Nowe informacje ujawnione przez J.K. Rowling na portalu Pottermore na temat wszystkich tych elementów magicznego świata, które związane są z Hogwartem.
"- Bardzo bym chciała, żeby ludzie przestali szeptać za moimi plecami! - zajęczała Marta głosem nabrzmiałym od łez. - Wyobraźcie sobie, że ja też coś czuję, chociaż jestem martwa!"
Czy Severus Snape byłby tym, kim jest, gdyby nie James i Syriusz?
W zasadzie pytanie to powinno brzmieć nieco inaczej. Czy Snape byłby taki gdyby nie Huncwoci? Nie przeczę, James i Syriusz krzywdzili Snape’a, ale winę także ponosi Lupin i Peter. Przecież nic nie zrobili, aby powstrzymać swoich przyjaciół. Stali tylko pełni podziwu, (Peter) albo udawali, ze nic nie widzą (Lupin).
Czy Snape przyłączyłby się do Śmierciożerców, gdyby nie nienawidził Pottera?
Nie oszukujmy się, Snape nie jest bohaterem, którego każdy pokocha od pierwszych stron książki. Gdy po raz pierwszy czyta się o nim, to odnosi się wrażenie, że nie ma on w sobie żadnych uczyć, tylko nienawiść skierowaną do otaczającego go świata, a przede wszystkim do Harry'ego.
Myślę, że trudne dzieciństwo Snape'a akurat w tej sprawie mogło nie mieć tak wielkiego znaczenia, chociaż kto to wie?
Zastanówmy się, trudne dzieciństwo? Pewnie też... Ale będę się upierać, że w największej mierze to zależało od samego Snape'a. Zawsze są powody do radości i zadowolenia z życia, tylko niektórzy je ignorują, bo tak im łatwiej. Uważam, że każdy odpowiada za siebie i każdy ma swój rozum. Jeżeli Severus by chciał to pewnie i tak zostałby śmierciożercą. Bo to środowisko, w jakim się żyje, ludzie, z którymi się rozmawia, miejsca, w których się przebywa, to co się słyszy i to co się widzi kształtuje osobowość człowieka, jego psychikę. Severus, który miał trudne dzieciństwo, już od małego czuł się gorszy, niechciany, niekochany, niepotrzebny. Właśnie to ukształtowało go wrogo do świata, sprawiło, że stał się zamknięty w sobie. Przypuśćmy, że jednak to nie dzieciństwo było tu największym problemem, ale Huncwoci.
Myślę, że trudno jednoznacznie stwierdzić czy Syriusz i James są odpowiedzialni za drogę, jaką poszedł Severus. Podejrzewam, że Snape już w momencie przyjścia do Hogwartu miał problemy z psychika, np. zaniżoną samoocenę, poczucie, że jest gorszy (to jest typowe dla dzieci z rodzin patologicznych, a rodzina Snape'a niewątpliwie taką była). Gdy rozpoczął naukę w Hogwarcie, zmienił otoczenie. Miał, być może nadzieje, na lepszy okres w swoim życiu. Zaczął się poświęcać nauce zapewne z nadzieja udowodnienia sobie, a przede wszystkim innym, że jest coś wart. Mimo, że był zamkniętym w sobie odludkiem, nikomu nie szkodził,ktoś się do niego przyczepił - a mianowicie słynni Huncwoci. Fakt, że znalazł się na roku z takimi chłopakami, jak Potter i Black - przystojnymi, fajnymi i lubianymi przez wszystkich tylko to spotęgował jego poczucie beznadziejności. Snape, publicznie ośmieszany i poniżany Pottera, znienawidził Jamesa i jego kumpli. Moim zdaniem, to pchnęło go jeszcze bardziej w stronę zła.
Mając takie problemy Snape mógł szukać czegoś, w czym byłby dobry, w czym mógłby się wyróżnić i dowartościować po to, żeby nie czuć się aż tak bardzo "gorszym" od innych, a nawet poczuć się lepszym. I znalazł czarną magię, która wychodziła mu świetnie, był w niej naprawdę dobry. I tu wkroczyli Syriusz i James. To oni po części zrobili z niego takiego, a nie innego człowieka!
Ludzie, którzy się nad nami znęcają, nas dobijają i depczą całe nasze życie, tworzą potwory.
Wiecie, co może dziać się w głowie osoby przez całe swojej życie poniżanej? Może mieć w sobie tyle nienawiści, że szuka każdej możliwej drogi jej wyładowania. Wydaje mi się, że to właśnie stało się ze Snapem. Możemy spojrzeć na to z innej tez strony: Dlaczego oni mu dokuczali? Dla zabawy, dla rozrywki? James wyładowywał się na nim dla zabawy i żeby zaimponować Lily. Syriusz tez nie był dla niego łaskawy. Tak, to prawda, ale Severus od początku był dziwny.
