Nowe informacje ujawnione przez J.K. Rowling na portalu Pottermore na temat wszystkich tych elementów magicznego świata, które związane są z Hogwartem.
"Kły bazyliszka z głośnym klekotem powypadały Hermionie z ramion. Podbiegła do Rona i pocałowała go w usta. Ron też rzucił kły i miotłę i odpowiedział na to z takim entuzjazmem, że stopy Hermiony zawisły w powietrzu."
Nierozumiana fascynacja Pattinsonem i mięsień pośladka
Robert Pattinson, bożyszcz wielu nastolatek naderwał sobie... mięsień pośladka.
Jedna ze scen filmu "Księżyc w Nowiu" wymagała od niego podniesienia Kristen Stewart, filmowej Belli. Właśnie podczas próby podrzucenia aktorki Pattinson doznał kontuzji. Doznałem kontuzji podczas pierwszego dnia zdjęć - przyznał się Pattinson w rozmowie z magazynem Cosmpolitan. Podniosłem Kristen zbyt energicznie i poczułem ostry ból w pośladku. Musieli mi robić masaż. Z jednej strony czułem się śmiesznie, ale z drugiej to było całkiem przyjemne - powiedział aktor.
Oprócz tego dowiedzieliśmy się, że Miley Cyrus nie rozumie fascynacji filmowym Edwardem Cullenem. Podczas udzielania wywiadu dla Teen Vogue powiedziała, że aktor nie ma w sobie nic pociągającego. Nie rozumiem fascynacji Pattinsonem - powiedziała Miley. Wszyscy szaleją na jego punkcie, a ja nie mam pojęcia dlaczego. Jego fanki kochają się w postaciach, które zagrał, a nie w nim samym. Marzą o Edwardzie, a nie o Robercie. Przecież to takie oczywiste.
Oprócz tego Miley powiedziała, iż nie jest fanką filmowej sagi o wampirach, a książki pani Meyer nie zaznały "zaszczytu" przeczytania przez gwiazdkę Disneya.
Dom:Slytherin Ranga: Zastępca Dyrektora Punktów: 3783 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 997 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Wszystko kwestia gustu . Ja na przykład nie rozumiem jak można oglądać denne filmy z jej udziałem, Hanna Montana to dla mnie po prostu dno, ale jak kto lubi.
Co do kontuzji Roberta, musiał mieć niezłego pecha, żeby akurat takie ścięgno naderwać. W każdym bądź razie życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia.
Dom:Ravenclaw Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie Punktów: 2553 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 63 Data rejestracji: 22.01.09 Medale: Brak
HAHA! Mięsień pośladka! Czytałam trzy razy tytuł, bo myślałam, że coś źle przeczytałam (często mi zdarza). Lady James ma rację. Miał pecha.
A co do Miley Cyrus... Ma trochę racji. Dziewczyny lubią Edwarda nie Roberta. Ja tam lubię Roberta. Ma miły akcent i jest dobrym aktorem. Te dwie rzeczy zauważyłam dopiero po obejrzeniu "Zmierzchu", bo "Czarę ognia" widziałam z dubbingiem, więc nie mogłam powiedzieć czy dobrze gra czy źle, bo umiejętności aktorskie to też ton z jakim aktor wypowiada swoje kwestie. W "Zmierzchu" był bardzo wiarygodny. Przynajmniej słyszałam jego głos w momencie, w którym otwierał usta. A nie z opóźnieniem lub wyprzedzeniem jak to bywa w filmach z dubbingiem.
Lubię Roberta jako aktora. Nie rozumiem dziewczyn, które nawet go nie znając chcą stanąć z nim na ślubnym kobiercu...
Dom:Gryffindor Ranga: Właściciel Pamiętnika Punktów: 99 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 25 Data rejestracji: 01.09.08 Medale: Brak
Nie do wiary, ale ja jeszcze nie widziałam "Zmierzchu", więc nie będę go oceniać, ale w Harry Potterze Robert bardzo fajnie zagrał. A co do Miley, to porządnie zaczyna mi działać na nerwy zachowuje się jakby była gwiazdą rangi co_najmniej Whitney Houston!
No nie co do tego mięśnia to miał chłopak pecha. A co do wypowiedzi Miley to ja na przykład nie rozumiem jak można się nią zachwycać, wygląda mi to na zwykłą zazdrość. Jednak o gustach się nie dyskutuje i każdy ma prawo do swojej opinii.
Dom:Gryffindor Ranga: Dorosły Czarodziej Punktów: 869 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 110 Data rejestracji: 11.09.08 Medale: Brak
Ok... Jeśli już muszę wspomnieć o pannie Cyrus to muszę powiedzieć, że jest chyba strasznie zadufana w sobie. Skoro ta książka nie zaznała "zaszczytu" to wątpię, żeby ona w_ogóle czytała. Nie mówię, że trzeba tą książkę przeczytać, ale ja sama po nią sięgnęłam z czystej ciekawości. Tyle się w intrenecie naczytałam o miłości wampira Edwarda i zwykłej dziewczyny Belli... No ale wątpię, żeby pani Meyer miała cierpieć przez to, że ona nie sięgnęła po żadną część. Zgodzę się, że większość fanek widzi w Robercie tylko Edwarda. Mi wydał się on nawet przystojny już w "Czarze".
A co do jego mięśnia pośladka... Ciekawe, czy go mocno bolało. Jakbym ja sobie coś takiego zrobiła to raczej nikt nie zrobiłby mi masażu. Dobrze, że już p wszystkim, bo wprost nie mogę się doczekać "Księżyca w Nowiu".
Dom:Ravenclaw Ranga: Książe Półkrwi Punktów: 2120 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 277 Data rejestracji: 24.01.09 Medale: Brak
Łoł... Nawet masaż mu zrobili. Widać, że bardzo się o niego troszczą, żeby tylko miał siły grać w Księżycu w Nowiu...
OMG...Mięsień pośladka... Mięsień to rozumiem, ale pośladka? Nigdy nie słyszałam, żeby ktoś uszkodził sobie mięsień pośladka. Hmm... Pomyślmy ile to już miał wypadków na planie Księżyca w Nowiu... No fakt ten jest dopiero drugi, ale jednak... Najpierw uderzył w niego jakiś znak, a teraz to... Jak widać to "przeznaczenie" jest przeciwko nakręceniu tego filmu. Biedny Robek... On to ma dopiero pecha...
Jeśli chodzi o Miley Cyrus to myślę, że nikt nie powinien słuchać tego co ona gada. Nie ma w ogóle pojęcia o tych książkach, więc niech się nie wypowiada na ten temat.
Marzą o Edwardzie, a nie o Robercie
Akurat z tym się zgadzam... Większość jego fanek chce Edwarda, a nie Roba. Spodobał im się tylko dlatego, że zagrał Edwarda... To takie płytkie...;/
To, że Cyrus nie jest fanką Sagi Zmierzchu nie znaczy, że musi innych do niej zgarszać...
Dom:Gryffindor Ranga: Przeciętny Uczeń Punktów: 187 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 42 Data rejestracji: 27.08.08 Medale: Brak
książki pani Meyer nie zaznały "zaszczytu" przeczytania przez gwiazdkę Disneya.
Też mi zaszczyt. Osobiście uważam, że Miley jest gwiazdą z niczego i nie powinna dawać takich komentarzy.
A co do tego mięśnia - musiało to śmiesznie wyglądać .
Rekord OnLine: 5422
Data rekordu:
10 September 2024 23:44
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.