Hogsmeade.pl na Facebook
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska
Strona GłównaNowościArtykułyForumChatGaleriaFAQDownloadCytatyLinkiSzukaj
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło!
Shoutbox
Musisz się zalogować, aby móc dodać wiadomość.

~Grande Rodent F 11-03-2024 02:09

Na razie oscary zgodnie z przewidywaniami.
~Grande Rodent F 10-03-2024 22:48

Dzisiaj Oscary będą oglądane...
~Anna Potter F 23-02-2024 01:49

Witajcie.
~raven F 12-02-2024 19:06

Kotecek
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:46

Papa
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:45

myślałam, ze zniknęła na amen
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:45

o, strona jednak ożyła
^N F 29-01-2024 17:11

Uszanowanko
~HariPotaPragneCie F 25-11-2023 14:51

Wiedźma
~Miona F 23-11-2023 00:28

Czarodziej Czarodziej Czarodziej
#Ginny Evans F 22-11-2023 22:07

Duch Duch Duch
~raven F 21-11-2023 20:22

~Miona F 25-10-2023 14:12

hej Uśmiech
#Ginny Evans F 19-10-2023 21:32

Sowa
~TheWarsaw1920 F 24-08-2023 23:06

Duch Duch Duch
~raven F 20-08-2023 23:01

Doszly mnie sluchy, ze sa czarodzieje, ktorzy chcieliby sie wprowadzic do Hogsmeade, a magiczne bariery to uniemozliwiaja. W takiej sytuacji prosze o maila na adres widoczny w moim profilu Uśmiech
^N F 11-08-2023 19:19

Słoneczko
~HariPotaPragneCie F 12-07-2023 20:52

Sowa
#Ginny Evans F 11-06-2023 20:41

hejka hogs! Słoneczko
~Anna Potter F 15-05-2023 03:24

i gościnny naród o czym często nie zdajemy sobie sprawy mówiąc o sobie jak najgorsze rzeczy.

Aktualnie online
Hogsmeade wita:
orehu
jako najnowszego użytkownika!

» Administratorów: 8
» Specjalnych: 61
» Zarejestrowanych: 77,002
» Zbanowanych: 1,625
» Gości online: 321
» Użytkowników online: 0

Brak użytkowników online

» Rekord OnLine: 3086
» Data rekordu:
25 June 2012 15:59
Zobacz temat
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Forum
» Hyde Park
»» Na luźno
»»» Gwara regionalna
Drukuj temat · Gwara regionalna
~Fiore F
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 21-11-2008 15:58
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Sługa Czarnego Pana
Punktów: 1185
Ostrzeżeń: 0
Postów: 210
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak

Wiecie co to jest migawka*? A może spotkaliście się ze słowami takimi jak krańcówka**, angielka*** czy kanar****? Kojarzycie zwrot "stać za mięsem, bułkami" (czyli stać w kolejce w sklepie po coś)? To określenia (podobno) typowe dla łodzian.
Chciałabym zapytać was, czy w miejscu waszego zamieszkania również używa się słownictwa niespotykanego w innych częściach Polski? Może są takie, które uważacie za obciachowe lub zabawne? Spotkaliście poza swoim regionem ze słowami dla was niezrozumiałymi lub dziwnymi?
Ja w rejonie kujawsko-pomorskim, gdzie mam rodzinę, często słyszałam "jo" (co znaczy "tak" ) lub zamiast "wujo", "wuj", "wujek" spotkałam się z kompletnie nieużywanym w u mnie "wuja" (w każdym chyba przypadku deklinacji).
Kilkakrotnie zauważyłam tutaj, na Hogs, sformułowań typu "wyjść na pole", co u mnie znaczy tyle, co "wyjść na dwór" (ewentualnie podwórko).
A jak jest u was?
______
* bilet okresowy MPK, np. na miesiąc
** pętla tramwajowa czy autobusowa
***bułka paryska
****kontroler biletów w MPK
Edytowane przez Fiore dnia 21-11-2008 16:20
Wyślij prywatną wiadomość
~zakochana04 F
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 21-11-2008 16:03
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Animag Lew
Punktów: 556
Ostrzeżeń: 0
Postów: 268
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak

