Nowe informacje ujawnione przez J.K. Rowling na portalu Pottermore na temat wszystkich tych elementów magicznego świata, które związane są z Hogwartem.
"Quidditch" i "Fantastyczne zwierzęta" - wywiad z J.K. Rowling
Skąd wziął się pomysł na książki "Quidditch przez wieki" oraz "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć"?
J. K. Rowling: Te dwa tytuły pojawiają się w książkach o Harrym: "Fantastyczne zwierzęta" to podręcznik na pierwszym roku nauki w Hogwarcie. Harry kupuje go tuż przed wyjazdem do tej szkoły czarodziejów. "Quidditch przez wieki" to jedna z najpopularniejszych wśród uczniów książek metodami bibliotece Hogwartu. Zwykle piszę więcej, niż mieści się w kolejnym tomie przygód Harry'ego, niektóre fragmenty tylko dla własnej przyjemności. Kiedy więc organizacja charytatywna Comic Relief poprosiła mnie o jakiś tekst, pomyślałam, że napisanie tych książeczek będzie niezłą zabawą. I nie myliłam się. Pisało się je lepiej niż książki z serii o Harrym.
Jak w ogóle doszło do ich napisania?
J.K.R.: Dostałam list od założyciela organizacji charytatywnej Comic Relief, Richarda Curtisa, w którym pytał, czy nie zechciałabym napisać dla nich krótkiego opowiadania. Na koniec sprytnie dodał: "Tak sobie tylko pomyślałem, bo jestem pewien, że pani nie zechce, ale i tak uwielbiamy pani książki". To było bardzo dobre posunięcie. Chociaż tak naprawdę wcale nie trzeba było mnie długo namawiać, bo zawsze lubiłam Comic Relief. Uważam, że robią kawał dobrej roboty, odpisałam więc, że chętnie, ale krótkie teksty, szczególnie o Harrym, nie bardzo mi wychodzą. Więc może bym napisała książki, które występują w książkach o Harrym? Postanowiłam napisać dwie, bo nie mogłam się zdecydować między "Fantastycznymi stworzeniami" a "Quidditchem".
W Wielkiej Brytanii niemal wszystkie pieniądze ze sprzedaży tych książek trafiają do Comic Relief. Czy tak samo się dzieje w innych krajach, gdzie organizacja Comic Relief nie jest tak znana?
J.K.R.: Pieniądze zebrane poza granicami Anglii trafią do międzynarodowego funduszu na rzecz dzieci z najbiedniejszych krajów świata. Wspaniałe jest to, że każdy, kto normalnie zarobiłby na tych książkach, w tym wypadku pracuje za darmo.
Ile pieniędzy z zakupu jednej książeczki pójdzie na cele charytatywne?
J.K.R.: Każdy, kto przyczynia się do powstania tych książek, przeznacza wynagrodzenie za swoją pracę na cele charytatywne. Marża księgarzy, dostawców papieru, koszty wydawnictw, moje honorarium, wszystko zostanie przekazane Comic Relief. W ten sposób ponad 80 proc. Ceny wydrukowanej na okładce pójdzie na cele charytatywne.
Ile zbierzecie pieniędzy?
J.K.R.: Ile się da. Miliony. Najważniejsze jest to, że każda kupiona książeczka rzeczywiście przyczyni się do poprawy sytuacji kogoś, kto żyje w strasznej biedzie. Pamiętaj więc, że kupując książkę za swoje kieszonkowe, pomagasz komuś, kto mieszka w innej części świata i prawdopodobnie jest twoim rówieśnikiem.
Co się Pani najbardziej podoba w działalności Comic Relief?
J.K.R.: Wiele rzeczy. Kierują się zasadą Złotego Funta, która oznacza, że każdy zebrany przez nich funt, każda suma pieniędzy przeznaczana jest w całości na dany cel. Poza tym wspaniałe jest to, że Comic Relief walczy z tragedią, biedą i cierpieniem za pomocą śmiechu.
Jak długo pisała Pani te książeczki?
J.K.R.: Niezbyt długo. Napisałam je zaraz po skończeniu tomu IV przygód Harry'ego. Jest on bardzo gruby, więc to było prawie nic.
W książce są dopiski pochodzące od samego Harry'ego. Skąd się tam wzięły?
J.K.R.: Harry z Ronem pogryzmolili tę książkę, tak jak się bazgrze w szkolnych podręcznikach. Ja zawsze rysowałam w swoich. Nauczycielom na pewno nie podoba się to, co tu mówię, ale przecież wszyscy bazgrzą w książkach, prawda? Tak samo Harry i Ron. Zabazgrali tę książkę swoimi rysunkami, wyzwiskami, nazwami ulubionych drużyn quidditcha itp.
Gdzie i kiedy wynaleziono grę w quidditcha?
