Hogsmeade.pl na Facebook
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska
Strona GłównaNowościArtykułyForumChatGaleriaFAQDownloadCytatyLinkiSzukaj
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło!
Shoutbox
Musisz się zalogować, aby móc dodać wiadomość.

~Bella Muerte F 09-03-2025 21:16

Nie, ale chciałabym chcieć to przeczytać.
~Grande Rodent F 09-03-2025 21:10

Ja na to nie czekam niestety :/ Oscary oglądnięte, obecnie czytam Wołanie Kukułki. To też w sumie Rowling. Czytał ktoś?
~Bella Muerte F 08-03-2025 17:32

HP taki awangardowy teraz, coś Rowling nie poszło bycie Szekspirem na miarę 21wiec może to się sprawdzi... Anyway, joke for today : ship name Musk Trump= Tusk
~Bartholomew F 07-03-2025 20:13

zrobia ze Snape ofiare rasizmu, czarny uczen gnojony przez elitarnych bialych uczniow szkoly magii i rasizmu w hogwarcie, z ojcem glownego bohatera na czele
^raven F 05-03-2025 23:04

No mnie przeszkadza nawet to, ze obsada nie bedzie angielska, wiec nie jestem jakos szczegolnie euforycznie nastawiona do tego projektu. Sie oceni, jak juz powstanie Zmieszany
^raven F 05-03-2025 23:01

Bella Muerte, ale to juz chyba oficjalne, ze Dumbledore'em bedzie John Lithgow, co nie? Ninja Czarny to ma byc Snape...
`RazorBMW F 04-03-2025 23:56

I nie, odcien skory to jest najmniejszy problem iksde. Potter jest martwy jako franczyza i HBO nie musi sie wysilac wiec wleci "kolejny serialik w przerwie na VoD"
`RazorBMW F 04-03-2025 23:54

Ja nie wiem czy ktos na ten badziew czeka na serio, HBO najlepsze czasy ma daaaaaaaaaawno za soba (True Detective faaaaaaaaantastycz
ny sezon 1, drugi okay, trzeci troche lepszy, reszta fuj)
~Bella Muerte F 04-03-2025 12:39

Widzę, że robię sztuczny tłum x6, no ładnie
~Bella Muerte F 04-03-2025 12:37

Witaj wiosko! Kto czeka na czarnoskórego Dumbledore'a czy Snape'a w HBO max Uśmiech)?
#Ginny Evans F 03-03-2025 04:59

Też nie jestem ukontentowana, ale pojawiło się kilka lubianych twarzy podczas ceremonii. Dobranoc! Sowa
^raven F 03-03-2025 04:54

Voldi bez Oscara, Trenta w ogole zapomnieli zaprosic (a ja zapomnialam to wczesniej sprawdzic Omg ), chyba nie jestem ukontentowana. Dobranoc, Hogs! Czarodziej
^raven F 03-03-2025 02:22

Serce
#Ginny Evans F 03-03-2025 02:05

:hug:
^raven F 03-03-2025 01:28

Bez Trenta nie jest tak bardzo happy Płacze
#Ginny Evans F 03-03-2025 00:52

Hejka, hogs! Happy Oscars day!
^raven F 03-03-2025 00:12

Sowa }{
`RazorBMW F 12-01-2025 14:53

To nie tak ze labele maja 50% obnizki na albumy bandcampie xD
^N F 11-01-2025 23:24

Magicznego roku, niech pieniądze w portfelu się magicznie pojawiają! Czarodziej
~Grande Rodent F 01-01-2025 13:05

Hej, również dla was magicznego nowego roku! Ja słucham top 357 już 3 dzień jak co roku. W temacie fajerwerków, też nie przepadam, bo moje koty się boją.

Aktualnie online
Hogsmeade wita:
orehu
jako najnowszego użytkownika!

» Administratorów: 8
» Specjalnych: 60
» Zarejestrowanych: 77,001
» Zbanowanych: 1,626
» Gości online: 792
» Użytkowników online: 0

Brak użytkowników online

» Rekord OnLine: 5422
» Data rekordu:
10 September 2024 23:44
Zobacz temat
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Forum
» Hyde Park
»» Na luźno
»»» Papierosy/alkohol/narkotyki
Czy mając mniej niż 18 lat próbowałeś "zakazanych owoców"?
Tak Tak 60%[111 głosów]
Nie Nie 40%[75 głosów]
Głosów ogółem : 186
Drukuj temat · Papierosy/alkohol/narkotyki
~Augurey F
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 17-09-2008 00:17
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Dorosły Czarodziej
Punktów: 856
Ostrzeżeń: 0
Postów: 93
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak

Papierosy/alkohol/narkotyki...