Ja pochodzę i mieszkam w łodzi i takie słowa to dla mnie chleb powszedni, ale na wakacje jeżdżę w góry i tam dzięki mojej rodzinie poznaje ich sposób mówienia. Jak już powiedziałaś "na pole" zamiast "na dwór", albo np. słowo "dojęty"...znając życie większość z Was takiego słowa znać nie będzie...
__________________
"Dzieciństwo nie trwa od urodzenia do określonego wieku, ani w jakimś ustalonym czasie.
Dziecko staje się dorosłym i odkłada na bok dziecięce sprawy.
Dzieciństwo jest królestwem, w którym nikt nie umiera."

Edna St. Vincent Millay


"Home is behind
The world ahead
And there are many paths to tread
Through shadow
To the edge of night
Until the stars are all alight
Mist and shadow
Cloud and shade
All shall fade
All shall...
Fade"
www.inna-hermiona.xt.pl Wyślij prywatną wiadomość
~mistake F
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 21-11-2008 16:16
Użytkownik

Awatar

Dom: Hufflepuff
Ranga: Książe Półkrwi
Punktów: 2208
Ostrzeżeń: 2
Postów: 999
Data rejestracji: 13.09.08
Medale:
Brak

oOOO! Zakochana, mieszkasz w Łodzi? Ja też Tooth Takie słowa słyszę na co dzień... a nawiasem mówiąc to mnie kanar ostatnio złapał....Ale wracajac do tematu...gdy ostatnio pojechałam do kolonie drugą grupą były dzieci z Krakowa . Gdy usłyszałam pewną dziewczynkę ( miała ok. 10 lat ) krzyczącą " Kobitki, chodźcie na pole " to do końca wakacji nie mogłam się opanować i cały czas ryczałam ze śmiechu gdy ją widziałam. Kiedyś, dawno temu spotkała mnie także dość dziwna sytuacja na Kaszubach. Kaszubi zamiast " tak " mówią " jo ". Gdy mijałam ludzi na ulicy, którzy cały czas powtarzali " jo " to śmiać mi się chciało.

A jak jest u was?

* bilet okresowy MPK, np. na miesiąc
** pętla tramwajowa czy autobusowa
***bułka paryska
****kontroler biletów w MPK


* migawka ( nawet mam )
** krańcówka
*** angielka
**** kanar
Wyślij prywatną wiadomość
~Taka jedna F
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 21-11-2008 16:18
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Zastępca Ministra
Punktów: 1745
Ostrzeżeń: 1
Postów: 588
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Medal

Oj, są takie które strasznie mnie denerwują, np. "na skuśkę" - na skos, "spaźniać" - spóźniać, " ja wam nie kazuję" - ja wam nie karzę. strasznie drażni mnie coś takiego u młodych ludzi, bo u starszych już się przyzwyczaiłam. Kiedy rozmawiam z kolegą a ten powie "ino" to mnie coś trafia. Poprostu nie lubię.
Wyślij prywatną wiadomość
~Yennefer F
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 21-11-2008 16:29
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu
Punktów: 1801
Ostrzeżeń: 3
Postów: 503
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak

Ja mieszkam w okolicach Krakowa i nie słyszałam tych zwrotów. Jedynie "wyjść na pole" słyszę bardzo często i sama tego używam. Teraz jakoś nie mogę sobie przypomnieć innych sformułowań, ale jak sobie przypomnę to napiszę Uśmiech
__________________
i38.tinypic.com/adj1tv.jpg
Wyślij prywatną wiadomość
~Cameron F
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 21-11-2008 16:45
Użytkownik

Awatar

Dom: Hufflepuff
Ranga: Sześcioroczniak
Punktów: 589
Ostrzeżeń: 0
Postów: 117
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak

Najlepsze jest jak dla mnie to, że koledzy z klasy non stop mówią "Co ja żem..." albo "Co jo żech...". No i jeszcze koleżanka często tam gdzie ma być literka 'e' na końcu wyrazu mówi literkę 'a'. Na przykład "trocha". Mówienie często słów "no weeeejś" też jest popularne. Tyle że ja nie mówię wejś tylko weź. I nie wiem czy u was się mówi zamiast kapeć "lać". Bo kiedyś tak powiedziałam przy jednej osobie i nie wiedziała o co chodzi, to chyba C.L. była. I jeszcze w takiej jednej wsi gdzie mieszka moja ciocia zamiast skarpetka lub kapeć mówią "charpetka". Pierwszy raz tak ciocia do mnie powiedziała nie wiedziałam co do mnie mówi. Zresztą tam mają wiele dziwnych wyrażeń.
__________________
s6.zapodaj.net/images/37523503.jpg
Wyślij prywatną wiadomość
!Milka F
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 21-11-2008 17:08
VIP

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Wybraniec
Punktów: 9487
Ostrzeżeń: 0
Postów: 1,562
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak

Hihihi, gwary są śmieszne. ^.^
Sama mieszkam w obszarze gwary białostockiej, której charakterystyczne cechy to:
*tzw. 'śledzikowanie' czy 'śpiewność'. W sumie nie jestem pewna na czym to polega, ale podobno po tym można nas rozpoznać w kraju xD
*nadużywanie słówka 'weź' [np. weź przynieś mi zeszyt, weź to zostaw]
*zanik celownika i powstanie formy dla + biernik [np. dam Karolinie -> dam dla Karoliny]
*u starszych ludzi - zmieszanie języka polskiego i rosyjskiego [moi dziadkowie gdy rozmawiają takim dialektem, rozumiem mniej wiecej 3/4 ich gadania Tooth], przez co wiele słów z rosyjskiego funkcjonują u nas jako zwykle codzienne słowa, np. sobaka - pies
*takie słowa i zwroty niezasłyszane nigdzie indziej, np.
~gumno - podwórko,
~jucha - krew [jednak to odnosi się bardziej do krwi zwierzęcej, a nie ludzkiej],
~odziewać się - ubierać się,
~gnić - śmiać się,
~jełop - głupek,
~fluk - inaczej smark xD
~kartofle - ziemniaki \m/

Wiecie co to jest migawka? A może spotkaliście się ze słowami takimi jak (...) kanar?

Te pogrubione znam od mojego nauczyciela geografii, który studiował w Łodzi, a kanara to chyba każdy kojarzy ;D
__________________
W życia wędrówce, na połowie czasu,
Straciwszy z oczu szlak nieomylnej drogi,
W głębi ciemnego znalazłem się lasu.

Edytowane przez Milka dnia 21-11-2008 21:18
Wyślij prywatną wiadomość
!Fantazja F
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 21-11-2008 19:30
VIP

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Wybraniec
Punktów: 9813
Ostrzeżeń: 0
Postów: 806
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Medal

Mwah, gwarę to ja mam na co dzień. Tak w zasadzie, to językiem polskim posługuję się tylko na lekcjach, a gdziekolwiek indziej - tylko góralski. Szczerze powiedziawszy, po polsku mówić nienawidzę. Polski mówiony to w moim wypadku horror i komedia w jednym. Zacinam się, myli mi się wszystko... A idź tam z takim mówieniem. Jak raz byłam na obozie językowym, to już po paru dniach stwierdziłam, że to sensu większego nie ma - gadałam po swojemu. Co prawda, nie wszyscy wszystko rozumieli, ale co tam. Grunt, że wszyscy mnie kojarzyli. Tooth

Co jest fajnego w mojej gwarze... Hmm, wszystko. Po prostu lubię swój język. Zawsze czułam się w pierwszej kolejności Góralką, a dopiero później Polką. Tak jakoś. Często, nawet pisząc, mimowolnie zaciągam po góralsku. To znaczy, pisząc z Polakiem, bo ze swoimi już się tam nie przejmuję i piszę po swojemu.