J.K.R.: Quidditch powstał w XI wieku w Queerdich Marsh, ale tej miejscowości raczej nie znajdziesz na mapie, a to dlatego, że to miejsce nienanoszalne, czyli tak zaczarowane, że nie da się go nanieść na żadną mapę. Na początku była to bardzo prymitywna gra rozgrywana na miotłach, do której w ciągu następnych stuleci dodawano kolejne piłki, tak że powstał dzisiejszy quidditch.
Dlaczego w quidditchu używa się czterech piłek?
J.K.R.: Zaczęło się od jednego kafla, którym strzela się gole. Następnie dodano tłuczki, aby gra nie była zbyt nudna, a na końcu złoty znicz. Historia znicza jest długa i skomplikowana, więc żeby ją poznać, musisz przeczytać książkę.
Czy quidditch jest równie popularny na całym świecie?
J.K.R.:W quidditcha gra się niemal wszędzie oprócz Bliskiego Wschodu, bo tam preferuje się latające dywany. Ale w pozostałych krajach spotyka się go dość często. Tylko w USA mają własną magiczną grę, ale jaką... dowiecie się z książki.
Który kraj ma najlepszą reprezentację w quidditchu?
J.K.R.: W tej chwili całkiem niezła jest Bułgaria. Dobrze grają Irlandczycy i... co dość dziwne... - Peru.
Ile stworzeń opisała Pani w "Fantastycznych zwierzętach"?
J.K.R.: 75 plus dziesięć gatunków smoków, co daje w sumie 84.
Czy wszystkie są niebezpieczne?
J.K.R.: Niezupełnie. Niektóre są bardzo spokojne, np.. gumochłony, które nic nie robią całymi dniami. Ale niektóre, jak kwintoped, są strasznie niebezpieczne.
A które są najniebezpieczniejsze?
J.K.R.: Smoki. Ze smokiem lepiej nie zadzierać. Poza tym akromantula, którą Harry spotkał w drugim tomie, ale wtedy nie wiedział, że ma z nią do czynienia. Jest jeszcze śmierciotula, której nie chciałabym spotkać za nic w świecie. To przerażające stworzenie przeciska się w nocy przez szparę pod drzwiami i dusi swoją ofiarę. Osobiście uważam, że ten stwór jest najstraszniejszy.
Które z magicznych zwierząt jest najbardziej jadowite?
J.K.R.: Lepiej omijać z daleka bahankę, zwaną czasem kąsającym elfem. Ukąszenie langustnika ladaco też jest nieprzyjemne, a w dodatku przynosi wyjątkowego pecha!
Które stworzenie lubi Pani najbardziej?
J.K.R.: Gdybym mogła wybierać, chciałabym mieć feniksa.
Dlaczego?
J.K.R.: Bo feniksy mają magiczne właściwości. Poza tym są bardzo piękne. Nigdy jednak nie widziałam feniksa, są bardzo płochliwe. Tak, zdecydowanie chciałabym mieć feniksa.
Hagrid uwielbia hodować różne stworzenia, ale zwykle są one bardzo niebezpieczne. Czy istnieją w ogóle magiczne zwierzaki, które można trzymać w domu?
J.K.R.: Jest kilka, ale Hagrid powiedziałby, że są strasznie nudne. Hagridowi najwięcej radości sprawia oswojenie czegoś, co mogłoby go zabić. Pufki są najczęściej spotykanymi zwierzątkami domowymi. Wyglądają jak puszyste żółtawe kule i nic nie robią całymi dniami, chyba że zgłodnieją. A wtedy wysuwają długi cienki języczek, który wyrusza na poszukiwanie pożywienia. Przysmakiem pufków są smarki. Pufki uwielbiają dłubać ludziom w nosach, co dzieci przyjmują z wielką radością.
Czy Harry chciałby mieć smoka?
J.K.R.: Wbrew temu, co myśli Hagrid, nie da się oswoić smoka. To po prostu niemożliwe. Harry jest zbyt rozsądny, żeby chcieć smoka.
Co w tych dwóch książeczkach jest wyjątkowego?
J.K.R.: To, że każdy, kto je kupi, uczyni coś magicznego. Za dwa i pół funta, czy ile wynosi cena tych książek w różnych krajach, zdobędzie moc, która zmieni życie dzieci z najbiedniejszych krajów świata, ponieważ ponad 80 procent tych pieniędzy pójdzie na pomoc dzieciom. Nie ma chyba lepszego sposobu na wydanie swojego kieszonkowego.