W dzisiejszych czasach dużo się o tym mówi i prowadzi różne akcje, mające przestrzec młodzież przed próbowaniem "zakazanych owoców", promując zdrowy styl życia i przedstawiając zagrożenia płynące z wciągnięcia się w dany nałóg. Zdaje się więc, iż w takim przypadku odsetek osób poniżej 18 roku życia, które mają za sobą jakiekolwiek doświadczenia w tym aspekcie powinien być bardzo niewielki.

Jest jednak wręcz odwrotnie.

Praktycznie na każdym kroku można spotkać nastolatka z papierosem czy piwem w dłoni. Rzadziej widuje się amatorów czegoś "mocniejszego". Ale jednak i tacy istnieją.

Co sądzicie na temat wciągania się w palenie czy picie w tak młodym wieku? A może sami macie jakieś doświadczenia na tym polu? W takim wypadku czy ktoś [dorosły itp.] o tym wie, a jeśli tak, to jak na to reaguje? No i dalej zakładając, że owszem, ile lat mieliście "próbując "po raz pierwszy?
Edytowane przez Augurey dnia 17-09-2008 00:18
Wyślij prywatną wiadomość
!bry F
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 17-09-2008 12:20
VIP

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 290
Ostrzeżeń: 0
Postów: 34
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak

Papierosy są do du*y Wredny Nigdy ich nie próbowałam i nie zamierzam próbować. Podobnie z narkotykami.
Jeśli chodzi o alkohol, to kiedyś, jak byłam jeszcze kilkuletnim dzieckiem, wypiłam odrobinę piwa z czyjejś szklanki (nie pamiętam z czyjej, może mojej starej), a potem spałam jak suseł hjehje... Zdarzyło mi się łyknąć też symbolicznie wina na Sylwestra czy 18-te urodziny, ale nigdy nie sięgnęłam po wódkę. Po prostu nie czułam takiej potrzeby.
Ostatnim razem alkohol piłam kilka lat temu na małej imprezie, którą zorganizowałam w domu. To było piwo karmelowe, sączyłam je powoli prosto z butelki. Kiedy skończyłam, cała moc już dawno gdzieś prysła Rotfl
Generalnie zgadzam się z Ballaczką:
każdy sam sobie układa życie jak chce.

Niech sobie układa. Ja też ułożyłam xD
__________________
Fragment mojego ff:

Westchnęła, spojrzawszy na męża, którego uwagi - jak się okazało - wcale nie przykuło olbrzymie malowane dzieło sztuki wiszące na ścianie, lecz młoda, długonoga, blondwłosa samiczka ubrana w obcisłą bluzkę ze zbyt dużym dekoltem, za wysokie szpile i spódniczkę zbyt mini. Lalunia najwyraźniej miała czym się chwalić, wyglądała naprawdę ponętnie ze swoim sporych rozmiarów biustem i jędrną, wystającą pupą, jednak czarownica patrzyła na nią z politowaniem. To nie uroda ani strój wzbudzał w niespełna trzydziestoletniej kobiecie takie uczucie, ale podejrzanie ostry, wyzywający makijaż, dzięki któremu obiektowi męskiego pożądania prawdopodobnie udało się ukryć - jak choćby prawdziwy wiek - lub wręcz przeciwnie - wyeksponować, na przykład aktualnie wykonywaną profesję... To trzeba było przyznać: na znacznie skromniej ubraną panią padł blady strach. Strach o rodzinę, która za chwilę nieuwagi mogła zostać doszczętnie rozbita. Musiała więc działać.

Lekka zazdrość popchnęła ją ku czterdziestoparoletniemu mężczyźnie, wpijającego swój maślany wzrok w spacerującą po muzealnym korytarzu niunię. Dobrze widziała jak się ślinił na widok tej suki i jak wielką miał ochotę, by zagwizdać, a nawet puknąć, gdy trzeba; aż zdjął okulary i uniósł jedną z brwi. Kiedy ją ujrzał, reszta świata automatycznie straciła na znaczeniu. Ach, jakież to typowe... - pomyślała małżonka. Od pierwszej chwili odkrycia sytuacji chciała urządzić mu karczemną awanturę z obiciem gęby włącznie, po czym wyjść z budynku z dziećmi oraz wielce obrażoną miną, lecz zrezygnowała, gdy podeszła bliżej, wszak po kłótni z całą pewnością zamknąłby się w sobie i uciekł od niej, a obrażanie się to raczej domena maluchów bawiących się w piaskownicy.

