Dom:Hufflepuff Ranga: Sługa Czarnego Pana Punktów: 1182 Ostrzeżeń: 2 Postów: 401 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Zamieszczajcie tu swoje gnioty, które kiedyś uważaliście za dzieła równe "Panu Tadeuszowi", a siebie za wieszczów narodowych
Tak na zachęte daje swojego gniota + osobiste komentarze^^
Pewnego dnia mamusia pozwoliła Sevciowi wyjść na podwórko(Ekhm, surowa mamusia). Zwykle nie mógł wychodzić w dni tygodnia kończące się na "a" lub "k", ale wmówił mamusi, ze dzisiaj jest "piąteg" i mógł wyjść.(Mamusia surowa, alę tępa^^ Cóż, autorka ma talent do tworzenia ciekawych postaci)
Nie wiedział, co może robić, więc wyjął swoją ukochaną różową nokię (Ukradł ją Dooodzi! Łapta go!)i zadzwonił do swojego kumpla, Voldzia.(I zaczął z nostolagią wspominać czasy, kiedy mówił do niego "Panie"...)
- Misiaczku, co mogę teraz porobić? Mamusia pozwoliła mi wyjść, a ja nie mam pomysłu... CHciałem kupić "Pomysł na...", ale nie chce mi się robić pulpecików...(Zawsze pozostaje ryba po grecku bądź spagetti)
- Kwiatuszku, Sevciu mój... Ja mam plan! Kup ten "Pomysł na... pulpeciki", przyjdź do mnie, założymy te moje prześwitujące szlafroczki, i przyszykujemy mielone...(Autorka właśnie padła, ponieważ dostała nagłego ataku kwikania) Poza tym chciałbym zobaczyć twoja pająkowate nogi (Z Voldemorta mistrz w prawieniu komplementów)tych słodkich różowych kapciuszkach- kretach, co ci kupiłem na gwiazdkę...(Wg. Autorki jest lato, więc dziwne jest, że są razem, a Voldemort jeszcze ich nie widział. Poza tym patrząc na kolor wszystkiego, autorka akurat miała faze na róż...)
- Tomi, ale we dwóch w jednym szlafroczku... (Voldemort w tej chwili powinien rzucić słuchawkę, zamienić się w nietoperza, przylecieć i zabic "Sevcia", ale Autorka na ot nie wpadła)We dwóch... Nie no, słonku, przecież się nie zmieścimy...(Ale pamiętaj! Im więcej, tym weselej!) Hm... Mam pomył!(Ja też mam pomył. Pomyłabym naczynia^^ Nie ma ot, jak używać skrótów myślowych, których poziom stoi dużo wyżej niż inteligencja czytelnika) Pójdę oglądać jakieś hologramowe filmy!
- Bejbe, ale... w jakim świecie ty żyjesz?
- Oglądałem wczoraj film, a tam mieli hologramy- powiedział naburmuszony Snape(Po czym tupnął zgrabną nóżką, rzucił się na chodnik i zaczął zawodzić: Ja nienawidzę tego świaaataa!!!!
- Wiesz, my mamy normalne filmy...
- Ja i tak pójdę do kina!- zbuntował się Sev.(Grunt to bunt!)
Szedł przed siebie, i nagle zobaczył wielkie ogłoszenie, na którym było napisane: Poszukujemy sexownych, słodkich chłopczyków... Przyjdź na ulicę taką i siaką o godzinie 17.09.(Cóż za precyzja!)
Sevcio pobiegł przed siebie.Bożesz ty mój, jaka to droga prosta... On biegnie i biegnie przed siebie - nie wiedziałam, że ma taką kondycje. Moje postacie wymykają mi się spod kontroli!) Za minutę rozpoczyna się casting. A przecież on jest taaaki słodki.(Codziennie powtarzał to sobie przed lustrem, więc to musi być prawda!) VOldi cały czas mu to powtarza.(Voldzio jako lustra Severusa? Bożesz ty mój, Autorka zaraz powie, że tak naprawde są to bliźniaki! A nawet trojaczki, biorąc pod uwagę Harry'ego Pottera! A co, Rowiling wam nie powiedziała, że on jest taaaki stary?)
