Nowe informacje ujawnione przez J.K. Rowling na portalu Pottermore na temat wszystkich tych elementów magicznego świata, które związane są z Hogwartem.
Pobiegł więc schodami w górę, zwolniwszy dopiero tuż za rogiem korytarza, po czym zaczął się skradać powoli w stronę tej samej dziewczynki trzymającej wagę, której Hermiona pomogła dwa tygodnie temu. Kiedy był tuż z nią, pochylił się nisko i wyszeptał:
- Hej... jesteś ładniutka, wiesz?
Goyle wrzasnął ze strachu, cisną wagę w powietrze i rzucił się do ucieczki, znikając za rogiem korytarza, zanim ucichło echo toczących się po posadzce mosiężnych szalek i szczątków potrzaskanego korpusu.
Ilu właściwie młodych czarodziejów uczy się jednocześnie podczas każdego roku szkolnego w Hogwarcie? Dla ilu studentów są przewidziane miejsca i ile może pomieścić budynek szkoły? Próby odpowiedzenia sobie na te pytani od zawsze spędzały sen z powiek fanów powieści J. K. Rowling. Teoretycznie pewien kompromis w tej sprawie został powszechnie zaakceptowany i jest doskonale znany opinii publicznej, ale mimo wszystko liczba argumentów przemawiających "za" jest bardzo podobna tej "przeciw". Ta ogólnie poważana liczba to rzecz jasna 280, ale na potrzeby pełniejszej analizy problemu, proponuję nie zwracać uwagi na te dane, ale najpierw zapoznać się z ich uzasadnieniem, które, mam nadzieję, uda mi się rzetelnie przedstawić.
Analizę problemu należy rozpocząć od podstawowej jednostki w podziale administracyjnym szkoły, a więc od klasy. Jako "materiał badawczy" proponuję obrać klasę, o której Jo Rowling pisała najwięcej i najczęściej, czyli klasę, do której uczęszczali główni bohaterowie powieści. Najprawdopodobniej liczyła sobie ona 10 osób, tak jak i wszystkie pozostałe klasy każdego roku, w każdym z domów. Istnieją podstawy, aby sądzić, że w każdej z nich było pięciu chłopców i pięć dziewcząt. Znana nam, czytelnikom lista klasy Harry'ego, prezentuje się następująco: Brown Lavender, Finnigan Seamus, Granger Hermina, Longbottom Neville, Patil Parvati, Potter Harry, Thomas Dean, Weasley Ron. Nie trzeba być geniuszem, żeby zauważyć, iż brakuje w takim razie dwóch osób, aby liczna uczniów wynosiła 10. Myślę, że najlepszym rozwiązaniem w tej sytuacji będzie uznanie, iż klasę zasilały jeszcze dwie dziewczyny (uzupełniając tym samym żeńskie szeregi klasy do liczby 5), których autorka z jakiś względów po prostu nigdy nie opisała, ba, nawet o nich nie wspomniała. Jednak jakiekolwiek wątpliwości w tej kwestii, rozwiąże kilka istotnych fragmentów powieści.
Kiedy w "Kamieniu Filozoficznym", młodzi Gryfoni zostali poinformowani o swej pierwszej lekcji latania na miotle, dowiedzieli się również, że te zajęcia będą odbywać wraz z uczniami Slytherinu. Docierając na miejsce, gdzie mieli odbyć swój pierwszy trening, dostrzegli, że "Ślizgoni już tam byli, a na ziemi leżało w równym rzędzie dwadzieścia mioteł." Skoro liczba mioteł przewidzianych dla dwóch klasy, wynosiła 20, to proste działanie sugeruje, że grupa uczniów z każdego domu liczyła sobie 10 osób. Identyczna sytuacja powtarza się dwukrotnie w "Komnacie Tajemnic". Najpierw czytając fragment o pierwszej w semestrze lekcji zielarstwa, którą Gryfoni odbywali razem z Puchonami, dowiadujemy się, że "Profesor Sprout stała za długim stołem na kozłach, na którym leżało dwadzieścia par różnokolorowych nauszników", a następnie śledząc wydarzenia w lochu, w którym Snape nauczał podwójną klasę złożoną z Gryfonów i Ślizgonów, czytamy: "Dwadzieścia parujących kociołków bulgotało między drewnianymi stołami (...)."
W obu tych przypadkach należy zapisać taki rachunek, jak w przypadku tego z miotłami i w obu otrzymamy taki sam wynik. Wynik sugerujący jakoby klasa w Hogwarcie składała się z dziesięciu uczniów.
