Nowe informacje ujawnione przez J.K. Rowling na portalu Pottermore na temat wszystkich tych elementów magicznego świata, które związane są z Hogwartem.
Żądlibąk jest australijskim owadem. Ma około pół cala długości i jest intensywnie szafirowy. Lata z tak dużą prędkością, że mugole rzadko go zauważają, a nawet czarodziejom spostrzeżenie go sprawia pewne trudności, dopóki nie zostają użądleni. Żądlibąk ma skrzydła na czubku głowy. Macha nimi tak szybko, że podczas lotu kręci się wokół własnej osi. U dołu ciała znajduje się długie i cienkie żądło. Użądlenie wywołuje najpierw zawroty głowy, a następnie lewitację. Pokolenia młodych australijskich czarownic i czarodziejów starały się łapać żądlibąki i zmuszać je do użądlenia, aby móc cieszyć się tymi efektami ubocznymi, aczkolwiek zbyt duża ilość użądleń może sprawić, że ofiara będzie się unosić nad ziemią przez kilka dni, a w przypadku silnej reakcji alergicznej może dojść do stałej lewitacji.
- kiedy Hagrid zabrał Harry'ego na Ulicę Pokątną,usłyszał jak pewna czarownica marudziła 17 sykli za smoczą wątrobę! Oni chyba powariowali! (str. 79). Natomiast trochę dalej dowiadujemy się, że 17 sykli to jeden galeon. To tak jakby powiedzieć 100 groszy zamiast złotówka ;/.
- Hagrid zabiera Harry'ego z chatki na skale przy pomocy małej łódki. Tej samej, którą wcześniej Dursley'owie do niej dotarli. Ale w takim bądź razie, skoro Hagrid ją zabrał, to jak sami Dursley'owie ją opuścili?? Laughing
- Petunia wykrzykiwała o swojej siostrze Lily że wracała w każde wakacje do domu z kieszeniami pełnymi żabiego skrzeku, zamieniając filiżanki w szczury.To niemożliwe! Przecież, używanie czarów przez młodych czarodziei w czasie wakacji jest zabronione. Gdyby matka Harry'ego faktycznie czarowała, to wyleciałaby z Hogwartu.
- W liście Harry'ego z Hogwartu było napisane że uczeń może posiadać jedną sowę, albo jednego kota, albo jedną ropuchę. A przecież Ron miał szczura? Hmm...trochę to dziwne nieprawdaż?
- kiedy Harry ucieka przed Snapem i zastanawia się gdzie się znajduje, przypomina sobie że jakaś zbroja stałą koło kuchni. Ale przecież dopiero w 4 części Fred i George powiedzieli Potterowi gdzie znajduje się kuchnia ;p
- kiedy Dursley'owie są z Harrym w ZOO, Harry zaczyna rozmawiać z wężem. Napisane jest również że wąż do niego mrugnął. A to jest niemożliwe, ponieważ węże nie mogą mrugać...;]
- podczas uczty powitalnej Prawie Bezgłowy Nick mówi, że jadł od blisko 400 lat. W drugim tomie jednak Harry idzie do niego na przyjęcie z okazji 500 rocznicy śmierci. To w końcu 400 czy 500?
- dlaczego Petunia była zaskoczona tym, że Harry odjeżdża do Hogwartu z peronu 9 i 3/4 skoro jej siostra też była czarownicą i zapewne również dojeżdżała do szkoły pociągiem? Może zapomniała?? ;p
Tom 2 "Harry Potter i Komnata Tajemic":
- w czasie rozmowy w Komnacie Tajemnic, Tom Riddle mówi Harry'emu że są do siebie podobni, ponieważ obaj są półkrwi czarodziejami. Ale przecież Harry nie jest półkrwi. Zarówno Lily jak i James byli oboje czarodziejami. A półkrwi jest się kiedy jeden z rodziców jest mugolem a drugi czarodziejem. I nie ma znaczenia z jakiej rodziny pochodzą rodzice dlatego nie ma znaczenia to czy Lily pochodziła z mugolskiej rodziny czy nie.