Podniosła rękę, gdy stanęła tuż za nim, ale ostatni moment zawieszenia wykorzystała na oddech i podjęcie decyzji. Potem nie będzie odwrotu. By zwrócić na siebie uwagę, bezpardonowo klepnęła go po pośladku; mocno, jednak w miarę dyskretnie. Odwrócił się gwałtownie, zupełnie zaskoczony i ze zrzedniętą miną.
- Ejże! - mruknął zakłopotany - W czym problem?
- Widzę, że wolność ci służy - odparła z ironią i stoickim spokojem.
- Nie rozumiem.
- Wygląda na to, że zbyt wcześnie wypuściłam cię ze złotej klatki - małżonka nie rezygnowała z drwiącego tonu - Ledwie z niej wyleciałeś, a już robisz się niegrzeczny...
A to ci dopiero dowcip! Pomyślał, że zaraz chyba padnie trupem.
- Naprawdę sądzisz, że nie jestem w stanie czegokolwiek zauważyć? - zapytała poruszając głową w taki sposób, jakby wskazywała podbródkiem, zamiast palcem, na wyzywająco odzianą i wytapetowaną lalę, spacerującą za nimi.
- Ach, o to chodzi... - odparł mężczyzna, którego twarz spurpurowiała nagle ze wstydu - I właśnie z tego powodu musiałaś mnie...
- Owszem, musiałam - przerwała mu - Żebyś się nie rozbisurmanił zbytnio. Fakt, ładna z niej d**a do wyru***nia, ale najprawdopodobniej tylko d**a. Poza tym, zależy mi jeszcze na naszej rodzinie, więc miej to, skarbie, na uwadze.


-----


Spragniony murzyn czołgał się przez pustynię, aż w pewnym momencie
natrafił na butelkę w której był dżin. No i dostał 3 życzenia

-chce być biały
-mieć dużo wody
-i mieć dużo dup

....I dżin zamienił go w sedes xD
http://www.nabezrobociu.com Wyślij prywatną wiadomość
~Maladie F
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 17-09-2008 14:18
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Opiekun Ravenclawu
Punktów: 3691
Ostrzeżeń: 2
Postów: 516
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak

Ja jestem pod tym względem prawie aniołkiem Rozbawiony Nigdy nie próbowałam zapalić papierosa, bo śmierdzą i sam zapach mnie odrzuca i przyprawia o mdłości Bleee Alkohol, wiadomo, na weselu cioci i większych imprezkach zdarza mi się wypić, ale jeszcze nigdy się nie upiłam. Co do narkotyków, to nie zamierzam się w to wciągać i nigdy nie chcę ich próbować Phi...
__________________
Gdybyśmy cofnęli czas i naprawili wszystkie błędy, to czy świat nie byłby sztucznie idealny?

- Czy ty naprawdę jeszcze się nie zorientowałeś, że nienawidzę, gdy odpowiadasz pytaniem na pytanie?
- Naprawdę?


hogsmeade.pl/images/other/kkbh.jpg
Wyślij prywatną wiadomość
!Pchelka F
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 17-09-2008 14:39
VIP

Awatar

Dom: Hufflepuff
Ranga: Członek GD
Punktów: 528
Ostrzeżeń: 0
Postów: 144
Data rejestracji: 09.08.08
Medale:
Brak

Papierosy.
Nigdy nie paliłam i raczej nie zamierzam. Moja siostra bardzo długo paliła i jak chciała rzucić to było jej ciężko. Zresztą papierosy mnie nie pociągają, bo śmierdzą Bleee:

Alkohol.
Wiadomo. Jak każdy piłam, piję i pić będę. Oczywiście nie jestem żadnym alkoholikiem. Po prostu czasem się wypije okazyjnie (albo i nie ;p). Moi rodzicie nie wiedzą, że pije. Gdyby się dowiedzieli to nie byłoby za fajnie. Raczej są ogólnie przeciwni alkoholowi. Zwłaszcza mama.

Narkotyki.
Wole nie. Nie chcę i nie widzę potrzeby, żeby próbować.
__________________
[mp3]http://zrzuta.eu/download.php?h=OGVaUDJjckR5Vg==[/mp3]

A wooooking on sonszaaajn!
Wyślij prywatną wiadomość
~nymph F
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 17-09-2008 15:15
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Redaktor Proroka
Punktów: 1070
Ostrzeżeń: 2
Postów: 531
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak

hmm

alkochol - tylko okazyjnie na imprezach ogniskach itp ( co do rodzaju to tak jakoś wyszło że zaczełam od wódki , wina i likieru a ze trzy miesiące później dopiero pierwsze piwo Język ) pierwszy raz - 2 gim

papierosy - nigdy w życiu ich nie dotkne bo śmierdzą i wogóle psuje sie cera i żeby są żółte mam dużo kolegów i kolerzanek które palą i jakoś nie chce być jedną z nich

narkotyki - też nigdy sie ich nie dotkne
Wyślij prywatną wiadomość
~Rock_Idiot F
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 17-09-2008 16:20
Zbanowany

