Nowe informacje ujawnione przez J.K. Rowling na portalu Pottermore na temat wszystkich tych elementów magicznego świata, które związane są z Hogwartem.
- SYRIUSZ!- ryknął Harry. - SYRIUSZ!
Zbiegł na samo dno, dysząc szybko. Syriusz musi leżeć tam, za zasłoną, a on, Harry zaraz go stamtąd wyciągnie... Ale gdy rzucił się w stronę podestu, Lupin złapał go w biegu i objął ramieniem.
- Nic już nie możesz zrobić, Harry...
- Muszę go stamtąd wyciągnąć, on tylko wpadł za zasłonę!
- Za późno, Harry...
- Możemy go wyciągnąć...
Harry szarpał się z nim rozpaczliwie, ale Lupin go nie puszczał.
- Już nic nie możesz zrobić Harry... nic... On odszedł...
Dr. Chase: To był jeden pocałunek!
Dr. House: Właśnie dlatego nie możesz dotykać moich markerów.
House:Jeśli dostanę ten dyżur, to wskażę tego, kto rozpuszcza plotki o twojej rzekomej zmianie płci
Cuddy: Nie ma takich plotek.
House: Ale będą, jeśli nie dasz mi tego dyżuru
House : O, widze , że mamy trzech muszkieterów. Załatw murzyna, ja dziewczynę , a kangur przestraszy się i ucieknie.
Dr House: Ta tablica nie bez powodu jest BIAŁA
(chwila ciszy)
Dr House: Możesz oddać mi ten CZARNY pisak?
House: [do Cuddy] Aha, prawie zapomniałem, muszę dać 16-letniemu pacjentowi magiczne grzybki by wyeliminować bóle głowy. W porządku?
Cuddy: [sarkastycznie] Żaden problem.
[House uśmiecha sie i wychodzi. Cuddy w panice biegnie za nim]
Cuddy: To był sarkazm!
Dr Foreman: Saturacja w normie.
Dr House: Zmieniła się o jeden procent.
Dr Foreman: Mieści się w normie. To normalne.
Dr House: Gdyby jej DNA zmieniło się o jeden procent byłaby delfinem.
Dr. Chase: Nienawidzę tego dzieciaka.
Dr. House: Lubię tego dzieciaka.
Dr. Chase: Jeszcze go nie poznałeś.
Dr Cameron: Prosisz mnie, bym z tobą poszła?
Dr House: Jasne. Brzmi nieźle.
Dr Cameron: Coś w rodzaju randki?
Dr House: Dokładnie, tylko z wyjątkiem "randki".
Henry: Mój brat nie jest zbyt mądry.
Dr House: Moc genów jest potężna.
Dr House: Potrzebnym mi prawnik.
Vogler: Kogo zabiłeś?
Dr House: Nikogo, ale jest dopiero przed południem.
Wilson: Bądź sobą. Bądź opryskliwy, obojętny, niegrzeczny i arogancki.
House: Nie rób ze mnie świętego.
Dom:Slytherin Ranga: Książe Półkrwi Punktów: 2207 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 96 Data rejestracji: 30.08.08 Medale: Brak
fkgdjsddgkgcvh!!!
ładny komętasz? ;D
[wiem, że tak]
Pjekny!
Ola, Ola, Ola...
Ola jest niesamowicie pozytywną i wesołą osobą. I jest kochana. Bardzo.
Poznałam ją na nowym hogs, praktycznie od razu, kiedy się tu zarejestrowałam. Oli jako Akromantuli nie kojarzę za bardzo.
A zaczęło się od tego, że słodziłam jej na temat jej ficków. Teraz, jakby tak obiektywnie popatrzyć, jej wcześniejsze opowiadania to gnioty i gniotki. Ola rozwija się literacko i teksty, które pisze teraz są o wiele ładniejsze i ciekawsze. O wiele, wiele.
