Nowe informacje ujawnione przez J.K. Rowling na portalu Pottermore na temat wszystkich tych elementów magicznego świata, które związane są z Hogwartem.
- No nie, dajcie spokój! Przecież chyba wszystkie stare opowiastki dla dzieci to dzieło Beedle'a! Fontanna Godziwego Losu... Czarodziej i skaczący garnek... Czara Mara i jej rechoczący kikut..
- Słucham?! - zapytała Hermiona, chichocząc. - Możesz powtórzyć to ostatnie?
- Dajcie spokój! - zawołał Ron, patrząc z niedowierzaniem to na Harry'ego, to na Hermionę. - Przecież musieliście słyszeć o Czarze Marze...
- Ron, przecież dobrze wiesz, że Harry'ego i mnie wychowali mugole! Nikt nam nie czytał takich bajek, kiedy byliśmy mali. Czytali na m O Królewnie Śnieżce i siedmiu Krasnoludkach... Kopciuszka...
- A co to takiego, jakoś choroba? - zapytał Ron
Dom:Hufflepuff Ranga: Dziedzic Hufflepuff Punktów: 6158 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 483 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Pierwsza!
<Zaciesz>
To było wręcz niewiarygodne. Pisałam posta, aż nagle taki impuls, myśl, żeby jak najszybciej wejść na profil Ab, patrzę i nadziwić się nie mogę. Gratulacje. ; ] Miałam szczerą nadzieję, że chociaż tu mi się uda i nie zawiodłam się,
Kurczę, należałoby coś napisać. Może na początek... Pomimo iż Ab na początku się mnie bała <chichot> to przełamała się i naskrobała co nieco w moim temacie w dziale "Poznajmy się". Mniej więcej tak się poznałyśmy, pisząc ze sobą tam, potem na gadu, w moim profilu...
About ma na imię Sabina. Saba. ; D Świetne to imię, naprawdę mi się podoba.
Trzeba powiedzieć, że Sabina jest... dosyć niezwykłą, niespotykaną osobą. Jest cierpliwa, stanowcza, wyrozumiała, sprawiedliwa, świetnie mnie rozumie i przede wszystkim pozwala mi być sobą, mieć swoje odpały, które czasem przeżywamy wspólnie. ; D
Mam z Sabą wiele wspólnego. Począwszy od naszych cudownych głupawek na gadu (Weronika postanowiła umrzeć; Robaczki itd.), kończąc na wielbieniu twórczości Joanny Chmielewskiej. Strasznie się ucieszyłam, kiedy Ab zainteresowała się Dubajem - uwielbiam pisać i specjalnie dla niej, na jej prośbę napisałam takie coś średniej długości opisujące wszystko co tam widziałam. Fajnie było. About to ser, bo w Dubaju się smaży. I uwielbia go jesć. Sama powiedziała. Oto dowód.
"Jaką przerwę? ; d
Sorry, ja dzisiaj mało kumata jestem. To przez te testy.
Hmm?
About poszła po ser zapewne.
Ile tego sera? Pękniesz. ; d Wracaj, wracaj. Obudź się! Nie śpij na serze! No i masz. Przylepił ci się do policzka. ; O "
Ha! Ktoś zaprzeczy? Rozbawiłam ją tym do łez. No cóż... Ale sery często się śmieją. I smażą. Tak, tak, z pewnością. Ale na czym to ja...? A. A nie, nie. Zapomniałam. A propos śmiania... "Tego no dym, nie?" ^^ Boże, jak ja ją uwielbiam. Sabinę znaczy się.
Sabinie się imię Łukasz podoba. Ja je wręcz uwielbiam - kolejny punkt do rzeczy wspólnych. Nie zapomnę tez jak wściekałam się na autorów... Eee, już ona sama wie czego, nie będę się wyrażać... W każdym razie połączyła nas "miłość do byków" jak sama to ujęła, oraz do Hałsa. Obie kochamy go oglądać. Ab pisze, a przynajmniej wcześniej pisała opowiadanie. I owszem, zdania nie zmienię. Severus nie pasuje do Agaty, a Daga lepiej brzmi. Nie zapomnę też, jak pomagałam Sabie zrozumieć wzory skróconego mnożenia. Byłam cierpliwa i wyrozumiała. I udało się, po jakimś czasie. Nie nudziłam się, nie, nawet sprawiało mi to przyjemność.
