Dom:Slytherin Ranga: Pracownik Ministerstwa Punktów: 1273 Ostrzeżeń: 0 Postów: 350 Data rejestracji: 14.12.11 Medale: Brak
Na wstępie : Pomysł wpadł mi całkiem przypadkowo. Nudziło mi sie, a wena na "Więzy krwi" mi sie zablokowała. I zaczęłam pisać takie coś. Nie wiem, czy wyszło, ale SAMPIA uważa, że jest ok. Ufam jej Także... Czekam na opinie...
Wybiegła z domu. Była już noc, a niebo przykrywały ciemne chmury; padało. Ale ona biegła, nie zważała na deszcz, który zacinał jej w twarz. Uczucie, jakie w niej przeważało, było złością. Złością na wszystkich, których kochała. Rodzina, przyjaciele stanowczo naciskają, by dała sobie spokój, zapomniała. Ale o pierwszej miłości nie da się zapomnieć... Próbowała, ale to nic nie dawało. Przed oczami wciąż miała twarz. Jego twarz. Gdy byli sami, innym chłopakiem niż gdy był ze swoimi przyjaciółmi. Ale potrafił stawać w jej obronie i to właśnie ją w nim urzekło. W pierwszych minutach zauroczenia myślała tylko, że to chwilowe, że to przejdzie. Ale nie przechodziło, a wręcz w niej wzrastało. Potem były spacery o zachodzie słońca i wspólne kolacje; tak poznawała go na nowo.
Wreszcie przestała biec i usiadła pod jakimś drzewem. Potrzebowała odpoczynku, bo nie codziennie przebiegała takie maratony. Spojrzała w niebo, a po jej policzku mimowolnie spłynęła łza. Szybko jednak ją otarła, bo coś sobie obiecała; będzie silna. W końcu wstała i otrzepała ziemię ze swoich spodni. Chwilę potem ruszyła drogą, którą tak dobrze znała na pamięć. Drzewa, które rosły po obu stronach ścieżki smutno szeleściły, a droga, którą szła, była mocno wydeptana; to tutaj często chodzili na spacery. Tutaj także on wyznał jej miłość. Pamięta, jakby to było wczoraj... Wysłał jej sowę z wiadomością; chciał się spotkać. Podobno miał jej coś ważnego do powiedzenia. Gdy przyszła na umówione miejsce, on już tam był; wyglądał na zdenerwowanego, a w ręce trzymał jej ulubioną, herbacianą różę. Uśmiechnęła się na samą myśl o tym, jak wtedy się jąkał i plątał wyrazy...
Dochodząc do wielkiego dworu, jej serce szybciej zabiło... Nie widziała się z nim od dwóch miesięcy, ale co jakiś czas wysyłali do siebie sowy. Jednak ta rozmowa nie była "na sowę" i postanowiła, że powinna o tym z nim porozmawiać osobiście. Otworzyła wielką furtkę i przeszła przez ogród, udając się do drzwi wejściowych domu. Zastukała dwa razy i czekała, aż ktoś jej otworzy. Po niespełna pięciu sekundach drzwi się otworzyły, a stanęła w nich jasnowłosa, wysoka kobieta.
- Dobry wieczór... - zaczęła niepewnie dziewczyna. - Jest Draco?
Narcyza niechętnie wpuściła Hermionę Granger do swojego domu, a dziewczyna szybko to wyczuła. Taaaak. Po części rozumie państwa Malfoyów... Gdyby była na ich miejscu, także zabroniłaby swojemu synowi zadawania się ze szlamą...
Pani Malfoy zaprowadziła Hermionę do pokoju Dracona. Cisza, jaka temu towarzyszyła, wyprowadzała Gryfonkę z równowagi. Gdy Narcyza zamknęła za sobą drzwi, dziewczyna poczuła ulgę.
- Dobry wieczór, Draco... - Hermiona zwróciła się do chłopaka stojącego przy kominku. Ślizgon tylko spojrzał na nią i uśmiechnął się. - Muszę z tobą porozmawiać.
