Dom:Ravenclaw Ranga: Przeciętny Uczeń Punktów: 181 Ostrzeżeń: 0 Postów: 57 Data rejestracji: 29.08.08 Medale: Brak
Czy jest coś, co wcześniej robiłyście, czym się pasjonowałyście, ale teraz nic nie macie z tym wspólnego?
Czy jest coś, co wam zarówno łatwo przyszło jak i poszło?
Chciałybyście do tego wrócić, czy nie chcecie mieć z tym nic wspólnego?
Nie chodzi mi o takie coś w rodzaju: Robiłam obiad, ale już go nie robię bo właśnie się ugotował. ;d;d
Czarodziejka: Każdy post wymaga uzasadnienia. Wypowiedzi bez niego będą kasowane.
Edytowane przez Czarodziejka dnia 08-10-2013 23:38
Dom:Slytherin Ranga: Trzecioroczniak Punktów: 146 Ostrzeżeń: 0 Postów: 29 Data rejestracji: 27.08.08 Medale: Brak
Robiłam obiad, ale już go nie robię bo właśnie się ugotował ddd dobre >.<
Ja mam takich dużo zeszytów. Sama nie mam słomianego zapału, ale mam rękę to tego, że zaczynam pisać jakąś historię o Harry'm i nie konczę. Kupuje zeszyt, zaczynam nie konczę,_znajduję zeszyt, wyrywam kartki, zaczynam i nie konczę i tak błędne koło. Do wyrwania ostatniej kartki dd.
A do innych rzeczy to mam stabilność.
__________________
Zakochana w nocy i mroku...
Czekająca na pewien znak...
Żyjąca dla tych małych ulotnych chwil...
Walcząca o miłość, prawdę i sprawiedliwość...
Zawsze tęskni za sekundą, zawsze tą ostatnią...
Wciąż uczę się największej sztuki życia:Uśmiechać się zawsze i wszędzie...
Bez rozpaczy znosić bóle...Nie żałować tego, co przeszło...
I nie bać się tego, co będzie...
Dom:Slytherin Ranga: Minister Magii Punktów: 2090 Ostrzeżeń: 1 Postów: 394 Data rejestracji: 25.08.08 Medale:
Owszem. Ja czasem mówię coś, mówię, a po chwili o tym zapominam i nie wiem co dalej mówić
Ale czase też i inaczej mam - piszę w zeszycie, zapominam dalej, a więc trzeba od początku pisać. Wyrywam kartkę i piszę. Zapominam. I od początku. I tak czasem się zdarza ^^ . Na szczęście niezmiernie rzadko ^^
Dom:Gryffindor Ranga: Charłak Punktów: 12 Ostrzeżeń: 1 Postów: 26 Data rejestracji: 30.08.08 Medale: Brak
ajj . dużo było takich rzeczy. Hm. mianowicie , kiedyś byłam madra.
i lubilam się uczyć. neee. juz tego nie robię . ^^
Hm . kiedyś pisałam wiersze, opowiadania, teksty piosenek, teraz nawet długopisu nie chwyce w takim celu. No cóż. bywa i tak.
__________________
Dom:Hufflepuff Ranga: Młody Czarodziej Punktów: 799 Ostrzeżeń: 1 Postów: 143 Data rejestracji: 09.08.08 Medale: Brak
Kiedyś, codziennie grałam po kilka godzin na gitarze, ku rozpaczy wszystkich domowników i sąsiadów za ścianą. ;P Teraz mi już minęło, gitara stoi, bezużyteczna, czaasami, tak raz na dwa tygodnie z 5 min pogram, tak, żeby nie stracić całkowicie wprawy. ;P
Chodziłam na różne chórki, tańce, i to [na szczęście] również jest przeszłością.
No, i jedyna rzecz, czego żałuję.
Do zeszłego roku czytałam min. 3 książki w tygodniu.
Teraz nie mam czasu, a gdy mam to wolę trochę pobyć przy komputerze.
Co nie oznacza oczywiście tego, że już niczego nie czytam, bo czytam, ale w mniejszych ilościach.
Dom:Ravenclaw Ranga: Wybraniec Punktów: 9487 Ostrzeżeń: 0 Postów: 1,562 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Chórek, występy na scenie czy też pisanie pamiętnika [przez 5 dni!]. I tak jak Martucha, pochłanianie kolejnych książek także należy do przeszłości. Ledwo mam czas na czytanie lektur [Potop, Lalka, Nad Niemnem.. o_O]
__________________
W życia wędrówce, na połowie czasu,
Straciwszy z oczu szlak nieomylnej drogi,
W głębi ciemnego znalazłem się lasu.