Saba się na mnie wścieka (Um, zresztą nie tylko oan...), że ciągle mnie nie ma na gadu. Ale ostatnio jestem, przynajmniej się staram.
Czas na posumowanie. About to pijak...! Trzy kieliszki sherry, trzy lampki wina i szampana i jeden kieliszek żurawinówki...? Taaaaaak, Saba to pijak. Mój pijak.
Tego no dym, nie...? ^^ Kooocham. <3
Aż mi się oczodoły powiększyły od tego komentarza. Od kiedy Weroniczek pisze TAKIE obszerne komentarze? Oh, miło takie rzeczy o sobie usłyszeć, serio. Aż mi się łezka w oku kręci jak pomyślę sobie o tym wszystkim. Dodam do tych wszystkich super słitaśnych rzeczy, że jutro będę mieć telefon! I do Ciebie napiszę.
Muszę się tutaj pochwalić. Pozwolisz? Zatem: łaziłam cały dzień po Włocławku i kwestowałam z puchą WOŚP - u. Nogi mnie bolą, zimno mi i spać mi się chce. Poparzyłam sobie ozor i łapsko, ale fajnie było.
Oh, jeszcze raz a to wszystko dziękuję - Daga fajna jest, Agata do Seva nie pasuje, oj nie. Dziękuję za to.
Pijak...no cóż...Tobie pewnie też się zdarza!
Ja piszę obszernie te pierwsze, bo pisze zwykle wszystko co wiem. ; d A potem to tylko to co wynika z rozmowy, z tematu. A gdzie się podział twój telefon, że go jutro będziesz mieć...? Gratuluję, ja też chciałam chodzić, ale mam anginę. ; < Mi się nie zdarza. ; d Kieliszek szampana. To wszystko. "Jestem jeszcze za młoda" na alkohol. Wiesz, rodzice.
Mimo tego mam nadzieję, że nadal w moim profilu będą widnieć obszerne komentarze autorstwa Twego, Peess alias Carm. Mój telefon podziewa się zepsuty w szufladzie. Mądra Saba go rozwaliła. A dokładniej softa mam. WOŚP jest fajny, jednak byłam tak przemarznięta i przemoknięta i obolała, że muszę to "odchorować". Życzę zdrowia, chorowitko!
Abstynentka...
Ech, ech. ; d Nie martw się, będę tutaj często zaglądać i wcale nie mam zamiaru pozostawiać tego komentarza odłogiem. Przeciągajmy komentarz jako Komentarzoprzeciągacze. ^^ Jak ci się udało rozwalić telefon? Co mu zrobiłaś i czym on zawinił? Jaki teraz masz dokładnie, model i tak dalej? Dziękuję, dziękuję. ; D Już prawie jestem zdrowa, no prawie, prawie.
No i bardzo dobrze, że zaglądać będziesz! Na Twym profilu widnieje megazajefajnie długi komentarz, więc u mnie też ma taki być! Ot co!
Ano się soft zepsuł. Softa mam, o. Ale na szczęście Saba kupiła sobie nowy telefon - Nokia ressMusic. Naprawdę cudny. Teraz będę co Ciebie pisać, pisać i pisać.
Ej, wiesz, że już dostałam dwóję! Z fizyki. Szkoda.
No to gratulejszyn nowego telefonu. ; d Hah.
Oj, szkoda, szkoda. Ale z fizyki, co się dziwić - u mnie cała klasa, oprócz jeden osoby ma same tróje i dwóje. Czasami znajdzie się jakaś piątka z odpowiedzi... Ale co począć.
W poniedziałek poprawię i będzie dobrze, Ty mój Weroniku.
Powiem Ci, że Twój nóż mnie rozbawił. Szkoda, że nie doszłam do tego momentu. Z pewnością bym poprawiła.
