Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 25964 Ostrzeżeń: 0 Postów: 222 Data rejestracji: 08.08.08 Medale:
Wczoraj, tj. piątego marca polską premierę miał jeden z najbardziej oczekiwanych tegorocznych filmów. Mowa rzecz jasna o Alicji w Krainie Czarów w reżyserii Tima Burtona. W projekt zaangażowanych było kilku znajomych aktorów. Czerwoną Królową zagrała Helena Bonham Carter, a głosów postaciom użyczyli m.in. Alan Rickman, Timothy Spall czy Paul Whitehouse. W tym temacie możecie zdradzić jak podobała Wam się burtonowska wersja Alicji, czego Wam brakowało, co zachwyciło, jak waszym zdaniem spisali się aktorzy, czy zrobienie filmu w trójwymiarze było trafną decyzją. Koniecznie zaznaczcie, czy wybraliście się na wersję z dubbingiem czy z napisami. Jeśli nie widzieliście jeszcze Alicji możecie poinformować resztę, czy się na nią wybieracie i jakie są Wasze oczekiwania względem filmu.
Ja jestem na świeżo po seansie, gdyż najnowsze dzieło Burtona widziałam wieczorem w dniu polskiej premiery [seans z napisami]. Moje wrażenia są bardzo pozytywne, choć ostrzegam osoby zakochane w książce, że żadną miarą nie jest to jej wierna ekranizacja. Może i sam scenariusz nie był wybitny, był natomiast wielce przyzwoity i całą historię udało się gładko posklejać, by zrobić z niej w miarę strawną potrawę, doprawioną wspaniałym aktorstwem i świetnymi efektami specjalnymi.
Jeśli chodzi o aktorów Helena była wprost zjawiskowa. Przypominała nieznośnego rozwrzeszczanego bachora, który zna tylko jedno remedium na wszystkie problemy: skrócenie kogoś o głowę. Momentami była naprawdę groźna [scena z żabą oskarżoną o zjedzenie ciasta]. Zagrała naprawdę dobrze i do tego ciekawie wyglądała. Wrażenie robił także pałac królowej i jej najbliższe otoczenie [niemal wszystko było w kształcie serduszek], w tym mroczny poplecznik Skazeusz, z wspaniałą przepaską na oku, rzecz jasna w kształcie gustownego serduszka.
Johnny Depp w roli Szalonego Kapelusznika był po prostu niesamowity, rasowy wariat, ale bardzo sympatyczny, przyciągał wzrok, bawił widza, sceny z jego udziałem należały do najlepszych. Charakteryzacja rzecz jasna wybitna, a taniec na końcu... To trzeba zobaczyć.
Wielu krytyków twierdziło, ze Anne Hathaway nie poradziła sobie z rolą Białej Królowej, ale mnie bardzo się podobała. Była tak zwiewna i delikatna, że chciało się ją złapać, by zobaczyć, czy jest prawdziwa. Nigdy nie traciła wdzięku i gracji, nawet gdy Marcowy Zając rzucił w jej stronę produktem spożywczym. Mogła się wydawać nieco ospała, ale moim zdaniem jej zachowanie w pełni oddawało charakter Białej Królowej, która nawet muchy by nie skrzywdziła.
Postaci zaludniające Krainę Czarów i sam jej widok wprost zapierały dech w piersiach, zwłaszcza Kot z Cheshire (głos Fry, nagłe pojawianie się i znikanie, imponujący uśmiech, zielone oczy, aż chciało się go pogłaskać) i stale kłócący się bracia bliźniacy oraz Marcowy Zając [nie mniej zwariowany niż sam Kapelusznik]. Kwestie Absolema, wypowiadane głosem Alana Rickmana zapadały w pamięć. Nie jestem zwolenniczką 3D, ale ten obraz oglądało się nad wyraz dobrze. W tradycyjnej wersji wiele by stracił. Było kilka naprawdę widowiskowych scen, jak np. spadanie Alicji w głąb króliczej nory, Kapelusznik na tle klimatycznych, zjawiskowych krajobrazów czy końcowa walka ze smokiem.
Film pozbawiony był wielu typowo burtonowskich, mrocznych akcentów. Za charakterystyczną timową scenę uznałabym chyba tylko fragment, w którym Alicja dostaje się do zamku Czerwonej Królowej po ściętych głowach [brr], ale nie obawiajcie się! Sprawną rękę reżysera dostrzeżecie w samych bohaterach, ich wyglądzie [bladzi, charakterystyczni] i Krainie Czarów [np. drzewa]. Taniec Johnny'ego Deppa też wydaje się być jednym z tych chorych pomysłów reżysera, które przecież tak wszyscy kochamy. Tim opowiadał w wywiadach, że ciężko było namówić Deppa, na szczęście się udało. Całości wspaniałego obrazu dopełnia muzyka Danny'ego Elfmana i szczypta humoru.
