Nowe informacje ujawnione przez J.K. Rowling na portalu Pottermore na temat wszystkich tych elementów magicznego świata, które związane są z Hogwartem.
Harry Potter "w stanie szoku i grożny dla otoczenia"
Chłopiec, który pokonał Tego, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać, znajduje się w stanie szoku nerwowego i może być groźny dla otoczenia, pisze Rita Skeeter, nasz specjalny korespondent. Ostatnio doszły nas z Hogwartu niepokojące wieści o dziwnym zachowaniu Harry'ego Pottera, które stawia pod znakiem zapytania jego udział w niezwykle trudnej rywalizacji, jaką jest Turniej Trójmagiczny, a nawet jego dalszą naukę w Szkole Magii i Czarodziejstwa.
Chciałabym zwrócić uwagę na rzecz, która może być bledem autorki albo ciekawą zagadką. Możliwe, ze ktoś juz to zauważył. Otóż na początku pierwszego tomu czarodzieje świętują znikniecie Voldemorta we wtorek. Profesor McGonagall w rozmowie z Dumbledorem mówi, ze Potterowie zginęli zeszłej nocy, a wiec w nocy z poniedziałku na wtorek. Wiemy, ze Harry'ego z ruin domu wyciągnął Hagrid. Z jego własnych slow wynika, ze zabrał go zanim "zaroiło sie od mugoli". Jeśli dom wyleciał w powietrze musiało to szybko zwrócić uwagę. Więc czarodzieje musieli pojawić sie tam niemal natychmiast! Pomijając to, jak mogli dowiedzieć sie o tym tak szybko skoro dom był chroniony zaklęciem Fideliusa, przejdę do rzeczy. Hagrid przewiózł Harry'ego na latającym motorze Syriusza. Ale jeśli wyciągnął go zaraz po wybuchu, to dlaczego zjawił sie na Privet Drive dopiero następnej nocy? Niemożliwe jest by leciał motorem tak długo w dodatku w dzień, gdy mogli zobaczyć go mugole? Oczywiście mógł mieć osłony takie jak pan Weasley w Fordzie Anglia, ale to i tak dosyć dziwne. Zatem gdzie mógł być Harry w tym czasie? Voldemort wspominał o tym, ze Dumbledore rzucił na Harry’ego dodatkowe zaklęcia, które nie pozwalały dosięgnąć mu chłopca. Ale kiedy miałby rzucić te zaklęcia? Logika podpowiada, ze musiało to być właśnie wtedy. Tylko dlaczego w takim wypadku sam nie zabrał Harry'ego do wujostwa? Dlaczego powierzył te misje Hagridowi, podczas gdy smierciożercy byli zdesperowani, gotowi znaleźć i zabić tego, kto odpowiadał za znikniecie ich pana? Musiał mieć cos bardzo ważnego do załatwienia. Są to jednak tylko moje przypuszczenia i bardzo możliwe, ze nie znajda potwierdzenia w powieści.
Dom:Gryffindor Ranga: Więzień Azkabanu Punktów: -52 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 1 Data rejestracji: 08.01.10 Medale: Brak
na moje to bardzo proste gdy Hagrid zabrał z stamtąd Harry'ego zabrał go do Hogwartu lub do swojej chatki i Dumbledore miał czas by rzucić na niego zaklęcia ochronne a czemu Hagrid zawiózł go na privet drive bo z tego samego powodu pewnie też chciał rzucić zaklęcia ochronne na dom przy privet drive 4
Dom:Gryffindor Ranga: Goblin Punktów: 27 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 24 Data rejestracji: 19.02.10 Medale: Brak
Najciekawsze w artykule jest to spostrzeżenie o tym, że zebrało się tam mnóstwo mugoli, czarodziejów, a Hagrid wyciągnął stamtąd Harry'ego.
Ekhmmm... jak mógł ktokolwiek zauważyć ten wybuch skoro dom był chroniony Zaklęciem Fideliusa? Wątpię, by Peter powiedział wszystkim w okolicy o tym miejscu. Zresztą - to nie jest to samo, ale jak zginął Dumbledore to zaraz wszyscy nie widzieli domu nr 12 przy Grimmauld Place, prawda? No i jeszcze jedno - Dumbledore żyje i Peter żyje. Mugole zauważają wybuch domu, ale znowuż mugole nie zauważają, że ich dom się deczko "przesuwa" na Grimmauld Place. Dlaczego? Czym różnią się te dwie sytuacje? Wybuch jest mocniejszy? Dziwne.
Chyba to błąd i niedopatrzenie autorki (swoją drogą, Peter nie powiedział Harry'emu o domu jego rodziców, więc ten nie powinien go znaleźć, bo nawet jeśli Dumbledore dowiedział się od Petera o położeniu domu to nie mógł tego przekazać Potterowi - przykład Snape'a, który nie mógł powiedzieć Voldemortowi o położeniu Kwatery Głównej).