Nie powiem, było dość dużo rzeczy, którymi się interesowałam, a teraz już odeszły w niebyt. A więc kiedyś namiętnie chodziłam na scholę i śpiewałam pobożne piosenki w kościółku. ^^ Ale wkrótce mi się to znudziło. Nie żałuję. Tak samo było z pisaniem wierszy, zbieraniem kart telefonicznych, chórkiem szkolnym i rysunkiem. Jednak nie szkoda mi, że zaprzestałam interesować się którąkolwiek z tych rzeczy. Było, minęło. ;P
Jednak jest coś, do czego bardzo bym chciała powrócić. Mianowicie do gry na gitarze. No ale niestety, moja przygoda z tego typu instrumentami jest już skończona ze względu na szyty palec, który boli, jak naciskam struny. Ech, mówi się trudno. ;P
Dom:Hufflepuff Ranga: Dziedzic Hufflepuff Punktów: 6020 Ostrzeżeń: 0 Postów: 635 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Uch, jak byłam mała, to z braku zajęć, zapisywałam się na wszystko, co się tylko da:
- taniec towarzyski - prowadziła go nasza nauczycielka od w-fu, jako że było mało chłopaków, tańczyłam w parze z dziewczyną, ale to ja robiłam na szczęście za partnerkę, bo byłam niższa i drobniejsza.
- taniec nowoczesny - do tej pory nie zapomnę, jak nasz nauczyciel kazał nam i pokazywał, jak wyginać przeponką na prawo i lewo. ;D
- śpiewanie piosenek ludowych.
- śpiewanie w zespole "Bolero" - mój pierwszy i jedyny zespół, gdzie śpiewałam już normalne piosenki, niestety pan nigdy mi solówki nie dał. ;d
- projektowanie ubrań - uwielbiałam to zajęcie i nadal uwielbiam, choć lekcji z tego już nie ma; wyobraźnia wtedy u mnie działała na pełnych obrotach.
A teraz, pokochałam aktorstwo. Gram w kółku teatralnym, wystawiającym dość poważne sztuki i mogę powiedzieć: że jestem w tym dobra. Ach, no i jeszcze w dalszym stopniu pasjonuje mnie rysowanie i mitologia grecka. [/i]
Dom:Ravenclaw Ranga: Mistrz Zaklęć Punktów: 2809 Ostrzeżeń: 0 Postów: 520 Data rejestracji: 09.08.08 Medale: Brak
Nigdy nie zapomnę, jak razem z dwiema koleżankami wpadłam w szóstej klasie na genialny pomysł zapisania się do harcerstwa. Ot tak, z głupoty. Pamiętam, jak nie mogłyśmy się doczekać pierwszej zbiórki i jak się cieszyłyśmy, gdy wreszcie przyszła ta marcowa sobota, kiedy to poszłyśmy na to pierwsze spotkanie. Pamiętam jeszcze tylko, że po 10 minutach kpiłyśmy ze swojej głupoty. Nigdy więcej nie poszłam na żadną zbiórkę. Nie pojechałam na żaden obóz. Nie wytrzymałabym w harcerstwie ani pół dnia.
Jestem z siebie dumna, że nie mam za sobą żadnych kółek tanecznych, aktorskich, chórków czy czegoś takiego. A przepraszam do chórku należałam, ale tylko na papierze. O mało co nie miałam obniżonego zachowania w szkole, bo kazali mi na niego chodzić a ja po lekcjach po prostu zmywałam się do domu.
A poza tym to ja wiele rzeczy zaczynałam i nigdy nie skończyłam, nigdy nawet nie kontynuowałam. Bo słomiany zapał to u mnie norma.
Z książkami też tak mam. W ostatnim czasie zaczęłam trzy, nie skończyłam (i wiem, że nie skończę) ani jednej z nich.
Dom:Slytherin Ranga: Mistrz Eliksirów Punktów: 2914 Ostrzeżeń: 0 Postów: 439 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Hmm.
Muszę główkę wysilić, żeby sobie przypomnieć, cóż ja tam kiedyś wyprawiałam.
Tak więc, pierwszym moim hobby było zbieranie materiałów o ... uwaga... Britney Spears. Taa, miałam wtedy sześć/siedem lat i interesowałam się tym do jakichś lat dziewięciu bodajże. Później wszystko wylądowało w piecu.
Następnie, schola przykościelna. Zapisałam się tylko po to, żeby dostać dodatkowe punkty w szkole i szóstkę z religii. Poza tym, prowadziła ją moja ciotka, która przymknęła oko na to, że nie mam kompletnie żadnego talentu wokalnego, ba, ja fałszuję niemiłosiernie nawet we 'Wlazł kotek na płotek'.