Oczywiście, że James i Syriusz mogli trochę wpłynąć na niego, ale tylko trochę. Wydaje mi się, że tylko przez same złe zachowanie przeciwko niemu nie zmieniło go. Bez względu na to czy Potter i Black by mu dokuczali czy nie, on tę czarną magię dalej by zgłębiał i później przyłączyłby się do Voldemorta i do śmierciożerców. Gdyż tylko tam mógł poczuć wreszcie, co to jest akceptacja, docenienie jego i jego zdolności. Mógł też dać upust swojej złości, agresji i goryczy, która twiła w nim przez tyle lat.
Chociaż z drugiej strony patrząc, Snape mógł nie pozwolić zrobić z siebie kogoś takiego, mógł ich ignorować. Fakt, pogłębili jego nienawiść do świata. Byli kolejnymi osobami, które przekonały Severusa, że świat jest do niego odwrócony plecami. Natomiast dokuczanie Snape'owi przez Jamesa miało wpływ na jego stosunek do Harry'ego. Gdyby nie wybryki Jamesa i Syriusza to pewnie Snape inaczej by traktował młodego Pottera- może by nie pałał do niego ogromna sympatią, ale na pewno nie znęcałby się nad nim tak bardzo.
Być może Dumbledore czuł się też po części odpowiedzialny za stan Snape'a, gdyż za bardzo nie interweniował, gdy James i Syriusz znęcali się nad nim. Dlatego też przyjął Snape'a do siebie, dał mu posadę nauczyciela, ochronił przed Azkabanem. Oczywiście musiał być też przekonujący powód (jeszcze go nie znamy), dla którego tak zaufał Snape'owi. I tak właśnie prezentuje się historia Księcia Półkrwi.
Dom:Hufflepuff Ranga: Dziedzic Hufflepuff Punktów: 6158 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 483 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
No właśnie. Dobre pytanie. Niektórzy uważają, że wtedy Lily by wzięła ślub z Sevem. Niektórzy, że nie. Ja uważam, że pierwsza możliwość byłaby możliwa, ale nie do końca i niekoniecznie. Bo gdyby Lily kochała Seva, to by wybrała nadętego bubka Jamesa? Chyba nie...
No właśnie.
Art ładny, zgrabny, podoba mi się.Ciekawy temat wymyśliłaś.
Amen.
Dom:Gryffindor Ranga: Pierwszoroczniak Punktów: 46 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 19 Data rejestracji: 05.12.08 Medale: Brak
już wiadomo dlaczego Dumbledore zaufał Snape'owi. Bo Snape odczuł skruchę. To wystarczyło. A dla mnie wystarczył ten art, choć trochę nie aktualny ale tak przemyślany aby wystawić ci pięknie pokolorowane W
Dom:Gryffindor Ranga: Właściciel Pamiętnika Punktów: 99 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 25 Data rejestracji: 01.09.08 Medale: Brak
bardzo dobry artykuł.podjęłaś się trudnego zadania bo napisać taki artykuł z bardzio głębokimi refleksjami to nie każdy potrafi. dzięki temu ukazałaś Huncwotów w innym świetle i teraz każdy widzi żę nie byli idealnymi postaciami. oczywiście daję W
Dom:Gryffindor Ranga: Więzień Azkabanu Punktów: -32 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 4 Data rejestracji: 23.01.10 Medale: Brak
W sumie też się zastanawiałąm. Ale myślę, że Snape sam wybrałsobie taką drogę. Bo już w szkole kiedy widać było ,że kocha Lily zadawał sięz tymi śmierciożercami i mimo, że Lily go prosiła to nie przestał. Świetny artykuł.!
Dom:Gryffindor Ranga: Więzień Azkabanu Punktów: -28 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 28 Data rejestracji: 17.04.10 Medale: Brak
Ja uważam natomiast, że śmierć Lily tak zdołowała Snape'a. Oczywiście, to co mówicie ma z pewnością znaczenie w zachowaniu. Przez cały czas, gdy oglądam Pottera, widzę go wiecznie z kamienną, niezadowoloną twarzą. A on przecież kochał Lily. Zdaje mi się, że Snape obwinia Jamesa za śmierć Lily. Gdyby ona Pottera nie pokochała, nie mieliby razem dziecka i Voldemort nie zabiłby jej. Ale dlaczego Snape tak nienawidzi Harry'ego ? Czy on mu coś zrobił ? Czy to jego wina, że James w młodości tępił Snape'a ? A Severus chyba nie bierze pod uwagę, że to również syn Lily. Znając jej opiekuńczość powinien wiedzieć, że skoro oddała życie za Harry'ego, chciałaby, aby był szczęśliwy. A Snape ? Naprawdę go nie rozumiem. Artykuł na Wybitny.