Później zaczęłyśmy rozmawiać na giegie, ale szczerze mówiąc, nie bardzo pamiętam jak i o czym. A do archiwum nie chce mi się zaglądać. Potem była ta afera z avatarem i wtedy już znałam Olę lepiej. A potem ją zbananowali i Rocki ukazała się nam jako Onomatopeja. Przez jakiś czas w ogóle ze sobą nie rozmawiałyśmy, a nawet jeśli, to rozmowa nie kleiła się i po kilku minutach kończyłyśmy. Bałam się, że nasze kontakty się zerwą. Teraz, ostatnio, zaczęłyśmy jednak rozmawiać ze sobą na nowo, i bardzo, ale to bardzo się z tego cieszę. ;*
Olę naprawdę bardzo lubię. Jest jedną z tych najniezwyklejszych osób poznanych na hogs, ze znajomości z którymi niezmiernie się cieszę.
I dziękuję ci, że jesteś. Dziękuję za te niepoważne i trochę bardziej poważne rozmowy, za bycie moim rzonem, za wysyłanie mi swoich tekstów, których ja nie zawsze jestem w stanie dobrze zbetować [przepraszam], za zrobienie mi avatara, za twoje poczucie humoru. Za wszystko.
I lubię cię (ba, kocham cię!) pomimo tego, że masz teraz nick taki, a nie inny, mimo tego, że mi nie wysłałaś listu, a miałaś. Bo to tylko takie drobne błahostki. (ale lista mi wyślij! ;d)
Moja kochana. ;*
Ja też się bałam Ale to, że się nie kleiło to tylko moja wina. Dość zły okres miałam A tamtych wątpliwych dzieł to nawet gniotami nazwać nie można;d
Wiesz, jakoś ja też wtedy niezbyt do ciebie pisałam. Przepraszam.
Hm, taaak. Ale gdybym ci wtedy nie słodziła, to kto wie, czy byśmy się teraz znały, tak... lepiej. ;d
No dzięki ;d Sugerujesz, że taka pusta jestem?;d
Pff, nie. Chodzi mi o to, że chyba bym już potem nie miała okazji do ciebie zagadać. ;d
Mogłaś zapytać o coś z histoorii sztuki;d Albo poprosić o avatar. Albo zagadać na godu: Hej, jestem magiczny dżemik, wyjdziesz za mnie?
Hej, jestem magiczny dżemik, wyjdziesz za mnie?
A nie, przecież już za mnie wyszłaś.
Ładny masz avatar. Ciekawe, skąd. ;>
Hej, jestem wredny i zołzowaty Kasztan Jesienny. Nadal chcesz za mnie wyjść?
Skąd mam avatar? Nie wiem:} Ale jednego jestem pewna - wujek Google nie pomógł;d
A wejdź ty na gg! Bo się obrażę;d
No jasne! Takie wredne (i kochane!), zołzowate (i słodkie!) Kasztany Jesienne lubię najbardziej.
Weszłam. Nie krzycz. ;d
Ja nigdy nie krzyczę. Ja najwyżej podnoszę głos. Ja jestem słodka? A chcesz z kolca?;d Jesiennego^^
Nie chcę. :< Medżiki nie lubią dostawać z jesiennych kolców niecnych Kasztanów.
Ale ty naprawdę jesteś taaakaaa słooodkaaa... ;*
;D
Nie jestem słodka. Jestem straszna! Bój się! *robi Łaaaaa*.
A tak w ogóle to strasznie długi się ten komentarz robi;d
Hm.Hm. Magiczny Dżemik - to brzmi dumnie;d
Aaaaa! :< Tylko nie łaaa!
A niech się robi. My mu tylko troszkę pomagamy. ;D
Tak. To brzmi dumnie.
Kasztan Jesienny też. Kocham cię, Kasztanku Jesienny, Prawie Wcale Niesłodki. <3
Dom:Slytherin Ranga: Niewymowny Punktów: 1667 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 67 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Nie, ja się po prostu obrażam, bo to jest niedopuszczalne.
