Dom:Ravenclaw Ranga: Trzecioroczniak Punktów: 159 Ostrzeżeń: 2 Postów: 93 Data rejestracji: 28.06.11 Medale: Brak
Wstałem.
Ubrałem się.
Zjadłem coś.
Idę do pracy.
Drogę znam na pamięć.
- Tom rozjechał autem jakieś dziecko.
- A przecież wczoraj tak dużo nie wypiłem.
Dobra na poważnie.
Niedziela.
Wstałem.
Poszedłem po tych debili którzy uważają się za moich przyjaciół.
- Witaj Tom - powitał mnie ten stary głupiec Dumbledore.
- Dzień dobry profesorze - odpowiedziałem żeby ten głupiec jak co dzień nie zaczął mi prawić o dobrych
manierach. " Trzeba odpowiadać gdy ktoś mówi dzień dobry Tomasie " stary idiota.
Jem śniadanie. Ten idiota Rubeus Hagrid chował jedzenie. Pewnie znowu hoduje wilkołaka pod łóżkiem.
Wszyscy wokół mnie to idioci a szczególnie szlamy. Ich wszystkich trzeba się pozbyć.
Po śniadaniu znów ślęczałem nad wymyśleniem nowego nazwiska.
" Tom Marvolo Riddle " próbowałem różnych kombinacji " Mot Olovram Elddir"
Nie już wiem " I am Lord Voldemort "
Przeniesione przez moderatora:
8:00 pobudka
Budzę się i słyszę jak za oknem rośnie trawa.
Tak, tak to ogromny kac po wczorajszej imprezie.
Leniwie opuszczam moje łoże i uświadamiam sobie;
" o kurde przecież za godzinę matura z polskiego".
8:15 poranna toaleta
Szybki, zimny prysznic i już nie jestem tym
samym człowiekiem, co przed chwilą.
Zaczynam się uspokajać.
Słowo "matura" już mnie tak nie drażni.
Przecież "matura to bzdura".
Ubieram się w garnitur i idę na śniadanie.
80 śniadanie
Zjadam śniadanie i ciągle powtarzam...
...dasz radę, dasz radę stary.
8:40 wyjście
Wychodząc mam świadomość, że nic już nie zmienię.
"Nie chcem, ale muszem" - jak mówi Wałęsa - tam iść.
Gdy docieram pod mury szkoły,
pociesza mnie jedynie myśl,
... że dzisiaj inni mają gorzej
- pozdrawiam egzaminator Tom Riddle Jr.
Na poważnie
Kiedy już znalazłem nowe nazwisko chciałem wyjść na błonia.
Na korytarzu znów otoczyły mnie zakochane we mnie głupie piszczące
dziewczynki nie znoszę tego.
Jak już wspomniałem wszyscy wokół mnie to idioci.
A szczególnie Dumbledore, Rubeus Hagrid i... Jęcząca Marta.
To przezwisko nie wzięło się znikąd ona co chwila jęczy a ten debil Rubeus Hagrid ją pociesza.
Chciałbym na tych wszystkich głupców rzucić zaklęcie Cruciatus!
Chciałbym ich poturbować, pozbawić szczęścia, skazać na potępienie, chciałbym ich... ZABIĆ!!!
Już niedługo wszyscy ci głupcy, wszystkie szlamy, wszyscy moi wrogowie, wszyscy ci którzy coś mi zrobili albo coś mi odebrali pożałują że się urodzili! A na pierwszy ogień pójdzie brzydka, głupia, charłakowata Marta! Tylko jak ich pozabijać. I wtedy przypomniało mi się jak profesor Binns mówił że według legendy Salazar Slytherin zostawił w Hogwarcie potwora.
Z łatwością odkryłem że potworem był bazyliszek.
Skoro ja też znam mowę wężów to znaczy że mogę nad nim władać.
Z łatwością znalazłem Komnatę Tajemnic.
Gdy wyszedł bazyliszek trochę się przestraszyłem ale potem już wiedziałem co zrobić.
- Stój to ja jestem twoim panem - wymówiłem w mowie wężów.
- Tak jest - odpowiedział bazyliszek.
- Pomożesz mi usunąć tych głupców z Hogwartu.
F: Kolejne rozdziały wrzucaj do tego tematu, inaczej poleci ostrzeżenie. Ponadto zły dział. Tutaj trafiają FF zakończone.
__________________
Dom:Ravenclaw Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie Punktów: 2508 Ostrzeżeń: 0 Postów: 934 Data rejestracji: 02.04.10 Medale: Brak
Tak, Alexa, mnie też ten początek coś przypomina . Chyba jakąś reklamę... Nawet to niezłe, choć strasznie króciutkie... Mogłeś troszkę dodać o tym, jak prowadzi lekcje, jaki ma kontakt z uczniami i co o nich myśli...
