Hogsmeade.pl na Facebook
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska
Strona GłównaNowościArtykułyForumChatGaleriaFAQDownloadCytatyLinkiSzukaj
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło!
Shoutbox
Musisz się zalogować, aby móc dodać wiadomość.

~Grande Rodent F 17-05-2024 12:28

PS. Do bobów szczura w piwnicy, to forum naprawdę zdechło Płacze
~Grande Rodent F 17-05-2024 12:28

A co sądzicie o nowym serialu o HP dla HBO Max.
~Grande Rodent F 11-03-2024 02:09

Na razie oscary zgodnie z przewidywaniami.
~Grande Rodent F 10-03-2024 22:48

Dzisiaj Oscary będą oglądane...
~Anna Potter F 23-02-2024 01:49

Witajcie.
~raven F 12-02-2024 19:06

Kotecek
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:46

Papa
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:45

myślałam, ze zniknęła na amen
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:45

o, strona jednak ożyła
^N F 29-01-2024 17:11

Uszanowanko
~HariPotaPragneCie F 25-11-2023 14:51

Wiedźma
~Miona F 23-11-2023 00:28

Czarodziej Czarodziej Czarodziej
#Ginny Evans F 22-11-2023 22:07

Duch Duch Duch
~raven F 21-11-2023 20:22

~Miona F 25-10-2023 14:12

hej Uśmiech
#Ginny Evans F 19-10-2023 21:32

Sowa
~TheWarsaw1920 F 24-08-2023 23:06

Duch Duch Duch
~raven F 20-08-2023 23:01

Doszly mnie sluchy, ze sa czarodzieje, ktorzy chcieliby sie wprowadzic do Hogsmeade, a magiczne bariery to uniemozliwiaja. W takiej sytuacji prosze o maila na adres widoczny w moim profilu Uśmiech
^N F 11-08-2023 19:19

Słoneczko
~HariPotaPragneCie F 12-07-2023 20:52

Sowa

Aktualnie online
Hogsmeade wita:
orehu
jako najnowszego użytkownika!

» Administratorów: 8
» Specjalnych: 61
» Zarejestrowanych: 77,002
» Zbanowanych: 1,625
» Gości online: 117
» Użytkowników online: 0

Brak użytkowników online

» Rekord OnLine: 3086
» Data rekordu:
25 June 2012 15:59
Zobacz temat
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Forum
» Twórczość Fanów
»» Fan Fiction [Z]
»»» [M] Na linii życia i śmierci
Drukuj temat · [M] Na linii życia i śmierci
~Lord_Voldemort F
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 26-10-2008 08:10
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 76
Ostrzeżeń: 1
Postów: 33
Data rejestracji: 03.10.08
Medale:
Brak

Harry kłócił się z Dudleyem, oto, kto ma założyć nową szatę kupioną od ciotki Petunii. Kłócili się na dobre. W końcu wuj Vernon , wyrzucił ich za drzwi.
- To moja szata! - odpowiedział Dudley.
- Oddaj! To moja szata - krzyknął Harry.
Dudley chwycił za różdżkę leżącą na podłodze i machnął nią. Jednak nic się nie wydarzyło. Nagle ktoś od tyłu zaszedł od tyłu Dudleya. Uderzył go tępym narzędziem. Chłopak zemdlał.
Harry przerażony całą sytuacją, odwrócił się... Zobaczył Draco Malfoya.
- Chodź, Potter, pomożesz mi zabić Dudleya - zaproponował.
- Nie, nie zabije Dudleya! - ryknął Harry.
Nagle zaczął krążyć po pustym lesie , (i ku zdziwieniu) wysłał patrounsa do Rona. Upadł i zaczął wyć z bólu. Dopiero po chwili zorientował się, że jest pod wpływem zaklęcia Imperius.
- C-o- TY robi-s-z?
- Pomagam ci, zabić potomka Dursleyów.
Harry oszłomiony całym przedstawieniem , pojawieniem się Malfoya krzyknął:
- Wujku Vernonie....
Nikt nie odpowiadał, za to Malfoy przybrał postać dementora, ale przedtem pozbawił go różdżki.
Dementor powalił bruneta na glebe i zaczął wysysać z niego wszelkie szczęścia.
Dudley ocknął się.
Ocknięty , przerażony całą sytuacją nagle próbował zadzwonić na policję, ale nie pamiętał numeru. Podrapał się po głowie.... Wziął różdżkę i krzyknął:
- ExPecto Patronum.
Dementor odsunął się ku Harry'emu. Ron z Hermioną zjawili się na miejscu. Zatzrymał się w powietrzu.
- Co jest grane? - zapytał przerażony Ron. - ExPecto Patronum! Nic się nie wydarzyło.