Do Oli miałam z początku wielki wstręt. Z Akromantulą miałam niemałe zgrzyty (jakie - nie pamiętam, ale wiem, że były), które przeniosły się na jej nowe wcielenie - Rock_Idiot. Były awantury w jej profilu, idiotyczne ficki, które z czystej złośliwości komentowałam (a nie musiałam). Potem napisała do mnie. Pamiętam, pytała się skad biorę Wena. Nie chciała powiedzieć, kim jest. Dopiero na "do widzenia" powiedziała, że jest Riśką. Ale głupio było po udanej rozmowie obrażać się, strzelać fochy. Później była niemiła rzecz, ale na prośbę jej nie wymianiam z nazwy. Czułam się głęboko urażona, wręcz oszukana, mimo, że to mnie nie dotyczyło. Jednak Ola nie chciała dać mi spokoju, dobijała się do mnie drzwiami i oknami (tymi na gg. ;d), aż w końcu jej wybaczyłam. A potem, to już było z górki. Telefoniczne rozmowy, planowanie spotkania, które - niestety - nie wypaliło.
Ola jest miła, zabawna (choć czasem jej poczucia humoru nie rozumiem - staram się zrozumieć. ;d).
Zauważyłam, że wielka z niej przylepa.
(nasze buźki, serca, uściski, od których zwiesza mi się gg. ;d)
Dom:Ravenclaw Ranga: Członek Wizengamotu Punktów: 1432 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 96 Data rejestracji: 14.10.08 Medale:
gmer-gmer. : >
miau?
niach-niach.
Ech, zbliza się czas końca rezerwacji, więc coś naskrobię.
Jestem Kasztanka nieślubnym synem. Moją nieślubną matką (!) jest Poważny Dżem vel. Magic Dream.
Kasztanek chciał przyszpanować tym, że też ma słiiiitaśny jak ja nick i myśli że jest fajna.
Wymyśla sobie rozmowy, których nie było, np. o tym że nie lubię jakichśtam dżemów.
I ogólnie jest bardzo fajnie, bo mi na wpół-betowała pierwszy rozdział mojego FF (którego już, notabene, skończyłam), ale przez nią Edward stracił szanse czytania napisów na papierze toaletowym :<
Dom:Slytherin Ranga: Niewymowny Punktów: 1628 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 64 Data rejestracji: 14.09.08 Medale: Brak
Czejść.
A więc z Oli (bo to mi się z moim kotem kojarzy. ;d) się 'jednoczę'. Wcześniej jej nie znałam, miałam co do niej mieszane uczucia, bo różne rzeczy słyszałam. Wiem, że zrobiła kilka głupich rzeczy, ale wiem, że teraz za nie żałuje. Zresztą to nas łączy - też kiedyś zrobiłam pewną głupią rzecz, a teraz próbuję to naprawić i widzę, że można.
Ale dobra, napiszę o czymś przyjemnym. ;D
Ola lubi ironię. W sumie ja też, ale te nasze ironie się różnią. ^^ I nie powiem - ta jej mnie czasem wkurza. Ale nauczyłam się ją znosić, o. ^^ Ogólnie Onamatopeja - nie Kasztan - jest sympatyczną osobą, czego kiedyś nie dostrzegałam. A ona naprawdę jest miła, potrafi pomagać, pocieszać i naprawdę nie żałuję, że te kilka dni temu do niej napisałam w celu jednoczenia się, które nam dobrze wychodzi. ;d W ogóle to ona jest ładna, podobają mi się jej włosy. Pominę już to, że ona twierdzi, że jest brzydka. ;p
W ogóle to Ola lubi słuchać Apocalypticy z wokalem i śpiewać "Hello", co podobno jej nie wychodzi. ;d
Wraz ze mną bawiła się nowym, głupim gadu i stwierdziła, że musimy założyć klub róshhóó, ale ja wybiłam jej to z głowy, o. ;d
A, i miałam jeszcze napisać, iż Ola je popcorn i wygląda jak rusałka przejechana przez czołg (co nie jest prawdą.).