- podczas przyjęcia z okazji rocznicy śmierci Prawie Bezgłowego Nicka, Hermiona mówi że Jęcząca Marta straszy w łazience na pierwszym piętrze. Nieco później jednak okazuje się, że łazienka ta w rzeczywistości znajduje się na drugim piętrze. Dlaczego? Ponieważ Trio ważyło eliksir wielosokowy w łazience na II piętrze oraz atak na kotkę Filcha miał miejsce również na drugim piętrze. A jak wiemy, była tam kałuża wody która wylała się z łazienki Marty ;] no chyba że zachciało jej się jęczeć na pierwszym piętrze ;].
- na obrazku z rozdziału "Złośliwy tłuczek" Harry ma uszkodzoną lewą rękę. W treści rozdziału natomiast tłuczek trafił Pottera w prawą rękę...czyzby pani od "rysunków" nie czytała książki?? ;]
- w książkach wiele razy było wspominane, że duchy nie mogą jeść ani pić. W jaki więc sposób podano Prawie Bezgłowemu Nickowi eliksir z mandragory? Może to byly jakieś opary?? ;p
- Ron podczas tłumaczenia dlaczego boi się pająków powiedział, że jak miał trzy latka, to Fred zmienił jego misia w dużego pająka za to, że wczesnej zniszczył mu jego zabawkową miotłę. Skoro Ron miał wówczas trzy latka, to Fred pięć. Nie był więc w Hogwarcie i nie miał różdżki. Jakim więc cudem udało mu się wykonać tą transmutację nie mając różdżki i praktycznie żadnej wiedzy magicznej?
- na końcu książki, profesor Dumbledore odwołuje wszystkie egzaminy. Mniejsza o egzaminy na koniec klas, ale co z SUMami i OWuTeMami? Skoro oba są niezwykle ważne dla przyszłej kariery uczniów?? Ech..
3 tom "Harry Potter i Więzień Azkabanu":
- Harry, Ron i Hermiona zidentyfikowali Lupina poprzez zniszczony napis na jego bagażu. Ale skoro Lupin pierwszy rok miał być nauczycielem, to dlaczego napis Profesor R.J. Lupin był zniszczony?
- Lupin na którejś z lekcji powiedział uczniom, że nikt nie wie, jak wygląda bogin, kiedy jest sam. Jednak w piątym tomie w domu Syriusza pani Weasley spytała Moody'ego czy w szafce jest właśnie owy upiór i Szalonooki potwierdził jej obawy (ponieważ miał magiczne oko dzięki któremu widzi przez niektóre rzeczy). Skąd wiedział, że to bogin, skoro potwór był sam? A przecież nikt nie wie, jak on wygląda ;]
4 tom "Harry Potter i Czara Ognia":
- Syriusz powiedział: prócz waszej trójki i Dumbledora nikt inny nie wiem, że jestem animagiem. Ale przecież o tym wiedział jeszcze Snape, Lupin i Peter! Więc nie trójka tylko szóstka..;/
- przed rozpoczęciem Mistrzostw Świata w Quidditchu, Ludo Bagman założył się z bliźniakami i dał im na potwierdzenie jakiś świstek papieru. Fred włożył go do kieszeni szaty. Ale przecież w czasie mistrzostw Fred nosił zwykłe mugolskie ciuchy jak reszta jego rodziny a nie czarodziejskie szaty!
- w książce jest napisane, że Krwawy Baron jest duchem Slytherinu. Jest jedyną osobą w Hogwarcie, która ma kontrolę nad Irytkiem. Skoro Krwawy Baron jest duchem, to przecież nie może być też i osobą...
-czemu w V tomie jest Fineas Niggelus (czy jakoś tak) a w VI juz jest Phineas? Czyżby zmieło mu się nazwisko?? ;p
5 tom "Harry Potter i Zakon Feniksa":
- jak wiemy na pierwsze spotkanie GD do Świńskiego Łba przybył Dennis Creevey. Ale jakim cudem to zrobił, skoro do Hogsmeade mają wstęp tylko uczniowie od trzeciej klasy, a Dennis był drugoroczniakiem?
