Nowe informacje ujawnione przez J.K. Rowling na portalu Pottermore na temat wszystkich tych elementów magicznego świata, które związane są z Hogwartem.
To stało się w ułamku sekundy. Błysnęły stalowe szpony, rozległ się piskliwy wrzask Malfoy'a i w następnej chwili Hagrid mocował się z rozwścieczonym hipogryfem, usiłując ponownie założyć mu obrożę i odciągnąć od Malfoy'a, który leżał skulony w trawie, z szatą poplamioną krwią.
- Umieram! - wrzeszczał Malfoy, a cała klasa wpadła w przeraźliwą panikę. - Ja umieram! Ta bestia mnie zabiła!
Kolejne rozdziały Pottermore zostały otwarte, a to wiąże się ze świeżymi nowościami prosto od Jo Rowling. Jeśli zatem chcecie poznać co nieco faktów dotyczących magicznego peronu na stacji Kings' Cross w Londynie lub genezy i rozwoju ruchu czarodziejów czystej krwi, zapraszam do czytania ;]
Uwaga: Dalsza część newsa zawiera spoilery! Jeśli nie chcesz zapoznawać się z nimi i psuć sobie przyjemności z samodzielnego odkrywania przygody z Pottermore, nie czytaj nic, co następuje po tym zdaniu!
Stacja Kings' Cross
Kiedy Ottaline Gambol wpadł na pomysł, by wykorzystać mugolski pociąg jako nowy środek transportu dla studentów Hogwartu, w magicznej wiosce Hogsmeade wybudowano małą stacyjkę: niezbędny element infrastruktury dla kolei. Ministerstwo Magii doszło jednak do wniosku, że wybudowanie dodatkowej stacji kolejowej dla czarodziejów w sercu Londynu znacznie prowokowałoby znaną determinację mugoli w niechęci do rejestrowania czegokolwiek związanego z magią, nawet jeśli eksplodowałoby to tuż przed ich nosami.
Genialne rozwiązanie zaproponowała minister magii, urzędująca w latach 1849-1855, Evangeline Orpington, która wpadła na pomysł by stworzyć dodatkowy ukryty peron na nowo wybudowanej (mugolskiej) stacji Kings' Cross, dostępny wyłącznie dla czarownic i czarodziejów. Ogólnie rzecz ujmując, wszystko szło według planów, oczywiście z małymi incydentami w następnych latach, jak porzucone walizki wypełnione gryzącymi księgami zaklęć, śledziony traszek walające się po wypolerowanej podłodze stacji lub zbyt głośne przechodzenie uczniów przez solidną barierkę. Na szczęście zazwyczaj w pobliżu znajduje się kilku pracowników Ministerstwa Magii, którzy w razie potrzeby wymazują pamięć uciążliwszym mugolom na początku i na końcu roku szkolnego w Hogwarcie.
Czystość krwi
Określenie 'czystość krwi' odnosi się do rodzin lub osób pozbawionych mugolskiej (nie magicznej) krwi. Koncepcja owa generalnie łączy się z postacią Salazara Slytherina, jednego z czterech założycieli Szkoły Magii i Czarodziejstwa, który niechętnie odnosił się do nauczania kogokolwiek z mugolskich rodzin, co w konsekwencji doprowadziło do różnicy poglądów z pozostałą trójką współzałożycieli i opuszczenia szkoły przez Slytherina.
Dyskryminacja Slytherina ze względu na pochodzenie przez większość społeczeństwa czarodziejów w czasach jemu współczesnych była uważana za pogląd niezwykły i błędny. Ówczesne źródła sugerują również, że czarodzieje pochodzący z rodzin mugoli byli nie tylko akceptowani, ale często traktowani jak swego rodzaju szczególny dar. Pieszczotliwie nazywani byli Magihopkami (wiele było dyskusji na temat etymologii tego wyrażenia, jednak najprawdopodobniej pochodzi ono od skakania, ponieważ w magiczny sposób 'wyskakiwali' nie wiadomo skąd).
Opinia czarodziejów zmieniła się nieco po wprowadzeniu Zasady Tajności w 1692 roku, kiedy społeczeństwo magiczne dobrowolnie zdecydowało ukryć się przed mugolami w efekcie ich prześladowań. Był to traumatyczny okres dla czarownic i czarodziejów, a mieszane małżeństwa z mugolami osiągnęły najniższy znany poziom w historii, głównie z powodu strachu przed nieuchronnym odkryciem prawdy wewnątrz związku, a tym samym poważnym naruszeniem prawa czarodziejów.*
W tych czasach niepewności, strachu i niechęci doktryna czystej krwi zaczęła gromadzić zwolenników. Ci, którzy przyjęli ową doktrynę byli jednocześnie zawziętymi przeciwnikami Zasady Tajności, a ich podstawową zasadą było wspieranie, lecz nie prowadzenie otwartej wojny z mugolami. Rosnąca liczba czarodziejów wyznawała teraz, że małżeństwo z mugolem to nie tylko pogwałcenie prawa, ale również coś wstydliwego, nienaturalnego, co prowadzi do 'zbrukania' czarodziejskiej krwi.**
Jako że małżeństwa mieszane występowały powszechnie przez wiele wieków, niemożliwe było, aby ci, którzy teraz mienili się czarodziejami czystej krwi posiadali 'lepszych' przodków od innych. Bardziej prawidłowo nazywanie kogoś czarodziejem czystej krwi było deklaracją jego politycznej lub socjalnej intencji (Nie poślubię mugola i uważam małżeństwa mieszane za karygodne) niż stwierdzenie biologicznego faktu.