Tłumaczyła: Joanna Nowakowska
Gazeta Wyborcza, Duży Format
Przepisywałam: 1 h 15 minut ;]
Wstawiałam [b] i [/b]: 16 minut
Jak ktoś mi powie, że skopiowałam i wkleiłam: ZGINIE
Cena książek w Polsce: Każda po 10 zł [9 sykli i 7 knutów]
Dostępne: W każdym Empiku i większej księgarni
Efekty specjalne: Każda zawiera przemowę Albusa Dumbledore'a ;P
Nadesłane przez: Lady Snape Dodane: lipiec 14 2007 001:57
Napisane przez Hogsmeade_pl
dnia 13 August 2008 22:48
Dom:Hufflepuff Ranga: Sprzedawca w Miodowym Królestwie Punktów: 1387 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 167 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
No więc ogółem art fajny, ale znalazłam pare błędów
75 plus dziesięć gatunków smoków, co daje w sumie 84.
Heh daje 85, ale pewnie kliknełaś nie tam gdzie trzeba. Ujdzie w tłoku.
Gdybym mogła wybierać, chciałabym mieć feniksa.
Tak jak Jo, chciałabym go mieć Jast piękny i. wieczny. A jego moc! Ulecza rany swoimi łzami Moje robia tylko czerwone plamy wokół oczu
Wbrew temu, co myśli Hagrid, nie da się oswoić smoka. To po prostu niemożliwe. Harry jest zbyt rozsądny, żeby chcieć smoka.
Racja. Hagrid się przeliczył w I tomie. Ale Norbert był zabawny
Co do całego arta, jest on spoxik. Książeczki chciałabym kupić, ale kiedy to ja nie wiem ;p Oczywiście daje W.
Ech, przydałyby mi się te książki. Szkoda, że w okolicy nie ma empiku. Cóż, mówi się trudno. Kiedyś sobie je kupię. ;P
Co do wywiadu, podobał mi się. Uważam, że Rowling dobrze zrobiła, oddając całe pieniądze z Fantastycznych zwierząt i Quidditcha na cele charytatywne. Chociaż trzeba przyznać, że raczej nie robi jej to większej różnicy, bo z serii HP kasy ma i tak jak lodu. No ale i tak pochwalam jej zachowanie. ;P
Tobie, Lady, nie mam co gratulować świetnego artykułu, bo w końcu nie ty go napisałaś, ale doceniam, że chciało ci się go przepisać, co jest, przynajmniej według mnie, żmudną, nudną i czasochłonną robotą. ;P Wybitny.
Dom:Gryffindor Ranga: Przeciętny Uczeń Punktów: 167 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 22 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Fajny arcik, kilka pomyłek zauważyłam, ale zostały więc ich nie wypisuję...
Widać, że naprawde musiałaś w tego arcika. Napisalaś bardzo fajne zakończenie, bardzo mi się spodobało. Ale czy to 16 minut to już wliczone w 1h 15 min? Chyba jej nie kupię, ale zjrze do empiku, szkoda, że wcześniej tego nie przeczytałam, bo wczoraj byłam w empiku. No cuż...
Dom:Ravenclaw Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu Punktów: 1818 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 80 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Fajny art. Mam te ksiażki i faktycznie dużo sie można dowiedzieć, są naprawdę fajne. Parę błędów było, jeden taki mały matematyczny Ale podobało mi się. Daje wielkie W
Dom:Slytherin Ranga: Zwycięzca TT Punktów: 266 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 21 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
W sumie nic nowego. Mam obydwie, zresztą zaczytane i pozapisywane przeze mnie na śmierć. Wywiad znam, a poza tym to co tutaj jest to prawdy ogólne. Mam biografię Jo. Nie skopiowałaś, ja ci wierzę, ale wiesz, grozić śmiercią? *flegmatycznie* O wiele bardziej wyrafinowaną zemstą będzie nazwanie kogoś Puchonem i na dodatek napuszczenie na niego administratora, który przerobi jego aktywny dom na Pucholand .
Uchylam się od oceny, bo to wywiad.
Dom:Slytherin Ranga: Opiekun Slytherinu Punktów: 3615 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 180 Data rejestracji: 27.08.08 Medale: Brak
Artykuł w stylu wywiadu nawet mi się podoba. Błędów większych nie wychaczyłam. Może ten jeden:
75 plus dziesięć gatunków smoków, co daje w sumie 84.
To daje 85 ale to nic strasznego, to tylko zwykła pomyłka, zdarza się jak każdemu.
Styl pisania też bez zarzutów.
W skrócie to jest wyszysto ok. Tylk0o zostało mi postawić ocenę... oczywiście że W!
Dom:Gryffindor Ranga: Drugoroczniak Punktów: 88 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 8 Data rejestracji: 01.09.08 Medale: Brak
Ciekawy wywiad. Mam "Quiditch" i "Zwierzęta". Polecam, fajne, świetne są też zapiski Harry'ego i Rona. Długo ich szukałam, w końcu znalazłam. Za pół ceny! To się nazywa szczęście.