Dziękuję Ci mocno i serdecznie za dedykację i wsparcie przy rodzeniu tego strasznego ff. Urodziło się cuś, ale zaraz je skasuję. Zastąpię tamten tekst o wiele, wiele lepszym. Obiecuję.
Czeeść. ;D Co słychać? Jakoś tak dawno mnie tutaj nie było. Wiesz, co? Odpisałam ci u mnie, a teraz szukam odpowiednika do Twojego imienia. ^^ Zobaczymy.
Sabina - To imię wywodzi się od słowa łacińskiego, określającego nazwę grupy etnicznej Sabinów. Sabina Polska urodzona jest by na scenie teatralnej odnosić sukcesy. Jest piękna, subtelna w postępowaniu, inteligentna i wykształcona. Ma skłonności do społecznego, filantropijnego działania. Jej wrażliwość i ambicja wynoszą ją do rangi trybuna ludu, choć i na tym polu miewa sporo niepowodzeń, trudności, zmartwień. Samo przeświadczenie, że może drugim przychodzić z pomocą, podtrzymuje ją na duchu i zachęca do pracy. Nie zawsze ma szczęśliwą rodzinę, potomstwo może być nieudane, a w miłości rozczarowania. Swój dom zaniedbuje. Bywa też, że lubi zmieniać towarzystwo i przyjaciół.
Dom:Gryffindor Ranga: Śmiertelna Relikwia Punktów: 10619 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 148 Data rejestracji: 28.09.09 Medale: Brak
Rezerwacja...! Druga! ;p
Zdążyłam.
*sapie i prycha*
*mol zapomniał włączyć dodatkowych silniczków i wyprzedziła go Peep na kocie* ; P
No, no to, moja panno! Gratululejszyns z takiego powodu, który jest wystarczający, by skomentować twój profil! ; P
Nareszcie! Aż się kurzyło, tak gnałaś. Na łeb na szyję, jak Cię obserwowałam w tematach... no, no... (hehe, też mam to za sobą x P)
Nie wiem, czy dziś urodzę coś, co się da podpiąć pod definicję "porządnego komentarza z kreatywnym wnętrzem" ^^ Myślę, że do tego również potrzebny mi Wen. A Ty mnie tu tak zaskoczyłaś... [ btw, cieszę się, że mi przypomniałaś i nie wylądowałam gdzieś hohoho... daleko.Ja zrobiłam ten błąd przy naszej Peep{syble}. Bidulka, nie wiedziała, że dobiłam tysiaka i trochę ją zepchnęło na dalszy plan..."Piepjaszam" *, Weruś! ]
Dlatego teraz zostawiam sobie trochę czasu na przemyślenia, złapanie "czegoś ulotnego z powietrza", by potem tu zaglądnąć, jak już będę wiedziała, co mam napisać.
________
[i]*"Piepjaszam" - mój siedmioletni [już] brat tak mówił, jak był mały. A miało to oznaczać: Przepraszam. ;]
Oj moollu, moollu. Kochane silniczki nawaliły, czyż tak?
A czekam na esej, Kasiu. Czekam na potok komplementów i takich tam słodzeń.
Wiesz, myślę, że nie umiem tu walnąć jakiegoś monologu. Myślę, ze będę tu częściej wpadać z nowinkami o kochanej Sabci, która jest jak do rany przyłóż ^^
To ma jeszcze jeden plus: będziesz zmuszona częściej tu zaglądać ^^
Z Ab to trochę sobie pogadałyśmy trochę swego czasu. Na gadu. I na PW. Nie wiem, czy jest na hogs większa fanka Hałsa od niej ; P
Nauczyła mnie kochac Czejsa. Do końca nie wiem, za co. Jednak od tego momentu jakoś mi lepiej na niego patrzeć. Sympatyczniejszy się wydaje^^.
Sabik jest humanistką z krwi i kości. Duszyczkę, podejrzewam, też ma humanistyczną. A humanista, to człowiek wszechstronny. Renesansowy humanista.
My z Abusiem rozumiemy się pod tym kątem ; ).
Dziś kończę. Krótko, ale wrócę, jak obiecałam.
