Nowe informacje ujawnione przez J.K. Rowling na portalu Pottermore na temat wszystkich tych elementów magicznego świata, które związane są z Hogwartem.
Prawą witrynę pokrywał olbrzymi plakat, fioletowy jak plakaty z ministerstwa, na którym płonęły żółcią litery układające się w napis: CZEMU CIĘ MARTWI SAM-WIESZ-KTO? ZATROSZCZ SIĘ LEPIEJ O Q-PY-BLOK - POWSZECHNE ZATWARDZENIE ŚCISKAJĄCE SIEDZENIE
Harry zaczął się śmiać. Usłyszał za sobą cichy jęk, a kiedy się odwrócił, ujrzał oniemiałą panią Weasley, wlepiającą oczy w plakat. Poruszała ustami, powtarzając bezgłośnie: "Ku-py-blok".
Czy wiesz, że... gdy wszyscy Ciďż˝ pozdrawiajďż˝, niekoniecznie mogďż˝ mieďż˝ na myďż˝li tylko Ciebie? Istnieje funkcja, dziďż˝ki ktďż˝rej w miejscu, w ktďż˝rym wpiszesz [ you ] pojawi siďż˝ Twďż˝j nick.
W wir promocyjnych akcji wciągnięta została również odtwórczyni roli Hermiony Granger, Emma Watson, która tydzień temu była gościem stacji telewizyjnej MTV, w programie podejmujących rozmaite tematy. Brytyjce nie szczędzono pytań dotyczących jej pocałunku z filmowym Harrym Potterem. Pytano też o ostatni dzień na planie filmowym oraz życie studenckie. Nie zabrakło także kwestii mówiących o kolejnych potterowych produkcjach. Wideo-wywiady już na was czekają: #1, #2, #3, #4, #5, #6 i #7. Z Emmą przeprowadził wywiad również brytyjski magazyn Stylist, w którym artykuł został wzbogacony o nowe zdjęcia z aktorką. Modelkę z postawionymi włosami i ciemnym makijażem możecie obejrzeć chwytając tego świstoklika. Reporter po raz kolejny pytał o Insygnia Śmierci, uniwersytet i plany na przyszłość.
Tom Felton, odtwórca roli świeżo upieczonego młodego śmierciożercy Draco Malfoy'a, dzisiejszej nocy odwiedził Meksyk, by promować najnowszą potterowską produkcję lokalnym fanom. Portal Snitchseeker.com już teraz udostępnił kilka fotografii aktora na tle baneru z meksykańskim przetłumaczeniem "Insygniów Śmierci". Zdjęcia czekają na was po tym świstoklikiem. Brytyjczyk wziął również udział w konferencji prasowej, w której opowiedział o finałowej części powieści pani Rowling, Lordzie Voldemorcie oraz postaci, którą odgrywa. Film doskonale obrazuje problem dyskryminacji i tyranii. Voldemort ustala dyktaturę, dzieląc ludzi na czystych krwią i gorszych. To, co widzimy na ekranie odzwierciedla wiele współczesnych społeczeństw, które muszą mierzyć się z nietolerancją i próbą ich usunięcia - zwierzał się Tom. Wiedziałem, że Draco znęca się nad innymi dla zabawy. Teraz po obserwacji jego postaci w ciągu tych siedmiu szkolnych lat widzimy, dlaczego tak właśnie się zachowuje. To jest wspaniałe, że większość zbirów boryka się z podobnymi problemami. Mają swoją historię i niespokojnych rodziców. Draco to straszliwy produkt swojego ojca - dodał. Czy zgadzasz się z jego słowami?
Kłopoty wytwórni WB. 36 minut Insygniów Śmierci wyciekło do sieci!
Niektórzy z Was słyszeli już zapewne o świeżej aferze związanej z pierwszą częścią Insygniów Śmieci. Otóż w sieci pojawił się trwający trzydzieści sześć minut fragment wspomnianego filmu. Portal internetowy Free i Soft informuje, że śledztwo w sprawie wycieku wszczęło FBI, jako że producenci mogą przez ów piracki wybryk stracić miliony dolarów. Wewnętrzne dochodzenie rozpoczęło także Warner Bros., gdyż istnieją podejrzenia, iż nielegalna kopia upowszechniona została przez osobę/y z wytwórni. Nie brak także komentarzy, iż cała sprawa może być zwykłym zabiegiem marketingowym: klik. Wierzymy, że jak na prawdziwych fanów HP przystało, nie zadowolicie się średniej jakości fragmentem i pomimo pokusy dzielnie wytrwacie do premiery, choćby po to, by w ten sposób uszanować pracę aktorów i ekipy filmowej.