Dwa dni później....
Harry ocknął się dwa dni później. Leżała przy nim Ginny.
- Co się stało?
Ginny zignorowała pytanie.
- Gdzie Dudley, wuj Vernon , Draco Malfoy, Ron i Hermiona?
Teraz Ginny uświadomiła sobie aby powiedzieć mu całą prawdę.
- Wiesz, Harry... Wuj Vernon, Dudley i Draco Malfoy wspólnie przemienili się w dementorów, aby zabić - w jej oczach pojawiły się łzy. - Rona i Hermionę, i ciebie tylko tyle że im się nie udało....
Korneliusz Knot podsłuchiwał rozmowę, i powiedział do Percy'ego:
- Należy natychmiast znaleźć całą rodzinę Dursleyów, Dracona Malfoya. Zdaje się, że Malfoy wspólnie i w porozumieniu ...
Nie zdążył dokończyć. Draco Malfoy, i cała rodzina Dursleyów stała z różdżkami skierowanymi ku niemu. Percy zniknął, a dementorzy pojawili się, gdzie pocałowali wszystkie osoby... Wszyscy zginęli na miejscu.
Edytowane przez Guardian dnia 12-11-2008 08:52
www.rozneinfo.wikidot.com Wyślij prywatną wiadomość
~Peepsyble F
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 26-10-2008 08:15
Użytkownik

Awatar

Dom: Hufflepuff
Ranga: Dziedzic Hufflepuff
Punktów: 6158
Ostrzeżeń: 2
Postów: 1,068
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak

Kłócili się na dobre.

Lol. Pierwszy raz widzę takie okreslenie.


- C-o- TY robi-s-z?

Czemu TY z dużych liter?


- Co jest grane? - zapytał przerażony Ron. - ExPecto Patronum! Nic się nie wydarzyło.

Po Patronum enter.

O co tu wgl. chodzi Matko przenajświętsza! Yyy... co to jest? Osochodzi? Dziwne to. Ja jestem zdecydowanie na nie. Pogmatwane. Ja już myślałam, że to się śniło komuś, to jeszcze może sobie być pogmatwane. Ale real? Niieee... Masz szczęście, że mam dobry humor. DENNE!!!
Edytowane przez Peepsyble dnia 26-10-2008 08:16
Wyślij prywatną wiadomość
~Cee F
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 26-10-2008 09:33
Użytkownik

Awatar

Dom: Hufflepuff
Ranga: Dziedzic Hufflepuff
Punktów: 6020
Ostrzeżeń: 0
Postów: 635
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak

Harry kłócił się z Dudleyem, oto,

Błąd ortograficzny oraz interpunkcyjny. "Oto" w tym przypadku nie ma żadnego sensu, nikogo nie przedstawiasz. Powinien być odstęp. Poza tym wstawiłeś przecinek nie tam, gdzie trzeba - przed "oto".

kupioną od ciotki Petunii.

Nie wiedziałam, że ciotka Petunia miała sklep z ciuchami albo handlowała na bazarze odzieżą używaną... Uh-oh!

W końcu wuj Vernon , wyrzucił ich za drzwi.

Twoje przecinki na coś cierpią. Nadpobudliwość? Wszędzie ich pełno. ;D

- Nie, nie zabije Dudleya! - ryknął Harry.