O, Kasia wróciła! Istny syn marnotrawny z Ciebie!
Czy jestem taka nijaka, że nie możesz strzelić jakiegoś monologu? A ja tak na niego czekałam! No dobra, niech Ci będzie, obejdę się smakiem. Ale nie myśl, że się puszyć nie będę!
Tak, nauczyłam Cię kochać Czejsa miłością istnie platoniczną. Naprawdę wydaje się milszy? Ach, te moje zasługi.
Musimy kiedyś tam zgadać się na gg. Była w trakcie pisania do Ciebie PW, ale nagle zostałam brutalnie zrzucona z komputera.
Czekam na Twój powrót (wejście smoka z efektem motyla), Kasiulku.
Nijaka?! Toś dołożyła do pieca! Nie, no - myślałam, ze taka forma będzie oryginalniejsza. A nie - hurtownia: wszystko na hop-siup i to na raz! Mogę pomyśleć o monologu. Widzę, że to będziesz przezywać potem nocami... ; P. Stworzę go dziś wieczorem. I spodziewaj się wielkiego boomu!... z nutką czegoś ulotnego [ : P ] - niech będzie już ten efekt motyla ^^
No to jazda z tym koksem [; D] :
Pamiętam jak kiedyś określiłaś się mianem "zwykły przedstawiciel rasy ludzkiej na co dzień stąpający po ziemi włocławskiej". Co prawda teraz już łódzkiej, jednak całe stwierdzenie było bardzo... zmyślne. Jak na licealistkę przystało ~about uczy się pilnie do matury w klasie humanistycznej (może z tą maturą trochę przesadziłam, jak myślisz? ; P).
Sama, w swej skromności, uważa się za normalną, zwyczajną osóbkę, która raczej niczego nie wniesie specjalnie w dzieje wszechświata. Cóż, może nie w dzieje wszechświata, ale na Hogs to Ty tu ładnie błyszczysz, Kochana. Widać, że lud Cię tu lubi i poważa. Ja osobiście uważam, że jesteś bardzo interesującym człowieczkiem. I do tego barwnym. Twoja oryginalność nie jest wymuszona, wypływa z Ciebie w sposób tak naturalny, że aż się nie mogę nadziwić! ^^
[przypomniałam sobie, jak nazwałaś mnie Kasiulkiem; potem się potoczyły inne tego rodzaju wymyślne ksywki]
Nie lubisz błędów. Rzuca się to w oczy. Dość pod tym względem jesteś pedantką ; p. Ja też tego nie lubię. Zwłaszcza, kiedy ludzie nie myślą, kiedy coś piszą. Wszystko jest takie na "odczep się". Popieram Cię w zwalczaniu ich!
[załóżmy np coś w stylu: "KZBW", czyli 'Komitet Zwalnczania Błędów Wszelakich" ; p]
Poza tym jesteś niepoprawną optymistką! 'Ludzie nie są źli. To świat robi ich złymi'. Zgodzę się z Tobą. Ale to niestety nie odzwierciedla prawdziwej rzeczywistości. Zwłaszcza, kiedy patrzy się na to, co człowiek człowiekowi jest w stanie zrobić...
Abuś jest zdecydowanie nieśmiała i ostrożna. Zachowuje dystans, który jest uprzejmy. Ale jak złapie bakcyla i poczuje pewny grunt pod nogami, to potrafi się dziewczę rozgadać /rozpisać/, że to aż niewyobrażalne. Rozkręcić ją, to człowiek nie dogoni.
[nie wiem, czemu mam skojarzenie z takim bączkiem, którego się z góry nakręcało i on na takiej nóżce się kręcił. I grał ^^]
Sabik jest też zorientowany w stronę polskiego rocka i ska. I powiem Ci, że to bardzo do Ciebie pasuje. Jakoś tak - narzuca się samo. To niesamowite, powiem Ci. A, ostatnio też System. Ach, ten "lonely day"... umrzeć można z rozpaczy przy tej piosence. Nawet jak się nie ma powodów ; P
Ha, i jeszcze jedna rzecz: generalnie nie piszesz. Za co niestety należy Ci się porządne manto. Zaczęłaś fajnie i umarło to po pierwszym poście. Ręce załamać. A ja wciąż jak ten głupiec z powiedzenia o matce-nadziei wierzę, że jeszcze kiedyś wrócisz do tego.