- Ja z tobą też... - uciął krótko, siadając na fotelu, który stał przy kominku. - Usiądź, proszę - zwrócił się do Hermiony, wskazując na fotel, który stał naprzeciw niego.
Dziewczyna w milczeniu ruszyła ku fotelowi i bezszelestnie na niego usiadła. Swój wzrok jednak utkwiła w podłodze. Jak może spojrzeć mu w oczy, mówiąc mu gorzką prawdę?
- To może ja zacznę... - zaczął chłopak, gdy narastała nie długa, lecz krępująca cisza. - Długo o tym wszystkim myślałem... To było trudne, bo wiem kim jesteś, kim ja jestem... Ale to bez znaczenia, bo... - urwał, bo zauważył, że Hermiona błądzi wzrokiem po podłodze. Wziął ją za rękę i lekko ją pocałował. - ... bo cię kocham. - dokończył, a w oczach dziewczyny zaszkliły się łzy.
- Draco... - odezwała się łamiącym głosem.
- Nic nie mów... - przerwał jej Malfoy. - Wiem, co chcesz powiedzieć... Ale ja to przemyślałem... - spojrzał na nią, a po chwili wstał, i udał się w stronę szuflad, które ustawione były po drugiej stronie pokoju. Odsunął jedną z nich i wyciągnął z niej małe, czerwone pudełeczko. Zasunął szufladę i podszedł do Hermiony. - Chciałem ci to dać w pierwszym dniu nauki, ale dłużej nie mogę czekać... - Draco powoli otworzył pudełeczko, w którym był malutki pierścionek z brylantem... Wyciągnął go, i wsunął na palec Hermiony. Po chwili, ta gwałtownie wstała i podbiegła do okna. Przez sekundę patrzyła przez nie, ale potem ukryła twarz w dłoniach i głośno załkała. Draco odłożył pudełko na stół i podszedł do dziewczyny.
- Przepraszam cię... - powiedziała. - Nie mogę tego przyjąć.
- Musisz...
- Nie! - krzyknęła Hermiona. - Przepraszam, to ja powinnam zacząć...
- To teraz mi to powiedz... - Draco położył swoją dłoń na ramieniu dziewczyny.
- Przyszłam do ciebie... - otarła łzę z policzka - by definitywnie zakończyć nasz związek.
- Dlaczego? - zapytał z niedowierzaniem.
- Moi rodzice nie zgadzają się, bym zadawała się ze śmierciożercą, a tym bardziej, bym go poślubiła... Więc lepiej będzie... - ruszyła w stronę drzwi, ale Draco złapał ją za rękę.
- Nie będzie! - krzyknął. - Kocham cię, nie rozumiesz tego?
- Też cię kocham, ale wszyscy są temu przeciwni... Twoi rodzice, moi... To nie może się udać.
- Może, jeśli tylko oboje będziemy tego chcieli... - spojrzał jej w oczy.
Hermiona spojrzała na pierścionek, który podarował jej Draco. Był piękny. Wielki kamień błyszczał w świetle buchających płomieni z kominka. Ale nie o pierścień tu chodziło, tylko o niego. Nie chciała odchodzić, ale rozum mówił, że miłość do Dracona to błąd.
- Ale ja nie chcę... - skłamała. Mimowolnie ściągnęła pierścionek z palca i położyła go na otwartej dłoni Dracona. Ostatni raz na niego spojrzała; na jego twarzy malował się smutek i żal. Żal do samego siebie. - Żegnaj... - szepnęła i odeszła w stronę drzwi.
Po wyjściu z dworu Malfoyów jeszcze długo przed nim stała, wpatrując się w okno, przy którym jeszcze pół godziny temu, powiedziała, że nie chce zostać żoną Dracona. W oknie widać było światło dochodzące z kominka. I poczuła pustkę... Pustkę, której już nikt nigdy nie wypełni.
