Nowe informacje ujawnione przez J.K. Rowling na portalu Pottermore na temat wszystkich tych elementów magicznego świata, które związane są z Hogwartem.
Śledztwo w sprawie włamania do banku Gringotta utknęło w martwym punkcie. Włamanie, które miało miejsce 31 lipca, uważa się za dzieło nieznanych czarnoksiężników lub czarownic.
Personel Gringotta oznajmił dzisiaj, że nic nie zostało zrabowane. Włamano się do pustej krypty, bo nieco wcześniej tego samego dnia została opróżniona przez właściciela.
"Nie możemy jednak powiedzieć, co w niej było, więc przestańcie węszyć, bo źle to się dla was skończy" - powiedział dziś po południu rzecznik goblinów.
Cóż, na pewno się zastanawiacie 'o co chodzi?', 'kim jest Tayandenga?', i te de tam tadam.
Ja jestem tym, kim jestem, czyli po prostu znanym części z Was Elfem (haaaaa, ale auto-reklama, ja Cie kręcę).
Ale nie w tym sęk.
Postaram się teraz odpowiedzieć Wam na pierwsze, bardziej dręczące pytanie.
Nie będzie to żadne wyśmiewanie kogoś - podlega to bardziej pod lekcję, z której wnioski wyciągnąć powinniście wszyscy.
Kilkanaście minut temu padł rekord ostrzeżeń - 115; oraz 114 wręczonych za jednym razem. Osoba, której została wręczona magiczna liczba ostrzeżeń dokonała się wykroczenia aż 114 razy w przeciągu kilkunastu dni tylko dlatego, by wygrać w konkursie i zarobić 'marne'... 100zł.
Co przez to straciła? Nie tylko konto na Hogsmeade, ale zaufanie osób, które tu poznała, a jak wiemy, Hogsmeade to nie tylko strona.
Hogsmeade integruje ze sobą nasze, bliskie sobie pokolenia.
Któż to? Kojarzycie jej z miłych audycji radiowych -&Lily.
Postanowiła ona 'nadużyć' czegoś, co tworzymy wszyscy razem, tylko i wyłącznie dla swojego dobra materialnego.
Lily dopuściła się wysyłania reklam poprzez prywatne wiadomości w celu zyskania osób poleconych dzięki czemu wygrałaby konkurs z nagrodą pieniężną.
Czy myślicie, że to w porządku? Czy uważacie, że nadużywanie czegoś, co tworzymy wszyscy razem, jest w okej?
Tylko po to, by zyskać coś dla siebie...
Doczytajcie ten przekaz do końca, pozwólcie mi skończyć mą myśl.
Otóż co dzień znajduje się ktoś taki, który nas wykorzystuje [reklamuje].
Po co? Po to, aby zareklamować i zyskać własnych użytkowników, na których my ciężko pracujemy.
Nie, nie tylko administratorzy, ale każdy użytkownik, który współtworzy naszą stronę.
Najgorsze jest to, że nie zawsze osoba reklamującą jest ktoś z zewnątrz.
O co w tym wszystkim chodzi? Już mówię.
Nie pomagacie nam w znajdywaniu takich osób! Boicie się, że ktoś nazwie Was kablem, czy frajerem.
Powiem Wam coś - tak możecie uważać, gdy prosi Was o to nauczyciel czy szanowny pan policjant, ale nie 'swój ziomek'.
Jak doszło do tego, że Lily wysłała aż 114 PW i NIKT nie zgłosił reklam?
Heh, zastanówcie się nad tym sami, a tym czasem - ave.
W sumie to nie koniec mojego newsa. Bo zostałem poproszony o wtrącenie swoich pięciu groszy na temat podpisów użytkowników.
Jak wiecie, ostatnio zostały wprowadzone pewne restrykcje, o których informowała Was Lady Snape w swoim newsie.
Informacje tą, możecie również przeczytać na Blogu Redakcyjnym.
Powróćmy teraz do mojej opinii. Odpowiedziałem prosto - w piątek usuwam wszystkie podpisy, jako iż spora część użytkowników posiadająca podpisy na 100000000 linijek nie odwiedza już Hogsmeade.
Dlatego zwracam się z prośbą do Was wszystkich ( aczkolwiek tych, którzy chcą zachować choć część swoich podpisów ):
przekopiujcie swoje obecne podpisy, i po 'czystce' wklejcie z powrotem!
Dziękuje za uwagę, turn off the radio.
Zródło: hogsmeade.pl database
Napisane przez Hogsmeade_pl
dnia 03 August 2008 19:17
Rekord OnLine: 5422 Data rekordu:
10 September 2024 23:44
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.