Przyjmując takie kryteria, nie trudno dociec całkowitej liczny studentów uczących się w Szkole Magii i Czarodziejstwa. Do zapisania poprawnego mnożenia, potrzebne są jeszcze czynniki w postaci ilości klas w każdym z domów (7) oraz ilość samych domów (oczywiście 4). Stąd możemy zapisać działanie:
10 x 7 x 4 = 280
Wszystko pięknie, jednak cała teoria bierze w łeb wraz z finałowym meczem rozgrywek quidditcha w Hogwarcie, w "Więźniu Azkabanu". Znajdziemy tam następujący fragment: "Trzy czwarte widowni miało szkarłatne rozetki i powiewało szkarłatnymi chorągiewkami z lwem Gryffindoru albo kołysało transparentami z hasłami: GRYFFINDOR NAPRZÓD! czy PUCHAR DLA LWÓW! Za bramkami Ślizgonów zgromadziły się jednak ze dwie setki widzów ubranych na zielono (...)"
To sugeruje, jakoby liczba adeptów magii w Hogwarcie mogła sięgać nawet ośmiuset osób! Jednak na tym nie koniec, bo jeszcze ciekawszych informacji dostarcza nam opis Wielkiej Sali podczas Balu Bożonarodzeniowego: "Długie stoły poszczególnych domów znikły, a zamiast nich pojawiło się ze sto mniejszych, oświetlonych lampionami. Przy każdym siedziało ze dwanaście osób."
Sto stolików, a przy każdym dwanaście osób: 100 x 12 - wynik sięga tym razem 1200. Można oponować, że zarówno podczas meczu quidditcha, jak i balu, obecni nie byli tylko i wyłącznie uczniowie Hogwartu, ale i jacyś zaproszeni goście (szczególnie jeśli chodzi o tę drugą imprezę - tam trzeba doliczyć delegacje z Durmstrangu i Beauxbatons), jednak mimo wszystko te liczby wydają się kosmiczne i niemal jasno wskazuję na błędy i niedopatrzenia autorki. Kolejną tego typu niejasność, odnaleźć można wśród powozów ciągniętych przez testrale, którymi podróżowali do szkoły uczniowie klas II - VII: "Wyszli ze stacji na błotnistą drogę, gdzie na pozostałych uczniów czekało ze sto dyliżansów (...)."; "Przed stacją czekała na nich setka powozów bez koni."
Wiemy, że każdy z powozów był czteroosobowy, gdyż w "Czarze Ognia" do jednej karocy wsiadają Harry, Ron, Hermiona i Neville, natomiast w "Zakonie Feniksa" w identycznej sytuacji, tego ostatniego zmienia Luna. Jednak wiemy również, że ilość miejsc w powozach nie była identyczna, jak liczba uczniów ponieważ w "Więźniu Azkabanu", trójka głównych bohaterów zajmuje jeden dyliżans tylko dla siebie. Stąd otrzymujemy jeszcze dziwniejszy wynik, ale bądź co bądź bliższy 280, niż 800 czy ponad 1000.
Mimo wszystko, to jak wspomniałem, prawdopodobnie są to błędy Jo Rowling, która najwyraźniej chciała dobitnie zaakcentować masowy charakter takich scen jak finał quidditcha czy Bal Bożonarodzeniowy. Spójrzmy prawdzie w oczy - czy kilkunasto (prawdopodobnie dwunasto) osobowe grono pedagogiczne dałoby sobie radę z edukacją niemal tysiąca nastolatków? Moim zdaniem niekoniecznie, natomiast 280 wydaje się całkiem rozsądną liczbą podopiecznych dla takiej grupy nauczycieli. Pozostają już tylko pytania typu: czy wszyscy uczniowie jak jeden mąż otrzymują promocję do następnej klasy, czy może zdarzają się "spadochroniarze"? W tej kwestii prawdopodobnie pozostanie nam tylko domyślać się prawidłowych odpowiedzi. Podobnie, jak w przypadku frapującego zapytania: czy każdego roku w grupie pierwszoroczniaków, jeszcze przed przydziałem jest dziesięciu potencjalnych Gryfonów, Krukonów, Puchonów i Ślizgonów? W końcu pozostaje jeszcze zapytać czy Hogwart jest tak elitarną szkołą, że z każdego rocznika brytyjskich czarodziejów, przyjmuje tylko wybraną czterdziestkę, a reszcie nie pozostawia żadnych złudzeń (chyba, że tylko tylu magów rodzi się co roku na Wyspach Brytyjskich, ale to dość naiwne stwierdzenie), tylko konieczność szukania innych szkół magii?