Awatar

Dom: Hufflepuff
Ranga: Sługa Czarnego Pana
Punktów: 1182
Ostrzeżeń: 2
Postów: 401
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak

Ja ja ja!!!!
Moja kolejUśmiech

Papierosy

Spróbowałam raz, gdy miałam siedem lat.
Zakrztusiłam się, poddusiłam, smak był okropny... Nawet, jakbym chciała palić, to nie mogłabym się przemóc.
Taka trauma, rozumiecie?

Alkohol

Nie piłam, nie piję i pić nie będę.
Tak samo jak z papierosami, spróbowałam gdy byłam mała.
Smak był dla mnie okropny.
Wolałam sok pomarańczowy, i to mi już tak zostałoUśmiech
Nie piję aloholu, za to litrami wypijam sok pomarańczowy.

Narkotyki

NARKOTYKOM STOP!
Na przykładzie mojej koleżanki widziałam, co narkotyki robią z ludźmi.
Ja tak nie chcę skończyć.
__________________
Boże, jak ja nie znoszę tych, co są jak trzcina na wietrze
Wyślij prywatną wiadomość
~Lilyanne F
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 17-09-2008 16:33
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Minister Magii
Punktów: 2043
Ostrzeżeń: 0
Postów: 282
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak

Papierosy
Nie i nie mam zamiaru. Strasznie denerwują mnie osoby, które już w podstawówce zaczęły palić i palą nadal by się dostosować do innych, a poza tym nie lubię tego zapachu. Mój tata pali nałogowo i zawszę się duszę będąc w jego towarzystwie.

Alkohol
Okazjonalnie. Co to jest za Sylwester bez lampki szampana, albo osiemnastka przyjaciółki bez wypicia za jej zdrowie? To wszystko. Najbardziej nie lubię piwa. Fuj... jest gorzkie i jakieś takie dziwne...

Narkotyki
Nigdy! Nieważne kto ile by mi zapłacił za nic w świecie nie spróbuje tego świństwa. Szczytem moich marzeń nie jest zaćpanie się na śmierć, albo bycie nosicielem AIDS.
Wyślij prywatną wiadomość
~Fiore F
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 17-09-2008 20:44
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Sługa Czarnego Pana
Punktów: 1185
Ostrzeżeń: 0
Postów: 210
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak

Ja przez długie 16 lat swojego życia byłam aniołkiem. Mając te wspomniane 16 wypiłam swoje pierwsze piwo. Piję w różnych ilościach, głównie na imprezach. Teraz już całkowicie legalnie i rodzice nie mają nic przeciwko, bo nigdy nie przyszłam do domu w jakimś koszmarnym stanie, ale zanim osiągnęłam pełnoletniość moi rodziciele, a już szczególnie tata, byli strasznie cięci na alkohol. Nie mogło być mowy choćby o symbolicznej lampce szampana na Sylwestra czy wina na urodziny.

Palę w małych ilościach na imprezach. Nigdy nie kupiłam i nie kupię fajek. Jak znajomi częstują to biorę. Moi rodzice naturalnie nie mają o tym pojęcia i nie będę ich uświadamiać.

Mam swoją złotą zasadę, że nigdy nie spróbuje narkotyków. Mam nadzieję nigdy jej nie złamać.
Edytowane przez Fiore dnia 17-09-2008 21:54
Wyślij prywatną wiadomość
!Dominika F
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 17-09-2008 20:46
VIP

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie
Punktów: 2702
Ostrzeżeń: 0
Postów: 298
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak

A więc tak, mój pierwszy papieros... heh, myślę, że to się nie liczy, bo miałam wtedy jakieś 5, 6 lat, moja mama zostawiła prawie całego zapalonego no i ja sobie go dopaliłam ;] Ale mnie kompletnie nie ciągnie do papierosów, tak samo jak do narkotyków, których nigdy nie próbowałam i nie będę.
Jeśli chodzi natomiast o alkohol, no to mam postanowienie, że do 18stki nie piję (zostało jeszcze całe 27 dni). W swoim całym życiu świadomie i chętnie wypiłam jednego drinka, gdzieś w pierwszej gimnazjum. Ale powiem szczerze, że do alkoholu też mnie kompletnie nie ciągnie.
__________________
Bo w ogrodzie rośnie pnącze
w dzikim winie świat się plącze,
bo w ogrodzie dzikie wino
kto je tutaj siał dziewczyno.
Wyślij prywatną wiadomość
~Celebriana F
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 17-09-2008 21:18
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Skrzat domowy
Punktów: 24
Ostrzeżeń: 0
Postów: 5
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak

Papierosy
Nie palę, i palić nie zamierzam. Już sam zapach papierosów jest wystarczająco okropny.