Najciekawiej, to zawsze jest ze słówkiem 'hej', które w gwarze góralskiej oznacza nie mniej, nie więcej, tylko 'tak'. Była już raz taka dość śmieszna sytuacja z nową nauczycielką. Biedna, przez dwa tygodnie nie mogła zrozumieć, o co nam chodzi z tym 'witaniem się', aż w końcu ktoś łaskawie ją uświadomił. ;P

A, i żeby nie było, z góralskim nie jest tak, jak myśli większość panów* - że 'posepleniem, posepleniem i bede góral, hej!'. Notabene, zawsze mnie to bawi, jak ceper** wytrwale próbuje godać. ^^

Co poniektóre słówka:
chałpa - dom
grula - ziemniak
sakramencko - niezwykle, niesamowicie
dziywka - dziewczyna (jak najbardziej porządna! ;d)
hereśt - areszt, więzienie
syćka - wszyscy
duje - wieje (w sensie, że wiatr)
śwarno - ładna
bośkać - całować
A więcej mi się wymieniać nie chce. ;P

Poza tym wszystkim uwielbiam wręcz muzykę góralską. A śmiejcie się! Kocham 'Baciarów', kocham 'Gronicki', kocham 'Kapelę Górole' i kocham 'Bajerantów'. I nic na to nie poradzę. A ludzie, to mi mówią, że mam świra. Pff, to, że leci to u mnie praktycznie non stop, nie znaczy jeszcze, że mam świra. Chyba... :<
_______

*pany - nie-górale, forma bardzo uprzejma
**cepry - nie-górale, w zależności od kontekstu - forma potoczna lub pogardliwa ;P
_______

Taka jedna napisał/a:
strasznie drażni mnie coś takiego u młodych ludzi, bo u starszych już się przyzwyczaiłam. Kiedy rozmawiam z kolegą a ten powie "ino" to mnie coś trafia. Poprostu nie lubię.

A to by Cie przy mnie chyba nojjaśniyjsy ślag szczelył. Tooth
Edytowane przez Fantazja dnia 21-11-2008 19:43
http://www.taern.pl/user/LadyVolakis/ Wyślij prywatną wiadomość
~Upiorzyca F
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 21-11-2008 19:42
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Sługa Czarnego Pana
Punktów: 1105
Ostrzeżeń: 1
Postów: 207
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak

Ja mieszkam na Mazowszu i to do tego niedaleko Warszawy, ale gdzie jak gdzie ale w Warszawie to się żadnej gwary raczej nie używa, przynajmniej ja o takiej nie wiem.
__________________
Twórczość bywa rekompensatą, choć czasem bardzo utajoną, z bardzo skrywanych braków i utrat płynącą jak z podziemnego źródła.

Maria Dąbrowska
Wyślij prywatną wiadomość
!Dominika F
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 21-11-2008 19:51
VIP

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie
Punktów: 2702
Ostrzeżeń: 0
Postów: 298
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak

Szczerze to ja nie mam zielonego pojęcia czy jakieś słowa, których używam należą do gwary, czy też nie. Czasami 'zaciągam' po wiejsku, np. zamiast 'ja' mówię 'jo', ale bywa to rzadkością i tylko i wyłącznie w domu tak mówię, przy mojej babci, która notorycznie mówi 'po wiejsku'.
Natomiast to, czego używam specjalnie to zamiana polskich liter 'ą, ę, ż' na 'on, en, sz'. Czyli zamiast 'książka' mówię 'ksionszka', zamiast 'mąka' to 'monka'. Strasznie fajnie to brzmi i zawsze się wszyscy z tego śmieją xD
__________________
Bo w ogrodzie rośnie pnącze
w dzikim winie świat się plącze,
bo w ogrodzie dzikie wino
kto je tutaj siał dziewczyno.
Wyślij prywatną wiadomość
!Ariana F
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 21-11-2008 20:35
VIP

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Mistrz Zaklęć
Punktów: 2809
Ostrzeżeń: 0
Postów: 520
Data rejestracji: 09.08.08
Medale:
Brak