Harry to mówi w pierwszej czy trzeciej osobie? Bo jeśli w pierwszej, to kolejny błąd ortograficzny; zamiast "e" przy "zabije" powinno być "ę".

Nagle zaczął krążyć po pustym lesie , (i ku zdziwieniu) wysłał patrounsa do Rona. Upadł i zaczął wyć z bólu. Dopiero po chwili zorientował się, że jest pod wpływem zaklęcia Imperius.

1. A skąd on się wziął w tym pustym lesie? Przecież zaklęcie Imperius nie ma nic wspólnego z teleportacją...
2. "Patrounsa"? A to ciekawe. Witam, jestem Cee per Sii.
3. Ach, czyli najpierw on sobie podróżował po lesie, dopiero potem upadł? Tyle że od zaklęcia Imperius się nie upada, tylko robi się to, co inni każą.

- C-o- TY robi-s-z?

Spróbuj to sam przeczytać. Dałbyś radę rozdzielić "sz" na "s" i "z"? :/

- Pomagam ci, zabić potomka Dursleyów.

Radzę Ci z tymi przecinkami iść do lekarza. Chyba przedawkowały Polopirynę S... Uh-oh!

Dudley ocknął się.
Ocknięty ,

Powtórzenie... Przed opublikowaniem tekstu radzę przeczytać, czy aby na pewno nic Cię w oczy nie razi, jak podany przeze mnie cytat Twojego ff.

Dementor odsunął się ku Harry'emu. Ron z Hermioną zjawili się na miejscu. Zatzrymał się w powietrzu.

1. Jeżeli nie wiesz, co oznacza słowo "ku", lepiej go nie używaj, bo wychodzi miernota.
2. Dlaczego nie wyjaśniłeś, po co zatrzymali się w powietrzu, bo ja tego nie wiem? Żaden czytelnik wiedzieć nie będzie. Przylecieli na miotłach, a może na testralnach? A może Voldzio dawał im korki z latania? Ciekawe... nie wiesz może, ile bierze za godzinę? Chętnie się zapiszę. ^^

Teraz Ginny uświadomiła sobie aby powiedzieć mu całą prawdę.

Czyżbyś wcześniej był ze swoimi przecinkami u lekarza? Najwyraźniej. A może pogrzebałeś jeden z nich w ogródku, bo uznałeś, że nie potrzebny i będzie tylko zawadzał?

i ciebie tylko tyle że im się nie udało....

Coraz gorzej z przecinkami...

dementorzy pojawili się, gdzie pocałowali wszystkie osoby..

Aha, czyli mam rozumieć, że jeśli dementorzy (przykładowo) pojawili się u kogoś w nosie, całowali go w nos? Brawo. (Oby wylądowali tylko w nosie; gorszego im nie życzę...)

Mogę jednogłosnie oświadczyć, że Ty, dawny Ghouście, zniżyłeś się poziomem do Dżona Miksera. Nic nie rozumiałam, co jak i gdzie. Tak poprowadziłeś postacie, że nie dało się nic wydedukować najnormalniejszego w świecie z Twojego ff. Tak to właśnie jest, jak niektórych zbyt ponosi wyobraźnia, powstaje z tego wtedy taki mezalians, że szkoda słów.
Poza tym, potrzebna byłaby Ci beta i to koniecznie, zwłaszcza, jeżeli chodzi o interpunkcję. Przecinki albo się rozchorowały na dobre, albo udały się w dziesięcioletnią tułaczkę po morzu niczym Odyseusz, albo nagromadziły się w jednym miejscu... Spodziewałam się czegoś więcej, ale cóż, przeliczyłam się.

