Nowe informacje ujawnione przez J.K. Rowling na portalu Pottermore na temat wszystkich tych elementów magicznego świata, które związane są z Hogwartem.
Ron uniósł wysoko odznakę. - Nie wierzę! Nie wierzę! Och, Ron, to cudownie! Prefekt! Jak każdy w naszej rodzinie?
- A ja i Fred to, co, jesteśmy tylko sąsiadami?
Pan Grint o chęci bycia Biszkoptem Królowej Wiktori i pocałunku z Emmą plus inne ciekawostki oraz zdjęcia z Apple Store
Zgodnie z zapowiedziamiRupert Grint pojawił się wczoraj w londyńskim Apple Store przy Regent Street, by wypromować ukazanie się na DVD filmu Cherrybomb. Choć aktor cierpi obecnie na zapalenie migdałków, nie zaniedbał swych obowiązków i uczestniczył w prywatnym spotkaniu ze zwycięzcami konkursów oraz wziął udział w dyskusji panelowej, dzięki której znamy kilka nowych ciekawostek z jego życia. Pan Grint zdradził na przykład, że Dan, odgrywając scenę przemiany Harry'ego w Rona, musiał wykonać dużo ruchów miednicą. W zeszłym roku podczas V Festival Rupert przebrał się za konia, co sprawiło, że dużo ludzi próbowało go ujeżdżać, więc w tym roku postawił na kaczkę. Matka Teresa, Dizzy Rascal, brytyjska królowa, Sid Vicious i Hestia, to pięć osób, które filmowy Ron chętnie zaprosiłby do siebie na obiad. W filmach HP aktorowi marzyła się rola Voldemorta lub Belli. Ulubioną marką szamponu Ruperta okazał się Herbal Essence, zaś gdyby aktor miał być ciastem, byłby Biszkoptem Królowej Wiktorii. Pan Grint ma na oku kilka projektów, za które może wziąć się po serii HP, jednak nic nie jest jeszcze potwierdzone. Chętnie wróciłby także do Top Gear, by spróbować zdobyć mistrzowski tytuł. Chciałby, by jego kariera przypominała karierę Johnny'ego Deppa i zapewnia, że jeśli chodzi o płeć piękną nie jest grymaśny. Aktor wspomniał także o pocałunku Rona i Hermiony, twierdząc, że zaczął chichotać, gdy twarz Emmy Watson zbliżyła się do jego własnej; chichotem zareagował również przy kręceniu sceny śmierci Dumbledore'a. Marzy mu się występ w serialu Doctor Who i zdradził, że Daniel bywa irytujący na planie, więc czasem sprzecza się z nim i z Emmą, jak to w rodzinie. Rupert stwierdził, że dla roli jest gotów ogolić głowę. Bardzo troszczy się także o swoje siostry, zwłaszcza, jeśli na horyzoncie pojawiają się jacyś chłopcy. Pierwszy magiczny film Grintowi udało się obejrzeć w kinie z rodziną - pozostał wówczas niezauważony i nikt go nie nagabywał. Ciekawostki czekają tutaj, zaś przebogatą galerię zdjęć odwiedzicie za pomocą tego świstoklika.
Zródło: snitchseeker.com
Napisane przez Lady Snape
dnia 24 August 2010 09:30
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 25964 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 360 Data rejestracji: 08.08.08 Medale:
Sądząc po pytaniach i odpowiedziach, które padły w trakcie tego spotkania, atmosfera musiała być lekka i przyjemna. Aktor po raz kolejny błysnął niewymuszonym poczuciem humoru i z wielką sympatią odpowiadał na każde, nawet najdziwniejsze pytanie (a tych nie brakowało). Uśmiechnięta mina Ruperta na zdjęciach mówi sama za siebie - pomimo bolących migdałków aktor bawił się wybornie, a zgromadzona w sklepie publika razem z nim. Oby więcej takich spotkań.
Dom:Ravenclaw Ranga: Uzdrowiciel Punktów: 2495 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 122 Data rejestracji: 30.08.08 Medale: Brak
Po przeczytaniu tytułu newsa była święcie przekonana, że Biszkopt Królowej Wiktorii to coś w stylu orderu. Wiecie, można być Kawalerem Wielkiego Krzyża orderu, skojarzyło mi się z tym i przez dobrą chwilę zastanawiałam się kto ustanowił tak idiotyczne odznaczenie. Po zauważeniu swojej pomyłki, szczerze się uśmiałam. ;D
Stosunek Ruperta do adoratorów jego sióstr jest łudząco podobny do zachowania jego bohatera. Wydaje mi się także, że rozumiem to chichotanie - sama podobnie reaguję w stresowych sytuacjach. Grint jako Bella? To mogło by być ciekawe. ;]
Zgadzam się z Lady Snape, skracanie przez Ruperta dystansu aktor-publiczność i jego wielkie poczucie humoru na pewno sprawiły, że to spotkanie przebiegało w świetnej atmosferze.
Dom:Slytherin Ranga: Barman w w Świńskim Łbie Punktów: 1390 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 55 Data rejestracji: 04.12.09 Medale: Brak
Jakoś zawsze odbierałam go, jako tego najsympatyczniejszego z całego trio. Pełen luz, uśmiech na twarzy, zero sztuczności i niewymuszone poczucie humoru, to jest to, co mnie w nim ujmuje - że się tak wyrażę. W każdym razie, rozbrajają mnie niektóre jego wypowiedzi.
Myślę też, że ma duże szanse, żeby być naprawdę dobrym aktorem - czy na miarę Johnny'ego Deppa? Cóż to już tylko przyszłość pokaze.
Rekord OnLine: 5422
Data rekordu:
10 September 2024 23:44
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.