Na koniec dodam, że cieszę się z tego, iż wybrałam wersję z napisami. Co prawda było wiele bardzo trudnych nazw i niektórzy mogliby za bardzo skupić się na ich odczytywaniu, ale myślę, że warto się przemęczyć, żeby usłyszeć oryginalne głosy. Napisy były bardzo dobrze widoczne.
Zachęcam wszystkich do wybrania się na Alicję. Warto zobaczyć to na dużym ekranie, zwłaszcza w trójwymiarze.
__________________
Dom:Hufflepuff Ranga: Dziedzic Hufflepuff Punktów: 6158 Ostrzeżeń: 2 Postów: 1,068 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Ja filmu jeszcze nie widziałam, ale zamierzam.
Moje wrażenia są bardzo pozytywne, choć ostrzegam osoby zakochane w książce, że żadną miarą nie jest to jej wierna ekranizacja.
Odetchnęłam z ulgą. I całe szczęście. Oryginału nie cierpię, nienawidzę i w ogóle nie interesuje mnie książka ani ekranizacje poprzednie, wierne jej. Nie wiem dokładnie dlaczego, ale nie lubię AWKC, a to, ze ta ekranizacja nie jest wierna książce to wielki plus.
Charakteryzacja rzecz jasna wybitna, a taniec na końcu... To trzeba zobaczyć.
Rozbudziłaś moją ciekawość. ; } Taniec? Musze to zobaczyć.
Kot z Cheshire
Kot ma świetny uśmiech. Widziałam w trailerze.
Na koniec dodam, że cieszę się z tego, iż wybrałam wersję z napisami.
Phi! Ja również chcę pójść na napisy. W ogóle nie ma mowy o dubbingu. Miałabym stracić 15 zł, czy nawet więcej za nieusłyszenie głosu Alana. Chyba kogoś głowa boli.
Musze na to pójść do kina, muszę. Wydaje mi się, ze to jeden z najwspanialszych i najlepszych filmów ostatnich miesięcy. Cała masa świetnych aktorów zaczynając od Heleny, przed Deppa, kończąc na Annie, której głos po prostu odurza. Tez uważam, że przynajmniej a trailerze wyszła świetnie, jest piękna, ma świetny głos, jest zwiewna i powabna.
Zapowiada się wspaniale. Jak oglądnę to wrócę i zedytuję.
Dom:Ravenclaw Ranga: Wybraniec Punktów: 9487 Ostrzeżeń: 0 Postów: 1,562 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Też się wybieram z mała grupką znajomych na 3D, ale nie dość, że w całym Białymstoku jest tylko 1 takie kino [a właściwie to jedna sala w heliosie], to jeszcze koszmarne godziny emisji: 90, 11:45 i 14:00, czyli w tygodniu całkowicie odpada -.- I nawet nie mam pewności, czy to z dubbingiem czy napisami...
Zaintrygował mnie ten film trailerem oraz aktorami filmu: Helena B-C i Johnny Depp. A czytając recenzję Lady nie ma się już żadnych wątpliwości i rezerwuje miejsca w kinie na najbliższy dogodny termin ^^.
__________________
W życia wędrówce, na połowie czasu,
Straciwszy z oczu szlak nieomylnej drogi,
W głębi ciemnego znalazłem się lasu.
Dom:Gryffindor Ranga: Minister Magii Punktów: 2042 Ostrzeżeń: 0 Postów: 175 Data rejestracji: 09.08.08 Medale: Brak
Ja wybieram się dziś o 200. Niestety nie wiem czy z napisami czy wersja z dubbingiem, nie było informacji na stronie, a dzwonić mi się nie chcę Po rozmowie z Lady Snape i przeczytaniu kilku recenzji, w tym także i Oli z niecierpliwością czekam na seans. Jak obejrzę, oczywiście będzie edit.
__________________
Ksiądz Robak miał wyrzuty po mordzie.
Gdzie panieńskim rumieńcem cielęcina pała
Faraonowi wmurowano do grobowca jego najlepszą żonę.
Wmurowano mu ją na żywca.