__________________
''...zło i ból to moi najlepsi przyjaciele - nigdy mnie nie opuszczą...''
Ludzie na świecie dzielą się na głupich i jeszcze głupszych - dla mnie stworzono oddzielną kategorię - jestem po prostu sobą.
Ludzie często mówią mi, że mam głowę na karku, a ja odpowiadam na to: ''Przecież każdy ma głowę na karku. Wyobrażasz sobie, żeby głowa mogła być gdzieś indziej?''
Mówią o mnie ''córka diabła'' - temu nie zaprzeczę ani ja, ani ktos, kto mnie dobrze zna . Pozdrawiam wszystkich tych, którzy mnie pozdrawiają
Dom:Ravenclaw Ranga: Niewymowny Punktów: 1507 Ostrzeżeń: 0 Postów: 489 Data rejestracji: 30.05.11 Medale: Brak
Hmm... mało poprawności interpunkcyjnej. Ale poprawiłeś mi humor.
__________________
-Etienne, nie sądzę, by monsieur Jeanowi potrzebne były twoje nauki, a zwłaszcza zarozumiałość!- włączył się Henri de Bar. - Jeśli już, być może to ty powinieneś nauczyć się od niego skromności.
-Dogadałeś się z moim bratem? - spytał Sancerre, marszcząc nos.- Dlaczego zawsze mówicie mi to samo, jakbyście mieli we dwóch jedne usta?
De Bar wyprostował się, nic więcej nie dodając.
-Panowie, proszę was, nie kłóćcie się z mojego powodu- poprosił Ian, który wciąż nie mógł się nadziwić przyjaźni między tak różnymi-zarówno z charakteru, jak i z wyglądu- rycerzami.
Sancerre uśmiechnął się.
-Och, ja i Henri kłóciliśmy się od zawsze, nawet wtedy, kiedy on był giermkiem mojego brata, a ja - giermkiem mojego kuzyna. A i tak to ja miałem zawsze ostatnie słowo.
-A ja miałem rację- odparł spokojnie de Bar.
Sancerre spojrzał na niego takim wzrokiem, że zarówno Ian jak i Grandpre uśmiechnęli się.
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 400 Ostrzeżeń: 3 Postów: 255 Data rejestracji: 05.05.11 Medale: Brak
He, he. Prawdę mówiąc niezbyt mi się podobało (do tej sytuacji nie ma minki). Nie było zbyt śmieszne, choć z tymi ,,głupcami'' było fajne ( ).
__________________
Pozdrowienia dla Lusja22, Misiaczek13, Alexandre, Kiera Diggory oraz Elizabeth Durch, Stivi, RazorBMW i Kizzucha. + wszystkich Gryfków ;3
Dom:Gryffindor Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego Punktów: 56 Ostrzeżeń: 0 Postów: 20 Data rejestracji: 21.07.11 Medale: Brak
Faktycznie.Ta pierwsza częsc przypomina reklamę,albo tekst z demotywatorów.Ale mniejsza o to.Ogólnie fajne.Tom ma ciekawe spojrzenie na świat,trzeba przyznac
__________________
,,Spójrz... na... mnie... - Wyszeptal.
Zielone oczy odnalazly czarne oczy, ale po chwili cos w tych czarnych oczach zaniklo, staly sie nieruchome, puste i martwe. Reka trzymajaca szate Harry'ego opadla z gluchym stukiem na podloge i Snape sie juz wiecej nie poruszyl."
,,Czuł jak serce tłucze mu się w piersiach.Jakie to dziwne,że z lęku przed śmiercią serce szybciej pompuje krew,dzielnie utrzymuje go przy życiu.Będzie się musiało zatrzymac i to niedługo.Jego uderzenia są już policzone.Ile będzie tych uderzeń do czasu,gdy wstanie i po raz ostatni przejdzie przez zamek,a potem wyjdzie na błonia,by dojsc do Zakazanego Lasu?''
Dom:Gryffindor Ranga: Dorosły Czarodziej Punktów: 882 Ostrzeżeń: 1 Postów: 321 Data rejestracji: 22.03.11 Medale: Brak
"Przecież tak dużo nie wypiłem" - to mnie rozwaliło.
Krótkie, ale dośc ciekawe, choc interpunkcja leży i kwiczy
__________________
"Jak masz problem z głową to chłopaku nie ćpaj, bo będzie po nocy prześladować cię wiedźma. Jak chcesz być niegrzeczna to najpierw dorośnij, bo los nastoletnich matek nieraz bywa gorzki".
Przeskocz do forum:
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.