Nowe informacje ujawnione przez J.K. Rowling na portalu Pottermore na temat wszystkich tych elementów magicznego świata, które związane są z Hogwartem.
- (...) Może ma pani ochotę na cytrynowego dropsa?
- Na co?
- Na cytrynowego dropsa. To takie cukierki mugoli, które bardzo lubię.
- Nie, dziękuję - odpowiedziała chłodno profesor McGonagall, jakby chciała podkreślić, że nie jest to odpowiedni moment na cytrynowe dropsy.
Szczere powątpiewanie i bardzo mieszane uczucia towarzyszyły mi, kiedy dowiedziałem się o powstaniu wersji Lego gry o Harrym Potterze. Świat „Harry’ego Pottera” wszakże to nie kraina klocków dla dzieci i głupkowata gra stworzona specjalnie dla nich. Uprzedzenia goniły uprzedzenia, aż do czasu, kiedy wygrałem w konkursie „Lego Harry Potter: Lata 1-4”.
Dziś uprzedzeń już nie ma. Tym razem na premierę sequela – „Lego Harry Potter: Lata 5-7” czekałem z niecierpliwością. Poprzednia część oczarowała mnie całkowicie, pokazała jak można cieszyć się grą i oddać jej dziesiątki godzin, w których każda sekunda wypełniona jest uśmiechem i zabawą.
Rozpoczynając kolejną część mojej klockowo-magicznej przygody nastawiałem się na bardzo wiele – moje oczekiwania względem tej gry były wręcz kosmiczne. Takie nastawienie z reguły nie przynosi niczego dobrego. Ale „Lego HP: Lata 5-7” broni się doskonale i to jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywki! Kiedy przy animacji tytułowej, przy menu głównym usłyszałem dźwięki fantastycznej kompozycji Alexandre’a Desplata („Snape to Malfoy Manor” z soundtracka pierwszej części filmowego finału serii), wiedziałem już, że dalej może być tylko lepiej. To aż dziwne, że to właśnie wersje Lego „Harry’ego Pottera” obfitują w muzykę filmową spychając na dalszy plan oficjalne gry filmowe, w których takiej muzyki po prostu nie ma lub jest jej jak na lekarstwo…
Najnowszy Lego Potter w zasadzie niewiele różni się od swojego poprzednika – kilka czarów zostało usprawnionych, kilka dodanych. Niewątpliwym atutem gry są nowe, szczegółowo oddane lokacje (London Eye prezentuje się wręcz fantastycznie!) i dużo bardziej rozbudowany świat - o ile w trybie „swobodnej” rozgrywki w pierwszej części mieliśmy dostępną jedynie ulicę Pokątną i Hogwart, tu mamy możliwość odkrywania do woli sekretów z okolic namiotu, w którym trio przebywało podczas poszukiwania horkruksów. Sama ulica Pokątna również uległa pewnym przeróbkom i zmianom – jest bardziej mroczna i „pełniejsza” - z Dziurawego Kotła można się dostać na londyńską ulicę, wstąpić do kawiarni, gdzie odbyła się walka ze śmierciożercami po nieudanym weselu, a także udać się na stację metra (!) skąd odjeżdża pociąg do Hogwartu. I tu kolejna wielka zaleta – do Szkoły Magii i Czarodziejstwa możemy się dostać w różnoraki sposób – dojeżdżając pociągiem na stację Hogsmeade lub też dzięki Szafce Zniknięć ze sklepu Borgina i Burkesa. Gdziekolwiek się znajdziemy, czeka nas mnóstwo zabawy i wiele zagadek do rozwiązania. Interesujące i korzystnie wpływające na rozgrywkę jest to, że został rozszerzony wachlarz postaci, które posiadają określone możliwości. Często to właśnie konkretna postać musi samodzielnie zmierzyć się z poszczególnymi zadaniami, dlatego też mamy pudełka ze sklepu Weasleyów, które mogą obsługiwać jedynie członkowie ich rodziny, zniszczone sprzęty mugolskie, które naprawić może tylko nieoceniony wręcz Artur Weasley. Mówiąc krótko – mnóstwo zadań dla każdego. Kiedy już mówię o specjalnych umiejętnościach niektórych postaci – warto tu wspomnieć o profesorze Slughornie, który posiada umiejętność… „autotransmutacji” w fotel! Nie zabraknie też ulubieńców bohaterów serii, wśród których jest nawet Arnold – puszek pigmejski Ginny! Sama eksploatacja świata, odkrywanie nowych umiejętności i możliwości, a także odblokowywanie postaci, którymi możemy kierować, zajmuje wiele godzin i stanowi przednią rozrywkę. Rozrywkę, która jednak ma i swoje niedociągnięcia…
