Dom:Slytherin Ranga: Pracownik Ministerstwa Punktów: 1282 Ostrzeżeń: 0 Postów: 188 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Moda na drabble ostatnio zapanowała. Ja też uległam tej manii Rzecz jasna, jest to mój debiut. Wiem, że nie najlepiej
__
Przyjrzał się krytycznie. Postać naprzeciwko również wpijała się w niego spojrzeniem. Na ustach tamtego widniał cyniczny uśmieszek, jak gdyby chciał powiedzieć: "no i co?"
- Śmiej się, śmiej - burknął chłopczyk. Osoba naprzeciwko otworzyła usta, by odpowiedzieć.
Był niski i pękaty. Przypominał beczkę. Jednak z jednym krokiem zmienił się w wysokiego, chudego jak tyka chłopca.
Jeszcze jeden krok... Pół... Olbrzym zmienił się: teraz jego twarz wykrzywiał jakiś dziwny, krwiożerczy wręcz, grymas.
- Co to jest, mamusiu? - chłopiec spojrzał na tamtego zafascynowany. Zapytany wykrzywił się tylko drwiąco, nie kwapił się do odpowiedzi. - Obraz?
- Nie, Fred - odparła Molly, stojąc obok. - To po prostu zwykłe lustro...
__
Co o tym sądzicie? Z góry przypominam, że to debiut
Edytowane przez Martyna dnia 26-11-2008 18:07
Ekhm... Nie bardzo zrozumiałam. Nie wiem, czy to tylko moje odczucie, czy inni też tak mają, ale... Nie. Przeczytałam drugi raz i lepiej. Kolejny - jeszcze lepiej. Podoba mi się. O wiele lepsze niż mój debiut
__________________
Dom:Hufflepuff Ranga: Członek Wizengamotu Punktów: 1453 Ostrzeżeń: 3 Postów: 221 Data rejestracji: 22.11.08 Medale: Brak
Jak dla mnie to jest po prostu świetne.
Pisałam ci o tym.
Nie ma idiotycznej puenty, typu
"Draco chciał zabić sru tu tut tu(...) uderzył pająka gazetą".
I chwała ci za to.
Debiut świetny.
Tylko to lustro było z Gabinetu Luster?;>
__________________
Dr. Chase: To był jeden pocałunek!
Dr. House: Właśnie dlatego nie możesz dotykać moich markerów.
House:Jeśli dostanę ten dyżur, to wskażę tego, kto rozpuszcza plotki o twojej rzekomej zmianie płci
Cuddy: Nie ma takich plotek.
House: Ale będą, jeśli nie dasz mi tego dyżuru
House : O, widze , że mamy trzech muszkieterów. Załatw murzyna, ja dziewczynę , a kangur przestraszy się i ucieknie.
Dr House: Ta tablica nie bez powodu jest BIAŁA
(chwila ciszy)
Dr House: Możesz oddać mi ten CZARNY pisak?
House: [do Cuddy] Aha, prawie zapomniałem, muszę dać 16-letniemu pacjentowi magiczne grzybki by wyeliminować bóle głowy. W porządku?
Cuddy: [sarkastycznie] Żaden problem.
[House uśmiecha sie i wychodzi. Cuddy w panice biegnie za nim]
Cuddy: To był sarkazm!
Dr Foreman: Saturacja w normie.
Dr House: Zmieniła się o jeden procent.
Dr Foreman: Mieści się w normie. To normalne.
Dr House: Gdyby jej DNA zmieniło się o jeden procent byłaby delfinem.
Dr. Chase: Nienawidzę tego dzieciaka.
Dr. House: Lubię tego dzieciaka.
Dr. Chase: Jeszcze go nie poznałeś.
Dr Cameron: Prosisz mnie, bym z tobą poszła?
Dr House: Jasne. Brzmi nieźle.
Dr Cameron: Coś w rodzaju randki?
Dr House: Dokładnie, tylko z wyjątkiem "randki".
Henry: Mój brat nie jest zbyt mądry.
Dr House: Moc genów jest potężna.