Oli nie ma kasy na koncie, a chce ze mną pogadać. Ale nie pogada. Musi mnie bliżej poznać, aby usłyszenie mojego głosu nie wpłynęło zbytnio na opinię o mnie.
Miałam pomysł co jeszcze napisać, ale zapomniałam. :<
A więc dobra, kończę. Będzie edit. ;d PS: Nie mogłam powstrzymać się od tego zielonego. Wiosnę czuję. {:
Ja chciałam założyć klub? To ty ciągle na różowo pisałaś! I ty też lubisz wokal Apocalityci <3
I moja ironia jest kÓl;d
Jednoczenie nam naprawde dobrze wychodzi;d Chociaż boję się, że w końcu będziemy jednym ciałem, co będzie dziwne:<
Sto lat, staruszko. (: Nie wiedziałam, że mamy tego samego dnia urodziny. ^^
Dom:Slytherin Ranga: Dyrektor Hogwartu Punktów: 4576 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 310 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
A chciałam być pierwsza. ;f
Mogę tu? ;> Proszę bardzo Dziękuję. Uzupełnię, obiecuję. ;>
Przyszedł czas na rozwinięcie, w jakimkolwiek znaczeniu, mego skromnego komentarza, co do Twojej osoby, droga Olu.
Hm. Myślałam, że Cię nie lubię. Ale myliłam się. Lubię Cię. Masz swój własny, jedyny i niepowtarzalny sposób bycia. I mówisz, że Ci robię konkurencję w newsach, a to nieprawda! To Ty mi ją robisz, bo piszesz zgrabniej i składniej. Urodziłaś się w tym samym roku co ja. I kiedyś całkowicie inaczej sobie Ciebie wyobrażałam, dopóki nie zobaczyłam zdjęcia. Moim skromnym zdaniem, Onomatopeja lepiej do Ciebie pasowała niż Rock Idiot. Powiem Ci szczerze, że Rock lubiłam bardziej niż Onomatopeję. Ale Kasztana lubię tak samo jak Rock, o. ;D Cóż. dopiszę coś jeszcze innym razem.Bu$k@ pOkEmOnOwA
Dom:Slytherin Ranga: Zastępca Dyrektora Punktów: 3817 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 416 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Nie skomentuje bo wideł nie mam.
Faworyzujesz rolników!
Dzięki! Wielkie dzięki!
Młoda, rolnicy strajkują, trzeba im pomagać;d
Stara dobra pomagaj im!
I tak fajna nie będziesz!
A kasztany kłują! I straszą wisząc niebezpiecznie na drzewach z obnażonymi kolcami!
A nie kłują jak się je obedrze ze skóry!!
ZOBACZ! WIDZIAŁAM TO NA TWOIM NK KASZTANIE! WIEM, ŻE UKRYWASZ SIĘ TAM POD DEMONICZNYM PSEUDONIMEM "KASZTANIAK"
Ale fikuśna kokardunia...
Ale demoniczny ze mnie kasztaniak
NAJLEPSZEGO!
(kolejne zdjęcie z jej nk tym razem z urodzin Zdjęcie zrobione tuż po zapaleniu świeczek... bo później to wybuchły i trzeba było gróz posprzątać)
NAWET TEGO NIE SKOMENTUJESZ?
Zabiło mnie, hm, piękno tej mojej czapki urodzinowej:}
Nie mogę się doczekać maj słit sixtin! Wtedy będzie wesoło!
A tak w ogóle to zginiesz za różowe granaty
Dlaczego?
Ja przecież żadnych różowych granatów tu nie widzę!
Tam są różowe bomby! Nie wiesz co w torcie miałaś?
One są urocze i myślę, że jesteś jedną z nielicznych posiadaczek tego koloru bomb.
To znaczy mieć bombowe urodziny!
A czapeczka to jest cudna. Hard core taki.
No tak słit fiftin to jednak nie słit sikstin.