Alkohol
Raz, na Sylwestrze, za pozwoleniem rodzicówUśmiech. Jakoś ten szampan nie przypadł mi do gustu, uznałam go za paskudztwo. Wcale mnie nie ciągnie, by spróbować alkoholu ponownie.

Narkotyki
Nigdy w życiu! Nie mam ochoty wciągnąć się w nałóg.
Wyślij prywatną wiadomość
!Claire Lethal F
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 17-09-2008 21:43
VIP

Awatar

Dom: Hufflepuff
Ranga: Mistrz Zielarstwa
Punktów: 2821
Ostrzeżeń: 1
Postów: 383
Data rejestracji: 11.08.08
Medale:
Brak

A Joanna to grzeczna dziewczyna i nie pali, ani nie pije. ;d


Jeśli chodzi o alkohol - napiłam się kiedyś piwa ze znajomymi. Trzy łyki. Ohyda! A zapach po prostu potwornie mnie odrzuca. Wszystko jedno, czy to Karmi, Redds czy też Warka. Piwo - to piwo. Okropnie pachnie ;d.
Z samą w sobie wódką nie miałam styczności i nie zamierzam mieć. Likieru zdarzyło mi się wypić kilka razy. Po kilku łykach cała się 'zasłodziłam'.
Jeśli chodzi o grono znajomych - te moje najbliższe koleżnki piją, gdy tylko nadarzy się na to okazja. Najtańza wódka czy wino nie robi u nich różnicy. Byleby pić. Pamiętam, że w wakacje była taka sytuacja, że z nas 4 tylko ja byłam trzeźwa i musiałam je do domu prowadzić. Do tej pory pamiętam wrzaski mam. ;p
Alkohol jest powszechnie dostępny. Większość ma 'starszych braci', więc nie ma problemu.
W szkole nauczyciel nawet nie zwróci uwagi pijanemu uczniowi. Prowadzi lekcję jakby nigdy nic.


Papierosy - nie palę i nie chcę palić. Wystarczająco dużo mam w rodzinie palaczy. ;d
W szkole palą jawnie. Na korytarzach również, ale wtedy nauczyciel z obowiązku musi albo ucznia upomnieć, albo zaprowadzić do gabinetu dyrektora. (co jest po prostu baardzo rzadkie)
Kabiny w tolaetech szkolnych pękają w szwach od palaczy, a dym unosi się nawet na korytarzu przy drzwiach. Do tego charakterystyczny zapach.


Narkotyków nie biorę i nie chcę brać. Moje koleżanki nie brały i przynajmniej tu wszystkie jesteśmy 'czyste'. Co nie znaczy, że trudno je dostać.
__________________

Z głupkami nie ma sensu rozmawiać, przed głupkami trzeba się bronić.


Wojciech Cejrowski

Edytowane przez Claire Lethal dnia 17-09-2008 21:45
Wyślij prywatną wiadomość
!Delirantka F
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 17-09-2008 22:16
VIP

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Mistrz Eliksirów
Punktów: 2914
Ostrzeżeń: 0
Postów: 439
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak

Za papierosami nie przepadam, moja matka jest w nałogu tytoniowym odkąd pamiętam i chyba to mnie trochę negatywnie nastawiło do fajek. Odmawiam zawsze, gdy ktoś mi je proponuje, choć podejrzewam, że to z przekory robię, a nie dlatego, że naprawdę nie mam ochoty zapalić.
Na pewno jednak nie chciałabym nigdy wpaść w nałóg tytoniowy; nie wyobrażam sobie przepuszczania kasy na papierosy, ponadto tytoń śmierdzi - wystarczy posiedzieć trochę z osobami, które palą przy Tobie papierosy, a później powąchać swoje włosy i ubrania. No chyba, że to ja jestem taka wyjątkowo wyczulona...