Do premiery dwa dni. Pierwsze polskie recenzje Insygniów
Już za dwa dni potteromaniacy szturmem zdobywać będą kina, by obejrzeć pierwszą część Insygniów Śmierci na dużym ekranie. Jednak nie wszyscy czekać muszą do piątku. Otóż niektórzy dziennikarze mieli przyjemność uczestniczyć w specjalnych pokazach wspomnianego filmu i nie omieszkali skrobnąć pierwszych recenzji! Artykuł zatytułowany Harry i jego koszmary, autorstwa "filmwebowicza" Łukasza Muszyńskiego z pewnością nastroi fanów optymistycznie. Choć recenzent nie szczędził cierpkich słów pod adresem Daniela Radcliffe'a, ostatecznie przyznał, że Yates zrealizował jedną z lepszych ekranizacji sagi Jo. Ponoć trup ściele się gęsto, zaś Voldemort przypomina Hitlera z różdżką. Po szczegóły klikajcie tutaj. Zdecydowanie mniej łaskawy jest Rafał Świątek. W tekście opublikowanym na łamach Rzeczpospolitej dziennikarz poczynił kąśliwe uwagi odnośnie podziału finałowej siódemki na dwie części. Co więcej, jego zdaniem Insygnia są najsłabszą z dotychczasowych ekranizacji, zaś winę ponosi przede wszystkim reżyser, któremu w zbrodni dopomógł scenarzysta. Siódemka "pozbawiona jest wyrazistej dramaturgii i klarownej struktury. Bohaterowie jedynie co chwila przenoszą się z miejsca na miejsce. Bez podręcznego bryku na temat perypetii Pottera lepiej nie wybierać się do kina" - pisze Świątek. Całość pod tym świstoklikiem.
Matthew Lewis, bardziej znany jako Naville Longbottom, wziął udział w konferencji prasowej w Santiago. Przedsięwzięcie odbyło się w ten poniedziałek i dotyczyło przede wszystkim promocji filmu Harry Potter i Insygnia Śmierci. Zdjęcia aktora dostępne są w tej galerii. Brytyjczyk bronił między innymi decyzji podziału produkcji na dwie części: Ograniczając ją do dwóch godzin, ominięto by mnóstwo książkowych wątków. Natomiast kiedy dysponujesz dwoma filmami, możesz zamieścić wszystkie sceny, które fana z pewnością zadowolą. To, co nie zostanie zakreślone w pierwszej połowie, dokończy druga. Matt wspominał także dziesięcioletnia pracę na planie filmowym: Kiedy robisz coś przez tak długi czas, czujesz się trochę dziwne, gdy orientujesz się nagle, że to koniec. Dziesięć lat to długi czas, a my wszyscy jesteśmy gotowi iść do przodu i robić coś innego. Nie czuję się smutny, raczej bardzo dumny z tego, co zrobiłem. Na konferencji zdradził też kilka swoich marzeń: Chciałem być gwiazdą rocka, a zostałem aktorem i w stu procentach koncentruję się na tym. Jednakże muzyka zawsze pozostanie dla mnie ważna i nadal będę się nią zajmował. Lubię grać i pisać. Jestem również otwarty na nowe propozycje, takie jak teatr. Panu Lewisowi życzymy spełnienia marzeń, zarówno na polu muzyki jak i deskach teatru.
W ubiegłym tygodniu Daniel Radcliffe (Harry Potter) był gościem stacji telewizyjnej MTV, w programie podejmującym rozmaite tematy. Aktor opowiadał o The Trevor Project, nawiązał do swojego udziału w The Simpsons, na końcu mówił o Insygniach Śmierci i jego udziale w musicalu: #1, #2, #3, #4, #5, #6, #7. W wywiadzie przeprowadzonym na antenie belgijskiej stacji RTBF aktor odpowiadał na pytania dotyczące jego dziesięcioletniej pracy na potterowskim planie, udzielania tysięcy wywiadów oraz o atmosferze panującej w najnowszym filmie. O męczonych reporterach mówił: Myślę, że wywiady to część zawodu aktora. Ponadto chcę wyrazić swoją dumę z przynależności do dziesięcioletniego dzieła. Aktor bronił się również przed szufladkowaniem jego osoby: Będę miał teraz z tym wiele problemów. Zdaję sobie jednak sprawę, że w przeciągu kilku następnych lat będę ciężko pracował na zmianę wizerunku. Mam nadzieję, że kilka dobrych filmów sprawi, iż społeczeństwo ujrzy we mnie aktora, a nie "znak błyskawicy".