A ja będę miała przed tobą słit sikstin <buahahahahahahaha>
BÓzIoooOOOOllQQqqqqIIi crRRRaJssolQu ;********
No dobra to ja uzupełnię bo gadałam przez telefon z Kasztanem! ha ha ha haaaaa!
I jest fajna i ma słitaśny głos
I sama mozesz dubbingować barbie! O!
Aha
Miałam napisać, że jest fajna, piękna, inteligentna, mądra, ładna, inteligentna i mądra.
Zgadza się Kasztanku?
Kasztanku ile mam jeszcze czekać!
Tylko mlecze i mlecze...
Dom:Ravenclaw Ranga: Uzdrowiciel Punktów: 2495 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 122 Data rejestracji: 30.08.08 Medale: Brak
Dobsz.
Więc. Za Rock_Idiot nie przepadałam. Ale Onomatopeję polubiłam. I co?
Umiesz mnie rozweselić. Nawet jak mam zły humor. Jesteś impulsywna, co raz wychodzi ci na dobre, a raz wplątuje w głupie sytuacje. Wiesz, że motywujesz mnie do pisania sms-ów, gdy nie powinnam. A to mi na pewno wyjdzie na złe. No i zabierasz mnie na wielbłąda, co z kolei wyjdzie na złe niewinnemu wielbłądowi.
Branoc, młoda. Uzupełnię jeszcze.
A co, nie potrafisz ujeżdżać wielbłądów? Ja, młoda, jestem wszechstronnie utalentowana;d Krzywdy mu nie zrobię. A wiesz co jeszcze wymyśliłam? Że po wielbłądzie pojeździmy na takim koniku, co mu się dwa złote wrzuca i się jedzie!
Dom:Gryffindor Ranga: Barman w Trzech Miotłach Punktów: 1353 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 89 Data rejestracji: 26.08.08 Medale:
<komcia>
Ale jako, że z rana mi nic nie przyjdzie do głowy.....
rezerwejszyn
Ale ten czas szybko leci...
Musze uzupełnić.
Więc Olaa, Olivka, Olimpia! nazywa mnie Kapslem i lepiej nie wiedzieć czemu. Mówi, że jest brzydka, a jest bardzo ładna.
To nieprawda, że chciałam jej wydłubać oko ołówkiem. Nie wierzcie jej jak tak powie.
I jestem jej lekiem na depresje ;*
Kasztan do mnie dzwoni w szkole i musze ją odbierac jak siedze na schodach! I kiedyś zadzwoniła jak byłam na boisku? Czy tylko raz w szkole? I na polskim, ale nie moglam odebrac bo akurat pani cos ode mnie chciała :c I leze sobie na łóżku ona też dzwoni i mnie bałamuci zebym z jej mamą porozmawiała, niedoczekanie
I zaraziła mnie grą w górnika, ale skusiłam w 5 rundzie, braklo mi stu ilus tam pieniedzy :<
Rezerwacja, jestem czynna od poniedziałku do soboty.
~~~~~~~~
Dopsz. Próbuję.
No więc Rock/Onomatopeja/Kasztan to Akromantula, z którą się pokłóciłam o Feliksa. Pamiętasz?
Poza tym, założyłyśmy FWSPWW i nikt nie chciał wrzucić pieniążka do puszki. Bu.
Do tego jeszcze ona wzięła i mnie znalazła. O.
Już.
Dom:Slytherin Ranga: Zastępca Ministra Punktów: 1745 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 64 Data rejestracji: 26.08.08 Medale:
13? Zapewne pechowa. Nie wiem co ci tu napisać. Naprawdę.
Bardzo dawno temu ostatnio rozmawiałyśmy 'normlanie'.