Kilka pseudonaukowych prac, opublikowanych w osiemnastym wieku na podstawie osobistych notatek Salazara Slytherina, nakreśla prawdopodobne cechy, jakie wskazują na czystość krwi, nie biorąc pod uwagę drzewa genealogicznego. Najbardziej oczywiste znaki to: pojawienie się magicznych mocy przed osiągnięciem trzeciego roku życia, wczesne (poniżej siódmego roku życia) ponadprzeciętne zdolności w lataniu na miotle, niechęć lub strach przed świniami i osobami, które ich doglądają (świnia jest powszechnie uważana za zwierzę niemagiczne i odporne na uroki), odporność na choroby wieku dziecięcego, ponadprzeciętna aktywność fizyczna i awersja w stosunku do mugoli, obserwowana również u niemowląt czystej krwi, które przypuszczalnie pokazują swój strach i obrzydzenie w ich obecności.
Kolejne badania Departamentu Tajemnic udowodniły, że cechy te nie znajdują uzasadnienia w rzeczywistości. Mimo to, wielu czarodziejów czystej krwi dalej cytuje je jako dowód swojego wyższego statusu w społeczności czarodziejów.
We wczesnych latach 30. XX wieku w Wielkiej Brytanii anonimowo został opublikowany Przewodnik Czystej Krwi, wymieniający dwadzieścia osiem prawdziwych rodzin czystej krwi, wybranych przez nieznanego autora książki***, z zamiarem pomocy w utrzymaniu przez te rodziny czystości ich krwi. Tak zwana Uświęcona Dwudziestka Ósemka to następujące rodziny:
Mniejsza część rodzin umieszczonych w spisie publicznie wyraziła swoje ubolewanie z powodu włączenia jej do owej listy i zadeklarowała, że ich przodkowie z całą pewnością byli również mugolami, co nie jest powodem do wstydu. Najbardziej oburzona okazała się liczna rodzina Weasleyów, której członkowie, mimo swoich koneksji z niemal wszystkimi starymi czarodziejskimi rodami Brytanii, byli dumni z genealogicznych powiązań z interesującymi mugolami. Protest ów okrył hańbą wspomniane rodziny, a przez zwolenników doktryny czystej krwi zostali nazwani 'zdrajcami krwi'. Tymczasem wiele innych rodzin zgłosiło swój protest, ponieważ nie znaleźli się w gronie Uświęconej Dwudziestki Ósemki.
* W następnych dekadach i wiekach liczba małżeństw mieszanych znów zaczęła rosnąć, aż do obecnego, zdrowego poziomu i w żaden sposób nie przyczyniło się to do szeroko rozpowszechnionego ujawnienia ukrytego magicznego społeczeństwa. Profesor Mordicus Egg, autor Filozofii Zwyczajności: Dlaczego mugole wolą nie wiedzieć zauważa, że zakochani mugole generalnie nie zdradzają swoich mężów lub żon, a jeśli już któryś się odkocha jest wyszydzany przez swoją społeczność, gdy zapewnia, że jego eks-partner jest czarownicą lub czarodziejem.
** W rzeczywistości dzieje się na odwrót. Gdy rodziny konsekwentnie obstają przy praktykowaniu małżeństw w wąskim gronie czarownic i czarodziejów, w rezultacie mogą pojawić się zaburzenia psychiczne i fizyczne oraz osłabienia.
*** Powszechnie za autora uznaje się Cantankerusa Notta.
od red. - Magihopki to wymyślona przeze mnie naprędce nazwa czarodziejów urodzonych w rodzinach mugolskich w czasach wspomnianych w tekście. Jeśli ktoś miałby lepsze tłumaczenie, jestem otwarty na wszelkie propozycje. Podaję nazwę angielską - Magbobs.
Napisane przez Tom_Riddle
dnia 20 September 2012 16:47
Świetny materiał. Uwielbiam takie ciekawostki ze świata HP. Oby takich nowości od Jo było więcej
P.S. Nazwa Magihopki bardzo mi się podoba - jest zabawna
Dom:Gryffindor Ranga: Członek Wizengamotu Punktów: 1427 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 113 Data rejestracji: 09.01.11 Medale: Brak
Jak dla mnie genialnie przetłumaczone. Ja sama musiałam się męczyć i i tak nie wszystko zrozumiałam. Bardzo dziękuję autorowi za to tłumaczenie Swoją drogą Magihopki to świetna nazwa
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 17516 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 165 Data rejestracji: 05.04.10 Medale:
Dziękuję za uznanie ;]
@Przemuś - wiele jest rzeczy, które się Tobie nie śniły, a kiedy tylko zobaczyłem, że świnie są odporne na magię od razu skojarzył mi się fragment z Biblii, w którym Jezus wypędzając złe duchy z ludzi nakazał im wstąpić w świnie pasące się na łące. Może takie demony nie dają okiełznać się z pomocą magii, a Jo kierowała się tą opowieścią? Tego już nie sposób odgadnąć.
A co się tyczy krytykowania, według mnie powinno być napisane "pokrytykuję" - łącznie, proszę pana ;p
Dom:Ravenclaw Ranga: Lord Punktów: 3021838 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 78 Data rejestracji: 20.03.11 Medale: Brak
Hue, hue, hue, specjalnie napisałem, że tu wrócę, bo jeszcze byś pomyślał, że ktoś mi się na konto włamał A krytykować mi się już nie chce, bo musiałbym przeczytać to ponownie. Lenia mam... Zresztą tam do jednego chciałem się tylko przyczepić, ale to na pw ;* W końcu masz tego jednego, wiernego czytelnika...
Według mnie, proszę pana, to ani tak, ani tak nie jest dobrze Powinienem był napisać, że Cię "skrytykuję", ale po godzinie 0, mój mózg już nie pracuje tak jak należy i udziwnia ;>
Rekord OnLine: 5422
Data rekordu:
10 September 2024 23:44
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.