Dom:Slytherin Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego Punktów: 58 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 15 Data rejestracji: 28.02.10 Medale: Brak
Nawet nie zwróciłam na ten szczegół uwagi. Ale faktycznie, Wtedy na Privet Drive Dumbledore zachowywał się jakby pierwszy raz widział Harry'ego, od hmmm "wypadku". Chyba, że chodziło o sam czar ochronny krwi Petunii jako siostry Lily. Wydaje mi się jednak, że żadna z tego tajemnica, ale zwykłe niedociągnięcie, jak to, które ktoś tu już przytoczył, że Harry widział przedtem śmierć swojej matki, a testrale zobaczył dopiero w 5 klasie. Każdy popełnia błędy i Rowling raczej nie jest wyjątkiem.
Dom:Gryffindor Ranga: Redaktor Proroka Punktów: 1083 Ostrzeżeń: 3 Komentarzy: 25 Data rejestracji: 08.03.10 Medale: Brak
Fajny art.! Dam wybitny!. Gdyby na serio istniał taki świat czarodziejów to w ogóle nie mieli by problemów z Sami-Wiecie-Kim, ponieważ uwarzyli by sobie trochę eliksiru szczęścia i powiodłaby im się misja zabicia Toma Riddla(czarnego pana)
Dom:Gryffindor Ranga: Zastępca Ministra Punktów: 1752 Ostrzeżeń: 3 Komentarzy: 33 Data rejestracji: 18.03.10 Medale: Brak
No artykuł ciekawy. Mi się wydaje, że Dumbledore musiał mieć dużo do załatwiania, a w tym czasie Harry był u Hagrida.. ale to też tylko przepuszczenia. Daję Wybitny.
Dom:Gryffindor Ranga: Animag Lew Punktów: 541 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 28 Data rejestracji: 13.03.10 Medale: Brak
Ja powiem tak;
Minie nigdy nie interesowały takie książkowe zagadki. Bardziej interesowałam się samą książką i fabułą. Jednak muszę przyznać, że ta zagadka jest nurtująca. Wydaję mi się, że po prostu Hagrid leciał z nim tyle czasu, bo w VII tomie dowiadujemy się, że taki motocykl z pół-olbrzymem w środku nie może lecieć zbyt szybko. W dodatku jeśli chodzi o tych mugoli: zebrali się wszyscy z Doliny Godryka, bo z książki dowiadujemy się też, że Zaklęcia Fideliusa przestało działać wraz ze śmiercią Potter'ów. A czarodzieje, którzy tam mieszkali też nie mogli od razu skontaktować się z całym czarodziejskim światem.
Więc właściwie nie ma się czego doszukiwać. Ale za wielką wnikliwość podczas czytania książki dam W.
Dom:Gryffindor Ranga: Barman w Trzech Miotłach Punktów: 1306 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 92 Data rejestracji: 20.03.10 Medale: Brak
Może Dumbledore nie zabrał od raz Harry'ego ze sobą, bo bał się, że "zdesperowani" śmierciożercy, będą chciecli odnaleźć tego, kto pokonał Czarnego Pana, i na myśli mieli własnie Dumbledore'a? ;P
Dom:Gryffindor Ranga: Właściciel Pamiętnika Punktów: 111 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 20 Data rejestracji: 20.06.09 Medale: Brak
No bo się wszyscy zebrali dopiero we wtorek. Hagrid mógł również jak Syriusz widzieć dom Harrego ponieważ Strażnik Tajemnicy zapewne powiedział Hagridowi i Syriuszowi ...wszystkim. Harry był pewne z u Hagrida tylko co tam robił . Pewnie była niezła imprezka (hehe) u Hagrida potem na polecenie Dumbledoora Hagrid przewiózł Harrego na Privet Drive. gdzie Dumbledore zostawił go na chodniku domu numer 4. Dumbledore zostawił list i odszedł. Chociaż dziwię się że zostawili Harrego na całą noc. Może nadzorowała go prof McGonaghal pod postacia kota?? fajny artykuł na co umiałem odpowiedziałem.
Syrius black
Dom:Gryffindor Ranga: Pierwszoroczniak Punktów: 44 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 21 Data rejestracji: 07.04.10 Medale: Brak
~Vanney napisała:Tak, to trochę skomplikowane, ale ręki nie dam sobie uciąć, za to, jaka jest prawda.
Tylko dlaczego w takim wypadku sam nie zabrał Harry'ego do wujostwa? Dlaczego powierzył te misje Hagridowi, podczas gdy smierciożercy byli zdesperowani, gotowi znaleźć i zabić tego, kto odpowiadał za znikniecie ich pana?
Też dla mnie jest to zagadką, ale słyszałaś jak w filmie Dambi powiedział, że Hagridowi ufa najbardziej i że mógłby coś tam swojego mu poświęcić? W sumie art z nutką tajemnicy Uśmiech Daje Hmm.. niech będzie W.
Ja się mogę z nią zgodzić co prawda znalazłam kilka błędów ale to szczegół.
A artykuł mi się nie podoba!
Co najwyżej mogę dać ZADOWALAJĄCY!
