Nowe informacje ujawnione przez J.K. Rowling na portalu Pottermore na temat wszystkich tych elementów magicznego świata, które związane są z Hogwartem.
Zapomniano o Syriuszu Blacku, Albusie Dumbledorze, Remusie Lupinie i nawet o Fredzie Weasleyu - odważnych i silnych czarodziejach, wszystkich, którzy brali udział w zgładzeniu Voldemorta. Dla wielu fanów żadna śmierć nie wywołała większego szlochu, niż zgon pewnego bohatera ostatniej części.
Prawdopodobnie żadna śmierć nie zasmuciła fanów tak bardzo, jak Zgredka, skrzata domowego, który został zabity nożem utkwionym w jego klatce piersiowej, podczas gdy ratował grupę więźniów z Dworu Malfoyów, i którego ostatnimi słowami było: "Zgredek nie ma pana! Zgredek jest wolnym skrzatem!", a potem: "Harry... Potter..."
Wybaczcie, musimy się oddalić na moment [ocieranie łez].
Okazało się, że Rowling czuła nasz ból.
- Przykro mi - powiedziała grupie tysiąca sześciuset uczniów podczas ostatniego wywiadu - Biorę za to odpowiedzialność.
Zgredek od początku pojawienia się w książce miał umrzeć, upierała się pisarka, choć przyznaje, że jego śmierć pełniła bardzo specyficzną rolę w opowiadaniu.
- Przypuszczam, że możecie powiedzieć bardzo przyziemnie, że śmierć Zgredka była potrzebna, gdyż nie mógł on wyjawić Harry'emu, kto go przysłał - wyjaśnia Rowling, nawiązując do brata Dumbledore'a, Aberfortha, o którym Harry dowiedział się znacznie później. - Ale to nie dlatego. Dla mnie śmierć Zgredka uświadomiła Harry'emu, co tak naprawdę robi.
Rzeczywiście, śmierć skrzata nadeszła w decydującym momencie, gdy Harry musiał zdecydować, co zrobić: poszukiwać dalej horkruksów Voldemorta, lub porzucić to zadanie i zając się szukaniem legendarnych Relikwii Śmierci. Śmierć Zgredka zmusiła Harry'ego do wyboru pierwszego zadania - upiera się Rowling.
Zgredek był kimś bardzo wrażliwym i naprawdę całkowicie niewinnym we wszystkim, co dotyczyło magicznego świata - on nie był nawet czarodziejem - mówi Rowling. - To była kolejna bezsensowna śmierć, tak samo bezsensowna jak śmierć Cedrika. Zginęli wyłącznie dlatego, że tam byli. I sądzę, że jest coś szczególnie zimnego w całkowicie niewinnych ofiarach przemocy.
- To obudziło Harry'ego - mówi. Trudno się z tym sprzeczać. Od momentu, gdy Harry pochował skrzata ("Tu leży Zgredek, wolny skrzat domowy") aż do końca książki chłopak jest zaangażowany w prawie niekończącą się akcję, ciągle skoncentrowany na pozbyciu się horkruksów.
Może teraz twórcy filmów się obudzą. Zgredek nie pojawił się w "Harrym Potterze i Zakonie Feniksa". Jego rola w książce jest stosunkowo mała, a nie powiedziano jeszcze ani słowa o tym, czy pojawi się on w "Księciu Półkrwi".
Czy śmierć Zgredka zasmuciła was tak samo, jak nas? Czy może strata innego bohatera uderzyła was bardziej?