Dom:Hufflepuff Ranga: Charłak Punktów: 10 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 12 Data rejestracji: 11.05.10 Medale: Brak
Snape wstąpiłby do śmierciożerców. Nawet gdyby się nie wyśmiewali z niego, to i tak Lily wyszłaby za James'a a wściekły Snape wstąpił do śmierciożerców. Takie moje zdanie.
Dom:Gryffindor Ranga: Przeciętny Uczeń Punktów: 185 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 4 Data rejestracji: 01.06.10 Medale: Brak
Fajny art daje W tylko jedno mnie dręczy że wy tego nie widzicie Snape może nienawidzi młodego Pottera ale go chroni pomaga Dumbeldorowi i Zakonowi może i też pomaga V..Voldemortowi ale jest pół dobry pół zły .Ale wina leży też po stronie Jamesa i Syriusza gdy by nie znącali sią nad nim on by nie nazwał Lily Szlamą ich przyjaźń się by nie skończyła i kto wie
Dom:Slytherin Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego Punktów: 72 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 12 Data rejestracji: 29.06.10 Medale: Brak
Z doświadczenia wiem, że wystarczy byle powód, aby kogoś zgnębić. Denerwujący wygląd, zgarbiona postawa, kołysanie się na krześle jak dziecko z autyzmem (przykłady z mojej klasy).
Mimo wszystko trauma z dzieciństwa pozostaje na zawsze. Nie musimy wcale tego rozpamiętywać. Wystarczy, że zostanie w naszej podświadomości. Jesteśmy bardziej wrażliwi i podatni na zranienia. Snape był zmuszony stworzyć sobie maskę, przez którą nikt nie zdołałby się przedrzeć. Myślę, że stał się takim dorosłym człowiekiem przez zbyt wielokrotne odrzucenie, jakiego doświadczył w dzieciństwie i młodości. Jest zdecydowanie postacią ,,tragiczną" (jeśli mogę to tak nazwać) która do końca swojego życia nie mogła uporać się ze swoimi emocjami i osobowością. Artykuł porusza ciekawy temat, na który można debatować godzinami. Nigdy szczególnie nie lubiłam Huncwotów. Rozwydrzone dzieciaki z zawyżonym ego. James puszył się tak, że mógłby być całkiem niezłym ślizgonem.
Dom:Gryffindor Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego Punktów: 61 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 3 Data rejestracji: 02.12.10 Medale: Brak
Przy tym tekście faktycznie trzeba się zastanowić, ponieważ fakt gdyby James i Syriusz nie biliiby Snape'a to raczej niebyłby tym kim jest, ale nie powinni się nd nim znęcać poddaje się
Dom:Gryffindor Ranga: Trzecioroczniak Punktów: 143 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 13 Data rejestracji: 31.01.11 Medale: Brak
Snape był w młodości bardzo pokrzywdzony przez Jamesa i Syriusza. Kto wie: może nie przystałby do Czarnego Pana, a wziąłby ślub z Lily? Niestety, tego się nie dowiemy.
Artykuł bardzo mądry. Nie zauważyłam żadnych błędów. Stawiam W.
Dom:Slytherin Ranga: Zastępca Ministra Punktów: 1770 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 149 Data rejestracji: 23.02.11 Medale: Brak
To specyficzna postać. Bardzo go lubię już od jedynki. Myślę że byłby dobrym człowiekiem gdyby nie huncwoci ,BA On JEST DOBRY. Jak ktoś wszystko czytał to wie. On kochał Lili i to dla niej chronił Harry'ego. Czemu był dla niego podły? To oczywiste James Potter odbił mu dziewczynę! On szpiegował dla Albusa ,wiec właściwie nie był takim Śmierciożercą jak wszyscy myślą.
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 364 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 27 Data rejestracji: 10.03.12 Medale: Brak
Fakt ,że Huncwoci na pewno mieli jakiś wpływ na Severusa...
Jednakże jak wiele przede mną osób zauważyło, że miał trudne dzieciństwo i niską samoocenę przez co był osobą skrytą i zamkniętą w sobie... Chciał być w czymś dobry i odnalazł się w Czarnej Magii...