Karusek lubił suczki, ale najbardziej wolał Anielkę
Czy Balladyna miała jakieś zalety?
-Balladyna była zaradna.
Lady Makbet opierała się na mordzie.
Stasia Bozowska była bardzo biedna i w domu wiało jej szparą.
Chory więzień nie dość, że nie był leczony, musiał jeszcze niekiedy umierać.
Oprócz zabitych na polu walki leżało wielu obrażonych.
Dom:Ravenclaw Ranga: Zwycięzca TT Punktów: 268 Ostrzeżeń: 1 Postów: 116 Data rejestracji: 03.01.10 Medale: Brak
Obejrzałam ten film i powiem że jest fajny, świetna obsada, dobra fabuła no i w 3D
Film był dobry ale na mnie nie da się zrobić wrażenia ( jestem wymagającą filmomaniaczką ) nawet Avatar nie zrobił na mnie wrażenia, choc znam takie osoby dla których film ten był jak każdy inny. Alicja jest niesamowita i niech tak zostanie.
__________________
drogi Gościu~Henna
Od cnót Gryfonów, Przebiegłości Ślizgonów i Kretynizmu Puchonów, CHROŃ NAS RAVENCLAWIE!
" Jedni mówią, że świat zniszczy ogień.
Inni że lód.
Iż poznałem pożądania srogie,
Jestem z tymi którzy mówią: ogień
Gdyby świat zaś dwakroć ginąć mógł,
Myślę, że wiem o nienawiści
Dość, by rzec: równie dobry lód
Jest, by niszczyć,
I jest go w bród.
Dom:Ravenclaw Ranga: Drugoroczniak Punktów: 76 Ostrzeżeń: 0 Postów: 29 Data rejestracji: 10.09.08 Medale: Brak
Widziałam i nawet mi się podobało. Ładne efekty, ogólnie niezła gra aktorska i znośny scenariusz. Niestety niezbyt mi się podoba, że scenarzystka przerobiła Królową Kier na Czerwoną Królową... Zupełnie też mi się nie spodobała Biała Królowa - rozmemłana, denerwująca mimoza. Byłam na wersji z napisami (dubbingu bym nie zniosła) i muszę powiedzieć, że tłumacz niekiedy zmieniał sens wypowiedzi.
Również wybieram się na Alicję w Krainie Czarów. Mam nadzieję, że w następnym tygodniu. O ile będą jakieś przyzwoite miejsca, bo gdzieś z boku na samym dole siedzieć nie będę. Na film idę głównie po to, żeby zobaczyć grę aktorów oraz widowiskowe efekty. Mam nadzieję, że film mnie nie zawiedzie, ale zaciekawi i sprawi, że po seansie będę miała pozytywne zdanie na temat AWKC, bo do dziś nie przepadam za książką i innymi ekranizacjami, ale podobno ten film całkiem różni się od oryginału. Recenzja Lady Snape, sprawiła, że już nie mogę się doczekać seansu
Edytowane przez N dnia 11-03-2010 19:32
Dom:Ravenclaw Ranga: Wybraniec Punktów: 9487 Ostrzeżeń: 0 Postów: 1,562 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Jestem świeżo po seansie [jeszcze mam policzki czerwone od lodowatego wiatru] i chcę się podzielić z Wami moją oceną filmu.
Zacznę od tego, że byłam na 3D, z napisami, w kinie helios. Czytałam wiele opinii o 3d o tych kinach. Większość z nich była negatywna i odradzała pójście do heliosów na 3d- co niestety okazało się prawdą. Obraz był rozmazany, mimo, że daleko od środka nie siedziałam, a wzrok mam perfecto. Poza tym, dalej swędzi mnie czubek nosa od okularów :{. Jeśli ktoś również miał [nie]przyjemność być w Heliosie na Alicji - serdecznie współczuję.
A teraz coś o filmie. Idąc na niego, spodziewałam się zdumiewającej scenografii i się nie zawiodłam. Wspaniały, dziecięcy świat fantazji oczarował mnie i dzięki temu film oglądało się bardzo dobrze. Czołowi aktorzy nie zawiedli - Depp, Bonham Carter jak zwykle wspaniali :D. Oprócz nich zachwyciła mnie jeszcze Biała Królowa - nie wiem, co w niej było takiego, że chciałabym ją widzieć jeszcze i jeszcze... Główna bohaterka niezbyt mnie zachwyciła - miała dosyć dziwny wyraz twarzy i to mnie lekko irytowało. Za to w zbroi wyglądała bardzo stylowo :d. Oprócz nich, także głosy aktorów - Kot, Gąsiennica, Królik - idealnie dopasowane do postaci [Alan Rickman i tak ma najbardziej czarujący i głęboki głos w całym wszechświecie *_*].