Dom:Slytherin Ranga: Sługa Czarnego Pana Punktów: 1185 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 129 Data rejestracji: 14.12.08 Medale: Brak
Rety, mnie by się w życiu nie chciało tego przepisywać (no, chyba że bym się nudziła, jednakże należy to do rzadkości).
"J.K.R.: Bo feniksy mają magiczne właściwości. Poza tym są bardzo piękne. Nigdy jednak nie widziałam feniksa, są bardzo płochliwe. Tak, zdecydowanie chciałabym mieć feniksa." - i to jest jedna z rzeczy, przez które cenię Panią Rowling bardziej. Że mówi o magii, jakby istniała naprawdę. To niesamowite.
Równą godzinę i piętnaście minut? Jednak za te pracochłonne zajęcie należy się Wybitny
Dom:Gryffindor Ranga: Mugol Punktów: 2 Ostrzeżeń: 3 Komentarzy: 47 Data rejestracji: 24.04.09 Medale: Brak
fajnieby było przeczytać te książki...
Nie wiem co bardziej by mi się podobało ale podejrzewam że FZiJJZ.
to z tymi smarkami było dobre
oczywiście daje W
Dom:Ravenclaw Ranga: Właściciel Pamiętnika Punktów: 101 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 16 Data rejestracji: 04.12.09 Medale: Brak
Świetnie, że udostępniłaś ten wywiad. Mam obydwie książki i jestem bardzo zadowolony z ich kupna. Czasami,gdy czytam któryś z tomów Harrego sięgam po którąś z książek i sprawdzam czy informacje się zgadzają. Daje W, ponieważ dużo się napracowałaś.
Dom:Gryffindor Ranga: Czwartoroczniak Punktów: 203 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 49 Data rejestracji: 26.07.10 Medale: Brak
Super! ja też chciałabym mieć feniksa... Na pewno kupię "Quiddich przez wieki" - bo zawsze chciałam ją mieć, chociaż nie wiem, kiedy to zrobię... Może poproszę tatę... Na urodziny? W końcu to tylko 9 sykli i 7 knutów...
Oczywiście W!
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 364 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 27 Data rejestracji: 10.03.12 Medale: Brak
Super art. Podziw za wytrwałość w przepisywaniu. ; ))
Tak... Bardzo bym chciała feniksa! .. Ale kusi mnie też Hipogryf. ; 3
Książeczki mam zamiar kupić już niedługo. : )
Oczywiście ' W ' .
Dom:Gryffindor Ranga: Niewymowny Punktów: 1648 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 103 Data rejestracji: 05.01.11 Medale: Brak
Czytałam te książki, pożyczone od znajomej, i są naprawdę fajne. Zapiski Harry'ego i Rona oraz przedmowa Dumbledora dużo dają, bo dzięki nim książeczki wydają się jeszcze bardziej rzeczywiste.
Chwali się, że Jo i reszta przeznaczyli dochód na cele charytatywne!
Artykłu ciekawy, cieszę się, że chciało ci się przepisywać, dlatego daję W. ;]
Dom:Slytherin Ranga: Goblin Punktów: 29 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 1 Data rejestracji: 29.12.12 Medale: Brak
Przydałaby mi się któraś z tych książek
W sumie kupię obie Ciekawy artykuł , wciągnęłam się
siedzę na lekcji ale nie chce mi się facetki słuchac wolę poczytac coś ciekawszego
Whatever Daję W bo wywiad mi się podobał
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 256094 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 1,385 Data rejestracji: 15.12.12 Medale: Brak
Niestety nie dane mi było nawet pobieżnie przejrzeć którąś z książek...wielki szacunek za cel charytatywny. Jeżeli chodzi o magiczne stworzenia, to jestem chyba jednym z nielicznych, których ulubieńcem jest...Aragog . Podziwiam tego pajęczaka ; przy nim hipogryfy, testrale, czy nawet sam Bazyliszek po prostu się nie umywają
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 401 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 22 Data rejestracji: 21.04.14 Medale: Brak
Fajny, ciekawy wywiad. Dawno tak interesującego nie czytałam. Książeczki oczywiście posiadam, są znakomite. Te bazgrołki Harry'ego i Rona dodają im takiego charakterku. Obie książki gorąco polecam. Jednak bardziej spodobały mi się "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć", gdyż dotyczą, jak nie trudno zgadnąć, zwierzaków. To w tej książce są te bazgroły, które uwielbiam czytać, gdyż są krótkie i zabawne, więc szybko poprawiają humor. Też bym chciała mieć feniksa, choć bardziej zależy mi na jednorożcu. Testrale też są fajne, lecz bym ich nie widziała, co akurat mnie bardzo cieszy.
Rekord OnLine: 5422
Data rekordu:
10 September 2024 23:44
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.