Nowe informacje ujawnione przez J.K. Rowling na portalu Pottermore na temat wszystkich tych elementów magicznego świata, które związane są z Hogwartem.
- To jest złoty znicz - oznajmił Wood. - kula najważniejsza za wszystkich czterech. Bardzo trudno ją złapać, bo jest szybka i trudna do zauważenia. Złapanie jej jest zadaniem szukającego. Musisz ją wyłowić spośród ścigających, pałkarzy, tłuczków i kafla, i złapać ją przed szukającym przeciwników, co zwykle przesądza o wyniku meczu. Właśnie dlatego szukający są tak często faulowani. Mecz quidditcha kończy się z chwilą złapania znicza, więc może trwać bardzo długo... Rekord wynosił prawie trzy miesiące, tak, że musieli wprowadzać zastępców, żeby gracze mogli się trochę przespać.
O nie, moi drodzy, Wasze kalendarze nie kłamią - właśnie nastał długo oczekiwany dzień 19 listopada anno Domini 2010. Pierwszą część Harry'ego Pottera i Insygniów Śmierci od kilku dobrych godzin oglądać można na ekranach polskich (i nie tylko) kin. Tłumy mniej lub bardziej poprzebieranych fanów, kierowane niewygasłą miłością do cyklu Rowling lub zwykłym sentymentem, nawiedziły nocą kina, by nacieszyć oczy i pozostałe zmysły kolejną dawką magii na ekranie. Życzymy wszystkim Hogsmeadowiczom niezapomnianych, czarodziejskich seansów. By powodów do rozczarowań było jak najmniej, zaś Yates tym razem okazał się królem wśród potterowskich reżyserów. Tutaj znajdziecie listę kin, w których można udać się na film z napisami. Przy okazji warto wspomnieć o pierwszych medialnych doniesieniach. Natchniony premierową atmosferą Michał Walkiewicz popełnił spory artykuł na temat dotychczasowych ekranizacji HP: świstoklik. Niektórych zmartwić może natomiast recenzja Pawła T. Feliksa, zamieszczona w dzisiejszym numerze Co jest grane (filmowy dodatek GW). Niepochlebną, choć zaskakująco zdawkową i krótką opinię przeczytać można na tej stronie. Ci, których ten skromny objętościowo głos nie zadowala, powinni zaopatrzyć się w dzisiejszy numer Gazety Wyborczej. W tekście Lord Voldemort jak Lord Vader pan Wojciech Orliński, dziennikarz znający książki Jo, podzielił się z czytelnikami swoimi cennymi przemyśleniami odnośnie Insygniów Śmierci. Recenzent zauważył, że trup ściele się gęsto jak u Tarantino, docenił grę Daniela Radcliffe'a i oryginalny wtręt, jakim jest Opowieść o trzech braciach przedstawiona w formie animacji. Podkreślił także, iż żadną miarą Insygnia nie są filmem dla dzieci. W artykule znalazł się subiektywny ranking potterowskich reżyserów. Zachęcam do zakupienia GW i zajrzenia na stronę dziewiętnastą.
Zródło: Gazeta Wyborcza, cjg.gazeta.pl, filmweb.pl
Napisane przez Lady Snape
dnia 19 November 2010 08:35
Dom:Gryffindor Ranga: Konduktor Błędnego Rycerza Punktów: 931 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 199 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Ja ! Ale chamska ocena tego Pawła T. Feliksa! Widać, że gościu nie lubi HP! Kurde jak mu coś nie pasuje, to niech nie ocenia.
W każdym razie ciesze się, że juz premiera
Dom:Ravenclaw Ranga: Wybraniec Punktów: 9487 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 583 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Kurde jak mu coś nie pasuje, to niech nie ocenia.
1. Nie każdy musi lubić HP.
2. Taka praca.
3.
[...]a z kilku horkrusów, które odkryć ma niewzruszony Harry Potter (Radcliffe), udaje się odnaleźć i zniszczyć tylko jeden, co jak na dwugodzinną fabułę wynikiem rewelacyjnym nie jest.
Jak się nie czytało książki, to rzeczywiście wynik nie jest powalający.
Premiera była zacna, film również, aż mam chęć wybrać się drugi raz. Pozytywnie mnie zaskoczono, to dobsz ^^
Acz muszę dodać, że pan recenzent nie czytał książki [najwidoczniej] i nie rozumie, dlaczego coś było tak, a nie inaczej. Faktycznie, bez lektury wiele rzeczy nie wiadomo skąd przyszły, dlaczego coś stało się tak, a nie inaczej. Słowem - nie czytałeś, nie oglądaj, bo nie zrozumiesz. Aczkolwiek z tego co zauważyłam, filmy HP opierają się na tej zasadzie co najmniej od Zakonu Feniksa, więc teoretycznie to żadna nowość.
