Powiem szczerze, że czekałam na to, kiedy wreszcie dobijesz do tysiąca i będę mogła skomentować Twój profil. Ale w końcu się doczekałam.
Może zacznę od tego, że naprawdę nie pamiętam Ciebie jako Akromantuli, choć mówisz, że miałyśmy za sobą jakąś tam przeszłość. I nie jest to moje jakieś widzi mi się, po prostu w tym przypadku powinnam sobie kupić chyba Lecytynę.
Nie znam Ciebie aż tak świetnie. Dwa razy napisałaś do mnie na tlenie, a te rozmowy nie były niewiadomo jak interesujące. Może i jesteś sympatyczna, ale za to czasem przesadzasz ze swoją skromnością, co może jest robione w żartach, ale z pewnością to nie jest smaczne.
Pomimo tego, iż nie skomentowałam na Forum Twojego FF, powiem Ci teraz, że poczucie humoru w nim zawarte było dla mnie lekko żenujące, ale to tylko jak na mój gust.
Może i już nie jesteś emo, ale jednak na zawsze zostanie Ci ta dziwna subkultura choć trochę w psychice. Jeśli okaleczałaś się dla szpanu, bo taka była moda... cóż, blizny pozostaną, a Ty za kilka lat będziesz się pukać w głowę i powiesz sobie: "Dlaczego ja nie pomyślałam, to robiąc?". Nie ma nic fajnego w byciu emo i cieszę się, jeśli już przestałaś nią być.

To taka moja subiektywna opinia, nie za długa, ale zawarłam w niej naistotniejsze informacje. Nie jesteś złą osobą, ale czasami irytujesz mnie swoimi komentarzami i postami na sb. Nie pamiętam, żebyś pisała naprawdę coś z sensem.

Ach, no i cieszę się niezmiernie, że odzyskałaś mój komentarz, choć wcale nie był miły.

Crayon... tak, rzeczywiście jesteś do niej podobna. Być może i nie brałam udziału w tej całej awanturze, ale bacznie ją prześledziłam i wyrobiłam sobie nieco opinii. Wiedz, że im częściej będziesz kasować czyjeś komentarze, tym ludzie bardziej będą Cię nienawidzieć, przykład: właśnie Crayon.
Chciałaś zacząć od nowa? Cóż, trzeba było sobie założyć nowe konto albo zmienić nicka. Proste. A Ty uważałaś, że kasując wszystkie komentarze, zdobędziesz uznanie?

Ale dlaczego wióra ma się cieszyć? Z plagiatu? Ty byś się cieszyła, gdyby ktoś bez Twojej wiedzy skopiował Twój pomysł na avatar, podpis etc? Postaw się w jej sytuacji, a nie z góry oceniasz. Nie, żebym miała potrzebę bronić wióry, ale to co piszesz, jest zwyczajnie śmieszne i nie można przejść koło tego obojętnie.

Wiele osób, nie znając jej myśli o niej: bezczelna kopiara, bo tu się powtórzę: skopiowała pomysł na avatar, a zresztą mogliśmy na poprzednim Hogsmeade dowiedzieć się paru miłych rzeczy: że jest emo, że się tnie dla szpanu, a poza tym da się ludzi ocenić po ich wypowiedziach - niby zabawna, ale ta jej zabawność już dawno przekształciła się w głupotę. "Rock Idiot na prezydenta" - cóż, słów brak. I tu się właśnie kłania jej skromność.

Ja nie wywyższam się w żaden sposób, nie uważam siebie za lepszą, ale jeśli coś mi w kimś nie leży, zwyczajnie mu to mówię. I tak jest w przypadku Rock. Ona jakie ma o mnie zdanie, nie mam pojęcia, ale ja mam takie i nic, póki co, tego nie zmieni. Twoje wyobrażenia są nieco absurdalne.


Przepraszam, ale o co Ci chodziło z tym wyróżnieniem, Magic?