Alkohol piję od dawna, nigdy jednak nie upiłam się do nieprzytomności albo choćby do wymiotów. Zawsze staram się panować nad sytuacją; wiadome - czasem jest z tym lepiej, czasem gorzej, ale nie zdarzyło mi się, żebym nie mogła sama trafić do domu. Częściej to ja jestem zmuszona do eskorty kogoś znajomego, który nie wie gdzie mieszka. ;d

Z tzw. "cięższymi" narkotykami jakiejś wielkiej styczności nie miałam, jak dotąd przynajmniej. Tak czy inaczej, chciałabym spróbować, ot po prostu - nie sądzę, żeby to świadczyło o mnie źle w jakikolwiek sposób. ;] Jeśli chodzi o te "lżejsze" to trochę inna bajka; od czasu do czasu - czemu nie?

Ogólnie wyznaję zasadę, że wszystko jest dla ludzi, tylko po prostu trzeba umieć z tego korzystać i nie przesadzać. ;]
__________________
d'oh

Δ = b² - 4ac

Edytowane przez Delirantka dnia 12-05-2010 17:39
Wyślij prywatną wiadomość
~Cee F
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 17-09-2008 23:38
Użytkownik

Awatar

Dom: Hufflepuff
Ranga: Dziedzic Hufflepuff
Punktów: 6020
Ostrzeżeń: 0
Postów: 635
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak

Dobra, temat poważny i mam zamiar być szczera.
Papierosy. Moja historia z nimi zaczęła się, gdy miałam siedem czy osiem lat. Koleżanka znalazła gdzieś paczkę papierosów, a zapałki wzięła z domu. Do dziś się śmieję, jak to wspominam - zapaliłyśmy papierosa, ale dym wciągałyśmy, nawet nie wkładając fajki do ust, tylko trzymając na odległość dziesięciu centymetrów. ;D Potem, jak miałam czternaście lat, spróbowałam tak na poważnie, ale mi nie posmakowały ani trochę i powiedziałam sobie, że palić nie będę. Ale jednak zmieniłam zdanie i popalam od jakiegoś czasu.
Alkohol. Cóż, nie powiem, że nie wypiję sobie od czasu do czasu. Rodzice czasem mnie częstują nalewką czy szampanem, ale o piciu poza domem nie ma mowy, w tej sprawie mówią stanowczo: "NIE!". Nigdy nie upijam się w trzy dupy, zawsze znam umiar i nie zamierzam pod tym względem zawieść rodziców. Czasem, gdy jestem sama w domu zdarzy mi się nalać sobie coś po cichaczu, ale na imprezach momentami się przeholuje.
Narkotyki. Nie, bo po co? Tyle o tym się słyszy i nie zamierzam popaść w rutynę i "jak wszyscy biorą, to ja też". Mam swoje zdanie i nie chcę nawet spróbować, bo bardzo szybko można stracić na tym kontrolę.

Edytowane przez Cee dnia 02-01-2009 01:13
Wyślij prywatną wiadomość
!Lady Shadow F
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 17-09-2008 23:53
VIP

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Opiekun Slytherinu
Punktów: 3615
Ostrzeżeń: 0
Postów: 630
Data rejestracji: 27.08.08
Medale:
Brak

A jak dla mnie to już znany i oklepany temat.
Proste jest to iż czym coś bardziej zakazane i się trąbi że trzeba to omijać szerokim łukiem tym bardziej to kusi i ciągnie nas do tego.
A co do mnie, to jeszcze się nigdy nie naćpałam i nie mam zamiaru ale co do tych drugich rzeczy to.
Alkohol już kiedyś piłam, piwo, ale najlepsze to było wino "patyk" za czwórkę w pierwszym lepszym sklepie ^^ normalnie bez kitu ^^
Najczęściej walnie się herbatkę z prądem na jakiś uroczystościach gdzie wszyscy walą równoa lbo jak jadę na wieś z kumpelami do mojej ciotki pod namioty. Ale nigdy to nigdy się nie upiłam, poczekam sobie do osiemnastki na tako owe libajce ^^ *joke*
Fajki jakoś mnie nie kręcą, kiedyś raz spróbował, to się zakrztusiłam, zadusiłam i uznaje iż nie smakują mi i nie ciągnie mnie do nich.
A co do starszych jacie jakby oni przeczytali tego posta to by mnie zabili. Oni nie potrafią tego tolerować jak to większość starszych są wyjątki
Moi rodzice wiedzą, że piję (chociaż nie mają pojęcia, że zdarza mi się zapalić) i nie robią z tego wielkiego problemu. Ojciec otwarcie powiedział, że dopóki nie będę wracać kompletnie pijana do domu mogę robić co chcę, matka stara się unikać tematu, ale gdy raz znalazła u mnie butelkę z piwem nie robiła problemu.

