Dom:Slytherin Ranga: Drugoroczniak Punktów: 76 Ostrzeżeń: 1 Postów: 33 Data rejestracji: 03.10.08 Medale: Brak
Ron wstał dość wcześnie. Gdy znalazł się w pokoju wspólnym nikogo nie było, oprócz Krzywołapa. Usiadł na fotelu. Nagle ktoś wchodził do pokoju wspólnego chłopaków. Ujrzał wchodzącego Dumbledore'a który przemówił do Rona:
- Czy Harry śpi?
- Nie, a czemu pan pyta? - zdumiał się chłopak.
- Ty idź obudź Hermionę Granger. Ale uważaj, przeszkocz siódmy stopień. I jak już obudzisz pannę Granger , proszę abyście przyszli do mnie na słówko.
** W POKOJU DZIEWCZYN**
- Hermiono! Hermiono! - szepnął Ron do ucha dziewczyny, która zbudziła się niebawem.
- Co się dzieje? - zapytała sennym głosem. - Dzisiaj sobota. - Obróciła się na drugi bok. - Za pół godziny będę w Wielkiej Sali.
Ron nie wiedział co ma robić, więc postanowił ryknąć (Hermiona leżała sama w dormitorium).
- Krzywołap dostał szału! Nie wiem co się z nim dzieje.
- O mój Boże! - powiedziała Hermiona zrywając się na równe nogi.
Gdy wychodzili z dormitorium natchnęli się na Snape'a.
- Weasley, o ile wiem to ty jesteś chłopak? Czy może dziewczyna? Dlaczego wchodzisz do sypialni dziewcząt? - zapytał nauczyciel cichym głosem.
- Ale...
Ron chciał cokolwiek powiedzieć , gdy Severus oznajmił:
- Ravenclaw traci wszystkie swoje punkty , oraz macie u mnie szlaban! - ryknął Snape.
- Ale my nie należymy do Ravenclawu tylko do Gryffindoru.
Snape wyglądał teraz, jakby dostał ataku konwulsji.
- TO MOŻE MI POWIECIE DLACZEGO JESTEŚCIE W DORMITORIUM RAVENCLAWU? - ryknął.
- Czy panu już kompletnie odbiło? - zapytali jednocześnie.
- Nie ważcie się tak do mnie mówić!
Za plecami Snape'a znalazł się Dumbledore , a Snape odwrócił się do niego.
- Jak bym został dyrektorem to bym ich - tu wskazał na nastolatków i przeklnął. - a później oddał bym ich pod zaklęcie Crucio.
Dyrektor przemówił cicho, po czym Snape odwrócił się na pięcie i poszedł do lochów. Zwrócił się teraz do dwójki nastolatków.
- Macie tu kamerę, to jest takie urządzenie mugoli. -
Nastolatki spojrzeli po sobie. Dumbledore kontynuował:
-Czy moglibyście wyświadczyć dla mnie przysługę? Moglibyście szpiegować Severusa , a ja w zamian przymknął bym oko na wasze ostatnie karygodne zachowanie? Podejrzewam, że Snape pracuje dla Sami-Wiecie-Kogo?
Pokiwali głowami.
- No to dobrze... A jeszcze jedno pytanie. O co was pytał Snape?
Zaczęli mu opowiadać, a Dumbledore się uśmiechnął.
- Widzicie, dawno wiedziałem że ze Snape'em jest coś nie tak. I dlatego są mi potrzebne dowody. A i żebyście mi nie wpakowywali Harry'ego w te śledztwo!
C.D.N
Edytowane przez Alae dnia 21-02-2009 19:53
Dom:Gryffindor Ranga: Skrzat domowy Punktów: 19 Ostrzeżeń: 2 Postów: 72 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
- Potter! - rozległ się głos Snape'a. Harry odwrócił się.Nie wiedział czego chce Snape od niego.
- Czy to prawda? - zakpił profesor.
- TAK.... każdy Gryfon wie już że jest pan śmierciożercą... A może przepraszam, był pan śmierciożercą, bo niby pan jest w ZAKONIE... - odpowiedział z naciskiem Potter.
- Gryffindor traci przez ciebie pięćdziesiąt punktów a ty Potter masz u mnie szlaban.
- A co powiesz na to, jak powiem że mam cię gdzieś?