Jedno mi nie pasowało w tłumaczeniu. Żaberzwłok - co to ma być? Nie było normalniejszej nazwy? Za bardzo chyba przyzwyczaiłam się do pisowni Jabberwocky [przyzwyczajenie z filmu o takim tytule, który - na szczęście - polskiego tłumaczenia nigdy się nie doczekał] ~~ Ogólnie rzecz biorąc, tłumaczenie lekko zawiodło.
Osz, zapomniałam powiedzieć o muzyce! Wspaniała, przepiękna, idealnie dopasowana, czarująca, miła dla ucha - po prostu perfekcyjna! :happy:
Podsumowując: nie jest to perełka filmowa, ale mogę rzec, że jeden z najlepszych filmów ostatniej dekady. Więc moja ocena: 9/10 ;)
__________________
W życia wędrówce, na połowie czasu,
Straciwszy z oczu szlak nieomylnej drogi,
W głębi ciemnego znalazłem się lasu.
Dom:Gryffindor Ranga: Portret w gabinecie dyrektora Punktów: 5002 Ostrzeżeń: 0 Postów: 19 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Również jestem już po seansie i jako wielka fanka twórczości Burtona muszę powiedzieć, że ani trochę się nie zawiodłam. Piękna scenografia, bardzo dobre efekty, ciekawa charakteryzacja, wspaniali aktorzy i interesujące dialogi. Słowem, świetny film. Scenariusz co prawda mógł być trochę bardziej zawiły i mroczno-burtonowski, ale nie ma co się czepiać. Moim głównym zastrzeżeniem jest to, że film był po prostu za krótki. Niby trwał te 108 minut, ale zleciały one tak szybko, że podczas napisów końcowych nie mogłam się nadziwić, że to już wszystko.
Lady Snape opisała film na tyle szczegółowo, że już nie będę powtarzać jak genialnie zagrali Johnny i Helena, jak eteryczna i delikatna była postać Białej Królowej, czy jak cudownie dopasowana do klimatu była muzyka Danny'ego Elfmana. Mogę za to dodać od siebie coś, czego Lady Snape i Milla nie mogły opisać, ponieważ miały to szczęście widzieć film w wersji z napisami, a mianowicie moje prywatne zdanie na temat dubbingu. Niestety nie mogłam iść na wersję z napisami, ponieważ z powodu późnej pory seansu oraz braku autobusów do mojego miasteczka po godzinie 22, musiałabym potem spać na dworcu w Lublinie. Jest to mimo wszystko trochę bardziej odstraszające niż Pazura-Kapelusznik, dlatego poszłam na seans z dubbingiem. Muszę powiedzieć, że tak jak przewidywałam, był on koszmarny. Tyle mówiło się o Pazurze w roli Kapelusznika i Figurze - Królowej Kier, że kompletnie zapomniałam o pozostałych ważnych postaciach, a to ich głosy najbardziej mnie rozczarowały. Figura, ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu była całkiem znośna (co nie znaczy, że nie wolałabym słyszeć głosu Heleny). Nie piszczała, tak jak ma to z zwyczaju, ale wydobywała z siebie zadziwiająco stanowczy i gruby głos. Pazura kompletnie nie pasował do tej roli, ale chociaż beznadziejny, to dało się go jakoś znieść. Nie do wytrzymania były za to dwie zdubbingowane postaci - Skazeusz i Biała Królowa. Głosy Bartłomieja Topy i Małgorzaty Kożuchowskiej kompletnie nie współgrały z postaciami granymi przez Crispina Glovera i Anne Hathaway, przez co ciężko oglądało mi się sceny z nimi. Zazwyczaj polskie głosy dubbingowe są dobierane tak, żeby w jakiś sposób przypominały głosy aktorów z oryginalnej wersji, a w tym wypadku nie przypominały ich wcale. W zwiastunie i fragmentach filmu słyszałam, że głos Hathaway, który i tak jest bardzo dziewczęcy, w filmie był jeszcze delikatniejszy, a głos Kożuchowskiej ani dziewczęcy ani delikatny nie jest. Mówiła zbyt głośno i zbyt stanowczo, przez co zepsuła cały efekt eteryczności, uzyskany przez Anne. Z kolei Topa mówił głosem, który moim zdaniem bardziej pasowałby do jakiegoś lekko postrzelonego naukowca albo ciamajdowatego obiektu prześladowań