Nowe informacje ujawnione przez J.K. Rowling na portalu Pottermore na temat wszystkich tych elementów magicznego świata, które związane są z Hogwartem.
- To się chyba zaczęło od... od takiego gościa... ale naprawdę, trudno mi uwierzyć, że ty nie znasz jego imienia, każdy w naszym świecie je zna...
- Kogo?
- No... Nie lubię wypowiadać tego imienia, jak nie muszę. Nikt tego nie lubi.
- Dlaczego?
- Garbate gargulce, Harry, ludzie wciąż maja pietra. Cholibka, nie jest lekko. No więc był jeden czarodziej, który... no... zeźlił się. Znaczy się, zrobił się zły jak diabli. Gorszy. Gorszy niż gorszy. Nazywał się...
Hagrid przełknął ślinę, ale nie wypowiedział żadnego słowa.
- Może napiszesz? - podsunął Harry.
- A czy ja wiem, jak to się pisze? No dobra... Voldemort.
Jak już wcześniej pisaliśmy odtwórca roli Draco Malfoya, bożyszcze nastolatek i łamacz serc fanek, Tom Felton brał udział w meksykańskiej premierze filmu Harry Potter i Insygnia Śmierci. Portal snitchseeker.com udostępnił jeszcze więcej fotografii, przedstawiających młodego aktora i ponadto niezwykle interesujący wywiad, dotyczący życia miłosnego młodego Ślizgona. Tom dyskutował też o pracy nad częścią drugą Insygniów w gronie "filmowej rodziny"; przedstawił zarys stosunków swojego bohatera z poszczególnymi członkami rodziny: Widzimy tu Dracona w zupełnie nowym świetle. Jego misja stania się prawą ręką Voldemorta nie powiodła się (...). Myślę, że jest prawdziwy sens dla życia i śmierci przy Voldemorcie. Widzimy Draco, który: A, jest zastraszany, B, chce podążać tą ścieżką. Oczywiście patrzy na swojego ojca z zupełnie innej perspektywy - mówi Tom, a zaraz potem wspomina o matce swojego bohatera: Chociaż nazywa się Malfoy, jest jej wstyd za męża i Draco jest w stu procentach odzwierciedleniem swojej matki.
Jeśli chcecie poczytać więcej, łapcie tego świstoklika. Tu również znajdziecie wspomniany wywiad. Miłego oglądania!
Zdjęcia z Tokio, Rupert w Zoom in Super i Matt na premierze z Brazylii
Wczoraj, podobnie jak w Polsce, odbyła się premiera Insygniów Śmierci w Brazylii, w której uczestniczył Matthew Lewis (Neville Longbottom). Kraj ten był ostatnim przystankiem trasy promocyjnej aktora, który wcześniej odwiedził Argentynę, a także wziął udział w konferencji w Santiago. Zdjęcia aktora na tle potterowego baneru znajdziesz w tej galerii. Brytyjczyk był także gościem brazylijskiego programu telewizyjnego CineClick, w którym opowiadał o finałowej ekranizacji powieści pani Rowling: klik. Mamy dla was także materiały z pobytu Ruperta Grinta, Bonnie Wright i Evanny Lynch w Tokio. Łap tego świstoklika i obejrzyj zdjęcia swoich idoli. Na sam koniec udostępniamy filmik z odtwórcą roli Rona Weasley'a. Aktor udzielił wywiadu na antenie japońskiego programu Zoom in Super, który znajduje się o, tutaj. Tematem rozmowy była praca Brytyjczyka na planie filmów o Szkole Magii i Czarodziejstwa. Życzymy miłego oglądania.
Daniel Radcliffe, Rupert Grint i Emma Watson zachęcają do pomocy dzieciom
Możemy być naprawdę dumni z odtwórców ról bohaterów wykreowanych przez Jo! Piękni, młodzi, pełni wigoru i entuzjazmu, obdarzeni talentem aktorskim, ale przede wszystkim wrażliwi na krzywdę dzieci. Daniel Radcliffe (Harry Potter), Rupert Grint (Ronald Weasley) oraz Emma Watson (Hermiona Granger) nagrali specjalną wiadomość dla widzów programu BBC1 Children in Need, w której zachęcają ich do oddawania pieniędzy na szczytny cel i dają wskazówki, jak polepszyć sytuację najmłodszych, dotkniętych przez zły los. Filmy znajdziecie tutaj i tutaj.