Dr House: Potrzebnym mi prawnik.
Vogler: Kogo zabiłeś?
Dr House: Nikogo, ale jest dopiero przed południem.
Wilson: Bądź sobą. Bądź opryskliwy, obojętny, niegrzeczny i arogancki.
House: Nie rób ze mnie świętego.
Dom:Ravenclaw Ranga: Uzdrowiciel Punktów: 2495 Ostrzeżeń: 1 Postów: 421 Data rejestracji: 30.08.08 Medale: Brak
Właśnie. Nie ma idiotycznej puenty. Ani zaskakującej. Ani przewidywalnej. Nie ma puenty w ogóle. To drabble jest przerażająco niejakie. Rozmemłane, bezpłciowe, bez życia. I nie chodzi mi o to, że musisz wbić człowieka w fotel zakończeniem, bo to się czasami mija z celem. Ale jednak po przeczytaniu drabułki powinno się poczuć coś. Cokolwiek. A tutaj mamy, no cóż, chwilę. I to bardzo ładnie opisaną na początku, z okropnym zakończeniem, po którym tekst dosłownie flaczeje. I nie zostaje z niego nic. Zero uczuć, zero przesłania, zero twojego spojrzenia na Freda (a nawet powód, dla którego wybrałaś Freda mógłby być sam w sobie ciekawy)
Motyw lustra w tekstach jest dość częsty. Ale nadal można zrobić z niego coś niesamowitego. (Odsyłam do serii drabułek Yoanne) Opisałaś po prostu Freda patrzącego się w lustro. I co dalej?
Jest ładnie pod względem technicznym, ale bez pomysłu. A bez pomysłu nie ma żadnego tekstu, w szczególności drabble.
Dom:Hufflepuff Ranga: Dziedzic Hufflepuff Punktów: 6158 Ostrzeżeń: 2 Postów: 1,068 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
A ja zrozumiałam.
A mi się podobało.
Za pierwszym razem nie zakumałam, ale potem... "Tak! Też tam byłam! To przecież lustra w wesołym miasteczku!".
Uważam, że to bardzo oryginalny, ładny pomysł. Dobre wykonanie. Brak błędów jakichkolwiek. Po prostu cudeńko. Kocham drabble ;)
Dom:Ravenclaw Ranga: Uzdrowiciel Punktów: 2495 Ostrzeżeń: 1 Postów: 421 Data rejestracji: 30.08.08 Medale: Brak
Kochanie zrozumieć to ja też zrozumiałam. Jednak chodzi o to co ta drabułka sobą prezentuje. Ma zaskakiwać puentą? Nie sądzę. A może filozoficzne przesłanie? Także nie. Czy to jest naprawdę tak niezwykła, a może właśnie zwykła, chwila, żeby warto było jej poświęcić aż sto słów? Nie podejrzewam. Przynajmniej nie dla mnie.
Fred jest w wesołym miasteczku i patrzy w krzywe zwierciadło. I co z tego?!
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Auror Punktów: 2497 Ostrzeżeń: 1 Postów: 565 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Zgodzę się z Alae. Takie... nijakie to drabble. Bezpłciowe. Mętne. Puenty nie doszukałam się żadnej. Ani przewidywalnej, ani zaskakującej... Żadnej.
Fred jest w wesołym miasteczku i patrzy w krzywe zwierciadło. I co z tego?!
Dokładnie.
Wiesz, drabble powinno zawierać w sobie "to coś", być nim aż przesycone. Powinno być w nim dużo uczuć, przesłanie... A tutaj... zero. Sflaczałe po prostu. Choć powinnam, nic nie poczułam po przeczytaniu tego tekstu.
Niezbyt mi się podoba. Ale pisz, pisz dalej Martyno. Twoje inne utwory bardzo przypadły mi do gustu.
__________________
[alt]
"Jeśli mówisz do Boga, jesteś religijny, jeśli Bóg mówi do ciebie - jesteś psychiczny" - House ;**
Dom:Slytherin Ranga: Mistrz Eliksirów Punktów: 2914 Ostrzeżeń: 0 Postów: 439 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Yyy.