- Słuchaj , Potter. Jesteś na tyle głupi, tak jak Czarny Pan, a wiesz że nie udało mu się ciebie zabić. - Nagle urwał, bo patrzył się dziwnie w podłogę.
Harry zorientował się, że pod peleryną-niewidką ukryci są Ron i Hermiona. Snape kontynuował:
- Jeżeli jemu się to nie udało, to mnie się to uda - chwycił Harry'ego za ramię. - Postawmy sprawę jasno...
Znowu urwał. Ron wyciągnął aparat fotograficzny pod peleryną , a Snape znowu wpatrzył się w to samo miejsce, jakiś czas temu.
- Szlag jasny! - zaklął Ron - bateria nie działa.
- Ciiicho. - uprzedziła go Hermiona. - Usłyszy nas.
- A co by pan zrobił w zamian za ujawnienie kilku dowodów? - zapytał Harry'ego Snape.
- Co chcesz przez to powiedzieć? - zapytał cicho Snape.
-A to, że jeżeli ujawnię panu dwójkę uczniów, którzy podsłu****ą rozmowę?
- TU NIKOGO NIE MA! - ryknął Snape, lecz Harry zignorował go.
- Proszę dać mi różdżkę - poprosił uprzejmię Harry. Snape z trudem dał mu różdżkę.
- Accio! - skierował na pelerynę i po chwili Harry złapał pelerynę w rękę, a niedaleko stał Ron i Hermiona.
- Wy gnidy! - ryknął Snape . - Pojedź no do mnie Weasley , i powiedz skąd masz - wskazał na pelerynę - , albo raczej od kogo ją masz. -
A Granger, ciebie nie podejrzewam, bo myślę , że gdybym zajął się tobą sprawiło by mi to wielką udrękę. Dlatego porozmawiam z Dumbledore'em. Ale przedtem rzucę na ciebie , droga panno zaklęcie Cruciatus.
- Cru... - urwał profesor bo rozległ się głośny ryk za jego plecami.
Był to profesor Dumbledore. Miał walizki Snape'a i przemówił grobowym głosem.
-Jeżeli masz zamiar rzucić na nią klątwę, zrób to teraz, a już nigdy nie wyjdziesz z celi, a zdechniesz tam, mam nadzieję, jak najszybciej. - Wynocha, Hogwart już cię nie potrzebuje.
- Ale...
- Ale, oczywiście jeżeli nie chcesz abyś poszedł do Azkabanu musisz wyświadczyć mi przysługę... Zabijesz Lorda Voldemorta.
- To już wolę do Azkabanu - odrzekł Snape spokojnym tonem i opuścił zamek. Zwrócił się do Rona i Hermiony.
-Wszystko w porządku?
-Tak. - odpowiedzieli.
- Bardzo dziękuję wam za pomoc. Okazaliście męstwo i odwagę... - ale urwał patrząc na Harry'ego który padł na ziemię i zaczął się trząść. - Ale teraz zabiorę go do pani Pomfrey - nie wykluczone jest to, że Snape próbuje wtargnąć się do umysłu Harry'ego - a do domu Gryffindor dodaje trzysta punktów.
KONIEC
Edytowane przez Ghoust dnia 28-01-2009 12:42
Ghouście/Lordzie Voldemorcie, zatkało mnie. Zatkał mnie poziom tekstu.
Ortograficznie raczej ok. Ale treść...
Doczytałam do połowy drugiego posta. Dalej mi się nie udało.
Dołączmy ten tekst do kolekcji hogsmeadowskich gniotów ;D
__________________
Dom:Hufflepuff Ranga: Członek Wizengamotu Punktów: 1453 Ostrzeżeń: 3 Postów: 221 Data rejestracji: 22.11.08 Medale: Brak
Dla wyjaśnienia:
Ghoustosureizm: zjawisko polegającena dawaniu niezbetowanych, nietrzymających się kupy i olewanie wszelkiej krytyki.
Dżonomiksureizm: pisanie bezsensownych jednoodcinkowców, których nei ma zamiaru się ciągnąć dla punktów.
Aha, i narysowałam ducha, bo tobie, Ghoust chyba chodziło o Ghosta. A jak nie, to i tak blisko;d
__________________
Dr. Chase: To był jeden pocałunek!
Dr. House: Właśnie dlatego nie możesz dotykać moich markerów.