Gdy biegł, z nóg zsunął mu się jeden z pomarańczowych chodaków Miu-Miu, a on przewrócił się. CUkierkowo różowy lakier w dużego palca u nogi odprysł, a na kolnie pojawił się wielki siniak.(Ojej. Niewiarygodne... Uczcijmy minutą ciszy siniak i odpryśnięty lakier)
"O nie! Tragedia"- pomyślał czarnowłoy przystojniak.
Mimo to biegł przed siebie, bez jednego buta.( A ten znowu przed siebie... Ma zmysł kierunku jak niewidomy gołąb pocztowy)
Chwilę później szedł sobie pewien Harry Potter, poważnie chory na bliźnicę zapalną.Jeśli przeczytałeś to zdanie, o się zarazisz. Ta choroba przychodzi drogą literową)
Gdy zobaczył bucik leżący na chodniku, zastanawiał się, do jakiej ślicznej stópki może on należeć.(Jak to czyjej! Hagrida!
Tymczasem Severus dobiegł do studia.
Ciąg dalszy nastąpi^^
__________________
Boże, jak ja nie znoszę tych, co są jak trzcina na wietrze
Dom:Slytherin Ranga: Zastępca Ministra Punktów: 1745 Ostrzeżeń: 1 Postów: 588 Data rejestracji: 26.08.08 Medale:
- Nie możesz mi nic zrobić! Nie będę więcej przez ciebie cierpiał! W ogóle się ciebie nie boję! Nic, a nic! Może kiedyś miałeś nade mną jakąkolwiek władzę, ale to już przeszłość! Skończyło się! Widzisz oślizgły paskudo?! - krzyczał Severus na całe lochy. - Dlaczego się nie odzywasz? No, dlaczego?! Wyciągaj różdżkę, walcz! Jak to rzapomniałemr1;?! Jesteś w moich lochach i nie masz różdżki?! Ty tchórzu! Nie cierpię zabijać bezbronnych! Przebiegły, zielony... Że jak?! JA muszę skończyć z "Ognistą"?! Jesteś tylko kwiatkiem! Fikusem. Oj, nie! Przecież zastępujesz mi straśnego, pzieraziajonciego Jojda Wojdemojta! Hyp!!! O żesz w mordę!
Myślę, że to wystarczy za komentarz. Mój pierwszy tekst i od razu drabble. No tragedia!
I jeszcze mój blogaskowy tekst:
"Następnego dnia Hermina zawitała do Nory. Niestety nie zastała w niej Billa. Wrócił do swojego mieszkania w centrum Londynu. Porozmawiała z Weasleyami, przyjęła gratulacje i pojechała do siebie. * W co ja mam się ubrać? Ratuuunku!*"
Ratunku! Bo chyba mi odbiło jak to pisałam!
Lipiec
Hermiona weszła do gabinetu, który dzieliła z Billem.
- Czemu tu są znowu takie egipskie ciemności? - zapytała.
- Nie zauważyłem - zaśmiał się i sprostował. - Od jakiś czterech lat mam wyostrzone zmysły. Przecież wiesz. Wilkołak.
- Bill! Nie jesteś prawdziwym wilkołakiem! Nigdy się nie przemienisz. - podeszła do niego i objęła go ramieniem - Wszystko jest w porządku! I będzie!
Popatrzył na nią wzrokiem, który błagał o potwierdzenie tych słów.
- Obiecaj - powiedział.
* Nie mogę tego zrobić. Musiałbym cię oszukać.*
- Obiecuję.
* Co ja robię? To tylko mała Granger'ówna, przyjaciółka Roniastego. Chyba zgłupiałem do reszty. W dodatku się rozpłakałem.*
Hermiona zobaczyła jak Bill ociera pojedynczą łzę. Dałam tylko fragmenty, bo nie chcę Wam psychiki zniszczyć Więcej czegoś takiego nie opublikuję nigdzie.
Nie da się ukryć, że Charli był zdziwiony. Każdy by był. Obraz jaki zobaczył był... Hm... Dość jednoznaczny...