Edytowane przez Cee dnia 03-11-2008 18:53
Wyślij prywatną wiadomość
~Tanya F
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 26-10-2008 09:42
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Portret w gabinecie dyrektora
Punktów: 5038
Ostrzeżeń: 0
Postów: 355
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak

Dziwne to opowiadanie. Nie widzę w nim najmniejszego sensu. Nie dość, że jest w nim pełno wszelakich błędów, to jeszcze treść odbiega od prawidłowości.
Błędy wytknęła już Cee, więc ja tego robić nie będę.
Popracuj nad swoim ff bardziej, może z tego coś wyjdzie.
Pozdrawiam.
__________________
s3.amazonaws.com/hottopic_shockhound_production/images/20817/67557_GunsNRoses_003.jpg
Wyślij prywatną wiadomość
~Martyna F
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 26-10-2008 09:45
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Pracownik Ministerstwa
Punktów: 1282
Ostrzeżeń: 0
Postów: 188
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak

Muahahahahahahahahaa! No ja nie mogę, nie mogę... <histeryczny śmiech> Ja przepraszam... Ale, hm, grzecznie się pytam: co to jest? Sen? Potter trafił do Tworek, że ma takie wizje? Czy co? Bo taki kabaret, i to w realu... Uh-oh!

Jednak zaprzestanę tych pytań i zajmę się tekstem - a raczej jego jakością. Beta ci jest koniecznie potrzebna, i to od zaraz. Błędy, błędy, błędy! No ale co będę się powtarzać...

Lordzie_Voldemorcie, czy też Ghouście, powiem ci jedno: lepiej przemyśl to, co napiszesz. Byleby było z sensem. To tyle.
Wyślij prywatną wiadomość
~Taka jedna F
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 26-10-2008 10:01
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Zastępca Ministra
Punktów: 1745
Ostrzeżeń: 1
Postów: 588
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Medal

Dno z kupką mułu i wodorostami... Użytkownicy wyżej zaproponawali Ci betę. Poproś kogoś bardzo wytrwałego i z anielską cierpliwością. Błędów jest masa! Niby tekst ma sens, ale zdania zbudowane są w ten sposób, że sens ucieka gdzie pieprz rośnie. Proponuję tekst przpisac jeszcze raz i samemu wyłapać większość błędów, a dopiero potem oddać do bety...
Wyślij prywatną wiadomość
~Hermione_Granger F
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 26-10-2008 10:18
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 160
Ostrzeżeń: 1
Postów: 105
Data rejestracji: 28.09.08
Medale:
Brak

Ekhmm, co to jest ? Cee wygrzebała największe błędy z twojego tekstu. Wiele rzeczy jest całkiem niezrozumiałych . Ja to ocenię...Muszę dać Okropny Smutny
www.watson-emm.blog.onet.pl Wyślij prywatną wiadomość
~Tanya F
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 26-10-2008 10:28
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Portret w gabinecie dyrektora
Punktów: 5038
Ostrzeżeń: 0
Postów: 355
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak

Wydaję mi się Hermiono_Granger, że za wcześnie jeszcze na ocenianie. To jest dopiero pierwsza część tego opowiadania, nie wiesz co będzie w następnej części, nie wiesz jak wyglądać będzie część następna. Dlatego ja jeszcze wstrzymam się z oceną. Chętnie przeczytam kontynuację. Zobaczę czy autor wziął do siebie krytykę, czy dostosuję się do dobrych rad pozostałych użytkowników.
__________________
s3.amazonaws.com/hottopic_shockhound_production/images/20817/67557_GunsNRoses_003.jpg
Wyślij prywatną wiadomość
!Alae F
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 26-10-2008 12:50
VIP

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Uzdrowiciel
Punktów: 2495
Ostrzeżeń: 1
Postów: 421
Data rejestracji: 30.08.08
Medale:
Brak

*patrzy na siebie potępieńczo* Ja wiem. Wiem, że sama pisałam, że skończonych gniotów się nie zjeżdża. Wiem! Ale cóż zrobić, gdy na forum powraca taka legenda? I to w momencie deficytu tekstów, będących poniżej dna. No co?
Potrzebę bety przemilczę. Chciałam ci jednak pogratulować intrygującego tytułu - zachęcił mnie do wejścia w ten temat. Wybrałam twój fik, jako jeden z kilku, ponieważ darowałeś sobie tytuł "Przygody Kogośtam" czy "Ktośtam w Hogwarcie". Ja w miejscu tajemniczego kogoś, który jest dodatkowo w osiemdziesięciu procentach postacią niekanoniczną, widzę wielki, różowy napis Uwaga Mary Sue. Powtarzam raz jeszcze - tytuł in plus. Szkoda, że tylko tytuł.

