· Znienawidzony sport |
~Temeraire
|
Dodany dnia 21-09-2008 15:11
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Auror
Punktów: 2497
Ostrzeżeń: 1
Postów: 565
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
Mamy wiele dyscyplin sportu. Jedne są bardziej znane, inne mniej, jednak wszystkie mają swój urok. Niestety, tego uroku nie dostrzegamy we wszystkich sportach i chyba każdy ma jakąś znienawidzoną dyscyplinę.
Jakich sportów Wy nie znosicie? Czy jest to jedna dyscyplina, czy ich większa ilość? Jak uzasadnilibyście swoją nienawiść do nich?
__________________
[alt] "Jeśli mówisz do Boga, jesteś religijny, jeśli Bóg mówi do ciebie - jesteś psychiczny" - House ;** [/alt]
|
|
|
|
~Cee
|
Dodany dnia 21-09-2008 15:24
|
Użytkownik
Dom: Hufflepuff
Ranga: Dziedzic Hufflepuff
Punktów: 6020
Ostrzeżeń: 0
Postów: 635
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
Wszystko, co związane z lekkoatletykę, to istny koszmar... Biegi, rzucanie piłką lekarską, piłeczką palantową, skoki - gdy tylko o tym słyszę, dostaję ciarek. Być może dlatego, że nie jestem dobra z tych dyscyplin, a może po prostu jestem zbyt leniwa...
Ach, i do tego dochodzi piłka ręczna i kosz. Nie potrafię jakoś rzucić do kosza piłki, te wszystkie jedfnotakty, dwutakty są okropne.
Edytowane przez Cee dnia 03-11-2008 20:49 |
|
|
|
~nymph
|
Dodany dnia 21-09-2008 15:31
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Redaktor Proroka
Punktów: 1070
Ostrzeżeń: 2
Postów: 531
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
nie lubię piłki ręcznej może dlatego że nie umiem grać reszte sportów lubię odliczając takie rzeczy jak rzuty piłeczkami skok przez kozła i skrzynię .. a tak pozatym to raczej lubię sport szczególnie piłka nożna siatkówka i bieganie |
|
|
|
!Claire Lethal
|
Dodany dnia 21-09-2008 16:47
|
VIP
Dom: Hufflepuff
Ranga: Mistrz Zielarstwa
Punktów: 2821
Ostrzeżeń: 1
Postów: 383
Data rejestracji: 11.08.08
Medale:
Brak
|
Rzut piłką lekarską - o zgrozo. Nie mam siły nią rzucać i zawsze zgarniam 2 i 3. ;f
Piłka nożna i ręczna - nie umiem grać. U mnie wszyscy walą z całej siły, to ja umykam przed piłką.
Biegi - ale tylko dlatego, że mam z nimi złe wspomnienia. Bieganie 1 km na dworzu w grudniu, gdy mamy 2 stopnie. Brrr. Dziękuję bardzo. ;<
__________________
Z głupkami nie ma sensu rozmawiać, przed głupkami trzeba się bronić.
Wojciech Cejrowski
|
|
|
|
~sarah_amelia
|
Dodany dnia 21-09-2008 17:04
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Gracz Quidditcha Gryffindoru
Punktów: 119
Ostrzeżeń: 0
Postów: 20
Data rejestracji: 03.09.08
Medale:
Brak
|
Moim znienawidzonym sportem jest koszykówka. Dlaczego. pierwszy błachy powód zawsze dziewczyny złamią mi paznokcie...;/ tak rzucają ta piłką że zawsze ją źle złapie i zawsze złamię paznokcia;/ może to troche po księżniczkowemu ale cóż dbam o swój wygląd po drugie przypuszczam ze mam odrazę do tego sportu przez to że kiedyś wybiłam palca...Po trzecie nie umiem dobrze w to grać...Po czwarte nie lubie koszykówkiPPo piąte piłka jest zdecydowanie za duża i za ciężka... jest jeszcze kilka głupich powodów których nie będe pisać
__________________
- Jestem nauczycielem! - ryknął. - Nauczycielem, Potter! Jak śmiesz grozić, że wywalisz mi drzwi?! - Przepraszam, panie profesorze - powiedział Harry, wymawiając z naciskiem dwa ostatnie słowa, po czym schował różdżkę za pazuchę. Hagrid wytrzeszczył oczy. - A od kiedy to mówisz do mnie "panie profesorze"? - A od kiedy mówisz do mnie "Potter"?