House:Jeśli dostanę ten dyżur, to wskażę tego, kto rozpuszcza plotki o twojej rzekomej zmianie płci
Cuddy: Nie ma takich plotek.
House: Ale będą, jeśli nie dasz mi tego dyżuru
House : O, widze , że mamy trzech muszkieterów. Załatw murzyna, ja dziewczynę , a kangur przestraszy się i ucieknie.
Dr House: Ta tablica nie bez powodu jest BIAŁA
(chwila ciszy)
Dr House: Możesz oddać mi ten CZARNY pisak?
House: [do Cuddy] Aha, prawie zapomniałem, muszę dać 16-letniemu pacjentowi magiczne grzybki by wyeliminować bóle głowy. W porządku?
Cuddy: [sarkastycznie] Żaden problem.
[House uśmiecha sie i wychodzi. Cuddy w panice biegnie za nim]
Cuddy: To był sarkazm!
Dr Foreman: Saturacja w normie.
Dr House: Zmieniła się o jeden procent.
Dr Foreman: Mieści się w normie. To normalne.
Dr House: Gdyby jej DNA zmieniło się o jeden procent byłaby delfinem.
Dr. Chase: Nienawidzę tego dzieciaka.
Dr. House: Lubię tego dzieciaka.
Dr. Chase: Jeszcze go nie poznałeś.
Dr Cameron: Prosisz mnie, bym z tobą poszła?
Dr House: Jasne. Brzmi nieźle.
Dr Cameron: Coś w rodzaju randki?
Dr House: Dokładnie, tylko z wyjątkiem "randki".
Henry: Mój brat nie jest zbyt mądry.
Dr House: Moc genów jest potężna.
Dr House: Potrzebnym mi prawnik.
Vogler: Kogo zabiłeś?
Dr House: Nikogo, ale jest dopiero przed południem.
Wilson: Bądź sobą. Bądź opryskliwy, obojętny, niegrzeczny i arogancki.
House: Nie rób ze mnie świętego.
Dom:Gryffindor Ranga: Niewymowny Punktów: 1561 Ostrzeżeń: 0 Postów: 580 Data rejestracji: 02.12.08 Medale: Brak
What the fuck?
Eeee... co to ma być?!
Moje poprzedniczki idealnie to podumowały...
Czyli po prostu jeden wielki: GNIOŁST
A i żeby nie robić spamu to:
Błędów ort. nie ma, aczkolwiek tekst jest napisany na poziomie 6-latka, nic nie trzyma się "kupy"...
Brrr...
__________________
"Słowo które nie jest wypowiedziane
jest słowem którego nie można powtórzyć
nie można się go nauczyć ani imitować
póki więc nie otworzą się usta
nie otworzą się rzeki
nie otworzą się rany
nie otworzą się umysły
nie otworzy się raj"
( Krzysztof Pieczyński )
Dom:Slytherin Ranga: Prefekt Naczelny Punktów: 741 Ostrzeżeń: 3 Postów: 416 Data rejestracji: 09.01.09 Medale: Brak
Zgadzam się z moimi poprzedniczkami. Na początku te rzekome 'opowiadanie' zapowiadało się ciekawie, ale potem? To... Powiedzmy szczerze jest STRASZNE. Nic nie trzyma się kupy... Wszystko zmieszane, jakby... No nie wiem... Wybaczcie, ale do tego gniota to słów mi brakuje...
__________________
Od cnoty Gryfonów, Kretynizmu Puchonów, i wiedzy o własnej wszechwiedzy Krukonów, STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!
Dom:Slytherin Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu Punktów: 1801 Ostrzeżeń: 3 Postów: 503 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Kompletny GNIOŁST (pozdrowienia dla atrammarty) Błędów ortograficznych może i nie ma, ale stylistyka leży i kwiczy. Zgadzam się z poprzednikami, że piszesz (właściwie - piszecie, ze względu na to, że rozdział pierwszy został napisany przez Lorda_Voldemorta, a drugi przez Ghousta. Jesteście jedną osobą?) na poziomie sześciolatka, lub gorzej. Powinieneś poćwiczyć, ale błagam nie tu.