Nauka gry na pianinie - zaczęłam w wieku lat siedmiu, przerwałam w wieku lat siedmiu. Czego niesamowicie żałuję, gdyż, nie chcę być nieskromna, ale mam spory talent do tego (wg ciotki pianistki, moich rodziców i mnie). Tyle, że prócz sporego talentu, mam jeszcze gigantycznego lenia i słomiany zapał (jak to określa mój ojciec).
Dalej - nauka gry na gitarze. Nauczyłam się kilkunastu chwytów, kilkunastu piosenek i na tym koniec. Jak zwykle, zapał minął.
O, a ostatnio kumpela wyciągnęła mnie na lekcje rysunku. Odbywały się na strychu Domu Kultury i wszystko mi się tam podobało. Wszystko, prócz tego, że każdy uczestnik umiał już rysować. A ja, w swoim mniemaniu, prezentowałam się tam nad wyraz idiotycznie ze swoim nikłym talentem malarskim, więc byłam tylko na dwóch zajęciach. I tego też żałuję, bo gdy patrzę na swoje prace (mam je nadal, a jakże), to uważam, że wcale taka beznadziejna nie byłam. A lekcje są przecież po to, by się nauczyć, nieprawdaż?
A z takich pomniejszych dawnych hobby, to było: zbieranie karteczek do segregatora (klasy 1-3), jakieś tam karty z chipsów, żetony, naklejki, pisanie piosenek (7-12 lat - lol, niektóre teksty chyba podeślę Gosi Andrzejewicz ;d, zaś niektóre nie są takie złe), wiersz napisałam może jeden w życiu, a pisaniem prozy zajmuję się do dziś (w sumie, miałam to dodać do tych przeszłych hobby, ale, hmm... wczoraj zaczęłam pisać opowiadanie, po dosyć długiej przerwie, więc chyba to hobby jest nadal aktualne).
__________________
Dom:Slytherin Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka Punktów: 489 Ostrzeżeń: 1 Postów: 128 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Kiedyś chodziłam na kursy nauki tańca to było jakoś 5 lat temu po kilku miesiącach mi przeszło.
Chodziłam na chór .... szybko z tym skonczyłam, poniewaz nie miałam za wiele czasu.
Kiedyś dużo malowałam ... teraz to juz przeszłość...
Jakiś rok temu byłam w stanie tutaj na hogs rymować cały czas, układać wiersze na poczekaniu, teraz niestety już mi się tego nie chce
Może kiedyś znowu do tego wrócę
__________________
"- I znowu zmierzch . Kolejny dzień dobiega końca.
Choćby nie wiem jaki był piękny
, jego miejsce zajmie noc".
Ciało jest albo beznadziejnie głupie, albo nieskończenie mądre
tak czy inaczej, oszczędzono mu katuszy myślenia, wie tylko,
jak trwać i walczyć, dopóki może. (...) Chce żyć.
Dom:Gryffindor Ranga: Barman w Trzech Miotłach Punktów: 1321 Ostrzeżeń: 1 Postów: 116 Data rejestracji: 03.09.08 Medale: Brak
Jako mała dziewczynka chodziłam na różne zajęcia plastyczne... Ale w raz z początkiem podstawówki przestałam, było za mało czasu - szczególnie, że jest to szkoła, niestety MUZYCZNA. Potem przez trzy lata uczęszczałam na taniec towarzyski, a później na mój ukochany Street Dance, na którym byłam niestety tylko parę razy, bo nie było czasu i możliwości, z braku lepszego słowa ;). Oczywiście, więcej było takich "hobby" , ponieważ jedną z moich cech głównych jest tzw. słomiany zapał ;).
Dom:Slytherin Ranga: Siedmioroczniak Punktów: 699 Ostrzeżeń: 1 Postów: 260 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Mam nadzieję, że nie chodzi o to, co było9 parę lat temu. Bo to było koszmarne. Byłam pasjonatką Witch. Teraz nawet na to nie spojrzę, bo pamiętam siebie w różowej sukieneczce.
__________________
Dawny charpak1
"I solemnly sware I am up to no good."
"Mr Moony presents his conpliments to Professor Snape, and begs him to keep his abnormally large nose out of other people's buissness."
Dom:Slytherin Ranga: Dorosły Czarodziej Punktów: 888 Ostrzeżeń: 0 Postów: 182 Data rejestracji: 11.08.08 Medale: Brak
Kiedyś, za czasów pięknych i słonecznych, kiedy to cierpiałam na nadmiar wolnego czasu, wytrwale i uparcie szukałam sobie jakiegoś zajęcia. Przez jakiś czas jeździłam konno, co zakończyło się dość szybko, w wyniku nałożenia się na siebie wielu mniej lub bardziej poważnych rzeczy. Następnie było krótkie, acz intensywne zainteresowanie żeglarstwem. Przeszło mi, kiedy zorientowałam się, że w pobliżu domu nie ma żadnego miejsca, w którym mogłabym się żeglugi uczyć. Z takich pomniejszych działań, były różnorakie chórki, zbiórki harcerskie, zajęcia taneczne i te pe, które kończyły się zawsze w jednakowy sposób - klęska ;d
No i została mi tylko miłość do książek, która z braku czasu niestety powoli zanika.