Uwaga! Bardzo wzruszające.
Gwiazda Harry'ego Pottera, Emma Watson wzięła udział w sesji zdjęciowej zorganizowanej przez magazyn Women's Wear Daily. Fotografie wraz z wywiadem z aktorką znajdą się w najnowszym numerze czasopisma, ale już dziś możesz zobaczyć skany z odtwórczynią roli Hermiony Granger, które dostępne są w tej galerii. W czasie rozmowy z reportem zdradziła, że pragnie wyrwać się z wizerunku granej przez siebie postaci, poświęcając czas przyszłym projektom. W pochlebny sposób wypowiedziała się również o reżyserze, Davidzie Yatesie: Czuję się tak, jakbym w najnowszej odsłonie HP dała z siebie bardzo dużo, dzięki czemu mam możliwość pokazania, jak dobrą jestem aktorka. Reżyser naprawdę bardzo mi pomógł. Nie zakończył sceny, dopóki nie zagrałam jej odpowiednio dobrze. Jego nie zadowalało tylko "aktorstwo", potrzebował czegoś więcej. Sam pan Yates o pannie Granger mówił: W siódmym Potterze Emma pokazała, że ma prawdziwą żyłkę do aktorstwa. Rzadko spotykam kogoś tak bardzo zaangażowanego w swoją pracę, a teraz wszyscy zobaczycie jak ważną i fantastyczną jest aktorką. Młoda Brytyjka opowiedziała także o wielu ograniczeniach, które niosła ze sobą tak długo trwająca produkcja: Pragnę podziękować Hermionie, mimo dziwnego sposobu, za wykreowanie mojego poczucia stylu. Na początku odgrywania roli przyjaciółki Harry'ego byłam zobligowana do noszenia wyłącznie szkolnego mundurka. Byłam bardzo podekscytowana, kiedy na premierach mogłam zmienić ubranie i wyrazić prawdziwą Emmę. Może nigdy nie zainteresowałabym się modą, gdyby praca i dana rola nie ograniczały mnie przez tak długi czas do noszenia tych samych rzeczy. Nie chodzi tu tylko o ubrania - nie wolno mi było obciąć włosów, nałożyć lakieru do paznokci, zakładać w młodości powiększających biustonoszy, malować się, czyli zaskakiwać swoim wyglądem. Na zakończenie wywiadu aktorka żaliła się, iż wiele osób oczekuje od niej gotowego planu działania i nakreślenia wszystkich swoich życiowych decyzji. Na pytania typu "Co zamierzasz robić?", używa odpowiedzi: Mam tylko dwadzieścia lal i nie wszytko mam zaplanowane. Cały artykuł czeka na was pod tym linkiem.
Wywiady z triem, Tomem, Jasonem, Ralphem i Davidem Yatesem dla Moviefone oraz sesja zdjęciowa dla AP
Daniel Radcliffe, Rupert Grint, Emma Watson, Tom Felton, Ralph Fiennes, Jason Isaacs i David Yates udzielili wywiadów dla Moviefone i odpowiedzieli na pytania zadane im przez fanów. Daniel zdradził między innymi, że trzy rzeczy, które zabrałby ze sobą, gdyby musiał zamieszkać na Marsie to grzejnik, czytnik e-booków oraz jakaś broń na wypadek spotkania kosmitów, a gdyby jego życie było filmem to chciałby, żeby jego ścieżką dźwiękową była najnowsza płyta Arcade Fire. Potrawą, którą Rupert chciałby jeść do końca życia są lody, a jego najbardziej wartościową pamiątką z planu HP jest wygaszacz. Popisowymi daniami Emmy są fasolka na toście oraz jajecznica. Najbardziej krępujący pocałunek filmowy to ten z Rupertem, ponieważ mówi mniej niż Daniel. Gdyby mogła wystąpić w remake'u jakiegoś filmu, wybrałaby rolę kurtyzany z Moulin Rouge, ale tak naprawdę nie chciałaby nowej wersji tego musicalu, ponieważ nikt nie mógłby nakręcić go lepiej. Jeśli chcecie poznać odpowiedzi pozostałych osób, wchodźcie pod czytaj więcej.