Ola jest bezpośrednia, impulsywna (co ostatnio nie wychodzi jej na dobre), wesoła, ładna i utalentowana Bardzo mi pomogłas w kilku trudnych sytuacjach :*
Dom:Slytherin Ranga: Pracownik Ministerstwa Punktów: 1282 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 82 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Dobrze że ja jestem piętnasta a nie trzynasta, ale szkoda że nie siódma bo siedem to moja szczęśliwa liczba
Kasztan, Kasztanka, Pani Kasztanowa, albo Rock, ew. Akromantula albo Onomatopeja po prostu Kiedy ją poznałam się pokłóciłyśmy o Mroczny Znak Greybacka, pamiętasz? To była dopiero awantura... A potem zaczęłyśmy rozmawiać. Tak ot. O.
A potem się zaprzyjaźniłyśmy. Z najzacieklejszych wrogów stałyśmy się przyjaciółkami. I oto niemożliwe staje się możliwym
Zawsze wie, kiedy jestem na gg, a się ukrywam a ona i tak mnie znajduje, nie wiem jak, ale podejrzewam że ma swoją 'czujkę' która zawsze mnie śledzi kiedy siadam do kompa Wszyscy mnie śledzą, wszyscy mnie obserwują. AAAAAAAAAAAAAAA! *Paranoja*
No a tak poważnie? Co było dalej? No cóż, nasza znajomość przetrwała zawieruchy Hogsm i jego upadek, a kontynuowana jest dalej.
Rock zawsze ma swoje zadnie, i nie boi się go powiedzieć. No i jest śmieszką. Lubię ją rozbawiać a ona mnie. Efekty są takie że muszę czyścić potem klawiaturę i opluty herbatą/wodą/colą/czymś innym/ ekran... Ech... Szkoda że nie mam niewolnika który sam mi to zrobi Ja chcę czasy Starożytnego Rzymu!
Oj... I znowu niezbyt poważnie to wypadło. Ale nie da się inaczej. xF Moja młodsza siostra (co prawda niespokrewniona ale i tak siostra!)
Pff... Ja mam czujkę? Po prostu zawsze, kiedy jesteś na gg to zawsze masz jakiś opis;d
I tak wiem, że wszyscy mnie śledzą. Po prostu to wiem. Strzeżcie się, bo DE was śledzą, zabiją i zjedzą...
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 25964 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 360 Data rejestracji: 08.08.08 Medale:
Uch cóż ja mam z tym onomatopeicznym rockidiotowym kasztanem, który na co dzień przemienia się w diabolicznego czopka (rozweselającego) i skutecznie ludziom humor poprawia, używając do swych niecnych planów spamu najwyższej jakości. Panna Olimpia ma nieźle naśrupana w główce... i za to ją lubię ^^ Można powiedzieć, że nadajemy na tych samych falach. Świetnie się z nią gadu gada, a każda rozmowa prędzej czy później zamienia się w soczysty ironiczno-humorystyczny absurd. Cóż więcej rzecz: hejapozytywnie. Pozdrawiam i korzystając z okazji życzę wesołych świąt: mokrego jajka i smacznego dyngusa ;]
Edit: Olyympia często staje się Największym z Wielkich Czopków i wówczas czopkuje ludziom w profilach, coby im humor poprawić, ku chwale swego czopkowatego gatunku. Ostatnio tak jej weszło w nawyk to czopkowanie, że czyni je po prostu wszędzie. Na szczęście czopki są pod ochroną i nie wolno im dawać bananów, bo od tego im się cera psuje i zmniejsza pole przeznaczone na działalność czopkową.
No i Olla jest dość specyficzną Panią Obrażam Się Więc Udaję Że Twoje Wiadomości Gygy Do Mnie Nie Dochodzą. Kiedyś tam się na mnie o coś tam obraziła [chyba zasłużyłam, jak zwykle] i jej twarde serduszko dłuugo nie miękło. Najpierw podejrzewałam o konspirę te krasnoludki, co to siedzą w gygy i przenoszą wiadomości, ale potem doszło do mnie, że musiałam się narazić samej wielkiej Królowej Czopków, pogardzając niegdyś jej pinezką w nosie Harry'ego Pe. Bezskutecznie próbowałam okiełznać gniew królowej. W akcie desperacji skomentowałam nawet zdjęcie jej kota na n-k, choć widać, że dawno nie był u fryzjera. Na szczęście nadszedł dzień moich urodzin, i Olla wreszcie okazała mi swą łaskę, uprzejmie nazywając mnie staruchą z protezą. Pomiędzy nami zapanowała zgoda i harmonia, kwiaty pachniały intensywniej a ptaszki ćwierkały najpiękniejsze melodie.