- na stronie 183 Fred mówi "Dumbledore ma poważne kłopoty ze znalezieniem kogoś, kto by tego [obrony przed czarną magią] nauczał w tym roku jeden wylalony, jeden martwy, jeden pozbawiony pamięci i jeden zamknięty w kufrze przez dziewięć miesięcy". Mamy więc martwego Quirella, pozbawionego pamięci Lockharta, zamkniętego w kufrze Moody'ego. I nauczyciela wydalonego z pracy. Ale przecież Lupin nie został zwolniony. Sam złożył rezygnację. ;]
- podczas SUMa z astronomii Harry prawie skończył rysować konstelacje Oriona. Wiemy że owe egzaminy odbywały się w czerwcu. A owa konstelacja jest widoczna w Anglii tylko w miesiącach listopad, marzec. Więc uczniowie nie mieli możliwości w ogóle jej widzieć.
- Dekret Edukacyjny Numer 24 zabraniał tworzenia wszelkich klubów, a te określało się jako regularne spotkania trzech i więcej uczniów. W takim razie Harry, Ron i Hermiona powinni mieć spore kłopoty, skoro uczyli się razem co wieczór....
Dom:Gryffindor Ranga: Animag Lew Punktów: 534 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 21 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Zauważyłam błąd- Fred miał 5 lat kiedy zaczarował tego misia, ale dzieci, które nie uczęszczają jeszcze do szkoły (nie mają różdżek) nie podlegają magicznej kontroli, to było tak samo jak z Harrym_- wypuścił węża boa z klatki, sprawiał że odrastały mu włosy Po prostu mogą w pełni korzystać z magicznych mocy, mogę napisać, że bezkarnie
Poza tym nie mam zastrzeżeń i dodam coś od siebie:
Wyniki SUM-ów i OWTM-ów przychodzą w wakacje... Znalazłam takie zdanie w 3. tomie (str 445):
"Percy dostał najwyższe oceny z owutemów, a Fred i George zgarnęli po kilka sumów. (...)" Czy to jest potwierdzone? Wyniki są dopiero w wakacje, a w tekście jest mowa o ostatnim tygodniu
Dom:Slytherin Ranga: Gracz Quidditcha Slytherinu Punktów: 133 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 27 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Część tych błędów i pomyłek mogą byc kwestią złego tłumaczenia. A co do tej konstelacji Oriona, to Hogwart wcale nie leży w Anglii, a jego położenie nie jest znane uczniom. Są podejrzenia, że gdzieś w Szkocji, ale nie ma dowodów. A z tym boginem to myślę, że wyczuł że Szalonooki na niego zerka i zmienił sie w coś, czego Moody się boi. A tak w ogóle to artykuł bardzo fajny zasłużone W
Dom:Slytherin Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego Punktów: 66 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 2 Data rejestracji: 28.08.08 Medale: Brak
Owszem, w książkach jest sporo błędów, ale nie bądźmy bezlitośni. Myślę, iż nie sposób napisać tak wspaniałej i bogatej w szczegóły sagi bez ani jednej pomyłki. Pani Rowling jest w końcu tylko człowiekiem.
Dom:Slytherin Ranga: Prefekt Naczelny Punktów: 729 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 71 Data rejestracji: 27.08.08 Medale: Brak
Nieźle zauważone błędy i dużo! Niektóre zauważyłam ale nie wszystkie i nie wiedziałam że ich jest tyle (może to nie jest tak super dużo błędów ale zawsze) ale i tak ja uważam że książki powinno się czytać dla przyjemności a nie dla błędów.
Dom:Ravenclaw Ranga: Prefekt Naczelny Punktów: 741 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 51 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Ciekawy artykuł, wiele z tych rzeczy zauważyłam prędzej, ale większość była dla mnie niespodzianką. Niektóre podpunkty zawierają pomyłki autorki serii, resztę można by pewnie jakoś wytłumaczyć. W końcu świat magiczny rządzi się innymi prawami niż nasz. Artykuł wciągający, ciekawy i obszerny. Fajnie mi się go czytało.