__________________
Czyś ty do reszty skwestorzył?
Wyślij prywatną wiadomość
~mistake F
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 26-10-2008 13:50
Użytkownik

Awatar

Dom: Hufflepuff
Ranga: Książe Półkrwi
Punktów: 2208
Ostrzeżeń: 2
Postów: 999
Data rejestracji: 13.09.08
Medale:
Brak

Nagle ktoś od tyłu zaszedł od tyłu Dudleya.


To "od tyłu zaszedł od tyłu" mnie rozbroiło. Błędów innych wymieniać nie będę, poczekam na następny rozdział, który mam nadzieję będzie lepszy. Zgodzę się z postem Cee, podzielasz los naszego Dżona. Ten ff jest tak podobny do Twoich poprzednich wypocin, sądziłam, że nas czymś zaskoczysz.
Wyślij prywatną wiadomość
~Rock_Idiot F
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 15-11-2008 14:46
Zbanowany

Awatar

Dom: Hufflepuff
Ranga: Sługa Czarnego Pana
Punktów: 1182
Ostrzeżeń: 2
Postów: 401
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak

Harry kłócił się z Dudleyem, oto, kto ma założyć nową szatę kupioną od ciotki Petunii. Kłócili się na dobre. W końcu wuj Vernon , wyrzucił ich za drzwi.

- Ale ty się w nią nie zmieścisz! - krzyknął Harry.
- No... Ale i tak jest moja! - odpowiedział Dudley.
- Dudzio, przylej mu smeltingiem! - podpowiedział wujek Vernon.

Dudley chwycił za różdżkę leżącą na podłodze i machnął nią. Jednak nic się nie wydarzyło. Nagle ktoś od tyłu zaszedł od tyłu Dudleya. Uderzył go tępym narzędziem. Chłopak zemdlał.


- Yo, ziom, trawka mi się skończyła, a kolo powiedział, że u ciebie towar jest full wypas - powiedział nieznajomy - Tylko ten men jakiś dziwny, a tacy mnie wku****ją, to wziąłem żelazko i dostał w łepetynę.

Harry przerażony całą sytuacją, odwrócił się... Zobaczył Draco Malfoya.
- Chodź, Potter, pomożesz mi zabić Dudleya - zaproponował.
- Nie, nie zabije Dudleya! - ryknął Harry

- Dlaczego? - zapytał Malfoy.
- Ponieważ ja... go kocham! - Harry rzucił się na zimną, wilgotną ziemie a z jego oczu popłynęły łzy. Tarzał się wśród liści, płacząc, nad swoim uczuciem do kuzyna. Kawałki trawy, mech i gałązki wczepiały się w jego włosy. Ale to nie miało dla niego znaczenia. Liczyło się tylko jedno. To, że kocha Dudleya.

Nagle zaczął krążyć po pustym lesie , (i ku zdziwieniu) wysłał patrounsa do Rona. Upadł i zaczął wyć z bólu. Dopiero po chwili zorientował się, że jest pod wpływem zaklęcia Imperius


Uświadomił sobie, że Dursleyowie coś przed nim ukrywali... W piwnicy ich domu... Oni nie mieli piwnicy! Pod ich domem skrywał się Mroczny Las. Bardzo Mroczny. Grasowały po nim szalone pufki pigmejskie, wściekłe gumochłony i komery - ludojady.

- C-o- TY robi-s-z?
- Pomagam ci, zabić potomka Dursleyów.
Harry oszłomiony całym przedstawieniem , pojawieniem się Malfoya krzyknął:
- Wujku Vernonie....

- Wujki Vernonie..:. tu się kropki mnożą! Jestem zniesmaczony ich ekshibicjonizmem... Normalnie kropkowe porno!