Tom u Jay'a Leno i w wywiadzie dla Washington Post
Niedawno gościem programu telewizyjnego The Tonight Show with Jay Leno nadawanego przez stację NBC był znany nam z roli Draco Malfoy'a, aktor Tom Felton. Opowiedział gospodarzowi między innymi o swojej współpracy z Alanem Rickmanem (prof. Snape) i zażartował z sytuacji, kiedy to wspomniany aktor udzielał członkom ekipy wyraźnych instrukcji dotyczących nie nadeptywania na jego czarną szatę. Wideo-wywiad czeka na was pod tym świstoklikiem. Filmowy Ślizgon odpowiedział również na kilka pytań zadanych mu przez Washington Post. Mówił o charakteryzacji postaci, którą odgrywał, a także o scenach, w których brał udział. Określił je jako wspaniałe, gdyż w jednej z nich towarzyszy mu Daniel Radcliffe (Harry Potter) i nadarza się okazja, by Draco zrealizował swoje nikczemne plany, które w konsekwencji uczyniłyby go prawdziwym śmierciożercą. Porównując swoją rodzinę do Malfoy'ów podkreślił: One są kompletnie różne. Mam trzech braci, po pierwsze. Jestem z całej czwórki najmłodszy. Ponadto miałem wspaniałe dzieciństwo i święta Bożego Narodzenia. A moi rodzice pracowali średnio od pięciu do dziewięciu godzin. Młody Brytyjczyk skontrastował graną przez siebie postać z kilkoma innymi fikcyjnymi bohaterami, takimi jak Edward i Jacob z sagi Zmierzch, z dziećmi z Narni, Jackem Sparrowem oraz Czarnym Rycerzem. Jeżeli chcesz przeczytać całą wypowiedź aktora, kliknij tutaj.
Dziś prezentujemy wam jedenaście całkiem nowych wideo-wywiadów z aktorami grającymi w najnowszej ekranizacji przygód czarodzieja z blizną. Do tego wszystkiego dorzucamy kilka zdjęć Daniela Radcliffe (Harry Potter), Emmy Watson (Hermiona Granger) i Ruperta Grinta (Ron Weasley) i innych. Na sam początek polecamy The Late Show with David Letterman, którego gościem była wyżej wspomniana aktorka. Opowiadała gospodarzowi programu, między innymi o kilku przypadkach błędnego przetłumaczenia jej brytyjskich sms przez kolegów z Uniwersytetu: #1. O swojej pracy na potterowskim planie opowiadały takie osoby, jak Helena Bonham Carter, Bonnie Wright, James i Oliver Phelps, Tom Felton, Matthew Lewisa i Evanna Lynch: #2, #3, #4, #5. Nie zabrakło także kolejnych akcji promocyjnych, w których wzięli udział Dan i Rupert w programie telewizyjnym nadawanym przez stację NBC pt. The Today Show oraz Live with Regis and Kelly: #6, #7, #8. Na sam koniec odtwórca tytułowej roli wraz z Em byli gośćmi Late Night with Jimmy Fallon. Zrelacjonowali przebieg nowojorskiej premiery, zdradzili kilka sekretów dotyczących ich przyszłych produkcji, a także zwrócono się z zapytaniem o sztukę teatralną Equus: #9, #10, #11. I wreszcie pora na kilka fotografii. W tej galerii możecie obejrzeć szereg zdjęć trójki przyjaciół, zaś w komnacie obok czekają na was materiały z Evanna Lynch i Domhnall Gleeson z premiery Insygniów Śmierci w Dublinie. Serdecznie zapraszam do oglądania!
Zdjęcia i wywiady z nowojorskiej premiery pierwszej części "Insygniów Śmierci"
Wczoraj w Nowym Jorku odbyła się amerykańska premiera filmu Harry Potter i Insygnia Śmierci: część I. Uczestniczyli w niej Emma Watson, Daniel Radcliffe, Rupert Grint, Tom Felton, Ralph Fiennes, producenci David Heyman i David Barron oraz scenarzysta Steve Kloves. Na razie dostępnych jest tylko kilka zdjęć z tego wydarzenia, ale redaktorzy portalu SnitchSeeker spodziewają się późniejszych aktualizacji. Wchodźcie do tej galerii. Z kolei tutaj czekają na Was wywiady ze wszystkimi wymienionymi osobami. Aktorzy oraz twórcy opowiedzieli w nich o swoich wrażeniach z seansu, a także z planów obu części. Prawie wszyscy odnieśli się do konieczności powrotu do studia i ponownego nakręcenia epilogu. Tom dodał, że to dla niego żaden problem, ponieważ pojawia się tylko w jednej scenie. Czuł się bardzo dziwnie grając w niej ojca, tym bardziej, że dziesięć lat wcześniej sam stał na tej stacji jako dziecko wsiadające po raz pierwszy do pociągu, ale na szczęście jego filmowy syn jest bardzo słodkim dzieckiem. Rupert zdradził, że jego ulubioną sceną z pierwszej części jest ta z siedmioma Potterami, a najtrudniejsze do nakręcenia były pościgi, ponieważ nie jest dobrym biegaczem. Emma i David Heyman najbardziej polubili scenę, w której Harry i Hermiona tańczą. Jeżeli chcecie poznać jeden ze spoilerów, wchodźcie pod czytaj więcej.