David Yates odpowiedział na facebookowe pytania fanów
Reżyser David Yates udzielił ostatnio wywiadu złożonego z pytań zadanych przez fanów na Facebooku. Opowiedział o pracy nad Insygniami Śmierci oraz możliwości ekranizacji Baśni barda Beedle'a . Pochwalił Daniela Radcliffe'a za jego niesamowitą energię, entuzjazm i pasję do gry, Emmę Watson za jej inteligencję, poczucie humoru, sumienność oraz zadawanie zawsze właściwych pytań oraz Ruperta Grinta za to, że jest prawdopodobnie najfajniejszą osobą, jaką zna, nie zmienia się, zawsze jest wyluzowany i robi wszystko w swoim własnym rytmie. Najcięższą do nakręcenia sceną z pierwszej części Insygniów była początkowa sekwencja pościgowa. W zdjęciach pomagał mu Stephen Woolfenden, reżyser drugiej ekipy. Przejął między innymi wszystkie bardziej ryzykowne sceny i był jego prawą ręką. Praca nad tym fragmentem filmu trwała miesiącami, ponieważ musieli ciągle zmieniać lokalizacje i współpracować z wieloma kaskaderami. Rekwizytami, które pozwolono mu zatrzymać po zakończeniu zdjęć są różdżka i egzemplarz Baśni barda Beedle'a. Spodobał mu się pomysł ekranizacji tej książki i uważa, że w studiu na pewno już toczą się dyskusje na ten temat, ale sam skupia się na razie na ukończeniu drugiej części Insygniów, a potem chce zrobić sobie przerwę od magii i zająć się kompletnie inną tematyką. Klikajcie tutaj.
O nie, moi drodzy, Wasze kalendarze nie kłamią - właśnie nastał długo oczekiwany dzień 19 listopada anno Domini 2010. Pierwszą część Harry'ego Pottera i Insygniów Śmierci od kilku dobrych godzin oglądać można na ekranach polskich (i nie tylko) kin. Tłumy mniej lub bardziej poprzebieranych fanów, kierowane niewygasłą miłością do cyklu Rowling lub zwykłym sentymentem, nawiedziły nocą kina, by nacieszyć oczy i pozostałe zmysły kolejną dawką magii na ekranie. Życzymy wszystkim Hogsmeadowiczom niezapomnianych, czarodziejskich seansów. By powodów do rozczarowań było jak najmniej, zaś Yates tym razem okazał się królem wśród potterowskich reżyserów. Tutaj znajdziecie listę kin, w których można udać się na film z napisami. Przy okazji warto wspomnieć o pierwszych medialnych doniesieniach. Natchniony premierową atmosferą Michał Walkiewicz popełnił spory artykuł na temat dotychczasowych ekranizacji HP: świstoklik. Niektórych zmartwić może natomiast recenzja Pawła T. Feliksa, zamieszczona w dzisiejszym numerze Co jest grane (filmowy dodatek GW). Niepochlebną, choć zaskakująco zdawkową i krótką opinię przeczytać można na tej stronie. Ci, których ten skromny objętościowo głos nie zadowala, powinni zaopatrzyć się w dzisiejszy numer Gazety Wyborczej. W tekście Lord Voldemort jak Lord Vader pan Wojciech Orliński, dziennikarz znający książki Jo, podzielił się z czytelnikami swoimi cennymi przemyśleniami odnośnie Insygniów Śmierci. Recenzent zauważył, że trup ściele się gęsto jak u Tarantino, docenił grę Daniela Radcliffe'a i oryginalny wtręt, jakim jest Opowieść o trzech braciach przedstawiona w formie animacji. Podkreślił także, iż żadną miarą Insygnia nie są filmem dla dzieci. W artykule znalazł się subiektywny ranking potterowskich reżyserów. Zachęcam do zakupienia GW i zajrzenia na stronę dziewiętnastą.
Zródło: Gazeta Wyborcza, cjg.gazeta.pl, filmweb.pl
Kiedyś, kiedy słońce ogrzewało nasze ciała, a zimny wiatr i pochmurna pogoda nie przyprawiały nas o przeziębienie i depresję, zorganizowano konkurs, którego laureatką została malfoj_sam_segz. Wygrała ona newsowy tort urodzinowy z życzeniowym deserem czekoladowym, które ja (z dietetycznym rozmachem) upiekłem, a teraz przekazuję w ręce drogiej solenizantki. Otóż, piętnaście lat temu na świat przyszła Justynka, która nam znana jest z kontrowersyjnego nicku myszkującego w Magicznej Wiosce Hogsmeade. Dzisiejsza gwiazda była także uczestniczką i reprezentantką wszystkich Ślizgonów w Turnieju Magicznym 2010. Życzymy Tobie w tym szczególnym dniu dużo zdrowia i szczęścia, powodzenia w każdej sferze życiowej, a także dzielnego podtrzymywania i odświeżania zjawiska Beatlemanii. Aby wszystkie twoje życzenia się spełniały, uśmiech zawsze gościł na twojej twarzy, a słońce świeciło ci nad głową, przepędzając ponure myśli i deszczowe chmury. Żyj długo i realizuj się każdego dnia! Sto lat! Na sam koniec fragment beatlesowej piosenki: She's the kind of girl you want so much It makes you sorry Still, you don't regret a single day. Ah girl! Girl!