Dom:Slytherin Ranga: Charłak Punktów: 6 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 1 Data rejestracji: 11.09.08 Medale: Brak
Ej, a największy błąd w serii według mnie: Voldemort posiadający Czarną Różdżkę rzuca zaklęcie Avada Kedavra, no co Harry rzuca zaklęcie tarczy a zabójczy czar się odbija i uśmierca Czarnego Pana... W czwartym (bodajże) tomie Moody mówi, że nie można obronić się zaklęciem przed AK
Dom:Ravenclaw Ranga: Redaktor Żonglera Punktów: 1046 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 128 Data rejestracji: 29.08.08 Medale: Brak
Niektóre te błędy są troche bez sensu. No na przykład to:
Petunia wykrzykiwała o swojej siostrze Lily że wracała w każde wakacje do domu z kieszeniami pełnymi żabiego skrzeku, zamieniając filiżanki w szczury.To niemożliwe! Przecież, używanie czarów przez młodych czarodziei w czasie wakacji jest zabronione. Gdyby matka Harry'ego faktycznie czarowała, to wyleciałaby z Hogwartu.
Przecież Petunia mówiła to w złości i trochę powymyślała. Ty nigdy nie mówisz w złości jakiejś nieprawdy?
No, ale ogólnie fajnie, że coś takiego się pojawiło. sabina: Cytowanie poprawione.
Dom:Hufflepuff Ranga: Dziedzic Hufflepuff Punktów: 6158 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 483 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Dekret Edukacyjny Numer 24 zabraniał tworzenia wszelkich klubów, a te określało się jako regularne spotkania trzech i więcej uczniów. W takim razie Harry, Ron i Hermiona powinni mieć spore kłopoty, skoro uczyli się razem co wieczór....
Trzy osoby mogły. Więcej niie.
w książce jest napisane, że Krwawy Baron jest duchem Slytherinu. Jest jedyną osobą w Hogwarcie, która ma kontrolę nad Irytkiem. Skoro Krwawy Baron jest duchem, to przecież nie może być też i osobą...
Nie czepiaj się szczegółów.
Ron podczas tłumaczenia dlaczego boi się pająków powiedział, że jak miał trzy latka, to Fred zmienił jego misia w dużego pająka za to, że wczesnej zniszczył mu jego zabawkową miotłę. Skoro Ron miał wówczas trzy latka, to Fred pięć. Nie był więc w Hogwarcie i nie miał różdżki. Jakim więc cudem udało mu się wykonać tą transmutację nie mając różdżki i praktycznie żadnej wiedzy magicznej?
A może Fred pod wpływem emocji zamienił przpadkowo tego misia w pająka? -.-'
Petunia wykrzykiwała o swojej siostrze Lily że wracała w każde wakacje do domu z kieszeniami pełnymi żabiego skrzeku, zamieniając filiżanki w szczury.To niemożliwe! Przecież, używanie czarów przez młodych czarodziei w czasie wakacji jest zabronione. Gdyby matka Harry'ego faktycznie czarowała, to wyleciałaby z Hogwartu.
Hmm... A może tak samo jak w poprzednim zamieniła (raz może 2) pod wpływem emocji?
Dom:Gryffindor Ranga: Przeciętny Uczeń Punktów: 171 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 12 Data rejestracji: 29.09.08 Medale: Brak
Heh, ja też nigdy nie zwracałem uwagi na błędy... Bo po co??? To nie jest jakiś Pan Tadeusz czy Krzyżacy, żeby musiały być poprawiane tak mało ważne błędy. A do do "Hagrid zabiera Harry'ego z chatki na skale przy pomocy małej łódki. Tej samej, którą wcześniej Dursley'owie do niej dotarli. Ale w takim bądź razie, skoro Hagrid ją zabrał, to jak sami Dursley'owie ją opuścili??" To przecież Dursley miał wielką firmę, i na pewno poinformował ich gdzie jedzie. A jak się nie pojawiał to na pewno podpłynęli do chatki na skale... Ale artykuł spox
Dom:Gryffindor Ranga: Drugoroczniak Punktów: 90 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 13 Data rejestracji: 07.10.08 Medale: Brak
Artykuł ciekawy ale, po pierwsze czepiacie się detali, po drugie niektóre błędy są albo przenośniami albo da się je wytłumaczyć:
Petunia wykrzykiwała o swojej siostrze Lily że wracała w każde wakacje do domu z kieszeniami pełnymi żabiego skrzeku, zamieniając filiżanki w szczury.To niemożliwe! Przecież, używanie czarów przez młodych czarodziei w czasie wakacji jest zabronione. Gdyby matka Harry'ego faktycznie czarowała, to wyleciałaby z Hogwartu.