Sarah Amelia Tilly
Ale w końcu zrozumiał co Dumbledore próbuje mu powiedzieć. Chodziło o róznicę, między daniem się zaciągnąć na arenę, by stoczyc na niej śmiertelny bój, a wkroczeniem na arenę z podniesioną głową. Niektórzy być może powiedzieliby, że to niezbyt wielka różnica, ale Dumbledore wiedział, a teraz wiem i ja- pomyślał Harry z nagłym poczuciem dumy- i wiedzieli to moi rodzice, że to największa różnica pod słońcem.
Moje ulubione arty:
"Wielkość wzbudza zawiść, zawiść rodzi złość, a złość sprzyja kłamstwom."
"Niektórzy mówią że to tylko bajki dla dzieci...
Inni, że to obrazy, które zmieniły świat...
PZDR for ALEXIS_TONKS and LILY_E
"Pieniądze powinny być środkiem a nie celem życia"
|
|
|
|
~mistake
|
Dodany dnia 21-09-2008 17:16
|
Użytkownik
Dom: Hufflepuff
Ranga: Książe Półkrwi
Punktów: 2208
Ostrzeżeń: 2
Postów: 999
Data rejestracji: 13.09.08
Medale:
Brak
|
Ja nienawidzę koszykówki, dlaczego? Bo jest beznadziejna, te wszystkie podania, rzuty i omijanie jest totalnie zagmatwane. Nie powiem że nie umiem do kosza celować, ale ten cały dwutakt mnie dobija. Gdy słyszę " No to dzisiaj elementy koszykówki" to po prostu schodzę.
Drugim sportem za którym nie przepadam to piłka nożna, nie chodzi o to że jest wstrętna ale nie umiem w nią grać, jak już wbije gola to nie w bramkę przeciwnika tylko moją a inni się śmieją.
Za biegami też nie przepadam, ale tylko za tymi długo dystansowymi, na krótki mam bardzo dobry czas. |
|
|
|
!Dominika
|
Dodany dnia 21-09-2008 17:51
|
VIP
Dom: Ravenclaw
Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie
Punktów: 2702
Ostrzeżeń: 0
Postów: 298
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
Nienawidzę piłki nożnej.
Dlaczego?
Nie wiem. Po prostu nie podoba mi się ganianie za jedna piłką w celu trafienia do bramki, gdzie może ten gol będzie, a może nie. Ja lubię sport, gdzie po każdej akcji, lub po większości się zdobywa punkty. Grać w nożną też nie lubię, bo jak już napisałam bieganie za piłką mnie kompletnie nie interesuje ani nie bawi.
__________________
Bo w ogrodzie rośnie pnącze
w dzikim winie świat się plącze,
bo w ogrodzie dzikie wino
kto je tutaj siał dziewczyno.
|
|
|
|
!Alae
|
Dodany dnia 25-09-2008 22:17
|
VIP
Dom: Ravenclaw
Ranga: Uzdrowiciel
Punktów: 2495
Ostrzeżeń: 1
Postów: 421
Data rejestracji: 30.08.08
Medale:
Brak
|
Moim największym koszmarem są biegi. W podstawówce była to wprawie parodia biegów, więc nie miałam podstaw by ich znienawidzić całkowicie. Jednak gimnazjum powodów dało mi wiele, po pierwsze primo mieliśmy tak niebotycznie wysokie wymagania, że osoby które wygrywały powiatowe zawody miały z trudem cztery. Drugie primo, zawsze biegaliśmy w okresie, gdy pyliło wszystko to, na co jestem uczulona. Nie było dnia, w którym udało mi się przebiec dystans bez rozkaszlenia się po 200 metrach.