Nasz drogi Czopek otwarcie podko****e się w bosskim "rzucaczu" ciętych ripost, doktorze Hałsie i zamęcza mnie na gie gie wklejając mi rozmowy Hałska z kimś tam, a ja udaję, że to czytam i że mnie to interesuje i nawet dobrze mi wychodzi, bo czopek nie narzeka. Obraża też mojego ukochanego detektywa Monka, nazywając go mniszkiem, ale co ona tam może wiedzieć o subtelnym panu porządnickim i jego delikatnym usposobieniu, skoro sama lowa cierpkiego mizantropa ;d
Na koniec dodam, iż zwietrzyłam niegdyś podstęp na last.fm. Olimpia wypytała mnie o stan mojego słodziusiego, lśniącego i gęstego rosomaczego futerka. Działała pod przykrywką, ale i tak wiem, że chytrze chciała poznać tajemniczą nazwę szamponu dzięki któremu moje futerko pozostaje lśniące, czyste i bez rozdwojonych końcówek przez dłuuugi czas. Może kiedyś zdradzę jej nazwę specyfiku, jeśli dalej będzie wszędzie grzecznie czopkować i spamować mi na telefonie, którego zazwyczaj i tak nie mam przy sobie x D
P.S. A Alan rzeczywiście kocha mnie troszeczkę mniej niż ja jego. Może dla tego, że jeszcze nie wie, o moim istnieniu ;-)
Dom:Slytherin Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie Punktów: 2736 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 89 Data rejestracji: 07.06.09 Medale: Brak
A ja Oli zarezerwuję, za tego ładnego kiciuśka i żeby miała zaciesz. :>
I oto jestem. Kasztana vel Olę vel Kapsela poznałem na sb gdzie "lekko" się na mnie wkurzyła. Później się spotkaliśmy się na czacie i ot co, Kasztan zaczął lubieć sera. Uważa że jestem zboczeńcem i bała się, że pójdzie przeze mnie do więzienia za pedofilię.
Poza tym, Kasztaniarz jest miłym osobnikiem i ma piękny avatar.
Jestem zboczony, dziwny i ktotamwiejeszczejaki ale mnie lubi!
Uwaga! Ona lubi mocno opieczony ser! A ja banany.
I nie dała mi wciąż tej obiecanej gumy. I wogóle kasztaniara jest osobą, do której nie żywiłem żadnego uczucia. Bo wydawał się zły. Zły Kasztan. Jeszcze uzupełnię, bośmy za mało gadali, narazie pociesz się tym że ser cię lubi.
Wróciłem. Kasztana nazywam Kapselem, jest gÓpia, ma obsesję na punkcie Sera i cały czas mnie molestuje mnie na gg, aż się jej momentami boję. :< Nie było tego w scenariuszu. :< Ale z Kapselem jako jednym z nielicznych umiem się dogadać i czasami poprawiam jej humor. : D Pisze o mnie wierszyki i mnie lubi. Kasztanowa zapytana kim jest odpowiedziała:
mamo_kup_mi_piwo (8558145)
Jestem Ser mam 66 lat.
15:16:59 Kapselowa (12465514)
Jestem wojtek, też mam 66 lat
Wooojtuś *.* Heej. I jeszcze jedno. Stwierdziła że jestem...
A więc klękajcie narody Nie wiem co dalej pisać. Budda mnie opuścił i nie mam sił witalnych by oto w tym komętashu na coś sie wysilić. Z Ciebie to komed(y)ja : D
Lubie Kasztaniarę/Kapselkową/Kapsela/Olę.
Rekord OnLine: 5422
Data rekordu:
10 September 2024 23:44
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.