To była przenośnia, może Lily w Hogwarcie przemieniała filiżanki, a w domu tylko straszyła np: filiżankami z ogonem i głową szczura straszyła Petunię???
W liście Harry'ego z Hogwartu było napisane że uczeń może posiadać jedną sowę, albo jednego kota, albo jedną ropuchę. A przecież Ron miał szczura? Hmm...trochę to dziwne nieprawdaż?
Nie, nie uważam, że Ron może mieć kłopoty, może jego rodzice napisali list do Dumbledora żeby pozwolił na szczura. A może jednak dyrektor miał już wystarczająco dużo roboty niż wyganiać jednego z pewnie tysiąca szczurów Hogwartu??? Nieprawdaż, że w Hogwarcie aż roi się od szczurów???
Kiedy Dursley'owie są z Harrym w ZOO, Harry zaczyna rozmawiać z wężem. Napisane jest również że wąż do niego mrugnął. A to jest niemożliwe, ponieważ węże nie mogą mrugać...;]
Nie czepiaj się szczegółów, po pierwsze ten wąż był bliski świata magii, o tym świadczy rozmowa z Harrym, i miał jakieś inne magiczne możliwości, których nie miałby wąż mugolski, a może po prostu pani Rowling nie wiedziała o tym, że węże nie mrugają???
dlaczego Petunia była zaskoczona tym, że Harry odjeżdża do Hogwartu z peronu 9 i 3/4 skoro jej siostra też była czarownicą i zapewne również dojeżdżała do szkoły pociągiem? Może zapomniała?? ;p
Już mnie nudzisz i wkurzasz, ostatnie zdanie nasuwa rozwiązanie, przecież mugolowi, który za wszelką cenę che zaponieć o "innym"magicznym) świecie nie uda się to??? Jeszcze po 10 latach, o takim szczególe mogła zapomnieć.
To jest tylko jeden tom(pirwszy), więcej mi się nie chce komentować, ale do większości przypadków są logiczne wytłumaczenia. Czepiasz się szczegółów, to ja się czepnę Ciebie - nie piszesz zawsze wielkich liter!!!
Dom:Gryffindor Ranga: Więzień Azkabanu Punktów: -14 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 1 Data rejestracji: 12.11.08 Medale: Brak
Chciałem jeszcze dodać Vernon pracował w dużej firmie na wysokim stanowisku, ktoś się mógł martwić czemu go nie ma...? Może załatwił pobyt w tej chacie, a gość który mu to wynajął sprawdził czy żyją po sztormie(w końcu wiemy jaka ta chata była solidna), Lily mogła robić to nieświadomie, tak jak np. Harry sprawił, że szyba w zoo zniknęła. Oprócz tego Lily mogła zrobić to tylko raz, za co nie została wyrzucona, tylko dostała ostrzeżenie, a jej siostra wyolbrzymiła całą sprawę.,Dumbledore na pewno wiedział, że Weasleyowie są biedni, więc może, aby oszczędzić im dodatkowego wydatku, pozwolił Ronowi mieć Parszywka?
Dom:Gryffindor Ranga: Niewymowny Punktów: 1561 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 60 Data rejestracji: 02.12.08 Medale: Brak
Ogólnie uważam, że fajnie, że coś takiego się znalazło. Niestety, powiem szczerze, że niektóre błędy, które wyszukałaś, są... no... dyskusyjne.
A tak przy okazji, Alecto Carrow_- on nie widział ich na 1-szym roku, bo nie widział jak ktoś zginął. Chociaż w sumie, może masz rację_- widział jak zmarła jego matka.