Niestety nic nie zapowiada, że w liceum będzie lepiej. Sama bieżnia jest obrazem nędzy i rozpaczy - cała zarośnięta trawą i innym zielskiem, i tylko, wydeptana pośrodku, wąska ścieżynka na jedną osobę. Nic tylko sobie kostkę skręcić. A pierwszego dnia wbiegłam w oset, rosnący oczywiście, na samym środku bieżni.
Żyć nie umierać!
EDIT: Teraz sobie przypomniałam, że jednak największym koszmarem było stanie na rękach, a właściwie przygotowanie do stania na rękach, polegające na
1. podejściu przodem do drabinki i pochyleniu się
2. złapani za któryś tam drążek
3. odbiciu się nogami od ziemi i wiszeniu na drabinkach nogami do góry.
Kobieta od wychowania fizycznego, była dość... korpulentna i wiedziałam, że w życiu mnie nie złapie, gdy będą spadać. Bo to, że spadnę było z góry wiadome. Nawet nam materaca nie podłożyła. I, gdy przyszła moja kolej, zaparłam się i z nic nie chciałam wykonać ćwiczenia. I żadne rozsądne argumenty do niej nie trafiały. Dopiero wyciśnięcie z siebie paru łez, pozwoliło na zrezygnowanie z podejścia. Straszne to było.
__________________
Czyś ty do reszty skwestorzył?
Edytowane przez Alae dnia 01-10-2008 17:22 |
|
|
|
!Elsanka
|
Dodany dnia 25-09-2008 22:40
|
VIP
Dom: Ravenclaw
Ranga: Członek Wizengamotu
Punktów: 1492
Ostrzeżeń: 0
Postów: 216
Data rejestracji: 27.08.08
Medale:
Brak
|
Nie przepadam za koszykówką i jej elementami - nigdy mi jakoś dwutakt nie wychodzi ;F Ogólnie to wszystkie sporty grupowe lubię - nawet piłkę nożną jakoś strawię. Poza tym, nudzi mnie jak na wf-ie rzucamy piłką lekarską itp.
Lubie sporty, w których dużo się dzieje ; ]
Edytowane przez Elsanka dnia 19-01-2009 17:29 |
|
|
|
~Lilyanne
|
Dodany dnia 25-09-2008 22:45
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Minister Magii
Punktów: 2043
Ostrzeżeń: 0
Postów: 282
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Nie nienawidzę piłki nożnej i biegania Po prostu umieram wtedy. Bardzo za to lubię gimnastykę (której z kolei nie lubią moje koleżanki dlatego na lekcjach ciągle gramy w siatkę), przewroty, skoki przez skrzynię i kozła, szpagaty, mostki i te inne
Ogólnie można powiedzieć że nawet lubię sport. Jest to jakieś sensowne spędzanie czasu
Edytowane przez Lilyanne dnia 25-09-2008 22:46 |
|
|
|
~Cally
|
Dodany dnia 25-09-2008 22:47
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Prefekt Slytherinu
Punktów: 440
Ostrzeżeń: 0
Postów: 155
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
Ping pong - Masakra normalnie, ja wysiadam. Nienawidzę tego, to moim zdaniem nie ma najmniejszego sensu, odbijasz piłeczkę, bardzo interesujące, nie ma co. Jeszcze bardziej tego nienawidzę od kiedy ostatnio na w-fie wuefistka wcisnęła mi rakietkę czy jak to się tam nazywa, na chama między palce. Innym powodem do nie lubienia tego sportu, jest to że mój kuzyn, jest mistrzem Polski i Bóg wie czego jeszcze. Czuję się przytłoczona gadając z nim o tym.
Kosz - O Dżizas, nigdy przy mnie tego słowa. Sama nie wiem czemu tego nie lubię, ale wiem że nie lubię.