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Redaktor Proroka Punktów: 1070 Ostrzeżeń: 2 Postów: 531 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
no i ja oczywiście tak samo jak inni zaczynam coś i nie kończę bo mi sie albo nie chce albo mi sie znudziło
* byłam w zespole muzycznym przez rok tak dla zbity z kol i dla 6 z muzyki
*trenowałam siatke (dwa razy z rzędu 2 miejsce na wojewudzkich)
*pływałam
*pamiętnik zaczynałam pisać może z pięć razy
*hah często sobie mówie ok robie generalne porządki w pokoju a z tego wyjdzie jeszcze więkrzy bałagan krótego nie sprzątne
*tradycyjnie zawsze jak gotuje mleko to o nim zapomne pójde na kompa a garnek sie spali ( jak narazie spaliłam 3 bo reszte uratowała mama )
Dom:Slytherin Ranga: Zastępca Dyrektora Punktów: 3817 Ostrzeżeń: 1 Postów: 442 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Hmmmm
*grałam na flecie przez jakieś trzy lata w 1,2,3 klasie podstawówki ale do tego lepiej nie wracać Tak dla wszystkich jest bezpieczniej
*zbierałam pocztówki...nie groźne dla otoczenia ale bardzo szybko mi się znudziło (to też w podstawówce było)
*próbowałam pisać pamiętnik ale marnie mi to szło czasem sobie coś zapisze ale nic więcej...O! Był jeszcze blog ale to chwilowo
Dom:Gryffindor Ranga: Sługa Czarnego Pana Punktów: 1105 Ostrzeżeń: 1 Postów: 207 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Wiele był rzeczy które minęły.
Kiedyś strasznie interesowałam się mitologią grecką, rzymską i egipską, nie było takiego mitu którego bym nie znała, boga o którym nie miała bym do powiedzenia kilku zdań - przeszło mi, ale teraz fajnie zabłysnąć np. przy związkach frazeologicznych wiedzieć z skąd który pochodzi.
__________________
Twórczość bywa rekompensatą, choć czasem bardzo utajoną, z bardzo skrywanych braków i utrat płynącą jak z podziemnego źródła.
Dom:Ravenclaw Ranga: Animag Kruk Punktów: 536 Ostrzeżeń: 1 Postów: 202 Data rejestracji: 10.01.09 Medale: Brak
No tak, pare rzeczy było .
Pamiętników mam z 10, każdy zaczynałam w innym czasie i nudziłlo mi się po paru tygodniach. Pływałam i to przez 7 lat (zawody i treningi 2 razy dziennie), ale mi przeszło, a raczej już nie wytrzymywałam. Moi ulubieni piosenkarze, piosenkarki i zespoły zmieniaja się średnio co miesiąc, chodź mam stały typ muzyki, którą lubię. To samo tyczy się aktorów. Gram też na pianinie, i pomimo iż jescze chodzę na zajęcia, zaczyna mi się to strasznie nudzić.
to główne rzeczy, choć przy głębszym namyśle, wpadłoby jeszcze kilka do głowy
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Członek GD Punktów: 502 Ostrzeżeń: 1 Postów: 118 Data rejestracji: 10.03.09 Medale: Brak
Było Minęło u mnie stało się tak z grą w karty z piłkarzami i kolekcjonowanie ich skończyłem z tym 3 lata temu.Dopiero teraz zrozumiałem ile pieniędzy na to wydałem i ile czasu na to poświęciłem co dziennie po 5 paczek 3zł :/.
I grałem z kolegami w szkole na lekcji na przerwach i po szkole.Teraz wydaje mi się to takie dziwne i głupie.Nie chcę nawet do tego wracać i znów wydawać pieniądze i się denerwować, moi koledzy nadal w to grają czasami jak to zobaczę to mnie mdli.Moim zdaniem lepiej nie zaczynać ponieważ od 1 paczki się zaczyna a kończy się na 15. Jak bym teraz policzył ile wydałem to nie wiem na co by mi wystarczyło.
Pozdrawiam Wszystkich.
__________________
"Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony." "Jeśli chcesz poznać człowieka, dowiedz się, jak traktuje swoich podwładnych, a nie równych sobie."
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.