Dom:Gryffindor Ranga: Pierwszoroczniak Punktów: 49 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 1 Data rejestracji: 14.12.08 Medale: Brak
w czasie rozmowy w Komnacie Tajemnic, Tom Riddle mówi Harry'emu że są do siebie podobni, ponieważ obaj są półkrwi czarodziejami. Ale przecież Harry nie jest półkrwi. Zarówno Lily jak i James byli oboje czarodziejami. A półkrwi jest się kiedy jeden z rodziców jest mugolem a drugi czarodziejem. I nie ma znaczenia z jakiej rodziny pochodzą rodzice dlatego nie ma znaczenia to czy Lily pochodziła z mugolskiej rodziny czy nie.
Ymm chyba chodzi tu właśnie o to, że Lily pochodziła z mugolskiej rodziny. Czyli jej krew nie była ''czysta''.
kiedy Hagrid zabrał Harry'ego na Ulicę Pokątną,usłyszał jak pewna czarownica marudziła 17 sykli za smoczą wątrobę! Oni chyba powariowali! (str. 79). Natomiast trochę dalej dowiadujemy się, że 17 sykli to jeden galeon. To tak jakby powiedzieć 100 groszy zamiast złotówka
YY czepiasz się ?! Na to wychodzi, że w świecie magii można mówić 17 sykli lub 1 galeon, i nie ma to większego znaczenia ponieważ to jedno i to samo.
Ron podczas tłumaczenia dlaczego boi się pająków powiedział, że jak miał trzy latka, to Fred zmienił jego misia w dużego pająka za to, że wczesnej zniszczył mu jego zabawkową miotłę. Skoro Ron miał wówczas trzy latka, to Fred pięć. Nie był więc w Hogwarcie i nie miał różdżki. Jakim więc cudem udało mu się wykonać tą transmutację nie mając różdżki i praktycznie żadnej wiedzy magicznej?
Jak zapewne już wiesz takie rzeczy się zdarzają, a jak było z małym Tomem Ridllem jak czegoś bardzo chciał to to się stawało._Potrafił przesuwać przedmioty również bez użycia różdżki.
Na każdy ukazany przez Ciebie błąd jest jakieś wyjaśnienie
Dom:Bezdomny Ranga: Charłak Punktów: 6 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 1 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Kiedy Hagrid zabrał Harry'ego na Ulicę Pokątną,usłyszał jak pewna czarownica marudziła 17 sykli za smoczą wątrobę! Oni chyba powariowali! (str. 79). Natomiast trochę dalej dowiadujemy się, że 17 sykli to jeden galeon. To tak jakby powiedzieć 100 groszy zamiast złotówka ;/.
To ma być błąd? Większość z nich to pewnie błędy Polkowskiego w czasie przekładu. sabina: Cytowanie poprawione.
Dom:Gryffindor Ranga: Siedmioroczniak Punktów: 656 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 56 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Dużo błędów bezsensownych znalazłeś, czyli takich, do których nie warto się przyczepiać np. o tym, że Lupin sam się zwolnił wiedział tylko Harry a Fred i inni uczniowie myśleli, że został wydalony itd. itp...
Dom:Hufflepuff Ranga: Członek Wizengamotu Punktów: 1453 Ostrzeżeń: 3 Komentarzy: 88 Data rejestracji: 22.11.08 Medale: Brak
- kiedy Hagrid zabrał Harry'ego na Ulicę Pokątną,usłyszał jak pewna czarownica marudziła 17 sykli za smoczą wątrobę! Oni chyba powariowali! (str. 79). Natomiast trochę dalej dowiadujemy się, że 17 sykli to jeden galeon. To tak jakby powiedzieć 100 groszy zamiast złotówka ;/.
Ja przepuszczam, iż tak, jak u ludzi, wątroby smoków miały różne wielkości, a co za tym idzie - wagę. Więc myślę, że po prostu podano jej cenę w syklach (może takie wagi?)
- Petunia wykrzykiwała o swojej siostrze Lily że wracała w każde wakacje do domu z kieszeniami pełnymi żabiego skrzeku, zamieniając filiżanki w szczury.To niemożliwe! Przecież, używanie czarów przez młodych czarodziei w czasie wakacji jest zabronione. Gdyby matka Harry'ego faktycznie czarowała, to wyleciałaby z Hogwartu.