__________________
Dom:Slytherin Ranga: Dorosły Czarodziej Punktów: 881 Ostrzeżeń: 1 Postów: 321 Data rejestracji: 30.08.11 Medale: Brak
Nie lubię łączenia Hermiony i Draco, ale to czy ja lubię czy nie, nie będzie ważyło na tym czy ten fan fiction jest dobry. Moim zdaniem ładnie piszesz i jeśli masz ochotę pisz dalej. Przy czytaniu jedyne co mi przeszkadzało to np. "Dracor30" lub "wieczórr30" i tutaj 'nichjasnowłosa' powinna być spacja.
__________________
"The universe is big. It's vast and complicated and ridiculous. And sometimes, very rarely, impossible things just happen and we call them miracles."
Dom:Gryffindor Ranga: Prefekt Gryffindoru Punktów: 459 Ostrzeżeń: 0 Postów: 107 Data rejestracji: 30.10.11 Medale: Brak
Cały mój komentarz ujęty w tym zdaniu:
SAMPIA uważa, że jest ok
.
Właśnie, a ja (jako Sampia) jestem zachwycona (po raz kolejny) moim stanowiskiem bety u Slytherin`a97.
Błędów nawet przed betą za dużo nie było.
Cieszę się, że być może powstanie z tego FF (oby jak najwięcej części było! ;D).
Obiecałam i słowa dotrzymam: masz moje W. Nie mam innej propozycji na inną ocenę dla Ciebie. Jeśli nie odpowiada (za niska być może) proszę o kontakt. ;D
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 343 Ostrzeżeń: 2 Postów: 125 Data rejestracji: 30.01.12 Medale: Brak
Darmione tak...! Mi się osobiście podoba! masz moją ocene W!
__________________
Niewinność
Budząc się widzę, że wszystko jest w porządku
Pierwszy raz w moim życiu i to jest takie wspaniałe
Zwalniając rozglądam się i jestem tak zdumiona
Myślę o małych rzeczach, które sprawiają, że życie jest cudowne
Nie zmieniłabym w tym ani jednej rzeczy
To jest najlepsze uczucie
Ta niewinność jest cudowna
Mam nadzieje, że taka pozostanie
Ta chwila jest idealna, proszę nie odchodź
Potrzebuje cię teraz
Nie zrezygnuję z tego, nie pozwól by cię to ominęło
Znalazłam miejsce tak bezpieczne, bez jednej łzy
Pierwszy raz w moim życiu i teraz wszystko jest jasne
Czuję spokój, należę tu, jestem tu taka szczęśliwa
To jest takie silne i pozwalam sobie na szczerość
Nie zmieniłabym w tym ani jednej rzeczy
To jest najlepsze uczucie
Ta niewinność jest cudowna
Mam nadzieje, że taka pozostanie
Ta chwila jest idealna, proszę nie odchodź
Potrzebuje cię teraz
Nie zrezygnuję z tego, nie pozwól by cię to ominęło
To stan błogości, wydaje ci się, że śnisz
To szczęście w środku, które czujesz
To jest tak piękne, że sprawia, iż chcesz płakać
To stan błogości, wydaje ci się, że śnisz
To szczęście w środku, które czujesz
To jest tak piękne, że sprawia, iż chcesz płakać
To jest tak piękne, że sprawia, iż chcesz płakać
Ta niewinność jest cudowna
Mam nadzieje, że taka pozostanie
Ta chwila jest idealna, proszę nie odchodź
Potrzebuje cię teraz
Nie zrezygnuję z tego, nie pozwól by cię to ominęło
Ta niewinność jest cudowna
Mam nadzieje, że taka pozostanie
Ta chwila jest idealna, proszę nie odchodź
Potrzebuje cię teraz
Nie zrezygnuję z tego, nie pozwól by cię to ominęło
Dom:Gryffindor Ranga: Mugol Punktów: 4 Ostrzeżeń: 2 Postów: 1,044 Data rejestracji: 03.09.10 Medale: Brak
Chyba nie zasmucisz się faktem, że po prostu... no wiesz... to jest genialne i masz talent. Szczerze mówiąc, fragmenty strasznie mi się podobały. Zostawiam W i odlatuję, jakby co, to poinformuj mnie o dalszych częściach, na pewno skomentuję