Najwyraźniej ten temat pozostawił więcej pytań niż odpowiedzi i nie jestem w stanie odpowiedzieć czy kiedykolwiek ulegnie to zmianie.
Napisane przez Liondragon
dnia 21 January 2009 23:33
Dom:Ravenclaw Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 390 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 27 Data rejestracji: 09.09.08 Medale: Brak
Myślę, że wyjaśnienie tej 280 jest dość rzetelne i przekonywujące. Ale faktycznie zaistniały pytania typu tych ostatnich. Uważam, że takie pytania są potrzebne, bo stwarzają okazję do dyskusji. Gdyby jednak autorka wyjaśniła kwestię wcale nie byłoby gorzej. Jakiś rażących błędów w wypowiedziach nie zauważyłam. Zresztą nie bardzo mnie bawi ich wyszukiwanie. Dlatego daję W, bo artykuł jest ciekawy, ma trochę zdjęć. W sumie dobra robota.
Dom:Ravenclaw Ranga: Opiekun Ravenclawu Punktów: 3691 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 157 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Wyczerpujący artykuł. W zasadzie to bardzo rzadko roztrząsałam fakt, że tak naprawdę nie wiem, ilu uczniów jest w Hogwarcie. Myślę, że najrozsądniejszą liczbą jest 280, ale to byłoby dziwne, gdyby w każdej klasie było po 10 osób, czyli 40 osób na każdym roku. Raczej wątpię, żeby Hogwart był tak elitarną szkołą. Zastanawia mnie też fakt, że Potter miał być najpierw przydzielony do Slytherinu, aż w końcu Tiara przydzieliła go do Gryffindoru, więc w Slytherinie było już o jednego ucznia mniej w tymże roku!
Daję Wybitny!
Dom:Ravenclaw Ranga: Barman w Dziurawym Kotle Punktów: 1332 Ostrzeżeń: 3 Komentarzy: 28 Data rejestracji: 25.12.08 Medale: Brak
Dobry artykuł. Zdaje mi się, że jednak widziałam go gdzieś na Hogsmeade i nawet komentowałam!.
Zauważyłam kilka błędów. Ale to literówki:
pytania
itp. Nie chce mi się bardzo wypisywać, ponieważ czas bardzo nagli.
Artykuł bardzo interesujący, jednak nie zgadzam się z oceną na temat autorki. J.K. Rowling wiele razy pozostawiała czytelnikom tajemnice, których nie rozwiązała. Moim zdaniem to było celowe.
P. S. Czy ktoś wie, jak są ułożone pomieszczenia i klasy w Hogwarcie? Da się stworzyć mapę?
P. S. 2. Z tego względu, że to już czytałam na Hogsmeade, daję Powyżej Oczekiwań.
Dom:Ravenclaw Ranga: Animag Kruk Punktów: 536 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 33 Data rejestracji: 10.01.09 Medale: Brak
zgadzam sie z twoja opinią. intryguje mnie jeszcze jedno:. sypialnia harry'ego posiadała 5 łóżek. wchodziło się do niej po schodach z pokoju wspólnego. ile musiałoby być schodów, skoro w każdym domu było 70 uczniów??
Dom:Slytherin Ranga: Zwycięzca TT Punktów: 272 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 25 Data rejestracji: 02.01.09 Medale: Brak
Hmm.. wystarczy się podomyślać Jestem raczej skłonna co do tego że 20 nauszników czy dymiących kociołków to liczba mniej więcej a uczniów jest więcej niż 280.
Zauważyłam kilka literówek < np. Hermina ;p > ale i tak dam... hmm... no dobra. W.
Dom:Gryffindor Ranga: Właściciel Pamiętnika Punktów: 107 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 15 Data rejestracji: 24.11.08 Medale: Brak
Dzięki twojemu artykułowi zauważyłam coś jeszcze, a mianowicie - na balu bożonarodzeniowym było podobno 1200 osób no nie? Odliczając (bierzmy już górnolotnie) ok 200 uczniów z innych szkół i gości, to przecież nie było tam pierwszych trzech klas z Hogwartu (można było brać udział od czwartej klasy) więc ten tysiak wziął się z uczniów 4,5,6 i 7 klasy czyli ok 250 osób z rocznika czyli prawie tyle, co w założeniach o 280 osobowym gronie uczniów, i o ok 50 więcej niż wtedy na boisku (a spójrzmy na to, że odkąd Harry brał udział w grze cała szkoła kibicowała) a to przecież bez pierwszych klas...