z głupawych amerykańskich komedii niż do czarnego charakteru z krwi i kości. A Skazeusz był obok Królowej najbardziej nikczemną z postaci. Nie podobał mi się również dubbing Alicji. Dubbingująca ją Marta Wierzbicka ma zbyt dziecinną barwę i złą dykcję, przez co często "zjadała" głoski i mamrotała. Z tego powodu, chociaż widziałam film dopiero wczoraj wieczorem, już teraz nie mogę się doczekać, żeby obejrzeć wersję z napisami i móc nacieszyć się w pełni wszystkimi barwnymi postaciami, razem z pasującymi do nich głosami. Oprócz wspomnianych już zepsutych przez polskich aktorów fragmentów, szczególnie ciekawią mnie sceny z Absolemem. Miłogost Reczek poradził sobie całkiem dobrze, ale jak wiadomo, nikt nie może się równać z Alanem Rickmanem. Założę się, że usłyszenie bełkoczącego i przekręcającego słowa Alana-Absolema będzie największą przyjemnością i moim jedynym zastrzeżeniem będzie to, że pojawił się tylko w trzech scenach. Nie można też zapomnieć o bliźniakach, świetnie zagranych przez znanego z Małej Brytanii Matta Lucasa oraz znakomitych animowanych postaciach Kota z Cheshire, walecznej myszy Mniamałygi, czy mojego ulubieńca - Marcowego Zająca.
Krótko mówiąc, wszystkich, których jeszcze nie widzieli, szczerze zachęcam do wybrania się na Alicję w Krainie Czarów, ale jeśli tylko macie taką możliwość, wybierzcie wersję z napisami, bo dubbing psuje efekt.
Edytowane przez laura-melody dnia 12-03-2010 17:36
Dom:Ravenclaw Ranga: Wybraniec Punktów: 9487 Ostrzeżeń: 0 Postów: 1,562 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Laura, a oglądałaś film w 2D czy 3D? Mi momentami zdawało się, że 3D niczym się nie różniło od zwykłego 2D, także nie musiałam wydawać tylu złotych na trójwymiar..
__________________
W życia wędrówce, na połowie czasu,
Straciwszy z oczu szlak nieomylnej drogi,
W głębi ciemnego znalazłem się lasu.
Dom:Gryffindor Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie Punktów: 2703 Ostrzeżeń: 0 Postów: 339 Data rejestracji: 14.10.09 Medale: Brak
Jeszcze nie byłam na filmie, zle kiedy tylko pojawi się u mnie w kinie od razu lecę, kupuje bilety i uważnie oglądam. Z tego co czytałam w gazetach, na necie i innych środkach informacji film jest dobry. Chcę także zobaczyć grę aktorską Heleny i fajnie by było gdyby w kinie było z napisami, bo chce usłyszeć głos Alana i pozostałych. Moje oczekiwania nie są duże, bo chce tylko zobaczyć dobrze zrobiony film i piękną grę aktorów. xD
__________________
"Let's finish this the way we started it... TOGETHER!"
Stefan : Więc myślisz, że John jest ojcem Eleny?
Damon : Ding Ding Ding !
Dom:Gryffindor Ranga: Portret w gabinecie dyrektora Punktów: 5002 Ostrzeżeń: 0 Postów: 19 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Laura, a oglądałaś film w 2D czy 3D?
W 3D. Zresztą u mnie nie było nawet możliwości obejrzenia go w 2D, więc nie zastanawiałam się nad tym, czy zwykła wersja bardzo różni się od tej trójwymiarowej. Było kilka fajnych scen w 3D np ta, wymieniona już zresztą przez Lady Snape, gdy Alicja spadała w głąb króliczej nory, wszystkie sceny z Kotem i z Absolemem ze względu na unoszący się w nich dym, sceny z rzucającym naczyniami (i nie tylko) Marcowym Zającem albo ta z wielką kroplą na grzybie, ale nie było ich znowu aż tak wiele. Były ciekawe, ale myślę, że nie narzekałabym za bardzo, gdybym miała do wyboru tylko seans w 2D, więc jeśli ktoś nie może obejrzeć Alicji w 3D, albo chce zaoszczędzić, to wg mnie nie ma czym się przejmować. U Burtona ważny jest przede wszystkim klimat, zawsze wspaniała scenografia, zbiór oryginalnych postaci, a 3D to tylko dodatek.