__________________
"Przez wszystkie te tysiąclecia ludziom nie udało się rozgryźć zagadki, jaką jest miłość. Na ile jest sprawą ciała, a na ile umysłu? Dlaczego związki doskonałe się rozpadają, a te pozornie niemożliwe trwają w najlepsze? Ludzie nie znaleźli odpowiedzi na te pytania i ja też ich nie znam. Miłość po prostu jest albo jej nie ma (...)"
|
|
|
|
!Delirantka
|
Dodany dnia 25-09-2008 23:00
|
VIP
Dom: Slytherin
Ranga: Mistrz Eliksirów
Punktów: 2914
Ostrzeżeń: 0
Postów: 439
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
Z reguły nie lubię sportu, a tym bardziej wuefu - mój licealny koszmar. Nie lubię koszykówki, nie cierpię siatkówki, piłki ręcznej zupełnie nie rozumiem. Unihokej jest dla mnie tak denerwujący, że pod koniec meczu mam ochotę użyć trzonka od kija do nauczenia innych osób, co to znaczy grać uczciwie.
Naprawdę nie rozumiem, dlaczego mam stać w miejscu i próbować odbić piłkę, która leci prosto we mnie z prędkością światła, skoro lepiej jest abym ja uciekła, a swoje życie poświęcił ktoś inny. To główny powód mojej niechęci do grania 'w siatę'. Przynajmniej serwować umiem.
Koszykówkę lubiłam w gimnazjum, ale teraz jest to koszmar - zrobię dwa kroki z piłką, a już jestem na drugim końcu boiska. Cóż, wymiary naszej sali gimnastycznej pozostawiają wiele do życzenia - zwłaszcza w porównaniu z halą sportową byłego gimnazjum. A dwóch moich kolegów ma ze dwa metry wysokości i choćbym chciała, to i tak mi piłkę wezmą, o.
Ręczna, jak już wspomniałam, to dla mnie czarna magia. Notorycznie przechodzę linię bramki, trafiam w bramkarza zamiast do bramki, mylą mi się kroki bez piłki itd. Straszne ;d.
Dlatego za każdym razem, kiedy musimy grać w coś z tych rzeczy na lekcji, ja i kilka innych osób idziemy grać w tenisa stołowego. Tu sobie nawet radzę.
Piłka nożna? Owszem, ale niech będzie grana z dala ode mnie. Czasem nawet popatrzeć lubię, ale sama nie gram.
Ogólnie, jedyną dyscypliną sportową, jaką lubię są biegi. Mimo, że już nie trenuję (ech, trzeba wznowić treningi od następnego tygodnia, koniec obijania się...) i moja kondycja znacznie spadła, to nadal je lubię. Bieganie z mp3 na uszach mnie odpręża.
Bieganie w szkole na czas się nie zalicza, zaznaczam od razu. Wszelkie skoki przez kozła i takie tam - w ż y c i u. Choćby mi grozili poprawką z wuefu, to tego nie zrobię. Żadne wieszanie się na drążkach na czas, brzuszki, rozciągliwość - nienawidzę po prostu.
Podsumowując - sportu nie cierpię, prócz biegania, amen.
__________________
d'oh
Δ = b² - 4ac
Edytowane przez Delirantka dnia 25-09-2008 23:07 |
|
|
|
~Mishay
|
Dodany dnia 25-09-2008 23:06
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Uczestnik TT
Punktów: 231
Ostrzeżeń: 1
Postów: 125
Data rejestracji: 27.08.08
Medale:
Brak
|
Generalnie nie przepadam za wuefem, może wręcz go niecierpię. Nienawidzę wszystkich (no prawie) gier zespołowych, ponieważ a) sobie z nimi nie radzę, nie zabardzo czaję zasady (czytaj: O co w tym do cholery chodzi?!), np. piłka nożna, piłka ręczna... No i niecierpię biegania (za szybko się męczę), ale z tego mam zwolnienie (lewe przy okazji), więc nie muszę tego tak często znosić.
__________________
"Draco dormiens nunquam titillandus"
|
|
|
|
~Yennefer
|
Dodany dnia 30-09-2008 19:54
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu
Punktów: 1801
Ostrzeżeń: 3
Postów: 503
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Ja nienawidzę gimnastyki (tzn. przewroty w tył i w przód, skoki przez kozła itp.). Dlaczego? Bo tak i już. Nie umiem tego uzasadnić, ale jak tylko dowiem się, że na WF-ie będziemy robić gimnastykę, to aż mnie skręca...