Dom:Ravenclaw Ranga: Drugoroczniak Punktów: 81 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 16 Data rejestracji: 13.05.10 Medale: Brak
To daje dużo do pomyślenia. Może to być właśnie malutkie niedociągnięcie J. K. Rowling, ale niezauważalne, można by powiedzieć. Ale faktycznie, może za bardzo wgłębiłam się w książkę i można by rzec "przeniosłam się" w świat Harry'ego, aby to dostrzec. Ciekawa uwaga, zasługuje na W.
Dom:Hufflepuff Ranga: Charłak Punktów: 10 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 12 Data rejestracji: 11.05.10 Medale: Brak
Może dlatego, że śmierciożercy myśleli, że to właśnie Dumbledore weźmie Harry'ego, a on dla bezpieczeństwa dał go Hagridowi?
pozdrawiam Cię,drogi Gościu
Dom:Gryffindor Ranga: Czwartoroczniak Punktów: 203 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 49 Data rejestracji: 26.07.10 Medale: Brak
Ich dom był pod zaklęciem Fideliusa. I nie ukrywał ich tylko przed Voldemortem, ale i mugolami, bo Dumbledore na pewno rzucił jakieś zaklęcia antymugolskie.
Dom:Slytherin Ranga: Pierwszoroczniak Punktów: 41 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 3 Data rejestracji: 15.01.10 Medale: Brak
Dobry art. Przyczyna tego, ze Dumbledore sam nie zabrał Harry'ego może być podobna do tej z 7. części. Kiedy Czarny Pan spodziewał, że Potter będzie z najlepszym aurorem - Moody'm. Podobnie śmierciożercy mogli spodziewać się, że Dumbledore zabierze Harry'ego, bo jest najsilniejszym czarodziejem na świecie i tylko jego bał się Voldemort. Było więc ryzyko ataku na dyrektora Hogwartu. Hagrida uważali za wariata i nigdy nie spodziewaliby się, że to on zabierze Harry'ego. Daję W
Dom:Slytherin Ranga: Więzień Azkabanu Punktów: -78 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 1 Data rejestracji: 14.08.10 Medale: Brak
Ich dom był pod zaklęciem Fideliusa. I nie ukrywał ich tylko przed Voldemortem, ale i mugolami, bo Dumbledore na pewno rzucił jakieś zaklęcia antymugolskie.
Dom:Gryffindor Ranga: Minister Magii Punktów: 2021 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 143 Data rejestracji: 21.07.10 Medale: Brak
A mi się wydawało, że Hagrid przyjechał(przyleciał) z Harry'm jeszcze tej samej nocy, kilka godzin do zdarzeniu.
Dowiedzieli się o tym szybko, ale to być może dzięki Ministerstwu Magii, które zawsze pierwsze wie o wszystkim lub jest też opcja, że Dumbledore domyślał się co może grozić rodzinie Potterów i rzucił na ich dom w Dolinie Gogryka jakieś zaklęcia dzięki, którym dowiedział się w porę, że coś się wydarzyło?
W sumie nie mam pojęcia czy mam rację, mam pewne wątpliwości, ale taka jest moja teoria.
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 404 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 37 Data rejestracji: 13.04.09 Medale: Brak
hmmm w zasadzie to dobre pytanie. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam, bo najzwyczajniej w świecie tego nie wyłapałam więc na wstępie brawa za spostrzegawczość ...
Ale to jest dokładnie tak jak napisała ~Doti_Tonks. Im dłużej (a może im częściej) będziemy wczytywać się treść, tym więcej nieścisłości się doszukamy.
A co do komentarza ~Alecto_Carrow to uważam, że chodzi tu o świadomość tego czym jest śmierć. Harry jako roczne dziecko nie wiedział, nie posiadał wiedzy i spojrzenia abstrakcyjnego, by zrozumieć, że jego matka i ojciec nie żyją, że umarli. To, że w snach prześladował go "promień zielonego światła" i krzyk matki to nie znaczy, że mózg rocznego bobasa odnotował czyjś zgon ... przynajmniej według mnie tak właśnie jest
Za artykuł daję "PO"
Dom:Hufflepuff Ranga: Pierwszoroczniak Punktów: 42 Ostrzeżeń: 3 Komentarzy: 39 Data rejestracji: 29.06.11 Medale: Brak
Ogólnie bardzo mi się podoba.Świetne informacje,baardzo ale to bardzo podoba mi isę taki sposób pisania.Dopisuje się do Feltonki to dziwne zę w mieście czrodzieji pałętają się mugol...Ale proszę PO ;]
Dom:Slytherin Ranga: Pierwszoroczniak Punktów: 40 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 12 Data rejestracji: 18.10.11 Medale: Brak
Ja uważam, że gdyby Albus się tam zjawił to by było (dla śmierciożerców) oczywiste, że właśnie dyrektor zabił Czarnego Pana, bo tylko on mógłównie według nich to zrobić no i kto by podejrzewał pół-olbrzyma albo ... nie mówię chociaż to co zauważyłeś było ciekawe. Ocena wybitny
Rekord OnLine: 5422
Data rekordu:
10 September 2024 23:44
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.