Nowe informacje ujawnione przez J.K. Rowling na portalu Pottermore na temat wszystkich tych elementów magicznego świata, które związane są z Hogwartem.
- Harry, popatrz!
Pokazywała na pomnik wojenny. Kiedy go minęli, zmienił się. Zamiast pokrytego nazwiskami obelisku stała tam teraz rzeźba przedstawiająca trzy postacie: mężczyznę z rozczochranymi włosami, w okularach, i kobietę o długich włosach i ładnej, dobrotliwej twarzy, trzymającą w ramionach niemowlę. Śnieg przykrył im głowy białymi, puszystymi czapeczkami.
Harry podszedł bliżej, wpatrując się w twarze swoich rodziców. Nigdy sobie nie wyobrażał, że będzie tu pomnik... Jakie to było dziwne, widzieć samego siebie wyrzeźbionego z kamienia - szczęśliwe niemowlę bez blizny na czole...
- Chodźmy - powiedział, kiedy już się napatrzył, i znowu zwrócili się w stronę kościoła.
Przechodząc przez ulicę, obejrzał się przez ramię. Rzeźba trzech postaci zamieniła się z powrotem w pomnik wojenny.
Kolejny ćwierćfinał przyniósł niekwestionowanego zwycięzcę, który zagra w półfinale. A jest nim reprezentacja USA, która wygrała z Liechtensteinem 450:290.
Po tym zwycięstwie, jak pisze Ginny Potter w Proroku Codziennym, świętowania nie było końca. A jeśli mugole niczego nie zauważyli, to "należy przyjąć, że nie tylko są niemagiczni, ale też wybitnie głupi".
Drużyna Stanów Zjednoczonych przez lata uznawana była za "słabe ogniwo" i nigdy nie zajmowała wysokich pozycji w międzynarodowych rozgrywkach w Quidditchu, była zwolennikiem dość dziwnej gry Quodpot*. Obecnie coraz odważniej pokazuje swoje umiejętności i postępy na arenie międzynarodowej i to widać, chociażby w tym meczu.
Cieszycie się z wygranej drużyny amerykańskiej, czy żal Wam może Liechtensteinu? Wolelibyście Qudditcha czy jednak może jego odmianę Quodpota?
Cały artykuł, oczywiście autorstwa Ginny Potter - tutaj.
_________________________ *Dla tych, którzy nie wiedzą (cyt. z pl.harrypotter.wikia.com) - Quodpot jest jedną z odmian Quidditcha; W drużynie quodpoda gra jedenastu zawodników. Gracze latają na miotłach i podają sobie quod - piłkę, która po przytrzymaniu za długo w rękach eksploduje. Zawodnik, który jest sprawcą wybuchu musi opuścić boisko, a pozostali gracze kontynuują grę nowym quodem. Drużyny starają się wrzucić piłkę do tzw. "garnka". Jest to zazwyczaj kocioł napełniony roztworem zapobiegającym wybuchowi. Zawodnik, któremu udał się wsad, zdobywa punkt dla swojego zespołu.
No mi szkoda Liechtensteinu...Liczyłem na nich, bo jakoś nie przepadam za USA. No, ale taki już sport jest ; ktoś przegrać musiał.
Zgadzam się na stówę! Też miałam nadzieję, że Amerykańce odpadną, a tu taki zawód. Ale jak drużyna USA wygra całe zawody, to chyba rzucę na kogoś klątwę.
Rekord OnLine: 5422
Data rekordu:
10 September 2024 23:44
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.