O jak ja zazdroszczę Ci rodziców, moi jakby znaleźli butelkę po piwie to by mnie z domu wygonili albo nie wiem już sama ^^
__________________
"Never put off until tomorrow what you can do the day after tomorrow."
Wyślij prywatną wiadomość
~Augurey F
#15 Drukuj posta
Dodany dnia 18-09-2008 00:09
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Dorosły Czarodziej
Punktów: 856
Ostrzeżeń: 0
Postów: 93
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak

No to teraz i ja się wypowiem. Bo od razu przyznam, iż do aniołków nie należę.

Alkohol - gdzieś tak od 10 roku życia rodzice dawali mi odrobinkę na różnych uroczystościach, a z czasem ilość się zwiększała. No i teraz z reguły jest to jeden pełny kieliszek wina/szampana/etc. Także w domu nie mam z tym problemów. A pierwszy raz poza nim? W wieku lat 13 zaczęło się chadzać na plac zabaw, który właściwie jest u nas najpopularniejszym miejscem "spotkań" w wiadomym celu. No i wypiło się kilka razy piwo. A no i zdarzało się w domu zrobić sobie drinka czy też wina napić pod nieobecność rodziny. Zastrzegam jednak, iż nigdy nie upiłam się do nieprzytomności, ani tak, żeby potem zwymiotować.

Papierosy - moja przygoda z nimi zaczęła się w wieku lat 12. Pierwszy raz spróbowałam, kiedy mama wyszła i kazała mi potrzymać jej fajkę. No i poczułam przemożną chęć spróbowania, której nie pohamowałam. Przyznam, iż mi zasmakowało. Potem paliłam podbierane matce fajki. Był nawet okres, że systematycznie jedną dziennie. Teraz, kiedy już mogę sama zdobyć, palę sporadycznie. Nie wciągnęłam się na tyle, by wręcz MUSIEĆ zajarać. Co to, to nie. Moi znajomi z kolei podzieleni są na jakby dwie grupy. Ta "niegrzeczniejsza", z którą piję i palę, i ta "grzeczna", która wie, że KIEDYŚ miałam z tym przygodę, ale to przeszłość. Ciężko jest ukryważ prawdę przed przyjaciółmi, ale jednak tak jest lepiej. Przynajmniej na razie.

Narkotyki - nie miałam jeszcze bezpośredniej styczności, a pewnym jest, że nie mam zamiaru próbować tzw. "twardych" narkotyków. To jest jak dla mnie bez sensu. Ciągnie mnie jednak, by spróbować marihuany. Dostęp mam, ale jak na razie odwagi brak. A moi znajomi? Tak jak mówiłam - jedna "grupa" już po.

No więc... Jak widać zakazany owoc kusi najbradziej. I chyba nie da się tego powstrzymać Oczko
Wyślij prywatną wiadomość
~kochanka_dracona F
#16 Drukuj posta
Dodany dnia 18-09-2008 11:44
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Zastępca Dyrektora
Punktów: 3769
Ostrzeżeń: 0
Postów: 229
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak

Narkotyków nie tykam, papierosów również. Ale alkohol to wiadomo. [; Moi rodzice nigdy nie byli jakoś za bardzo przeciwko i zawsze dostawała wina, czy tam szampana, obojętne. A teraz, wiadomo. Liceum, imprezy. ;]

A co do ludzi, który ćpają i palą, to generalnie mnie to lata i powiewa. Skoro chcą to niech to robią, mnie to nie podnieca, ale jeżeli ich tak to krzyż na drogę.
__________________
archipelagi urodzajnych dni
http://www.youtube.com/user/justbett Wyślij prywatną wiadomość
!AvadaKedavra F
#17 Drukuj posta
Dodany dnia 18-09-2008 22:24
VIP

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 113
Ostrzeżeń: 0
Postów: 19
Data rejestracji: 04.09.08
Medale:
Brak

W zapoznawaniu się, z 'używkami' nie ma reguły ani przedziału wiekowego. Każdy kiedyś spróbował lub spróbuje. Poza tym, wszystko jest dla ludzi i każdy powinien wiedzieć kiedy, jak, gdzie, co i ile ;). Jeśli nie wie, niech nie kontynuuje albo niech nie zaczyna w ogóle.
Wyślij prywatną wiadomość
!Milka F
#18 Drukuj posta
Dodany dnia 19-09-2008 20:11
VIP

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Wybraniec
Punktów: 9487
Ostrzeżeń: 0
Postów: 1,562
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak

Papierosy - nie
Alkohol - spróbowany raz. Wiadomo-gdzie.
Narkotyki - nie próbowałam i nie mam zamiaru.