Dziwi was iść na pole? To normalny zwrot na południu Polski (nasza polonistka mówiła nam kiedyś, że ludzie mieszkający na południe od Krakowa mówią pole a na północ dwór), chociaż brzydko brzmi (żeby było jasne - nie używamy na polskim formy iść na pole).
U nas takich słów jest bardzo dużo, ale ja ich nie przytoczę, bo dla mnie są one tak normalne, że nawet nie zwracam na nie uwagi. Pamiętam tylko, że jedna moja koleżanka nie rozumiała słów cudzić (ciągnąć np. za włosy) albo targać (np. potargać spodnie, czyli zrobić sobie w nich dziurę). Generalnie staram się tego nie używać, bo sami widzicie, jak to brzmi, poza tym i tak nikt nie skuma o czym mówię. Tu gdzie ja mieszkam jeszcze nie jest tak źle, ale tak 20 km dalej na południe to jest ciekawie. Zrozumieć prawdziwego górala to jest dopiero coś. A jeszcze większy matriks to jest na Śląsku. Pamiętam, jak słuchałam kiedyś rozmowy dwóch Ślązaków. Pamiętam też, że poza słowem tanksztela (zapis fonetyczny, nie wiem jak się to pisze) czyli stacja benzynowa nie zrozumiałam prawie nic (tanksztele to skojarzyłam z niemieckiego). A połączenie gwary góralskiej ze śląskimi akcentami to już w ogóle... Poza tym u nas raczej nikomu nie chce się wymawiać liter ogonkami (byndziemy, sie),"ó" i "a"często są zamieniane w "o" (np. gorol zamiast góral), wymienia się ch na k (np. kciałem zamiast chciałem). I podobno u nas się bardzo szybko mówi (tak przynajmniej mówią osoby spoza tych obszarów). I coś tam na pewno jeszcze, ale nie pamiętam co. Ale generalnie to tylko starsi ludzie tak mówią, pozostałych można bez trudu zrozumieć, bo to wszystko już raczej zanika (ja raczej się pilnuję by tak nie mówić).

A kanara to akurat znam. Odziewać się też, bo używają to ludzie starsi, ale sobaka i lać mnie rozwaliły.

~~

No, a co do "targać" - u nas potargać to nie spodnie, ale włosy można - rozczochrać ;d


A to to też jest, ale w takim prostym, banalnym, nieformalnym języku niektórzy używają u nas tego zamiast "rozerwać". ;p
Edytowane przez Ariana dnia 08-06-2009 10:34
Wyślij prywatną wiadomość
~Malaga F
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 21-11-2008 20:54
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Członek Wizengamotu
Punktów: 1432
Ostrzeżeń: 1
Postów: 332
Data rejestracji: 14.10.08
Medale:
Medal

Mnie strasznie denerwuje, jak Warszawiacy mówią np. "bendom". Teoretycznie jest to poprawne, ale w moim regionie (lubelskiem) jest to uznawane za... wiejskie. Jak powiesz "som" to cię wyśmieją ;d

mnie jeszcze zdziwiło, że np. Wrocławianie nie znają słowa miednica w sensie - "miska na wodę". Jak powiedziałam "to ja naleję wody w miednicę" zaczęli się ze mnie śmiać, bo nie wiedzieli, że "miednica" to nie tylko część ciała ;d

No, a co do "targać" - u nas potargać to nie spodnie, ale włosy można - rozczochrać ;d
__________________
Suhak Nieczysty Absolutnie
zaraz dżemkę sobie utnie
i będzie kląskać z supermocą
jak to inne suhaki mogą i chcą.


- Medżik Dżemik, 15 III 2009 godzina 15Kotecek4:28


Hm, jakby ktoś był zainteresowany nowym forum dla początkujących pisarzy lub poetów, to zapraszam na PW. Może Mirriel to to nie jest, ale napewno coś dobrego z tego wyjdzie ;P Także - pisarze, do piór (klawiatur)! I po adresik na PW.
Wyślij prywatną wiadomość
~Cherry F
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 21-11-2008 20:55
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Sługa Czarnego Pana
Punktów: 1153
Ostrzeżeń: 2
Postów: 241
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak

Ja mieszkam na pomorzu, więc teoretycznie jestem Kaszubką. x D
Czasem zamiast ,,tak'' powiem ,,jo'', ale chyba nic więcej. Moja babcia za to używa wielu słów typowych dla tego regionu, a ja zawsze się z tego śmieję. ^^ Kilka przykładów:

szada- rozczochrana
białka- kobieta
cikutka-czkawka
mycka-czapka
rumzak-plecak

więcej nie pamiętam, może potem coś dopiszę. ; d
__________________
There is something
I see in you
It might kill me
I want it to be true
<3
Wyślij prywatną wiadomość
!Delirantka F
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 21-11-2008 21:11
VIP

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Mistrz Eliksirów
Punktów: 2914
Ostrzeżeń: 0
Postów: 439
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak

Niestety, muszę przyznać, że mimo, iż staram się mówić czystą polszczyzną, czasem jakieś se wskoczy mi w słówka. Ale to jest u nas powszechne (południowy wschód Polski) - nawet miastowi tak mówią, przynajmniej u mnie. Moja babcia i dziadek rozmawiali gwarą od zawsze. Dlatego takie słówka, jak gnać, hen, sumętasz, hareśt, dziwocha, inkszy, godać, jo są mi dobrze znane, acz staram się ich nie używać. Oraz inne zwiejszczenia poszczególnych wyrazów - poszli -> pośly, byli -> byly itd. Oraz oczywiście, wspomniane już wcześniej w paru postach, pójście na pole.
Jako, że pół rodziny posiadam na Śląsku, trochę liznęłam też gwary śląskiej. Galołty, kabza, kaj, tera, zołwisny, fest, brejle, gołdać. Mały szok przeżyłam dobrych kilka lat temu (na wakacjach na Śląsku), kiedy ciotka kazała mi ubrać zoki na szwaje. Kuzyni pośmiali się dobre dziesięć minut z mojej miny, zanim wyjaśnili mi znaczenie tych słów.
Trochę rodziny posiadam też na Wielkopolsce. Jedyne, co zauważyłam w ich mowie, to dziwne akcentowanie czasowników. Np. słowo poszliśmy - ja akcentuję ostatnią sylabę, a wujek środkową. Wychodzi coś w stylu poSZLIŚmy. Zwłaszcza to wyraźne SZ mi wpada w ucho. Plus pyry, zamiast ziemniaków i jakieś inne drobne zmiany.
Cóż, co region, to obyczaj. Moim zdaniem, szkoda byłoby jednak, gdyby gwary kiedyś zanikły, pomimo, że czasami Polakowi z Polakiem porozumieć się jest ciężej.
__________________
d'oh

Δ = b² - 4ac
Wyślij prywatną wiadomość
~Aranoisiv F
#15 Drukuj posta
Dodany dnia 21-11-2008 21:43
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Opiekun Ravenclawu
Punktów: 3393
Ostrzeżeń: 0
Postów: 819
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Medal

Ja wcale nie śmieję się, gdy ktoś mówi gwarą. Szanuję to, ba, nawet cenię. Kultywowanie tradycji, zachowanie choć odrobiny zwyczajów w pędzącym świecie jest cool xD.
Mój tato pochodzi ze Śląska, więc trochę znam słówek. Pamiętałam nawet dowcip w gwarze.
Delirantka: Dzięki, ale i tak sobie nie mogę przypomnieć Uśmiech Muszę zapytać taty.
__________________
Allons-y!

Edytowane przez Aranoisiv dnia 21-11-2008 22:45
Wyślij prywatną wiadomość
!Delirantka F
#16 Drukuj posta
Dodany dnia 21-11-2008 22:07
VIP

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Mistrz Eliksirów
Punktów: 2914
Ostrzeżeń: 0
Postów: 439
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak

Czy ktoś wie, jak jest ręka, twarz (głowa) i poręcz (od schodów)?

Eee, twarz to chyba coś na sz... sznupak? Sznupok? Ja przynajmniej coś takiego pamiętam. Ręka, to nie mam zielonego pojęcia. Ale poręcz to bodajże gelynder - nie wiem, czy dobrze zapisałam. Bo pamiętam coś takiego, a czy o to Ci chodzi (i czy mnie nie zawodzi pamięć), to już nie wiem. ;>
__________________
d'oh

Δ = b² - 4ac

Edytowane przez Delirantka dnia 21-11-2008 22:08
Wyślij prywatną wiadomość
~Cee F
#17 Drukuj posta
Dodany dnia 22-11-2008 11:27
Użytkownik

Awatar

Dom: Hufflepuff
Ranga: Dziedzic Hufflepuff
Punktów: 6020
Ostrzeżeń: 0
Postów: 635
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak

U mnie nikt nie mówi gwarą mazurską (mieszkam na Mazurach), bo nikt z osób starszych stąd nie pochodzi. Babcia i dziadek od strony taty wiecznie mówili po ukraińsku, drugi dziadek pochodził z kresów, a jedna babcia z Płocka, więc nie mam takiej styczności z gwarą.
Chodziłam jednak na zajęcia ze śpiewu ludowego. Śpiewaliśmy tam piosenki w języku typowym dla gwary mazurskiej. I było to normalne, że używaliśmy takich słów, jak: berklejdy-muzykanci, pępek-ostatnia garść zboża rosnąca na polu, robactwo-ptactwo domowe, skorzęki-buty, szistko-wszystko, lo-tylko, nenso-mięso. Momentami niektóre zwroty mnie śmieszyły, bo znaczyły zupełnie coś innego w języku narodowym, a zupełnie coś innego w gwarze mazurskiej. ;D
Wyślij prywatną wiadomość
~Vampirzyca F
#18 Drukuj posta
Dodany dnia 22-11-2008 13:45
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Niewymowny
Punktów: 1667
Ostrzeżeń: 1
Postów: 371
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak

Hmm... Ja mieszkam w Legnicy, ale ślązackiej gwary nie dane mi było słyszeć.

Moja babcia pochodzi z okolic Lwowa i często słyszę od niej jakieś stare, archaiczne wręcz, zwroty. Np. wten czas ( w tym czasie, obecnie). Lekko mnie to irytuje, ale cóż...

U mnie w szkole czasem mówią: jakem fajny i przystojny, żem tam stał i żem widział, itd. Tak dla wygłupów, a czasami brzmi to naprawdę zabawnie, zależnie od sytuacji.

__________________
Wilson: On każdego roku leczy tysiące ludzi, a ty ilu? Trzydziestu?
House: McDonald robi lepsze hamburgery, niż twoja matka, bo robi ich więcej?
http://aaaaniaaa.powiedz.to/ Wyślij prywatną wiadomość
~Aquofila F
#19 Drukuj posta
Dodany dnia 28-11-2008 21:13
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Gajowy Hogwartu
Punktów: 955
Ostrzeżeń: 0
Postów: 67
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak

Mnie denerwuje strasznie okropnie i niemiłosiernie kiedy ktoś mówi "jo" zamiast "tak" mieszkam w kuj-pom. Gwara uczniowska zmienia się z dnia na dzień więc o niej nie mówię, ale to jo podobnie powstało od niemieckiego słowa tak - nie zagłębiam się dalej bo do psychiatryka mnie wyślecie. Sama od czasu do czasu użyje takowego zwrotu, ale to tylko jeżeli jestem sfrustrowana, zdenerwowana bądź podekscytowana. "Koleżanki" denerwują się kiedy je poprawiam. I dobrze - trzeba się uczyć polskiego.
__________________
It wasn't hurt me!
nightmare.wjo.pl Wyślij prywatną wiadomość
!Lady Shadow F
#20 Drukuj posta
Dodany dnia 28-11-2008 21:46
VIP

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Opiekun Slytherinu
Punktów: 3615
Ostrzeżeń: 0
Postów: 630
Data rejestracji: 27.08.08
Medale:
Brak

O.o szczerze mówiąc to ja nie mam pojęcia czy ja mówię jakoś kolwiek gwarą... nie nie wydaje mi się... O.o a może jednak. Ja jestem ze wschodu (woj. Lubelskie) i kiedyś będąc z kumpelami we Wrocławiu i Katowicach to się ze mnie śmiali, że śmiesznie zaciągam ja wyrazy...
Cała moja rodzina jest ze wschodu więc rozmawiając z nimi to nie czuję się jako takiej gwary ale co śmiesznego to jest jak mówią, moi pradziadkowie, babcia to ze Lwowa to mają gwarę tą starą O.o
gnać,hen, sumętasz, hareśt, dziwocha, inkszy, godać, jo
używają podobnych zwrotów jak to wymieniła Delirantka wcześniej.
O.o i tez czasem lubię się pośmiać z mojej kumpelki co fajnie wymawia odmiany czasowników: mówi czasem: Choć pójdziem, choć napiszem, obejrzym i tak dalej ^^
__________________
"Never put off until tomorrow what you can do the day after tomorrow."
Wyślij prywatną wiadomość
Przeskocz do forum:
RIGHT