Ocknięty , przerażony całą sytuacją nagle próbował zadzwonić na policję, ale nie pamiętał numeru. Podrapał się po głowie.... Wziął różdżkę i krzyknął:
- ExPecto Patronum.
Dementor odsunął się ku Harry'emu. Ron z Hermioną zjawili się na miejscu. Zatzrymał się w powietrzu.
- Co jest grane? - zapytał przerażony Ron. - ExPecto Patronum! Nic się nie wydarzyło


Nagle zza krzaków wyskoczył patronus Rona - terier. Jednak był jakiś dziwny... Toczył pianę z pyska, warczał i szczerzył srebrne zęby.
- Dobry piesek - powiedział Ron.
To były ostatnie słowa, jakie wypowiedział... Stał się człowiekiem - patronusem, grasującym po lesie w poszukiwaniu patronusowych jagód, które mogły zaspokoić jego głod...

Harry ocknął się dwa dni później. Leżała przy nim Ginny.
- Co się stało?


-Wykorzystałam cię seksualnie - odpowiedziała Ginny

Teraz Ginny uświadomiła sobie aby powiedzieć mu całą prawdę.
- Wiesz, Harry... Wuj Vernon, Dudley i Draco Malfoy wspólnie przemienili się w dementorów, aby zabić - w jej oczach pojawiły się łzy. - Rona i Hermionę, i ciebie tylko tyle że im się nie udało....


- Za to jesteś w ciąży - Ginny rozpłakała się i wybiegła z sali. - Cccco? - wyjąkał Harry, patrząc na swój brzuch, jakby myślał, że dziecko zaraz stamtąd wyskoczy. Może to jest dziecko tych kropek, które znowu się tu mnożą?
-Yeah, kropkowe porno dla ubogich! (czyt. Weasleyów)


Nie zdążył dokończyć. Draco Malfoy, i cała rodzina Dursleyów stała z różdżkami skierowanymi ku niemu. Percy zniknął, a dementorzy pojawili się, gdzie pocałowali wszystkie osoby... Wszyscy zginęli na miejscu.


Po paru miesiącach...

- Dlaczego oni zginęli? - zapytała Molly Weasley z rozpaczą.
- Ponieważ ci dementorzy byli bardzo... hm... namiętni - odpowiedział Artur, miętosząc w rękach gazetę.
__________________
Boże, jak ja nie znoszę tych, co są jak trzcina na wietrze
Wyślij prywatną wiadomość
~Malaga F
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 15-11-2008 16:06
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Członek Wizengamotu
Punktów: 1432
Ostrzeżeń: 1
Postów: 332
Data rejestracji: 14.10.08
Medale:
Medal

Rock_Idiot napisał/a:
[quote]Harry ocknął się dwa dni później. Leżała przy nim Ginny.
- Co się stało?


-Wykorzystałam cię seksualnie - odpowiedziała Ginny


Haha, padłam, Rock *leży i kwiczy*

Ogólnie gniot. Ot, co. Mimo to, lepszy od poprzednich gniotów. Ociupinkę. Ciut, ciut. Ekhem.
Na początku pomyślałam sobie, że może jednak coś z tego będzie. Potem się zagmatwało, ludzie zaczęli znikać i pojawiać się, dementorzy, Draco Malfoy i Zakazany Las - "to pewnie sen" - pomyślałam. Ale nie, Lordzie, to była rzeczywistość. I tym sposobem wszystko straciło sens.
Miało być tragicznie, wyszło śmiesznie. Ale przynajmniej da się czytać, jeśli chodzi o ortografię.
M.
__________________
Suhak Nieczysty Absolutnie
zaraz dżemkę sobie utnie
i będzie kląskać z supermocą
jak to inne suhaki mogą i chcą.


- Medżik Dżemik, 15 III 2009 godzina 15Kotecek4:28


Hm, jakby ktoś był zainteresowany nowym forum dla początkujących pisarzy lub poetów, to zapraszam na PW. Może Mirriel to to nie jest, ale napewno coś dobrego z tego wyjdzie ;P Także - pisarze, do piór (klawiatur)! I po adresik na PW.