To drabble jest tak bezpłciowe, że i mój komentarz będzie bezpłciowy.
Ekhm. Chwila. Muszę myśli uporządkować.
Więc, po pierwsze - moda. Nie ma co jej ulegać i wrzucać na forum pierwsze napisane dzieło. Zwłaszcza, że zwykle okazuje się to słabym tforem po prostu. Napisz pięć drabułek, schowaj do szuflady, a czy szóstą opublikujesz w trakcie mody na drabble, czy długo po niej - nieistotne. Bo taka moda jest tylko tutaj. Na innych forach drabble jest nieśmiertelne, bo to po prostu rodzaj ff. Było, jest, będzie pisane - kto sporo czyta, wie. I tak samo oceni drabble opublikowane w czasie mody (ugh), jak i po niej.
Dwa. Czyli co nieco o samym tforze. Cóż, niewątpliwie nie mogę podważyć zdania Alae i Temeraire, że drabble nic nie przekazuje. Bo - rzeczywiście - taka była moja pierwsza myśl po przeczytaniu.
Nie ma idiotycznej puenty, typu
"Draco chciał zabić sru tu tut tu(...) uderzył pająka gazetą".
A wcale, że nie. Bo jest. Może nie tego samego rodzaju, ale podobna. Autorka opisuje nam sytuację, my ciekawimy się o co chodzi, a tu okazuję się, iż jest to... lustro. Ugh, schemat miliarda innych drabułek.
Cóż, nietrudno ukryć, że mi się nie podobało.
Wpadł Ci do głowy pomysł, opisałaś, wrzuciłaś, zamiast pomyśleć, ile twór ze sobą niesie. Czy wywołuje jakieś uczucia? Czy niesie emocje?
Jedyne rozwiązanie, to pisać dalej. Praktyka czyni mistrzem.
Dom:Ravenclaw Ranga: Barman w Dziurawym Kotle Punktów: 1332 Ostrzeżeń: 3 Postów: 519 Data rejestracji: 25.12.08 Medale: Brak
Pierwszy raz to dla mnie było pomieszanie z poplątanym (trudno śpiewać i czytać; to rozprasza. Szkoda dziwna). Ale po którymś razie zrozumiałam o co biega. Nieźle, nieźle.
__________________
'Złota gwiazdka spłynęła bokiem po jego skroni i policzku, po czym wsiąkła w poduszkę'
- Córka Robrojka - M. Musierowicz
~ ~ ~
'Miłość jest ślepa. Im mocniej się kogoś kocha, tym bardziej irracjonalnie się postępuje'
- Księżyc w nowiu - S. Meyer
~ ~ ~
'Życie jest różne, dobre i złe, naturalnie. Ale jak ktoś je widzi na czarno, to od razu stwierdza, że je zna, a jak na biało czy tam na różowo, to - że nie ma się o życiu pojęcia'
- Niespokojne godziny - I. Jurgielewiczowa
~ ~ ~
'Jeśli będziesz szanował tylko prawdę, nie będziesz miał wiele do szanowania. Dwa plus dwa równa się cztery, to będzie jedyny obiekt twojego szacunku. Poza tym będziesz stykał się z rzeczami niepewnymi: uczucia, normy, wartości, wybory - to wszystko konstrukcje delikatne i płynne. Nie ma w nich nic z matematyki. Szacunkiem darzy się nie to, co jest zatwierdzone, lecz to, co jest proponowane'
- Dziecko Noego - E. E. Schmitt
~ ~ ~
'To zabawne, do czego człowiek robi się zdolny, kiedy w grę wchodzi coś, czego nie można mieć'
- Przed świtem - S. Meyer
~ ~ ~
'Bo [wszystko] jest proste. Trzeba w to wierzyć. Wiedzieć czego się chce i do tego dążyć'
- Okularnica - E. Wojnarowska
~ ~ ~
'Miłość jest okrutna i bezwzględna. Trzeba stale mieć się przed nią na baczności. Strzec siebie przed jej otchłanią. I kochać świat. To wystarczy. By poczuć się szczęśliwym'