Dom:Ravenclaw Ranga: Więzień Azkabanu Punktów: -86 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 16 Data rejestracji: 22.09.08 Medale: Brak
No więc śmierć Zgredka zasmuciła mnie na równi ze śmiercią Lupina i Tonks ze względu na zostawienie małego Teddy'ego... Zgredek był dzielnym, szczególnym skrzatem. Wolnym skrzatem... Myślę, że śmierć tego domowego skrzata wywarła na nas tak ogromnie wrażenie ze względu na miłość i oddanie jakim darzył Harry'ego
Dom:Gryffindor Ranga: Członek Wizengamotu Punktów: 1467 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 31 Data rejestracji: 15.12.08 Medale: Brak
Tak, śmierć Zgredka, była naprawdę bardzo przygnębiająca. Mnie również zasmuciła na równi ze śmiercią Lupina, a i on, jak i Zgredek był jednym z moich ulubionych bohaterów z serii o HP. Nie mniej jednak, sadze, że jego śmierć wywołała u Harry'ego większą determinację w wykonaniu zadania, które powierzył mu Dumbledore.
Dom:Slytherin Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka Punktów: 489 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 95 Data rejestracji: 19.08.09 Medale: Brak
Śmierć Lupina i Tonks jakoś na mnie nie wpłynęła, ale śmierć Zgredka jak najbardziej. Możliwe, że dlatego, że była ona taka nieprzewidziana. Po za tym wstrząsnęła Harry'm i to oddało cały dramatyzm sytuacji. Będzie mi go brakowało. i Mam nadzieję, ze w Insygniach będzie taki sam jak w komnacie Tajemnic.
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 356 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 30 Data rejestracji: 22.07.10 Medale: Brak
Taak. Śmierć Zgredka również mnie przygnębiła. Biedy Zgredek... Ale faktem jest, że zginął jako bohater i to powinno być pociechą. Wiadomo, że śmierć skrzata jakoś obudziła Harry'ego. To dobry powód by być Zgredkowi za to wdzięcznym. Rowling ma rację. Takie jest moje zdanie.
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 401 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 22 Data rejestracji: 21.04.14 Medale: Brak
Śmierć Zgredka zasmuciła mnie najbardziej ze wszystkich zgonów. Była to według mnie najbardziej niewesoła chwila w książce. Płakałam jak jeszcze nigdy nie płakałam z powodu śmierci bohatera jakiejkolwiek książki. Jednak dobrze, że zginął jako bohater i w taki godny sposób ratując przyjaciół. Sczerze już bym wolała, żeby zginęła Wielka Trójca Hogwartu. Ten mały skrzat jest dla mnie wzorem. Niby taki niepozorny, a taki odważny. Oddany do ostatniej sekundy życia. Może uważacie, że był leniwy. Nie chciał pracować itd. Ale ja się nie zgodzę. Po prostu pragnął być wolnym, jak każdy z nas. Był naprawdę kochany. Przynajmniej cieszę się, że nie zginął wpadając pod koła czy coś, bo wtedy chyba bym oszalała ze złości, bo Zgredek był bohaterem, a nie jakimś tak kretem. Może uważacie mnie za wariatkę, ale ja te milusie stworzenie uwielbiam i uważam, że każdy powinien być taki jak on! Niezależny, przyjacielski, szalony, oddany przyjaciołom , troskliwy, mądry( tak, był najmądrzejszą istotą we wszechświecie)... Mogłabym tak wymieniać w nieskończoność.
Podsumowując: Zgredek jest moim bohaterem, który w żadnym wypadku nie zasłużył na śmierć
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 256094 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 1,385 Data rejestracji: 15.12.12 Medale: Brak
Czy śmierć Zgredka zasmuciła was tak samo, jak nas? Czy może strata innego bohatera uderzyła was bardziej?
Powiem szczerze, ale nie...Nie tak bardzo jak np. śmierć Severusa. Oczywiście sama scena jest i może wzruszająca (zarówno w książce jak i filmie), jednak uważam, że śmierć Zgredka jakoś nie odbiega szczególnie od pozostałych zgonów. Sam skrzat był mi obojętny. Nawet trochę mnie irytował podczas II tomu. Szkoda jak każdego pozytywnego bohatera, ale trzeba przyjąć do wiadomości, że śmierć jest w powieściach pani Rowling czymś "powszechnym".
Rekord OnLine: 5422
Data rekordu:
10 September 2024 23:44
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.