Za artykuł daję W choć widziałam tu już podobny,a pozatym są tu też zdjęcia
Dom:Gryffindor Ranga: Więzień Azkabanu Punktów: -52 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 4 Data rejestracji: 23.01.09 Medale: Brak
Bardzo dobry artykuł. Musze przyznać że zawsze się zastanawiałam ile jest uczniów. Bo jak były opisywane lekcje to wydawało się że z 15 osób. Nigdy w książce nie było nic o liczbie uczniów.
Dom:Slytherin Ranga: Drugoroczniak Punktów: 89 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 5 Data rejestracji: 08.12.08 Medale: Brak
Teorię o 180 uczniach w Hogwarcie już gdzieś czytałam i w pełni się z nią zgodziłam, ale ten artykuł wzbudził moje wątpliwości. Nie uważam by było około 1000 uczniów bo byłoby to niemożliwe, także biorąc pod uwagę właśnie liczbę nauczycieli. Sądzę, że jest to poprostu lekkie niedopatrzenie Rowling.
Dom:Slytherin Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 294 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 4 Data rejestracji: 23.11.08 Medale: Brak
Masz rację, to bardzo interesujący temat. Przecież chyba nie da się przewidzieć, w jakim domu kto będzie i ilu będzie uczniów danym domu... ale to są tylko błędy autorki...
Dom:Gryffindor Ranga: Skrzat domowy Punktów: 18 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 24 Data rejestracji: 29.12.08 Medale: Brak
Artykuł po prostu dudo.Napisałaś wiele informacji, dodałaś zdjęcia i nie zanudziłaś mnie na śmierć (co przy niektórych tak długich artykułach mi się zdarza). Zastanawiałam się kiedyś nad tym...
Dom:Gryffindor Ranga: Auror Punktów: 2497 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 104 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Nareszcie jakiś artykuł po tej tekstowej ciszy!
Dzięki Ci, Liondragon.
Dobrze, ale weźmy sprawę na bardziej poważnie.
Jestem pod wrażeniem. Pod dużym, dużym wrażeniem. Artykuł jest interesujący, informacje rzetelnie zebrane, styl ładny i odpowiedni dla artykułów, a to wszystko okraszone cytatami z książek na poparcie. Brawo! Interpunkcyjnie i ortograficznie poprawnie, nie potykałam się o żadne specjalnie rzucające na treść błędy.
Jedyne zastrzeżenia mam co do zdjęć. Rozmyte nieco. I (tyci-tyci, ale jednak) rozpychają stronę. Dwa szczegóły.
A co do treści artykułu... Hm, sama się kiedyś nad tym zastanawiałam. Wyjaśnienie "280" wydaje się najlogiczniejsze i najbardziej prawdopodobne. Taka grupa młodych adeptów magii wydaje się odpowiednią dla kilkunastoosobowego grona nauczycielskiego. Osobiście przychylam się ku tej wersji.
PS:
Artykuł po prostu dudo.Napisałaś wiele informacji, dodałaś zdjęcia i nie zanudziłaś mnie na śmierć
Eee... Chyba raczej cudo. ~~
Poza tym, Liondragon to chłopak. Można to wywnioskować z treści artykułu, m.in. tu:
Mimo wszystko, to jak wspomniałem
Nie wystarczy, że przeczytasz. Trzeba to jeszcze zrobić ze zrozumieniem.
~~
Zastanawiałam się nad tym zagadnieniem nie raz, nie dwa. Doszłam w końcu do wniosku, że nie każda klasa innej równa i że w każdej może być różna liczba osób. Rocznik Harry'ego rzeczywiście mógł liczyć równe czterdzieścioro uczniów, ale na przykład rok wyżej mogło być ich już znacznie więcej, w zależności ilu czarodziejów się wtedy urodziło i ilu do tej szkoły posłano. W końcu w którymś tam momencie książki było napisane, że zdarza się, iż rodzice uczą swoje pociechy w domu czy posyłają je do innych szkół, a także czasem rodzą się charłaki. Teoria, jakoby że Hogwart miał być szkołą elitarną i przyjmowano do niej jedynie czterdziestkę wybranych młodych czarodziejów, jakoś mnie nie przekonuje. Jednak, jakby na to nie spojrzeć, nawet jeśli liczba uczniów danych roczników była różna, raczej nie osiągnęłaby liczby ośmiuset, albo jeszcze lepiej - tysiąc dwustu adeptów szkoły Hogwart. Może z tymi Ślizgonami, stolikami i pojazdami to zwyczajne pomyłki Rowling, których tak wiele w jej książkach, a może po prostu liczba Ślizgonów została wyolbrzymiona, by podkreślić masowy charakter zawodów, a stolików i powozów zwyczajnie dostawiono więcej, gdyż nie każdy z każdym może chcieć siedzieć w bliskim towarzystwie. Choć w takim razie po co aż dwanaście krzeseł przy jednym stoliku?...