Edytowane przez Malaga dnia 15-11-2008 16:08
Wyślij prywatną wiadomość
~Vampirzyca F
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 15-11-2008 17:38
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Niewymowny
Punktów: 1667
Ostrzeżeń: 1
Postów: 371
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak

Dżem dobry. Na twoje nieszczęście mam dobry humorek. Siedzę, popijam Kubusia, a tata pichci mi frytki. Pachnie po całym domu. Tak więc - masz pecha.

Harry kłócił się z Dudleyem, oto, kto ma założyć nową szatę kupioną od ciotki Petunii. Kłócili się na dobre. W końcu wuj Vernon , wyrzucił ich za drzwi.


Nigdy nie sądziłam, że Harry przywiązuje taką wagę do dobrego wyglądu... A może to tylko skrzywienie? Za dużo Światełka, za dużo Światełka. Zła Ania.

Bez pauzy przed przecinkiem.


Nagle ktoś od tyłu zaszedł od tyłu Dudleya


A ja od przodu z nożem zajdę cię z nożem od przodu. Bój się mnie. Jestem groźna. Mam nóż i zachodzę od przodu. Mało tego. Zachodzę przód od przodu. Bóóó...!


Dementor powalił bruneta na glebe i zaczął


... brutalnie go gwałcić...!

Toż to opowiadanie, to już NC-17...


Harry ocknął się dwa dni później. Leżała przy nim Ginny.
- Co się stało?


-Wykorzystałam cię seksualnie - odpowiedziała Ginny


A nie mówiłam? Rating skacze! NC-17!


dementorzy pojawili się, gdzie pocałowali wszystkie osoby...


... z wielką namiętnością. Ich... hmm... peleryny płonęły pożądaniem.

Naprawdę. Powinni tego zabronić. Stanowczo nie dla dzieci.
__________________
Wilson: On każdego roku leczy tysiące ludzi, a ty ilu? Trzydziestu?
House: McDonald robi lepsze hamburgery, niż twoja matka, bo robi ich więcej?

Edytowane przez Vampirzyca dnia 15-11-2008 17:40
http://aaaaniaaa.powiedz.to/ Wyślij prywatną wiadomość
~mayii F
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 15-02-2011 17:52
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Uczestnik TT
Punktów: 252
Ostrzeżeń: 0
Postów: 49
Data rejestracji: 21.01.11
Medale:
Brak

Uh, daruj, ale uśmiałam się na tym troszkę Rozbawiony Zwłaszcza w momencie gdy pojawił się Draco. No cóż, chyba nie taki był tego cel, chociaż kto wie.


-Wykorzystałam cię seksualnie - odpowiedziała Ginny
Padłam Rozbawiony
__________________
"-Kiedyś nam powiedziałeś- odezwała się cicho Hermiona - że jeśli chcemy wracać, nie będziesz miał do nas pretensji. Ale nie chcieliśmy."

"Dumbledore byłby bardzo szczęśliwy, widząc, że na świecie przybyło trochę miłości"

" (...) właśnie dlatego nie jesteście w Zakonie... bo nie rozumiecie... że są rzeczy, za które warto umrzeć!"
Wyślij prywatną wiadomość
~Veinlii F
#15 Drukuj posta
Dodany dnia 16-02-2011 11:46
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 214
Ostrzeżeń: 1
Postów: 164
Data rejestracji: 24.01.11
Medale:
Brak

Kupa błędów, mnóstwo nie logicznych zdań, i co to w ogóle miało być?!?! Wydarzenie nie pasują do siebie, ale można by z tego zrobić niezłą komedię.
__________________
- Jeśli się zastanawiasz, co tak śmierdzi, mamo, to ci wyjaśnię, że właśnie weszła szlama - powiedział Draco.

Od pozerstwa Gryfonów
Od kretynizmu Puchonów
I od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów
Strzeż nas Slytherinie!
Wyślij prywatną wiadomość
Przeskocz do forum:
RIGHT