Trzy książeczki o potterowskiej tematyce plus wideo z londyńskiej premiery
Dwa miesiące temu wspominaliśmy o książce pióra pana Williama Silvestera pt. Harry Potter Collector's Handbook, a wraz z kolejnymi trzydziestoma dniami napisaliśmy newsa o Harrym Potterze: Film Wizardry, czyli albumie bogatym w w zdjęcia z pierwszych dni Davida Heymana, kiedy to w latach 90' tworzył Kamienia Filozoficznego, aż do końcowej produkcji na planie Insygniów Śmierci. Te dwie pozycje łączyła praktyczna nieosiągalność dla polskich fanów (zwłaszcza tych młodszych) ze względu na bariery językowe. Dziś, zgodnie z oficjalną informacją prasową udostępnioną osobie, którą znamy z czarnego nicka *Pobe, w sprzedaży znajdą się trzy książeczki, które można powiązać z magicznym światem stworzonym przez panią Rowling. Otóż, wydawnictwo Egmont oferuje swoim klientom album z naklejkami i wlepkami dla kolekcjonerów, książkę z bogatym zestawem plakatów oraz lekturę poświęconą potterowskiej ekranizacji. Chwytając kolejno świstokliki, możesz przyjrzeć się bliżej okładkom wspomnianych pozycji: #1, #2, #3. Ostatnia z prezentowanych publikacji prezentuje ciekawostki z planu filmowego, informacje o aktorach, wywiady i wprowadza w przygodę po magicznych stronach książki Joanne Rowling. Mamy dla was także filmiki z londyńskiej premiery, które użyczyła korporacja Warner Bros również naszemu superadminowi. Pierwszy z materiałów możecie obejrzeć w dogodnej dla was rozdzielczości: (QuickTime) high, medium, low, mini lub (Windows Media) high, medium, low, mini. W podobnych kombinacjach występuje drugi z filmików: (QuickTime)high, medium, low, mini lub (Windows Media) high, medium, low, mini. WB zamieściło również plakat promujący Insygnia Śmierci dostępny pod tym linkiem. Miłego czytania i oglądania.
Światło dzienne ujrzały nowe fotografie przedstawiające aktora Ruperta Grinta, niektórym znanego bardziej pod postacią rudowłosego Rona Weasley'a. Zdjęcia opublikował magazyn Daily Telegraph i możesz obejrzeć je o, tutaj. Nie zabrakło również skanów z Tomem Feltonem (Draco Malfoy) i Mattem Lewisem (Neville Longbottom), które pochodzą z czasopism Atrevida i Mädchen. Świeże zdjęcia czekają na was w tej galerii. Ci dwaj panowie udzielili także wywiadu, w którym odpowiedzieli na klika pytań. Tom zapytany o to, czy Draco Malfoy jest w głębi duszy dobrą postacią, odpowiedział: Myślę, że mógłby być. Nie wiem czy jest dobry. Gdyby miał lepszy przykład i oparcie w rodzicach, wyrósłby zupełnie na kogoś innego. Podobnie było z jego ciotką, z Lordem Voldemortem oraz innymi złymi ludźmi. Draco to po prostu ofiara konieczności. Na pytanie, czy jego dziewczyna weźmie udział w drugiej części Insygniów Śmierci, zdradził: Tak. Zagra moją żonę w epilogu. Był to pomysł producenta, choć na tą wiadomość przyjacielsko skręciła mu rękę. Jade nie jest aktorką i nie przepada za kamerami, ale jej osoba świetnie pasowała do tej roli. Na sam koniec rozmowy zażyczono od młodych Brytyjczyków kilka słów prawdy na temat tego, czy płakali podczas ostatecznego pożegnania z planem filmowym HP. Odtwórca Draco ze śmiechem odpowiedział: Daniel i Rupert płakali. Mnie niestety w tym dniu nie było, ale na pewno bym nie płakał. Matt zaś oznajmił: Może wyda się to dziwne, ale nie uznałem tamtego dnia za koniec przygody. Wzruszająca będzie dopiero ostatnia część IŚ. Zobaczymy w lipcu, czy słowa odtwórcy Nevilla będą miały przełożenie na wielkim ekranie.
Rekord OnLine: 5422
Data rekordu:
10 September 2024 23:44
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.