Dom:Gryffindor Ranga: Sługa Czarnego Pana Punktów: 1102 Ostrzeżeń: 1 Postów: 355 Data rejestracji: 13.12.09 Medale: Brak
Wypadałoby coś tu napisać ze względu na to, ze kocham tą bajkę, kocham Kapelusznika, ogólnie kocham cały mój Wonderland, a do tego dochodzi jeszcze mój nick.
Jeśli chodzi o efekty 3D, dopóki nie zobaczyłam na bilecie że jest to film trójwymiarowy myślałam, że poszłam na zwykłe 2D. Możliwe, że jest to moja niezwykle niespostrzegawcza spostrzegawczość, ale jestem zawiedziona pod tym punktem na filmie.
Reszta- cud, miód i czekolada, jak to powiada moje polonistka. Uśmiałam się trochę z pana Deppa i dialogów, a następne dwa dni chodziłam nieprzytomna (zwykle tak na mnie działa ta bajka, wrr.), gapiłam się na swojego kota tylko dlatego, że miałam nadzieję, ze się do mnie uśmiechnie, itd. Wracając do filmu, kocham wszystkie filmy Burtona, wyjątkowo wyostrzają moją wyobraźnię (przykład na górze). Jedyne, czego mi brakowało to pływanie w butelce i śpiewające kwiatki. Reszta jest Ok. Zbyt inteligentny ten mój komentarz nie jest, ale mogę się jakoś wytłumaczyć- cały dzień uczenia się nudnych, nikomu nie potrzebnych dat na historię. Wybaczcie
Dom:Gryffindor Ranga: Goblin Punktów: 32 Ostrzeżeń: 0 Postów: 10 Data rejestracji: 25.02.10 Medale: Brak
Mi też momentami się wydawało, że to nie jeest 3D, nawet chwile bez okularów oglądałam.
Ogólnie film super, tylko jedno mnie po prostu dobiło - Cezary Pazura podkładający głos Johnny'emu.. to była jedna wielka masakra. Ale Kasia Figura + Czerwona Królowa = extra połączenie ;D
Oglądałem film w 3D i mi się podobał Oglądałem z dubbingiem i był całkiem dobry. Naprawdę super wykonanie, wciągnął mnie ten film.
Więc polecam do obejrzenia
__________________
Jeżeli będziesz doBry, to spadniesz z wieży, a jeśli zUy, to dostaniesz łopatą.
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 328 Ostrzeżeń: 0 Postów: 64 Data rejestracji: 24.01.10 Medale: Brak
Film świetny, ale nie wiem może tylko u mnie, 3D było nie trzydeowate ale raczej po prostu wypukłe. Ale to może tylko kwestia kina. Ale ogólnie cała fabuła bardzo mi się podobała. Aktorzy według mnie byli bardzo dobrze dobrani i ucharakteryzowani. Najśmieszniejszy był ten upośledzony królik, był tki fajnie zwariowaaany.!
Dom:Slytherin Ranga: Opiekun Slytherinu Punktów: 3615 Ostrzeżeń: 0 Postów: 630 Data rejestracji: 27.08.08 Medale: Brak
Minęło trochę czasu, zanim przekonałam się do obejrzenia Alicji Tim'a Burton'a, właśnie wróciłam z seansu, obejrzałam Alicję w 3D. A więc tak nie zawiodłam się wydając swoją kasa na bilet, bo film naprawdę mi się spodobał. Najlepsza to wspaniała gra aktorska jak, przecudowne kostiumy, scenariusz w miarę ciekawy no i bardzo dobre efekty. Najlepszy jednak był Johny Depp w roli Mad Hatter'a i Helena jako Red Queen ^^. Cudo ^^. A no i jeszcze muszę wspomnieć, iż oglądałam w wersji oryginalnej, to i słyszałam wspaniały dubbing Alana podkładający gąsienicy Absolem ^^.
__________________
"Never put off until tomorrow what you can do the day after tomorrow."
Dom:Ravenclaw Ranga: Pracownik Ministerstwa Punktów: 1269 Ostrzeżeń: 2 Postów: 375 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Spodziewałam się dobrego filmu i się nie zawiodłam. Nawet mimo tego, że oglądałam wersję 2D i z dubbingiem, co według mnie zepsuło ekranizację. Co tu komentować. Burton, jak Burton, zawsze dobry. I ta Kraina Czarów ...
Tylko zastanawia mnie jedno
Jak Alicja wróciła z powrotem "na górę" ? :>
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.