Dom:Slytherin Ranga: Członek Brygady Inkwizycyjnej Punktów: 505 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 69 Data rejestracji: 12.07.09 Medale: Brak
Milla - ale po to są filmy, żeby tym, którym czytać się nie chce, mogli obejrzeć. Sama mam przyjaciółkę, którą namawiam do książek, ale nie mogę. Po prostu nie przekonuje jej to. Za to wszystkie filmy widziała. I do dziś nie może uwierzyć, że Dumbledore umarł również w książce i dlaczego tak ;P I muszę przyznać, że od kiedy pan Yates wziął się za ekranizację, od tego czasu muszę "dotłumaczać" pewne wątki filmowe. Może dlatego, że przyszło mu ekranizować te części, w której szczegóły mają znaczenie, gdzie wszystko się "odplątuje", ale mimo wszystko.
A co do recenzji - ten z filmwebu na początku mówi o mnie i moim rozżaleniu, gdy Snape'a w filmie jest za mało. Ogólnie zawiera wiele prawdy ten artykuł i mówi o komercyjności filmowego Pottera. Szkoda. Rzeczywiście, wiele ciekawych postaci drugoplanowych po prostu w filmie pominięto bądź pozbawiono ich osobowości, tudzież jest ich nieco za mało. Jak w Księciu Półkrwi, gdzie tytułową postać praktycznie pominięto. "Moje oskarżenie w sądzie nad scenarzystami-cenzorami skierowane jest głownie przeciw Michaelowi Goldenbergowi za wycięcie z piątej części podbudowującego całą tę powieść w kapitalny sposób zwątpienia: czy to Harry Potter jest tym, który pokona Voldemorta, czy może raczej chodzi o Neviller17;a Longbottoma, do którego proroctwo (jak to proroctwo r11; nieprecyzyjne) pasuje również dość dobrze. " - ojej! Właśnie sobie uświadomiłam czego tak naprawdę mi brakuje w ZF!
Cóż, trochę mnie martwi fakt, że IŚ nie zbiera pozytywnych opinii, ale w sumie - dlaczego mnie to nie dziwi? Yates jest takim reżyserem, jakim jest, a co ekranizacja - to gorsza. Odwrotność książek, wielka szkoda. Niech zatem żałują ci, co nie przeczytali!
Dom:Slytherin Ranga: Zastępca Dyrektora Punktów: 3783 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 997 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Chciałabym już obejrzeć w końcu ten film, żebym mogła sama się o nim wypowiadać... Niestety dopiero w najbliższą niedzielę będę miała okazję wybrać się do kina, na co czekam z wielkim zniecierpliwieniem. Co z tego, że mam beznadziejne miejsce, bo żadnych fajnych już nie było- ważne, że w końcu obejrzę. A jak mi się bardzo spodoba, to wybiorę się jeszcze raz- tym razem wcześniej zarezerwuję bilety
Dom:Slytherin Ranga: Członek Brygady Inkwizycyjnej Punktów: 505 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 69 Data rejestracji: 12.07.09 Medale: Brak
Mila - na to też zwróciłam uwagę... To dziwne. Przecież filmowcy powinni brać pod uwagę fakt, że oglądają ich dzieło nie tylko ludzie, którzy czytali HP.
Dom:Gryffindor Ranga: Właściciel Pamiętnika Punktów: 113 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 9 Data rejestracji: 28.08.08 Medale: Brak
Już dwa razy zdążyłam pójść do kina na ten film. I nie żałuje. Racja, ta animacja była świetna. Ale uważam, że w tej części naprawdę starali się 'przestrzegać' książki i udało im się to. Może i nie zbiera pochlebnych opinii, ale ja widzę co innego. Od premiery na każdy seans w najczęściej odwiedzanych kinach całe sale są zapełnione.
Dom:Gryffindor Ranga: Dziedzic Gryffindora Punktów: 5583 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 82 Data rejestracji: 29.12.08 Medale: Brak
Byłam na premierze Było super i nie żałuję wcale, że poszłam, że musiałam iść po ciemku przez miasto z dwójką przyjaciół i momentami cholernie się bałam, że spałam tylko trzy godziny, a następnego dnia siedziałam w szkole od 8.25 do 17.00 Już nie mogę się doczekać drugiej części!
Rekord OnLine: 5422
Data rekordu:
10 September 2024 23:44
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.