Zródło: Zapiski z wyszperanych konkursowych aktówek
Rupert o Insygniach, Yates dla NY Times, Daniel dziękujący francuskim fanom
Fani Ruperta Grinta, czyli filmowego Ronalda Weasley'a, mogą po raz kolejny zobaczyć swojego idola udzielającego wideo-wywiadu. Aktor wyraził swoje zdanie na temat podzielonych recenzji Insygniów Śmierci oraz nawiązał do pracy z Ralphem Fiennesem (Lord Voldemort). Filmik czeka na was tutaj. Mamy również dla was materiał z konferencji prasowej z udziałem Ruperta, Bonnie Wright i Evanny Lynch. Na pytania odpowiadali w Tokio, a ulubieńców możecie zobaczyć tu. Komentarzy mówiących o finałowej ekranizacji powieści pani Rowling nie szczędził także sam reżyser, David Yates. Opowiedział NY Timesowi o walce Harry'ego, Rona i Hermiony z śmierciożercami w kawiarni. Porównał ją do zwykłej strzelaniny, gdzie pistolety zastąpiono różdżkami. Łap tego świstoklika i wysłuchać twórcę filmowego Pottera. Z kolei wytwórnia Warner Bros udostępniła recenzję najnowszej produkcji, która przedstawiona została na tle wyrwanych scen IŚ: klik. Ostatni filmik został nagrany przez Daniela Radcliffe'a i jest swego rodzaju podziękowaniem skierowanym do francuskich fanów, biorących udział w konkursie, w którym wybrano miasto promujące ostatnią część długo wyczekiwanego przez nas filmu. Materiał odnajdziesz w tej yJADrJqik&feature=player_embedded' target='_blank'>komnacie. Życzę miłego seansu!
W piątek Rupert Grint, wraz z swoimi koleżankami z planu, Evanną Lynch i Bonnie Wright, odwiedził Tokio w Japonii, by wziąć udział w specjalnie przygotowanej konferencji. Zdjęcia uśmiechniętych aktorów czekają na was w tej galerii. Stacja telewizyjna MTV gościła również w swoim studiu Daniela, Ruperta, Emmę i Toma, którzy odpowiadali na pytania dotyczące Insygniów Śmierci. Na specjalne życzenie gospodarza programu Brytyjczycy starali się mówić z amerykańskim akcentem. Wideo bawi, gdyż owe zadanie było dla nich niebywale trudne: klik. Następnie odtwórca roli Harry'ego Pottera został też zaproszony na audycję telewizyjna pt. Live with Regis and Kelly, w której mówił o nadchodzących projektach, musicalu The Woman in Black, a także Insygniach Śmierci. Filmik czeka na was o, tutaj. Nie zabrakło także wideo-materiałów, które dopuściły takie stacje, jak Movies.ie, T4 i EEN. Mamy przyjemność wysłuchania po raz kolejny trójki głównych bohaterów oraz Heleny Bonham Carter (Bellatrix Lastrange) promujących finałową ekranizację powieści Jo: #1, #2, #3, #4, #5, #6. Życzymy miłego oglądania!
Już jutro premiera gry Harry Potter i Insygnia Śmierci – część 1.
Od kilku dni możecie przeczytać moją relację ze studia Bright Light w Wielkiej Brytanii, gdzie tworzy się gry o Harrym Potterze, tymczasem swoją relację przygotował też Filmweb (jestem w ich filmie w koszulce z naszywkami Hogs). Zachęcam was do przejrzenia obu relacji, a w rozwinięciu newsa zobaczycie najnowsze informacje od dystrybutora.
Rekord OnLine: 5422
Data rekordu:
10 September 2024 23:44
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.