Sądzę, że to była tylko przenośnia. Petunia była rozgniewana, rozżalona - nigdy nie wybaczyła siostrze tego, że była czarodziejką, a ona nie.
- W liście Harry'ego z Hogwartu było napisane że uczeń może posiadać jedną sowę, albo jednego kota, albo jedną ropuchę. A przecież Ron miał szczura? Hmm...trochę to dziwne nieprawdaż?
Ropucha, szczur - jeden pies. Poza tym - jak wytłumaczysz to, że Ginny mogła pufka mieć?~~
Dom:Slytherin Ranga: Więzień Azkabanu Punktów: -82 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 6 Data rejestracji: 16.01.09 Medale: Brak
w książkach wiele razy było wspominane, że duchy nie mogą jeść ani pić. W jaki więc sposób podano Prawie Bezgłowemu Nickowi eliksir z mandragory? Może to byly jakieś opary?? ;p
Przecież w książce nie ma nic o podawaniu Nickowi tego eliksiru...
Lupin na którejś z lekcji powiedział uczniom, że nikt nie wie, jak wygląda bogin, kiedy jest sam. Jednak w piątym tomie w domu Syriusza pani Weasley spytała Moody'ego czy w szafce jest właśnie owy upiór i Szalonooki potwierdził jej obawy (ponieważ miał magiczne oko dzięki któremu widzi przez niektóre rzeczy). Skąd wiedział, że to bogin, skoro potwór był sam? A przecież nikt nie wie, jak on wygląda ;]
Pewnie po_prostu widział to, czego on się najbardziej boi. d
Pzdr. d daje i tak W sabina: Cytowanie poprawione.
Dom:Ravenclaw Ranga: Więzień Azkabanu Punktów: -96 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 16 Data rejestracji: 29.10.08 Medale: Brak
Według mnie jest pomyłka, bo prawie bezgłowy Nick mówi, że NIE jadł od 400 lat, więc może żył dokładnie 99 lat bo następne 401 lat był duchem ( liczę w 2 roku szkoły Harry'ego ).
Harry prawie skończył rysować konstelacje Oriona. Wiemy że owe egzaminy odbywały się w czerwcu. A owa konstelacja jest widoczna w Anglii tylko w miesiącach listopad, marzec. Więc uczniowie nie mieli możliwości w ogóle jej widzieć.
Rowling nie interesowała się astronomią kiedy pisała książkę, więc mogło jej się pomylić.
Artykuł piękny na W. sabina: Cytowanie poprawione.
Dom:Gryffindor Ranga: Goblin Punktów: 27 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 4 Data rejestracji: 23.01.09 Medale: Brak
Z niektórymi błędami się nie zgodzę,ale artykuł jest super!! Daję W
Nie wiem czy ktoś przede mną o tym wspomniał, bo nie czytałam wszystkich komentarzy,ale jeśli mogę coś dodać to:
*nie wiem czy mam rację,ale w 3 cz. Hermiona z okazji urodzin, które obchodzi we wrześniu kupiła sobie Krzywołapa. W 6 cz jest napisane, że urodziny obchodzi w marcu. Trochę dziwne.
*Jeśli chodzi o filmy to Hermiona w 5 cz. mówi, że Cho płacze(bo coś tam) i wspomniane jest o sumach, ale przecież Cho jest o rok starsza od Harry'ego i jet już w 6 kl.
Co o tym myślicie?? Jeśli jestem w błędzie to o tym napiszcie.
Dom:Gryffindor Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego Punktów: 59 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 10 Data rejestracji: 06.02.09 Medale: Brak
Może te błędy nie są jakieś wielkie, ale często mnie drażnią gdy czytam HP. Sądzę, że niektóre mogą być spowodowane błędami w tłumaczeniu, ale dużo jest też takich które zrobiła sama autorka. Bardzo ciekawy artykuł zasługuje na W
Rekord OnLine: 5422
Data rekordu:
10 September 2024 23:44
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.