A skoro już przy temacie ficków jesteśmy, to od razu mam skojarzenie z Jo. Pewne tajemnicze źródło powiedziało mi, że wyjątkową sympatią darzysz Snape'a i siostry Black. No i któż by przypuszczał, że taka niewinna, prawa osoba lubi takie ciemne charaktery? No, ale w sumie jesteś w Slytherinie.
O. No, proszę: ja w Gryffindorze. Nie powiedziałabym, że tak się można dogadać... ^^
Aleś mi strzaskała epos! Przepraszam, że wcześniej nic nie napisałam, jednak byłam daleko, daleko od Internetu, do którego dobrałam się dopiero dziś (21.2.2010).
Igrzyska oglądałam, oglądam i oglądać będę namiętnie. Szkoda, że nie widziałaś mojego szału po zdobyciu przez Małysza drugiego srebra!
Mówisz, że lud mnie lubi? Mam taką nadzieję. Czy aż tak bardzo błyszczę? Czy ja wiem. To nie ja zrobiłam furorę swoim opowiadaniem, Kasiu.
Jaaaasne. Jakaż furora, kochana? Ledwie parę osób coś o tym wie. Ale i tak jest mi miło^^
Ja tam kocham hurtownie miłych słów. Jako że w moim otoczeniu zbyt dużo osób wylewnych nie ma, miło jest usłyszeć co kto o Tobie myśli. Mimo, że mogą być to niezbyt miłe słowa. Nawet nie wiesz jak bardzo cieszę się, że uważasz mnie za człowieka interesującego i barwnego. No i oryginalnego. Długo o to walczyłam.
Oczywiście, że ludzie nie są źli. Chociaż ostatnio coś mnie to moje motto zawodzi. Oj tak. Szkoda.
W szarej rzeczywistości jestem jeszcze bardziej rozgadana. Cóż, jestem strasznie głośnym człowiekiem, co czasem różnych ludzi drażni. Tutaj, w sieci, próbuję być...ehem, zrównoważona i cichsza. Żeby nikogo nie zniechęcić.
Lonely day...cudna piosenka. Niestety przez ostatni tydzień i dwa dni byłam od niej odcięta. Muszę to koniecznie nadrobić
Zorientowana mówisz (piszesz)? Fajnie to usłuszeć z ust znawczyni.
Mi manto? Za nie-pisanie. Przepraszam bardzo, ale jeden odcinek mojego opowiadania nadal tutaj tkwi. Mam nadzieję, że coś w przyszłym czasie sklecę, bo wenę to mam. I to sporą.
Hm, oglądasz IO? Bo wreszcie nie wiem. Kibicowałaś Małyszowi, Justynce? A może komuś innemu?
Muszę powiedzieć Ci straszną prawdę. Mam nadzieję, że mnie za to nie zabijesz. W środku jestem nadal tą samą Sabiną. Zatem: oglądam telenowelę. Wenezuelską dokładniej. Nie bij, okej?
Trochę mnie to przybiło, nie powiem. Nie wiem, czy w środku jest to samo, skoro wenezuelskie "muciaciosy" oglądasz : P. Powiedz chociaż co to jest. Nie trzymaj mnie w niepewności, bo mam czarne myśli! ; P.
----- Po namyśle Mol doszedł do wniosku: wybaczam Ci tę telesraltelę ; P. Każdy ma tam jakieś Takie-Swoje-Słabostki. Ja też. I mam nadzieję, że tego nie odkryjesz ; D
Spokojnie, to tylko remake Zbuntowanego Anioła, kojarzysz? Ten z Oreiro. Z pewnością Ci się o uszy obiło. A oglądać zaczęłam z nudy. Poza tym trza pielęgnować swój hiszpański (szkoda, że w telenowelach lecą same teksty typu: "wybacz mi! nie kłamałam! nie odchodź! jestem w ciąży!).