__________________
Dom:Ravenclaw Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu Punktów: 1818 Ostrzeżeń: 2 Postów: 524 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Jestem wprost, wprost...nie, tego się nie da opisać słowami. Jedyny plus jest taki, że nie wyłapałam błędów ortograficznych, ale poziom tego tekstu jest wręcz pod poziomem morza! Zamiast zamieszczać takie rzeczy na forum, może najpierw wartoby było zwrócić się o pomoc do bety? Jestem pewna, że ktoś by wam pomógł. A tak to nawet wspólnymi siłam nic nie zdziałaliście. Do tego, to opowiadanie, wprost powala swoją długością.
__________________
Dom:Slytherin Ranga: Zastępca Ministra Punktów: 1770 Ostrzeżeń: 0 Postów: 454 Data rejestracji: 23.02.11 Medale: Brak
Nie no to po prostu porażka. Nie ma błędów ort(ja nie zauważyłam), ale tekst jest poniżej poziomu gniotu.
Wygląda jak napisane na siłę i bez pomysłu na ciąg dalszy czy chociaż zakończenie. Proszę jak nie macie pomysłu (DOBREGO) co pisać to odpuśćcie.
__________________
You think that killing people may make them like you, but it doesn't.
It just makes people dead.
Dom:Gryffindor Ranga: Wybitny Uczeń Punktów: 643 Ostrzeżeń: 0 Postów: 179 Data rejestracji: 17.04.11 Medale: Brak
I opowiadanie jest po prostu... dziwne?:
1. Chłopcy nie mogą wchodzić do dormitorium dziewczyn.
2. Albus Dumbledore miał powody, żeby wierzyć Snape'owi i nigdy się nie zawachał.
II opowiadanie:
Ghoust napisał/a:
podsłu****ą rozmowę?
Myślisz, że z tym wyrazem jest coś nie tak? To zwykły zbieg okoliczności!
Ogólnie - oba opowiadanie mi się nie podobały.
Dla pocieszenia dla autorów - czytałam gorsze ff.
__________________
-Spójrz... na... mnie- wyszeptał. Zielone oczy odnalazły czarne oczy, ale po chwili coś w tych czarnych oczach zanikło,stały się nieruchome, puste i martwe. Ręka trzymająca szatę Harry'ego opadła z głuchym stukiem na podłogę i Snape już się więcej nie poruszył.
Draco dormiens nunquam titillandus.
- Szpiegowałem dla ciebie, kłamałem dla ciebie, narażałem dla ciebie życie, a wszystko to robiłem, by zapewnić bezpieczeństwo synowi Lily. A teraz mówisz mi, że hodowałeś go jak prosiaka na rzeź.
-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbledore. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
- Jego losem? - wykrzyknął Snape. - Eecto patronum!
Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
-Przez te wszystkie lata?...
-Zawsze.
It's a gift and a curse. - Adrian Monk
Love never die. - quote from Ghost Whisperer.
Humanity is overrated. - Dr. House
"...W ciszy tak smutno, szepce zegarek
o czasie, co mi go nie potrzeba..."
Śmierć jeno przemierza świat, podobnie jak dwaj wierni druhowie, którzy razem przemierzają morza; jeden zawsze będzie żyć w drugim. Zniewoleni miłością, żyją w tym, co wszechobecne. W owym boskim zwierciadle widzą się twarzą w twarz, wolni i nieskalani. Wielka to dla nich pociecha, bo choć rzec można, że z tego świata odeszli, to ich przyjaźń wciąż trwa, bo jest nieśmiertelna.
Od przebiegłości Ślizgonów Kretynizmu Puchonów I od Wiedzy O Własnej Wszechwiedzy Krukonów CHROŃ NAS GRYFFINDORZE !
To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce od herbaty, nie świadczy o tym, że wszyscy są tak upośledzeni.
Ron uniósł wysoko odznakę.
- Nie wierzę! Nie wierzę! Och, Ron, to cudownie! Prefekt! Jak każdy w naszej rodzinie!
- A ja i Fred to co, jesteśmy tylko sąsiadami?
Granger, odejmuję Gryffindorowi pięć punktów za chamskie wyrażanie się o naszej nowej dyrektor... Macmillan też pięć bo mi się sprzeciwiasz... Potter pięć bo cię nie lubię... Weasley, koszulka ci wyłazi za to też pięć punktów
-Ostatni finał trwał pięć dni.
-Ekstra! Mam nadzieję, że i tym razem tak będzie! - zawołał zachwycony Harry.