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Czwartoroczniak Punktów: 198 Ostrzeżeń: 0 Postów: 103 Data rejestracji: 20.02.12 Medale: Brak
Ja też nie lubię łaczenia Dracona i Hermiony, bo to takie... (za przeproszeniem) obrzydliwe... ale poczatek był baaaaardzo fajny, podoba mi się ;D
__________________
Dom:Ravenclaw Ranga: Barman w Dziurawym Kotle Punktów: 1391 Ostrzeżeń: 0 Postów: 345 Data rejestracji: 29.06.11 Medale: Brak
Bardzo mi się podobało. Jest ładnie napisany i przyjemnie się je czyta. Zaskoczyła mnie trochę postawa Hermiony, ale cóż.... bywa ; > Nie mogę się doczekać kolejnej części , bo zapowiada się interesujący fanfick ;>
__________________
O nie! Nie zależy mi na tym by być kanonizowanym
Ja to ja, więc jako ja chcę być znany
Prawdziwym jak prawdziwek, nie jak sweter z anilany
Jedną zasadą wciąż motywowany
Bądź własną osobą
Bądź co bądź sobą
Niech twa osoba będzie ozdobą
Nie jednorazowo, lecz całodobowo
Trafiam białym w czarne jak kulą bilardową
Oblicz pole podstawy jaką jest oryginał
Lub działania poletko, jeśli jesteś marionetką
To wroga sugestia, pożera cię jak bestia
Mów do serca bitu, bo tam jest amnestia
Od A do Zet, od Zet do A
Ja to ja to jasne jak dwa razy dwa
Proste jak drut, nigdy nie gram z nut
A rymów mam w brud, które trwonię
Gdy tylko stanę przy mikrofonie
Od mikrofonu strony nie stronię, o nie!
Widzę szczyt, a za szczytem
Zaszczyt za zaszczytem
Lśnienie mistrzostwa kieruje moim bytem
Ambicja spotyka się z uznaniem i zachwytem
Wyrzeczenia są tutaj jedynym zgrzytem
Dom:Slytherin Ranga: Drugoroczniak Punktów: 92 Ostrzeżeń: 0 Postów: 23 Data rejestracji: 01.02.12 Medale: Brak
Dramione? Czego, jak czego, ale tego bym się po tobie nie spodziewała ;>
Ogólne wrażenie po przeczytaniu tego tekstu, jest pozytywne. Spodobało mi się zakończenie
Po wyjściu z dworu Malfoyów jeszcze długo przed nim stała, wpatrując się w okno, przy którym jeszcze pół godziny temu, powiedziała, że nie chce zostać żoną Dracona. W oknie widać było światło dochodzące z kominka. I poczuła pustkę... Pustkę, której już nikt nigdy nie wypełni.
Bardzo ładne słowa, nieźle dobrane
Ode mnie masz oczywiście W i czekam na dalsze rozdziały
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 371 Ostrzeżeń: 0 Postów: 104 Data rejestracji: 02.06.10 Medale: Brak
Nie lubię Dramonie, po prostu ich nie trawię. Nudzi mi się strasznie to myślę wejdę i przeczytam. Miałam nie komentować, ale co mi szkodzi? Dla autora dużo znaczy jeśli ktoś skomentuje jego prace. Nie przedłużając... Otóż moim zdaniem akcja dzieje się zbyt szybko, ja osobiście wolę aby dwie znienawidzone przez siebie osoby krok po kroku zakochiwały się w sobie. Zresztą nie kupuje Twojej Hermiony, a może bardziej jej rodziców. Ale nie powiem Draco ma gest, pierścionek z brylantem. to były oświadczyny, tak?
Na koniec dodam, że czekam na ciąg dalszy, bo nie mogę definitywnie stwierdzić, czy może potem - kiedy akcja się rozkręci - Twoje opowiadanie przypadnie mi do gustu. Czekam.
__________________
Zapraszam do czytania i komentowania mojego opowiadania "Obserwator". Wejdź
"Jeśli chcesz poznać człowieka, dowiedz się, jak traktuje swoich podwładnych, a nie równych sobie."