__________________
|
|
|
|
~antybratek
|
Dodany dnia 03-10-2008 20:30
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Siedmioroczniak
Punktów: 699
Ostrzeżeń: 1
Postów: 260
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Zdecydowanie siatkówka i piłka ręczna. Nie ma nic gorszego, niż dyscypliny, w których ręce są najważniejsze! Co do sportów moje nogi radzą sobie dobrze z biegami i pływaniem. Nie potrafię grac w zespole, lecz indywidualnie, jestem zbuyt delikatna lub agresywna. Po prostu to nie jest stworzone dla mnie!
__________________
Dawny charpak1
"I solemnly sware I am up to no good."
"Mr Moony presents his conpliments to Professor Snape, and begs him to keep his abnormally large nose out of other people's buissness."
"Mischief managed."
|
|
|
|
~Shemya
|
Dodany dnia 07-10-2008 17:48
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Niewymowny
Punktów: 1628
Ostrzeżeń: 1
Postów: 665
Data rejestracji: 14.09.08
Medale:
Brak
|
Nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ale chyba będzie to piłka ręczna i siatkówka. Piłka ręczna - bo tak i już Siatkówka - bo wszyscy umieją w nią grać a ja nie
__________________
|
|
|
|
~Emma17
|
Dodany dnia 07-10-2008 18:41
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Młody Czarodziej
Punktów: 750
Ostrzeżeń: 0
Postów: 302
Data rejestracji: 05.09.08
Medale:
Brak
|
siatkówka chyba dla tego ponieważ nie należę do wysokich osób i to sprawia mi trudność
__________________
I have been a hostage in King s Landing, a plaything for Joffrey to torture,
for Queen Cersei to torment.
They beat me, they humiliated me, they married me to the Imp. I had NO friends in King's Landing...except one...
|
|
|
|
!niewesolypagorek
|
Dodany dnia 09-10-2008 18:09
|
VIP
Dom: Ravenclaw
Ranga: Śmiertelna Relikwia
Punktów: 10408
Ostrzeżeń: 0
Postów: 660
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
|
Nienawidzę siatkówki, piłki ręcznej, skoku w dal, biegów krótkodystansowych, rzutu palantówką, pchnięcia kulą... i wszystkiego w czym jestem tak kiepska, że słowo 'beznadziejny'nabiera nowego znaczenia...
Lekcje wfu skutecznie oduczyły lubienia przeze mnie sportów...
__________________
is this the place we used to love?...
|
|
|
|
~Cherry
|
Dodany dnia 09-10-2008 18:33
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Sługa Czarnego Pana
Punktów: 1153
Ostrzeżeń: 2
Postów: 241
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Nienawidzę biegów, siatki, piłki nożnej, jakichś skoków w dal, wzwyż, stania na rękach, mostków...
Ogólnie nie znoszę w-fu, jedyne dyscypliny, które mi odpowiadają to unihokej, tenis stołowy i EWENTUALNIE koszykówka.
To chyba tyle. ^^
__________________
There is something
I see in you
It might kill me
I want it to be true
<3
|
|
|
|
~karolina123
|
Dodany dnia 26-12-2008 11:54
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Redaktor Żonglera
Punktów: 1002
Ostrzeżeń: 0
Postów: 445
Data rejestracji: 07.12.08
Medale:
Brak
|
Ręczna-poprostu koszmar!Ta piłka jest tak mała że wymiękam.
Nienawidze szczerze tej dyscypliny.
Siatka-O matko! horror!Dziewczyny które krzyczą to była
twoja piłka!-wciąż śni mi sie to po nocach:D
Rzut palantówką-bez komentarza.To jest straszne.;)
antybratek napisał:
Zdecydowanie siatkówka i piłka ręczna. Nie ma nic gorszego, niż dyscypliny, w których ręce są najważniejsze
zgadzam sie w100%:D
Poprawiłam bbcode.
Edytowane przez Delirantka dnia 15-02-2009 19:35 |
|
|