- Okularnica - E. Wojnarowska
~ ~ ~
'Najgorszy z życiowych błędów polega na tym, że jesteśmy tacy, jakimi chcą nas widzieć inni ludzie'
- Ja tego nie przeżyję! - R. Rushton
~ ~ ~
'Czasami musimy ludzi ranić, by się nie rozpaść. Ale musimy robić to z miłością, i tyle'
- Egzamin dojrzałości - L. Lowry
~ ~ ~
'Sława i wsparcie fanów oznacza, iż należy pomóc innym w realizacji ich marzeń. A to, że czyjeś marzenia niekoniecznie wiążą się z telewizyjnymi kamerami i mnóstwem pieniędzy , wcale nie oznacza, że są one mniej ważne'
Dom:Slytherin Ranga: Prefekt Naczelny Punktów: 741 Ostrzeżeń: 3 Postów: 416 Data rejestracji: 09.01.09 Medale: Brak
Na początku nie skumałam o co chodzi. Musiałam kilka razy przeczytać ten tekst, ale w końcu zrozumiałam
Nie zaskoczyło mnie to... Takie jakieś dziwne mi się wydaję... Nie wiem jak to oceniać... Nie... Jakoś nie podobało mi się... Tym razem nie wytłumaczę czemu... Bo nie wiem
__________________
Od cnoty Gryfonów, Kretynizmu Puchonów, i wiedzy o własnej wszechwiedzy Krukonów, STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!
Dom:Gryffindor Ranga: Niewymowny Punktów: 1561 Ostrzeżeń: 0 Postów: 580 Data rejestracji: 02.12.08 Medale: Brak
Zgodzę się z Alae. Takie... nijakie to drabble. Bezpłciowe. Mętne.
Też się zgodzę.
Wiesz, drabble powinno zawierać w sobie "to coś", być nim aż przesycone. Powinno być w nim dużo uczuć, przesłanie... A tutaj... zero. Sflaczałe po prostu. Choć powinnam, nic nie poczułam po przeczytaniu tego tekstu.
I również poprę.
Niezbyt mi się podobało.
__________________
"Słowo które nie jest wypowiedziane
jest słowem którego nie można powtórzyć
nie można się go nauczyć ani imitować
póki więc nie otworzą się usta
nie otworzą się rzeki
nie otworzą się rany
nie otworzą się umysły
nie otworzy się raj"
( Krzysztof Pieczyński )
Dom:Slytherin Ranga: Sklepikarz na Nokturnie Punktów: 835 Ostrzeżeń: 2 Postów: 421 Data rejestracji: 03.10.11 Medale: Brak
Sądzę jak!Alae
Właśnie. Nie ma idiotycznej puenty. Ani zaskakującej. Ani przewidywalnej. Nie ma puenty w ogóle. To drabble jest przerażająco niejakie. Rozmemłane, bezpłciowe, bez życia.
Nie rozumiem jak on może się tak zmieniać? To z gabinetu luster?
Drabble nie przypadło mi do gustu.
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Dziedzic Gryffindora Punktów: 5622 Ostrzeżeń: 1 Postów: 633 Data rejestracji: 28.10.11 Medale: Brak
Hmm... Zero. Nie ma puenty. Ni to zabawne, ni wzruszające. W ogóle jakieś takie... Nic. Nijakie tak jak to już wcześniej powiedzieli.
__________________
Pomilczmy razem... no bo tak.
to takie reumatyczne xxx
twoje problemy są niczym czeski film. moje też, ale na szczęście u siebie się tego nie zauważa.
Dom:Gryffindor Ranga: Prefekt Gryffindoru Punktów: 459 Ostrzeżeń: 0 Postów: 107 Data rejestracji: 30.10.11 Medale: Brak
Nie..za..bardzo...
Średnio udane drabble.
Może dlatego, że jestem blondynką, ale nie kumam do końca o co chodzi...
Przeskocz do forum:
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska
RIGHT
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.