Szkoda ,że nie wyznał Lily swoich uczuć... Być może to wszystko inaczej by się potoczyło.. No i gdyby nie nazwał jej szlamą.
Art. bardzo dobrze napisany, pokazuje ,że Huncwoci nie byli tak pięknie malowani jakby się wydawało.
Oczywiście daję 'W'. ; >
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 256094 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 1,385 Data rejestracji: 15.12.12 Medale: Brak
Gdzieś już o tym pisałem ( na forum bodajże ). Otóż według mojej teorii, to ślub z Lilly Evans przyczyniłby się do przejścia Severusa na Ciemną Stronę Mocy. Był zakochany, potem co, ślub, dzieci, i koniec sielanki... bo Jego pociągała czarna magia... nic z tym wspólnego nie mieli James i Syriusz, Nevillowi też dokuczano, a mimo to nie "zniekształciło" jego duszy, wręcz przeciwnie - to przecież jedna z bardziej szlachetnych postaci w całej serii... problem w tym, że Książe Półkrwi był zafascynowany czarną magią, kochał ją - to uczucie było porównywalne do tego, którym darzył Lilly. Paradoksalnie tragedia, która się potem wydarzyła ( śmierć Potterów ) pozwoliła Severusowi przejść na dobrą stronę. Tak to dział, gdyby uczucie do Lilly wygasło, to tę lukę trzeba by było czymś wypełnić - w tym wypadku praktykowaniem czarnej magii - a w odwrotnym przypadku... Lilly zginęła, więc porzucił wcześniejsze uczucie ( przypomnę, że Severus nosił się z zamiarem wstąpienia w szeregi śmierciożerców jeszcze w szkole - gdy Lilly była tuż przy nim... ) Pozdrawiam i przepraszam za tak długi komentarz. Daję W
Dom:Ravenclaw Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie Punktów: 2520 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 230 Data rejestracji: 11.05.15 Medale:
Wnikliwa psychoanaliza. Myślę jednak, że dzieciństwo miało tu bardzo dużo do rzeczy. Severus wyniósł z domu uwielbienie dla magi, także tej "czarnej" w której początkowo nie dostrzegał nic specjalnie złego. Bo nie widział na własne oczy, skutków jej działania. Z Draco M. było podobnie. Wyniósł także pogardę dla ojca mugola, który "niczego nie lubił". Poszedł wreszcie do szkoły, gdzie spodziewał się spotkać prawdziwych przyjaciół, podobnych do niego. Tymczasem spotkał, Jamesa i Syriusza, rozwydrzonych młodzieńców z bogatych rodów, Którym się wydawało, że wszyscy tak jak oni, mieli szczęśliwe beztroskie dzieciństwo. To z jednej strony, drugiej zaś sławnego, bogatego Lucjusza Malfoya i podobnych typków. A jedynie czym im mógł zaimponować, to talent do eliksirów i znajomość czarnej magi. Nie usprawiedliwiam Severusa, ale to, plus utrata przyjaciółki, zresztą z własnej winy moim zdaniem zadecydowało. Za artykuł Wybitny.
Dom:Gryffindor Ranga: Więzień Azkabanu Punktów: -48 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 11 Data rejestracji: 04.11.15 Medale: Brak
no, ja myślę, że Sewerus byłby o wiele bardziej milszy i wyrozumialszy dla Harry'ego, gdyby Syriusz i James nie dokuczali mu.
pomijając Petera, Lupin zamiast powiedzieć to profesorowi :-l ale z drugiej strony stracił by zaufanie u dwóch przyjaciół.
dałbym PO ale to by było okropne z mojej strony więc, dam duże
W W
W W
W W W
W W W W
W W W W
W W
EDIT:
I dodam jeszcze, że Snape nie był wyznawcą Voldemorta, ponieważ umówił się z Dambledore, że jeśli on umrze to poprowadzi szkołę nie jako nauczyciel lecz jako Śmierciożerca
Rekord OnLine: 5422 Data rekordu:
10 September 2024 23:44
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.
Drogi UĹźytkowniku, w ramach naszej strony stosowane sÄ pliki cookies. Ich celem jest Ĺwiadczenie usĹug na najwyĹźszym poziomie, w tym rĂłwnieĹź dostosowanych do Twoich indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawieĹ przeglÄ darki dotyczÄ cych cookies oznacza, Ĺźe bÄdÄ one umieszczane w Twoim urzÄ dzeniu. W kaĹźdej chwili moĹźesz dokonaÄ zmiany ustawieĹ przeglÄ darki dotyczÄ cych cookies - wiÄcej informacji na ten temat znajdziesz w polityce prywatnoĹci.