Jeśli chodzi o sam artykuł, to podobał mi się bardzo, zwłaszcza że już od tak dawna żaden nowy się nie pojawił. Błędów większych nie zauważyłam, jedynie jakieś literówki się wkradły, ale nie rzucały się one w oczy aż tak bardzo, bym obniżyła przez nie ocenę. A stawiam oczywiście Wybitny.
Dom:Hufflepuff Ranga: Sprzedawca w Miodowym Królestwie Punktów: 1387 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 167 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
No, no.. szacun Niektórym z nas nie chciałoby się doszukiwać tych wszystkich wątków (m.in. mnie ). Masz wiele argumentów. Wszystkie za jak najbardziej się ze sobą zgadzają. Nie wiem co mam powiedzieć. Wystarczy, że dam WYBITNY.
Dom:Gryffindor Ranga: Więzień Azkabanu Punktów: -50 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 21 Data rejestracji: 03.01.09 Medale: Brak
Fajny artykuł.. I fajny pomysł.. Nie spodziewałam się że komuś będzie się chciało nad czymś takim myśleć... Nie powiem czasami też nad tym myślałam... Ale bez obrazy czy np... Trzecie część (Harry Potter i Więzień Azkabanu dla nie wtajemniczonych) lekcja obrony przed czarną magią.. Na zastępstwie Severus Snape.. Wtedy była lekcja o wilkołakach.. Nie wydaje mi się aby tam było 10 uczniów! Bo po pierwsze lekcje były połączone z innym domem Slytherin tam wtedy musiało być więcej uczniów. Oglądać ten film zatrzymałam na tej scenie i zaczęłam ich liczyć. Zapewne w tej scenie wykorzystano statystów bo mi wyszło jak teraz dobrze pamiętam 29/28 uczniów... Więc według książki może się to zgadzać co napisałeś/aś ale według filmy NIE!
Dom:Ravenclaw Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 305 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 28 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Kurczę dziewczyno, podziwiam cię za to, że tyle nad tym myślałaś;P. Literówki, literówki, literówki. Języka mówionego nie można przekładać na język pisany!!
Ostatnia sugestia: Spójrz na to z innej strony. W każdym roku do Hogwartu przybywali nowi uczniowie, a odchodzili inni. Dlatego też liczba ta nie jest stała. Niemożliwe jest przecież, że Dumbledore wybierał np. po 40 uczniów, a szkołę kończyło inne 20. Zobacz- do Gryffindoru zostało przydzielonych 8 osób. Także widzisz, coraz jest inna suma uczniaków. Więc nie wiem, czy ten Twój wynik do jakiejkolwiek części pasuje, jeżeli Ty wszystkie razem wzięłaś pod uwagę.
Za artykuł dam Z., bo i tak musiałaś nieźle nad tym pomyśleć.
Dom:Gryffindor Ranga: Barman w Trzech Miotłach Punktów: 1353 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 89 Data rejestracji: 26.08.08 Medale:
Ha! Przeczytałam i jestem zadowolona ;D <z siebie ofc>
__
Lajon, dobrze się spisałaś dziewczyno. Mimo, że masz kilka [ chyba ze 3 literówki ] błędów, nadal pozostajesz dla mnie mistrzynią [ mistrzem? o.O ] artykułów. Za art daje ee... dobra W, zasługuje.
__
Zawsze umiałeś się doszukać tego, na co ja zwykle nie zwracam uwagi^^ ; )
Dom:Gryffindor Ranga: Młody Czarodziej Punktów: 778 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 17 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
sypialnia harry'ego posiadała 5 łóżek. wchodziło się do niej po schodach z pokoju wspólnego. ile musiałoby być schodów, skoro w każdym domu było 70 uczniów?