Ujrzał Hermione i swojego brata śpiących razem na jednym siedzeniu. Rudowłosy obejmował dziewczynę, przyciągając ją bliżej siebie. Hermiona obudziła się. Bezwiednie zdjęła głowę Billa ze swojej szyi i zorientowała się w sytuacji. Reszty Wam oszczędzę, bo ja sama nie jestem w stanie wyobrazić sobie, że kiedyś uważałam to coś za świetnego ff.
Edytowane przez Taka jedna dnia 05-11-2008 15:14
Dom:Slytherin Ranga: Niewymowny Punktów: 1667 Ostrzeżeń: 1 Postów: 371 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Ja osobiście uważam całe Dzieciństwo... za gniota. Oraz Dzieje Huncwotów.,Porównując obecną mą twórczość, a poprzednią... Hmm... Wydaje mi się, że się rozwijam^^. I dlatego nie będzie kontynuacji Dzieciństwa... To była wyjątkowo denna parodia.
__________________
Wilson: On każdego roku leczy tysiące ludzi, a ty ilu? Trzydziestu? House: McDonald robi lepsze hamburgery, niż twoja matka, bo robi ich więcej?
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 20057 Ostrzeżeń: 1 Postów: 705 Data rejestracji: 02.08.08 Medale:
Ok. Widząc co się zaczyna dziać w tym temacie wprowadzam małą adnotację. Wszystkie posty (po moim), które nie będą zawierać linków do odpowiednich FF na hogsm., bądź ich fragmentów będą traktowane jako spam.
Dom:Ravenclaw Ranga: Członek Wizengamotu Punktów: 1432 Ostrzeżeń: 1 Postów: 332 Data rejestracji: 14.10.08 Medale:
Tadadadam! Moja Lorrie, pisana z pozoru niedawno, ale w rzeczywistości dzieli je miliony lat nauki normalnego pisania ; ]
Peeps, która chciała być miła, nazwała to "masło maślane" ;D Ale ona chciała być miła. xd
Ma-sa-kra. ; D
__________________
Suhak Nieczysty Absolutnie
zaraz dżemkę sobie utnie
i będzie kląskać z supermocą
jak to inne suhaki mogą i chcą.
- Medżik Dżemik, 15 III 2009 godzina 154:28
Hm, jakby ktoś był zainteresowany nowym forum dla początkujących pisarzy lub poetów, to zapraszam na PW. Może Mirriel to to nie jest, ale napewno coś dobrego z tego wyjdzie ;P Także - pisarze, do piór (klawiatur)! I po adresik na PW.
Dom:Hufflepuff Ranga: Dziedzic Hufflepuff Punktów: 6158 Ostrzeżeń: 2 Postów: 1,068 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Łiii... jak ja to kocham. ;F
Nie opublikuje niczego swojego, ponieważ zniszczyło to kiedyś moją psychikę i wyrzuciłam wszystko co tylko było. A było to żałosne ;F
Mogę tylko powiedzieć, że kiedyś robiłam takie błędy jak:
"[...]Hermiona siknęła głową[...]" itp.
Ale nie wyrobię z tekstu: Jeniffer miała szesnaście lat i zeszła na śniadanie." Kiedyś to było tu w jednym z FF. Myślałam, że się posikam. ^^
Coś co ostatnio wpadło mi w oko:
" - Puk, puk - Harry zapukał do drzwi."
Wątpię, żeby Harry wydawał dźwięki w stylu "puk, puk."
Wystarczyło napisać, że Harry zapukał do drzwi. "
Więcej grzechów nie pamiętam, ale jestem pewna, ze żałuję. Przykro mi, ale moje "najtragiczniejsze z tragicznych tragedii" zostały wywalone przeze mnie do kosza, a jak wiadomo kosz czasem się opróżnia.
Edytowane przez Peepsyble dnia 06-11-2009 11:12
Przeskocz do forum:
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska
RIGHT
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.
Drogi Użytkowniku, w ramach naszej strony stosowane są pliki cookies. Ich celem jest świadczenie usług na najwyższym poziomie, w tym również dostosowanych do Twoich indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki dotyczących cookies oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu. W każdej chwili możesz dokonać zmiany ustawień przeglądarki dotyczących cookies - więcej informacji na ten temat znajdziesz w polityce prywatności.