Musisz mi kiedyś coś na gadu napisać, bo coś nasz gadulcowy kontakt zanikł. Zmarł śmiercią naturalną, a to źle. Mam nadzieję, że nie jesteś zła za tę telenowelę. W środku jestem taka sama!
A tak, rzeczywiście coś takiego emitowano swego czasu. Bodajże, jak byłam w gimnazjum. Jak teraz o tym myślę, to na śmiech mi się zbiera. Głupiutkie to było : D, ale sentyment niewątpliwie jest i tym bardziej czuj się rozgrzeszona : P
Nie wiedziałam, że uczysz się hiszpańskiego, to jakaś nowość dla mnie. Chociaż nie z ambitne to ćwiczenie, jak sądzę - słuchanie "i-tym-podobnych" zwrotów z Anioła : P.
Co do naszych rozmówek - absolutnie trzeba kontakt odnowić. Poza tym czasem trzeba do mnie uderzać na tzw. "chama". Pamięć trochę dziurawa a i na gg nie bywam przesadnie często.
Witam panią Sab... Której imienia serio nie pamiętam.
Tak więc jesteś osobą tak uroczą, że czasami mam ochotę Tobą potrząsnąć i krzyknąć "bądź złośliwa, wredna, niemiła!". Podczas naszych konwersacji aż się wstydzę za siebie, ponieważ czasami zachowuję się poniżej krytyki.
Hm, widać, że jesteś osobą inteligentną, a jednocześnie sprawiasz wrażenie, jakbyś się tej inteligencji wstydziła. Nie bójta się, za IQ nikt tuaj nie zabija^^
Cieszę się, że cię poznałam - jesteś osobą tolerancyjną, otwartą na nowości, ciepłą... No i wcale nie olałaś mnie po sankach
Hm, lubię Cię, chociaż nasza znajomość wcale taka szybko rozwijająca się nie jest - mam wrażenie, że czujesz się, jakbyś stąpała po cienkim lodzie. Poza tym wspominałam, że cię lubię?
Trza chyba edytować, nie?
Dziękuję Ci Olu za potok takich ślicznych słów i epitetów. Aż mi dech zaparło. A tak na poważnie: dziękuję za to zdanie o mnie. Czy sobie zasłużyłam? Cholera wie. Miło słyszeć, że Dogma lubi taką Sab...about.
[color=#6699cc]Sanki sankami - Twoja ciocia i tata najlepsi! Fajnie, że do mnie przyjeżdżasz - tzn. do Włocławka.
PS. Twój blog na pingerze - kocham go. I Twego autorstwa opis Zmierzchu.
Masz piękne włosy. Cudowne. I niezłą figurę. I głos, który mi się ciągle kojarzy ze skrzatami. I dodatek na gg pt. "alkomat".
Dom:Slytherin Ranga: Niewymowny Punktów: 1628 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 64 Data rejestracji: 14.09.08 Medale: Brak
Ojej. Mam chyba czas do jutra, ale jutro bym zapomniała, więc piszę teraz.
Nie mam pojęcia co tutaj napisać. Bo choć gadałyśmy te kilka razy, to wydaje mi się, że mało o tobie wiem. Znaczy, inaczej: mało cię znam. Bo jesteś raczej taką skrytą osobą. Nie żebyś za wszelką cenę coś ukrywała, ale jeżeli ktoś o coś nie pyta to po co gadać?. Do tego jesteś strasznie... grzeczna, no. Taka cicha, miła i, cholera jasna, jeszcze się mnie bałaś! ^^ Doprawdy, dziwne stworzonko z Sabinki.
Dodam jeszcze, że ją słyszałam, ale powiedziała mi jedynie cześć, gdyż dodzwonić udało mi się dopiero wtedy, kiedy nie miałam nic na koncie/sprzyjających warunków do rozmowy. I że mieszka dość blisko mnie i ją lubię.
Kiedyś coś dopiszę, a tego powyżej wolę nie czytać. ;p
Rekord OnLine: 5422
Data rekordu:
10 September 2024 23:44
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.