Dobre pytanie, a odpowiedzi na nie możemy dopatrywać się chyba tylko w jednym fragmencie "Kamienia Filozoficznego"... Po uczcie powitalnej, kiedy Percy zaprowadził pierwszoroczniaków do wieży Gryffindoru, powiedział, że sypialnie dziewcząt są po prawej, chłopców po lewej stronie. Możemy z tego wnioskować, że klatki schodowe są tylko dwie, a z każdej można wejść do siedmiu sypialni. Wizja twórców filmu to potwierdza - przyjrzyjcie się scenie chociażby bożonarodzeniowego poranka.
Więc według książki może się to zgadzać co napisałeś/aś ale według filmy NIE!
Widzę, że nie jesteś jeszcze świadoma tego, że film rządzi się zupełnie innymi prawami niż książkowy pierwowzór... Poza tym adaptacji nie brałem pod uwagę w artykule, co jest chyba zrozumiałe...
Kurczę dziewczyno
Bynajmniej.
Języka mówionego nie można przekładać na język pisany!!
Gdybyś mogła jaśniej, bo nie rozumiem...
Spójrz na to z innej strony. W każdym roku do Hogwartu przybywali nowi uczniowie, a odchodzili inni. Dlatego też liczba ta nie jest stała. Niemożliwe jest przecież, że Dumbledore wybierał np. po 40 uczniów, a szkołę kończyło inne 20. Zobacz- do Gryffindoru zostało przydzielonych 8 osób. Także widzisz, coraz jest inna suma uczniaków. Więc nie wiem, czy ten Twój wynik do jakiejkolwiek części pasuje, jeżeli Ty wszystkie razem wzięłaś pod uwagę.
Ameryki nie odkryłaś, co więcej - nie przeczytałaś artykułu ze zrozumieniem ;>
Dom:Gryffindor Ranga: Więzień Azkabanu Punktów: -94 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 6 Data rejestracji: 25.01.09 Medale: Brak
O świetny artykuł. Dodałeś zdjęcia, dużo się napisałeś... Prawdę mówiąc to ja też się nad tym zastanawiałam. Dam oczywiście W bo PO to za mała ocena jak na twój artykuł.
Dom:Ravenclaw Ranga: Więzień Azkabanu Punktów: -35 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 9 Data rejestracji: 16.01.09 Medale: Brak
W książkach z cyklu Harry Potter jest dużo nieścisłości.Dlatego obliczenie liczby osób uczących się w Hogwarcie może być różna. A propos 20 mioteł: może w Griffindorze w klasie Harrego było mniej uczniów niż w innych domach? Griffindor jest w pewnym sensie elitarny dlatego jest to bardzo możliwe. Artykuł bardzo pracowicie napisany. Daje W.
Dom:Ravenclaw Ranga: Mistrz Zaklęć Punktów: 2809 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 131 Data rejestracji: 09.08.08 Medale: Brak
Pamiętam, że kiedyś na starym Hogs był temat na forum dotyczący liczby uczniów. Teraz z czystym sercem można by było odesłać ciekawskich do tego artykułu, bo temat (chyba) wyczerpany został do granic możliwości.
Myślę, że najlepszym rozwiązaniem w tej sytuacji będzie uznanie, iż klasę zasilały jeszcze dwie dziewczyny (uzupełniając tym samym żeńskie szeregi klasy do liczby 5), których autorka z jakiś względów po prostu nigdy nie opisała, ba, nawet o nich nie wspomniała.
No właśnie. O ile dobrze pamiętam Rowling udzieliła kiedyś jakiegoś wywiadu i ktoś zadał jej pytanie w ten deseń (tzn. coś o liczbę uczniów) a ona pół żartem, pół serio odpowiedziała, że w klasie Harry'ego były jeszcze dwie dziewczyny, ale ona nie pamięta ich imion (nie mogłam teraz znaleźć tego wywiadu, więc mogłam coś pochrzanić). Ale natknęłam się na ten wywiad i tam również jest coś o liczbie czarodziejów a przy okazji uczniów.
"spadochroniarze"
Fajne określenie. ;D
Artykuł bardzo dobry, gdzieś tam tylko jakąś literówkę zauważyłam, ale bzdur czepiać się nie warto. Jedynie te zdjęcia mogłyby być tak minimalnie mniejsze. Oceniam na W ofc.
Rekord OnLine: 5422
Data rekordu:
10 September 2024 23:44
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.