-A ja mam nadzieję, że nie - oświadczył Percy ze świętoszkowatą miną.-Strach pomyśleć, co bym znalazł w swojej poczcie, gdyby mnie nie było w pracy przez pięć dni.
-Tak, ktoś mógłby ci znowu podrzucić smocze łajno, no nie, Percy? - zakpił Fred.
-To była próbka nawozu z Norwegii! - oburzył się Percy, oblewając się rumieńcem. - To nie był żaden dowcip!
-Był - szepnął Fred do Harry'ego, kiedy wstawali od stołu. - My mu to posłaliśmy.
Dom:Slytherin Ranga: Redaktor Proroka Punktów: 1013 Ostrzeżeń: 2 Postów: 406 Data rejestracji: 18.03.12 Medale: Brak
Sorry, ale po pierwsze pragnę dodać, że sytuacja całkowicie niemozliwa, bo Dumbledore nigdy by się tak nie zwrócił do Severusa, a Snape nie rzuciłby klątwy na ucznia/uczennicę, choć jednak mogę to uznać za fanaberie autora. Zagadzam się z wypowiedziami powyżej. Jest to zupełny GNIOT. Ja mając jakieś siedem-osiem lat, miałem sen, spisałem i tak wyszło lepiej niż to coś, a mniemam, że jednak nie jesteś już dzieckiem w wieku przedszkole-klasy 1-3...
__________________
OD CNOTY GRYFONÓW KRETYNIZMU PUCHONÓW I WIEDZY O WŁASNEJ WSZECHWIEDZY KRUKONÓW STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!
(...) Nie oczekuję od was, że naprawdę docenicie piękno kipiącego kotła i unoszącej się z niego roziskrzonej pary, delikatną moc płynów, które pełzną poprzez żyły człowieka, aby oczarować umysł i usidlić zmysły... Mogę was nauczyć, jak uwięzić w butelce sławę, uwarzyć chwałę, a nawet powstrzymać śmierć,(...). - Severus Tobias Snape
Umysł nie jest książką, którą można otworzyć i przeczytać w wolnym czasie.- Severus Tobias Snape
Dom:Slytherin Ranga: Pracownik Ministerstwa Punktów: 1246 Ostrzeżeń: 0 Postów: 286 Data rejestracji: 28.12.11 Medale: Brak
Powinno się zrobić osobny dział dla aŁtorów i ich tFórczości.
Nie wiem, jakim cudem dotrwałam do końca drugiego posta i wciąż mam oczy. Tekst jest na poziomie sedesu, kompletny brak sensu, kanon dynda na stryczku. Jedynym błędem, który tu widzę, to nasz, czytelniczy błąd. Że w ogóle zabraliśmy się za czytanie.
__________________
Od cnoty Gryfonów, Kretynizmu Puchonów, i wiedzy o własnej wszechwiedzy Krukonów STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!
Dom:Gryffindor Ranga: Prefekt Gryffindoru Punktów: 426 Ostrzeżeń: 0 Postów: 153 Data rejestracji: 19.12.12 Medale: Brak
Chłopcy nie mogą wchodzić do dormitorium dziewczyn, Dumbledor'e za bardzo ufał Snape'owi więc to było bezsensu że Albus go wyrzucił z Hogwartu.
Ale + za śmieszność
Bardzo mi sie podobało jak Dumbledor'e rozmawiał ze Snape'm,choć było to bez sensu.
__________________
De Serpentard ruse
Poufsouffle cretinisme
Serdaigle propre omniscience
Mefiez-vous nous Gryfindorze!!!
Dom:Gryffindor Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu Punktów: 1807 Ostrzeżeń: 1 Postów: 725 Data rejestracji: 19.10.11 Medale: Brak
O matko! Czegoś takiego to jeszcze nie czytałam, naprawdę Dobrze że ~xFleur_Delacourx "odświeżyła" ten temat, bo inaczej bym się na niego nie natknęła
Dotrwałam do połowy drugiego posta i przestałam czytać... naprawdę powinien powstać nowy dział z takimi właśnie FF na Hogsmeade, chętnie bym poczytała
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Gracz Quidditcha Gryffindoru Punktów: 117 Ostrzeżeń: 0 Postów: 48 Data rejestracji: 18.01.15 Medale: Brak
__________________
Pozdrowienia dla wszystkich Gryfonów
Przeskocz do forum:
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska
RIGHT
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.