Dom:Slytherin Ranga: Pracownik Ministerstwa Punktów: 1273 Ostrzeżeń: 0 Postów: 350 Data rejestracji: 14.12.11 Medale: Brak
Fan_HP napisał/a:
Ale nie powiem Draco ma gest, pierścionek z brylantem. to były oświadczyny, tak?
No ba, że tak!
Fan_HP napisał/a:
Na koniec dodam, że czekam na ciąg dalszy, bo nie mogę definitywnie stwierdzić, czy może potem - kiedy akcja się rozkręci - Twoje opowiadanie przypadnie mi do gustu. Czekam.
Nie wiem, czy to opowiadanie ma w ogóle jeszcze ciag dalszy... Myślałam nad tym, by przenieść się o dwa lata wstecz, kiedy jeszcze Hermiona i Draco się nienawidzili.
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka Punktów: 488 Ostrzeżeń: 1 Postów: 143 Data rejestracji: 20.08.11 Medale: Brak
Nie wiem co o tym powiedzieć ... Szkoda, że zaczęłaś od takiego momentu, ja wolę czytać początki w których oni się jeszcze nienawidzą, musisz pamiętać, że to jest Malfoy - on zawsze był podły i to trzeba uwzględnić Nie wiem naprawdę co napisać więc dodam - pisz dalej zobaczymy co z tego będzie....
__________________
"Moja mama uwielbiała sezon pożarów. Kazała mi decydować, co bym zabrała, uciekając. Mówiła, że ludzie dzielni nie zabraliby nic. "
Dom:Slytherin Ranga: Pracownik Ministerstwa Punktów: 1246 Ostrzeżeń: 0 Postów: 286 Data rejestracji: 28.12.11 Medale: Brak
Nie doczepię się interpunkcji (jakbym się w ogóle na niej znała ^^), ale stylistyki - owszem.
Uczucie, jakie w niej przeważało, było złością.
Owoc, który rósł na drzewie, był jabłkiem. (Taa. Moje super inteligentne przykłady -.-)
W przypadku jabłka wystarczyłoby napisać "Na drzewie rosło jabłko", ale w wersji z Twojego FF można opisać uczucia bohaterki w różny sposób, np.:
Złość w jej sercu (na ten przykład ^^) osiągnęła najwyższy punkt. (Suche? Też tak myślę, więc lecimy dalej)
Złość/Gniew szalał/a w niej niczym burza/sztorm itp.
Jednak ta rozmowa nie była "na sowę" (...)
Umm...
Jednak takich spraw nie powinno omawiać się przez papier.
Wziął ją za rękę i lekko ją pocałował.
Powtórzenie. Trzeba napisać zdanie "od zera", tylko że nie jest sprecyzowane, czy pocałował w dłoń czy usta.
Hermiona spojrzała na pierścionek, który podarował jej Draco. (...) Ale nie o pierścień tu chodziło, tylko o niego. (..)
Mimowolnie ściągnęła pierścionek z palca i położyła go na otwartej dłoni Dracona.
Raz pierścionek, raz pierścień. Niby różnica niewielka, ale pierścionek kojarzy się raczej z czymś mniejszym od pierścienia. No, przynajmniej ja tak mam ^^.
A teraz tak na marginesie - mam interes do usera @kamkaHermioneDraco. Jeśli coś komentujesz i uważasz to za masakrę, to przynajmniej uzasadnij swoją decyzję. Bo jeżeli zdanie nie opiera się na innym argumencie niż "bo tak", to jest to jak stawianie domu bez fundamentów. A tak btw. to umieszczanie linku w poście jest chyba w niektórych przypadkach uznawane za spam ^^. Linki do swoich stron umieszcza się w specjalnej zakładce w profilu.
Za Dramione jakoś specjalnie nie szaleję, ale coś sprawnie napisanego zawsze przyjemnie się czyta. W ogóle paringi z Hermioną nie trafiają w moje gusta, ale są takie, które delikatnie mówiąc to cud, miód i orzeszki. Jeżeli zrobisz tak, jak powiedziałaś - napiszesz o początkach owego związku - może zrobić się ciekawie.