Kto mnie zna wie, jakie mam do tego podejście. Kto próbował mnie nakłonić do spróbowania alkoholu/papierosów wie, jakie to trudne i awykonalne. A wszystko to sprawa sumienia. Po prostu sama chce przeczekać do tej 18-stki.
__________________
W życia wędrówce, na połowie czasu,
Straciwszy z oczu szlak nieomylnej drogi,
W głębi ciemnego znalazłem się lasu.
Wyślij prywatną wiadomość
~Temeraire F
#19 Drukuj posta
Dodany dnia 24-09-2008 18:10
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Auror
Punktów: 2497
Ostrzeżeń: 1
Postów: 565
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak

Papierosy - nie. Nie próbowałam i na tą chwilę - nie zamierzam. Z tego powodu, że mój tata pali i często robi to w samochodzie. Wiem, że papierochy śmierdzą, a raczej śmierdzi ich dym. Gdy jedziemy, a ojciec zapali, duszę się, czując ten smród. Tak więc papierosom mówię NIE!

Alkohol - ze względu na swój młody wiek, jeszcze nie. Choć nie ukrywam, próbowałam. Piwa łyknęłam troszeczkę, ale mi nie smakuje. Moim zdaniem, aby poczuć w tym smaku coś pociągającego, trzeba trochę do tego dojrzeć. I wina, na co babcia przymrużyła oko, bo wzięłam jej kieliszek. Muszę powiedzieć, że smakuje lepiej, niż piwo, ale i tak jak na razie - nie dla mnie.
Na tą chwilę nie piję, ale gdy przyjdzie co do czego - na pewno w czymś zasmakuję. Niemniej - umiar zostanie zachowany.

Narkotyki - w życiu! Nigdy, nigdy, nigdy. Czuję do nich wstręt, jeszcze większy niż do papierosów. Czemu? No cóż, uzależniają, to po pierwsze. Po drugie - narkomani źle się kojarzą i źle są postrzegani w świecie... Nie, to nie dla mnie.
Nie próbowałam i nie mam zamiaru.
__________________
[alt]
"Jeśli mówisz do Boga, jesteś religijny, jeśli Bóg mówi do ciebie - jesteś psychiczny" - House ;**
[/alt]
Wyślij prywatną wiadomość
!Elsanka F
#20 Drukuj posta
Dodany dnia 24-09-2008 18:51
VIP

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Członek Wizengamotu
Punktów: 1492
Ostrzeżeń: 0
Postów: 216
Data rejestracji: 27.08.08
Medale:
Brak

Alkohol - pod tym względem będę miała dużo do powiedzenia bo aniołkiem na pewno nie jestem. Pierwszy raz wypiłam coś chyba w wakacje z 2 na 3 gim. (wcześniej myślałam że alkohol to zUo a ludzie którzy go piją to same menele). Gdy już pierwszy raz spróbowałam (wytnie się to że koledzy nabrali mnie wtedy dając mi wódkę i do zapicia "cole" która tak naprawdę była winem za 5 zł. ;/ ) później już się nie powstrzymywałam i w gimnazjum chyba najwięcej piłam bo było najwięcej okazji - a to ognisko, spanie pod namiotami a to jakieś urodziny... Teraz już trochę mniej kosztuję alkoholu - jedynie co to na jakichś osiemnastkach czy też wypadach czasem w sobotę. W odróżnieniu do niektórych nie uważam że bez alkoholu nie można się dobrze bawić...

Papierosy - niestety miałam z nimi już przygodę - w gimnazjum. Z koleżanką podbierałyśmy papierosy rodzicom i jeździłyśmy palić nad rzekę... później też czasem zapaliło się na imprezach okazjonalnie ale teraz staram się nie palić - nawet jak ktoś mnie namawia.. po prostu jakoś już mnie do tego nie ciągnie.

Narkotyki - Hm... zawsze sobie przyrzekałam tak jak większość na forum "Nigdy nie spróbuję" ale jakoś nie wyszło. Nie chodzi mi oczywiście o ciężkie dragi - zapaliłam parę razy marihuanę i szczerze jakoś na mnie praktycznie nie działa - inni śmieją się i gadają głupoty a ja nic o_O Ale to w sumie lepiej bo mnie do tego wcale nie ciągnie... wolę już zapalić fajkę wodną niż trawkę.
Wyślij prywatną wiadomość
Przeskocz do forum:
RIGHT
Ustawa dotycząca używania ciasteczekDrogi Użytkowniku, w ramach naszej strony stosowane są pliki cookies. Ich celem jest świadczenie usług na najwyższym poziomie, w tym również dostosowanych do Twoich indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki dotyczących cookies oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu. W każdej chwili możesz dokonać zmiany ustawień przeglądarki dotyczących cookies - więcej informacji na ten temat znajdziesz w polityce prywatności.
Zamknij