Otóż „Lego Harry Potter: Lata 5-7” stanowi doskonałe rozwinięcie części odnoszącej się do pierwszych czterech lat historii Harry’ego Pottera, ale jako nowa gra – nie powala na kolana. Mamy tu wszystko to co znamy z poprzedniej gry, elementów nowatorskich jest mimo wszystko zdecydowanie za mało. Mimo licznych atutów produkcji, zabrakło mi tu czegoś nowego, świeżego i niepowtarzalnego. Gra z pewnością się nie nudzi, ale też nie jest dla mnie takim samym, fantastycznym doświadczeniem co jej poprzedniczka. Ale na obronę muszę dodać, że w końcu nie o to w tej produkcji chodzi, żeby była czymś nowatorskim. Spełnia swoją rolę jako ciąg dalszy „Lego Harry Potter: Lata 1-4”, aplikuje olbrzymią dawkę dobrego humoru, żartu i parodii, mimo mroczniejszego klimatu i zła czyhającego na nas niemalże na każdym kroku. Jeśli do tego dodać genialny tryb gry wieloosobowej, mamy zagwarantowaną przednią i długotrwałą zabawę. Jedyny mankament multiplayera stanowi jak dla mnie brak możliwości zmierzenia się w magicznym pojedynku – myślę, że byłaby to lepsza i ciekawsza zabawa niż bieganie za drugą postacią i ciągłe rzucanie z nią Avada Kedavrą.
Być może tego ostatniego zdania nie powinienem był pisać, jednak jest ono niezaprzeczalnym dowodem na to, iż najnowsza odsłona klockowego Harry’ego w każdym obudzi dziecko. A biorąc pod uwagę, że dzieci wymyślają najlepsze zabawy – czy potrzeba większej zachęty do zakupu tej wspaniałej gry?
Napisane przez mundzioch
dnia 04 December 2011 21:22
Dom:Slytherin Ranga: Redaktor Proroka Punktów: 1012 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 55 Data rejestracji: 25.08.11 Medale: Brak
Uwielbiam tą grę! Mam obie części... Zapomniałeś wspomnieć, że Lucjusz Malfoy posiada... Pawia jako zwierzątko Było to dla mnie wielkie zdziwienie Bardzo... Cieszącą (przynajmniej jak dla mnie), rzeczą jest, że gdy w trakcie przechodzenia fabuły Insygniów Śmierci pojawisz się na Ulicy Pokątnej, Śmiertelnego Nokturnu lub w Dziurawym Kotle zaatakują cię Śmierciożercy
Podoba mi się to, że gdy jesteś w namiocie, możesz poprzez Mapę Huncwotów przenieść się do Hogwartu
Zawiódł mnie brak możliwości "zwiedziania" Pokojów Wspólnych innych domów niż Gryffindor. Miałam wielką nadzieję na dokładniejsze przejrzenie Pokoju Slytherinu i rozczarowałam się... No ale, coś za coś.
Szkoda, że w tej części nie dali możliwości budowy poziomów, jak było to w poprzedniej części (lub jeszcze tego nie odkryłam )
Gra świetna, jestem z niej bardzo zadowolona
Dom:Slytherin Ranga: Właściciel Pamiętnika Punktów: 100 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 10 Data rejestracji: 03.01.12 Medale: Brak
Całkiem ciekawy artykuł. Ale ja nie lubię gier z Harry'ego Pottera. Dla mnie ta seria to coś większego, poważniejszego niż jakieś nudne gry na komputer....
Rekord OnLine: 5422
Data rekordu:
10 September 2024 23:44
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.