Jestem wymagającą osobą, więc po jednym fragmencie FF nie ocenię. Tak więc czekam na to, co napiszesz dalej i powiadom mnie koniecznie o następnych częściach ^^ .
__________________
Od cnoty Gryfonów, Kretynizmu Puchonów, i wiedzy o własnej wszechwiedzy Krukonów STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!
Dom:Slytherin Ranga: Pracownik Ministerstwa Punktów: 1273 Ostrzeżeń: 0 Postów: 350 Data rejestracji: 14.12.11 Medale: Brak
kamkaHermioneDraco napisał/a:
Eee... Lubię Dramione, sama piszę FF na ten temat( www.dracolovehermione.blog.onet.pl ), ale TO?! Jakaś totalna masakra!
Okej, rozumiem c: Każdy ma prawo do własnego zdania. I jestem w trakcie czytania TWOJEGO opowiadania o Dramione. Muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem błędów ortograficznych, mimo, że masz betę.
lilyy napisał/a:
Szkoda, że zaczęłaś od takiego momentu, ja wolę czytać początki w których oni się jeszcze nienawidzą, musisz pamiętać, że to jest Malfoy - on zawsze był podły i to trzeba uwzględnić
Jak już wcześniej napisałam, miałam zamiar opisać wcześniejsze lata. I chyba opublikuję, bo chciałabym poznać twoją opinię na ten temat.
Evans558 napisał/a:
eżeli zrobisz tak, jak powiedziałaś - napiszesz o początkach owego związku - może zrobić się ciekawie.
Miałam nie wstawiać i zakończyc to ff, ale widzę, że chcecie dalszej części. No cóż, co mi szkodzi? I dzięki za poprawki, bardzo mnie zmobilizowały!
Dziękuję za opinie, nawet te krytyczne. Teraz przynajmniej wiem, na czym stoję Pozdrawiam!
__________________
Dom:Slytherin Ranga: Portret w gabinecie dyrektora Punktów: 5205 Ostrzeżeń: 0 Postów: 677 Data rejestracji: 15.05.10 Medale: Brak
No, to jestem, mój Oranżu.
Przeczytałam to FF, sama nie lubię Dramione, wręcz nie toleruję takiego pairingu, ale dla Ciebie zrobiłam wyjątek. Mówiąc o tekście pod kątem błędów, nie zauważyłam tak owych. Ładnie formułujesz zdania, opisy zawsze można rozwinąć, a poza tym, podoba mi się. Większość Dramione, które przeczytałam, opisują dopiero zaczynający się związek tych dwojga, a tutaj mamy sytuację całkiem odwrotną i to liczy się na plus. Ciekawa jestem kolejnego rozdziału. ;]
kamkaHermioneDraco napisał/a:
Eee... Lubię Dramione, sama piszę FF na ten temat( www.dracolovehermione.blog.onet.pl ), ale TO?! Jakaś totalna masakra!
Ekhem, przepraszam. Zadałabyś może sobie odrobinkę więcej trudu, żeby sformułować jakiś argument co do Twojej opinii?
__________________
Dom:Slytherin Ranga: Drugoroczniak Punktów: 92 Ostrzeżeń: 0 Postów: 23 Data rejestracji: 01.02.12 Medale: Brak
kamkaHermioneDraco napisał/a:
Eee... Lubię Dramione, sama piszę FF na ten temat( www.dracolovehermione.blog.onet.pl ), ale TO?! Jakaś totalna masakra!
Po twoim komentarzu weszłam na twój blog o miłości Dracona i panny Granger. Cóż, tak jak ~slytherin97, urzekły mnie twoje błędy ortograficzne. Bo przecież słowo 'chodź' odmienia się na 'choć' c: Na prawdę, radziłabym wziąć do ręki słownik ortograficzny i trochę go poczytać. Tobie i twojej becie, oczywiście.
Pozdrawiam gorąco.
__________________
~ Dreamed of paradise. ~
Przeskocz do forum:
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.