Nowe informacje ujawnione przez J.K. Rowling na portalu Pottermore na temat wszystkich tych elementów magicznego świata, które związane są z Hogwartem.
No więc... twoi rodzice wyznaczyli mnie twoim opiekunem. Na wypadek, gdyby coś ci się stało... Oczywiście zrozumiem cię, jeśli będziesz chciał nadal zostać ze swoją ciotką i wujem. Ale... no... zastanów się. Bo kiedy zostanę oczyszczony z zarzutów... to jeśli chciałbyś mieć... inny dom...
Lubicie zbierać gadżety i pamiątki związane z Harrym Potterem? Posiadacie w swojej kolekcji koszulki, kubeczki, wisiorki? A może ograniczyliście się do kupienia książek o młodym czarodzieju, albo nawet ich nie macie w domu? Czy zastanawialiście się, jak daleko można się posunąć w potterowskim szale i ile pieniędzy wydać na gadżety związane z magicznym światem wykreowanym przez Rowling?
26-letnia Amerykanka, Katie Aiani, nazywana jest największą fanką Harry'ego Pottera na świecie. W swojej imponującej kolekcji ma nie tylko gadżety związane z książkami i filmami nakręconymi na podstawie sagi Rowling, ale również tatuaż, który jest odzwierciedleniem słów napisanych przez J.K. Rowling w liście skierowanym do Katie. Szacuje się, że wszystkie gadżety są warte ok. 40 000 funtów (czyli ponad 200 tysięcy złotych!). Jak podkreśla dumna właścicielka - kolekcja jest dla niej bezcenna i nigdy nie zamierza jej sprzedawać. Zdjęcia Katie i jej gadżetów możecie zobaczyć łapiąc tego świstoklika.
Podoba Wam się? Chcielibyście być posiadaczami tak niezwykłej kolekcji, czy jednak uważacie, że to już zbyt daleko posunięty fanatyzm?
Ja się zastanawiam, czy te rzeczy jeszcze sprawiają tej dziewczynie radość, czy to już zwykła żądza posiadania wciąż więcej i więcej. Generalnie, czuję lęk przed fanatykami, więc te zdjęcia mnie nieco niepokoją poza tym, sorry, serio?! 200 000 złotych na zabawki? Na miotłę, z której się nie skorzysta? No, ale w sumie - skoro można kolekcjonować stare monety, to można też i potterowskie gadżety. Ja bym w każdym razie czegoś takiego nie chciała
Dom:Gryffindor Ranga: Lord Punktów: 820787 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 85 Data rejestracji: 04.10.09 Medale:
nazywana jest największą fanką Harry'ego Pottera na świecie
No, bo w końcu posiadanie pierdyliarda zabaweczek to objaw bycia fanem i przyczółek do nazywania "największym fanem", co tam, cenniejsze rzeczy jak zbiory jednak droższych i cenniejszych, jak stare płytki vinylowe to pies #ruffneckrecords
95% ludzi wyprzedałoby taką potterowską kolekcje i kosiłoby haj$, bo to do życia niepotrzebne, a i tak ktoś to kupi.
Dom:Gryffindor Ranga: Goblin Punktów: 25 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 2 Data rejestracji: 03.06.14 Medale: Brak
Wg mnie powinna zrobić wystawę z tymi gadżetami i pobierać opłaty
Przedsiębiorczo - nie musiałaby jej sprzedawać, a kolekcja zarabiałaby na kolejne eksponaty! Interes by się kręcił.
Dom:Ravenclaw Ranga: Lord Punktów: 15399 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 87 Data rejestracji: 06.07.12 Medale:
To już zakrawa o przesadny fanatyzm. Rozumiem zestaw gier, filmów i książek z dodatkiem parunastu gadżetów, ale to? Niby dobrze, bo dziewczyna ma hobby... ale mnie to jednak odrzuca. Chociaż i tak lepsza ta kolekcja od kolekcjonowania książek HP w wielu wersjach językowych, nawet w tych, których się nie rozumie. Bo tego hobby już nie mogę zrozumieć.
Dom:Gryffindor Ranga: Książe Półkrwi Punktów: 2195 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 137 Data rejestracji: 27.04.10 Medale: Brak
Widzę tutaj wielkie poruszenie. Uważam, tak jak reszta, że to jest już przesada. Właściwie, gdy zobaczyłam zdjęcia pomyślałam jedno: brak życia towarzyskiego . I w ogóle brak normalnego życia. To z pewnością nie jest hobby, to jest obsesja.
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 310 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 1 Data rejestracji: 30.06.14 Medale: Brak
O, masakra ;3. To już jest moim zdaniem obsesja, choć z drugiej strony też chciałabym mieć takie fajne rzeczy z HP ;D. Jak się ma kasę, można mieć wszystko...
Rekord OnLine: 5422 Data rekordu:
10 September 2024 23:44
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.
poza tym, sorry, serio?! 200 000 złotych na zabawki? Na miotłę, z której się nie skorzysta? No, ale w sumie - skoro można kolekcjonować stare monety, to można też i potterowskie gadżety. Ja bym w każdym razie czegoś takiego nie chciała 
ja tego nwm
Niby dobrze, bo dziewczyna ma hobby... ale mnie to jednak odrzuca. Chociaż i tak lepsza ta kolekcja od kolekcjonowania książek HP w wielu wersjach językowych, nawet w tych, których się nie rozumie. Bo tego hobby już nie mogę zrozumieć.
