Dom:Gryffindor Ranga: Uczestnik TT Punktów: 228 Ostrzeżeń: 1 Postów: 101 Data rejestracji: 27.11.10 Medale: Brak
"Drops i uschnięta ręka"
4 czerwca, godz. 17:14 (dwa dni po wydarzeniach w Ministerstwie Magii)
Severus stał w dyrektorskim gabinecie tuż przed biurkiem, za którym siedział nie kto inny jak sam Albus Dumbledore.
- No, widzisz Severusie? - odezwał się radośnie Dumbledore - Widzisz jaki to był dobry pomysł?
- Jeśli za dobry pomysł uważa pan uczenie Pottera Oklumencji, to nie podzielam pańskiego zdania - odparł chłodno Snape
- Dlaczego? - wyraźnie zaintrygował się dyrektor unosząc brwi - Gdyby nie ty Voldemort wykończyłby Harry'ego.
- Jak mogłem do tego dopuścić? - powiedział cicho Severus
- Słucham cię?
- Mogę coś jeszcze dla pana zrobić? - Snape zmienił temat spoglądając na pierścień spoczywający na biurku przed nim.
Dumbledore widząc, że spojrzenie Snape'a padło na zagadkowy pierścień rzekł:
- Chyba nie... - wyjął paczkę mugolskich cukierków - Masz ochotę na cytrynowego dropsa?
Zapanowało milczenie. Warzyciel po chwili odzyskał głos:
- Niech pan to odstawi, bo panu ręka uschnie!
- Jak możesz tak mówić? Są wspaniałe i zupełnie niewinne.
Snape chwycił pudełko i odwróciwszy je przeczytał:
- Przed spożyciem skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy cukierek niewłaściwie spożywany zagraża twojemu życiu lub zdrowiu. A ponadto - Severus uniósł brwi - Made in China.
- Nie przesadzaj Severusie! - wyciągnął opakowanie z rąk Snape'a.
- Żegnam. - czarna peleryna załopotała złowrogo i Mistrz Eliksirów wyszedł z gabinetu.
1 września, godz. 12:40
Snape ponownie pojawił się w gabinecie Dumbledore'a, a ten znów siedział za biurkiem. Severus dostrzegł leżącą na pulpicie lewą rękę Albusa teraz już chudą i poczerniałą. Na palcu zaś połyskiwał pierścień, który spoczywał tu już kilka miesięcy temu. Snape nie mógł powstrzymać się od komentarza:
- Aha! Czyż nie mówiłem?! - na jego twarzy zastygł wyraz ponurej satysfakcji.
Edytowane przez Lapa_96 dnia 27-11-2010 03:38
Gdy czytałam początek, mialam takie wrazenie, że już gdzieś to było
Ale Rowling nie mogła wymyśleć takiej puenty.
Snape chwycił pudełko i odwróciwszy je przeczytał:
- Przed spożyciem skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy cukierek niewłaściwie spożywany zagraża twojemu życiu lub zdrowiu. A ponadto - Severus uniósł brwi - Made in China.
Przy tym fragmencie popłakałam się ze śmiechu
__________________
CRAZYWITCHTRIO! Czarodziejkadark shadowSailor Mars
Dom:Slytherin Ranga: Pracownik Ministerstwa Punktów: 1246 Ostrzeżeń: 0 Postów: 286 Data rejestracji: 28.12.11 Medale: Brak
Zastanawiam się, skąd bierzesz takie pomysły. Ja jestem raczej typem dramatycznego pisarza, napisanie czegoś z humorem raczej skończyłoby się klapą, ale Ty zmieniasz powoli moje Fan Fickowe preferencje . Choć ciężko znaleźć coś porządnie napisanego, to na Twoim przykładzie widać, że nie jest to niemożliwe .
Przed spożyciem skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy cukierek niewłaściwie spożywany zagraża twojemu życiu lub zdrowiu. A ponadto - Severus uniósł brwi - Made in China.
Dzwońcie po lekarza, nie mogę przestać się śmiać .
__________________
Od cnoty Gryfonów, Kretynizmu Puchonów, i wiedzy o własnej wszechwiedzy Krukonów STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!
Dom:Gryffindor Ranga: Gajowy Hogwartu Punktów: 984 Ostrzeżeń: 1 Postów: 235 Data rejestracji: 04.12.11 Medale: Brak
Najbardziej się uśmiałam przy tym momencie z "Made in China". Świetne to, tylko szkoda, że takie krótkie.
__________________
Albus Severus
Pochodzenie imion syna Harry'ego
- Albusie Severusie - powiedział tak cicho, że nie usłyszał tego nikt prócz Ginny, a ona taktownie udała, że macha ręką do Rose, która już wsiadła do wagonu - nosisz imiona po dwóch dyrektorach Hogwartu. Jeden z nich był Ślizgonem i prawdopodobnie najdzielniejszym człowiekiem, jakiego znałem.
Przeskocz do forum:
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska
RIGHT
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.