I właśnie, Syberia nie leży w Europie, a w Azji. W turnieju brały udział trzy europejskie szkoł, więc Durmstrang musiał leżeć w Europie.


Wiktor Krum nie był Bułgarem. On tylko należał do reprezentacji bułgarskiej w rozgrywkach Quidittcha, podobnie jak np. Roger nie jest Polakiem, a jest w składzie drużyny Polski w piłce nożnej. Chociaż można by tu dyskutować, bo np. Krum był w historii królem właśnie Bułgarii i można pomyśleć, że autorka zaczerpnęła nazwisko Wiktora właśnie od tego władcy.


I tu też występuje pewna nieścisłość. Przecież Hogwart leżał nad jeziorem, a nie nad morzem, to skąd oni mogliby się tam wziąć, tak na zdrowy rozum)? Ale w zasadzie to jest świat czarodziejów i tu wszystko jest możliwe.
Druga sprawa - Durmstrang niekoniecznie musiał leżeć na jakiejś wysepce. Przecież oni przypłynęli statkiem, bo to Wlk Brytania jest wyspą, a wątpię, żeby uczniowie mieli przedostać się do Anglii pociągiem przez kanał La Manche. W końcu chodziło o zjawiskowe pojawienie się. ;p

Jak dla mnie, Dumstrang leży gdzieś w Rosji przy granicy z Norwegią lub północną Finlandią. Akcent nawet przypominał nieco Rosjanina, więc obstawiam północno - zachodnią Rosję.