· Glizdogon i Huncwoci? |
Hogsmeade_pl
|
Dodany dnia 16-08-2008 23:45
|
Super Administrator
Dom: Bezdomny
Ranga: Charłak
Punktów: 9
Ostrzeżeń: 0
Postów: 198
Data rejestracji: 31.07.08
Medale:
Brak
|
Czy nie zastanawialiście się kiedyś, jak to się stało, że Peter - tchórzliwy i niepozorny chłopak zaprzyjaźnił się z kimś takim jak James, Syriusz i Remus? Potter i Black - pomimo że często wpadali w tarapaty, wielu ich podziwiało, Lupin - zdolny prefekt a Pettigrew? Właściwie niczym szczególnym się nie wyróżniał. Sam Syriusz wspomina, że Glizdogon zawsze lubił przebywać w towarzystwie silniejszych od siebie i szukał w nich oparcia (WA, str. 384). Jak to więc możliwe, że Peter też należał do paczki Huncwotów i dlaczego to właśnie jego Potterowie wybrali na swojego Strażnika Tajemnicy? |
|
|
|
~Hermiona_Lily_tusia
|
Dodany dnia 27-08-2008 17:41
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Prefekt Gryffindoru
Punktów: 431
Ostrzeżeń: 2
Postów: 268
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Był nie pozorny i dlatego myśleli, że Voldemort się nie zorientuję, że taki słaby człowiek został by obdarzony tajemnicą, która byłą warta życie trojga dobrych ludzi. A Hucwotem został dlatego, że Syriusz i James potrzebowali publiczności, a on się na nią idealnie nadawał
__________________
|
|
|
|
~Hermi
|
Dodany dnia 27-08-2008 18:00
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 66
Ostrzeżeń: 1
Postów: 11
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Aspekt Strażnika Tajemnicy, którym został Peter, a nie Syriusz, został już wyjaśniony. Syriusz był pewien, że Voldemort pomyśli, ze ST został właśnie on. Na pewno starałby się wyciągnąć to od Blacka. A Syriusz nie był pewien, czy podczas tortur nie wyjawiłby tajemnicy, by zakończyć tą męczarnię. Nikt nie podziewał się, że Peter wyjawi Tajemnicę Voldemortowi.
Co do tego, dlaczego Peter został Huncwotem. Zapewne James, Syriusz i Lupin zrobili to z litości. Pettigrew nie miał przyjaciół, był po prostu nieudacznikiem. Myślę, że tak naprawdę nigdy nie traktowali go jak prawdziwego przyjaciela.
__________________
Jestem ogromnie szczęśliwa, że znów mogę zawitać na Hogs i spotkać się z Wami.
Cieszę się, że udało się przywrócić większość, jak nie wszystkie funkcje.
Teraz Hogs wygląda naprawdę wspaniale.
|
|
|
|
~Bella
|
Dodany dnia 27-08-2008 18:04
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 215
Ostrzeżeń: 3
Postów: 156
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
I po raz drugi zgadzam się z teorią Hermiony_Lily_tusi
Uważam, że ktoś ich musiach podziwiać i komplementoewać. A codo sprawdy strażnika tajemnicy, to wyjaśniane było, że dlatego aby Voldemort sie nie domyślił
__________________
A jeśli chcecie zdobyć
Druhów gotowych na wiele,
To czeka was Slytherin,
Gdzie cenią sobie fortele.
A przebiegły jak waż Slytherin
Wspiera żadnych władzy l ambitnych.
Slytherin przyjmuje takich,
Co mają czystą krew,
Co mają więcej sprytu
Od uczniów domów trzech.
...Śmierć będzie ostatnim wrogiem , który zostanie zniszczony...
|
|
|
|
~Druella_Rosier
|
Dodany dnia 27-08-2008 18:09
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Siedmioroczniak
Punktów: 679
Ostrzeżeń: 0
Postów: 101
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Tak na prawdę to nie mam pojęcia.
Chociaż dziewczyny powyżej być może mają rację.
Poza tym, ktoś musiał im usługiwać przecież.
A poza tym, trafił do Gryffindoru, czyli sądzili, że mogą mu ufać.
No niestety jak każdy się przekonał, błędne było ich rozumowanie.
__________________
Panna Nikt
|
|
|
|
~Aquofila
|
Dodany dnia 01-09-2008 19:31
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Gajowy Hogwartu
Punktów: 955
Ostrzeżeń: 0
Postów: 67
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
Odpowiedź jasna szybka i prosta. Glizdek lubił przebywać kolo silniejszych, i raczej nie należał do ich paczki. Ja uważam, że byl tylko zwyklym slugusem.
__________________
It wasn't hurt me!
|
|
|
|
~Yennefer
|
Dodany dnia 01-09-2008 20:26
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu
Punktów: 1801
Ostrzeżeń: 3
Postów: 503
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Potterowie wybrali ich na swojego Strażnika Tajemnicy bo Syriusz ich do tego namówił. Wszyscy wiemy dlaczego, więc nie będę się rozpisywać. A co do pierwszego pytania... hm, nigdy się nad ty nie zastanawiałam i nie mam pojęcia jak udało mu się dołączyć do paczki najpopularniejszych uczniów w szkole. Może przeszedł jakiś test...
__________________
|
|
|
|
~DominiKa812
|
Dodany dnia 10-09-2008 22:05
|
Zbanowany
Dom: Gryffindor
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 286
Ostrzeżeń: 4
Postów: 180
Data rejestracji: 07.09.08
Medale:
Brak
|
Ja się zgadzam całym zdaniem z Hermi. Ma racje przyjęli go pewnie z litości, a co do tajemnicy to chyba wszyscy się zgadzamy. Kto by taki wielki i potężny by pomyślał, że taki ktoś może strzec tajemnicy? |
|
|
|
~antybratek
|
Dodany dnia 13-09-2008 15:07
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Siedmioroczniak
Punktów: 699
Ostrzeżeń: 1
Postów: 260
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Moim zdaniem uznali go za kogoś w grupie przydatnego, może i przyjęli z litości i niechęci. A taki strażnik tajemnicy...mało kto by się domyślił, że to właśnie ten mały Peter. Poza tym, reszta Huncwotów bardzo mu ufała.
__________________
Dawny charpak1
"I solemnly sware I am up to no good."
"Mr Moony presents his conpliments to Professor Snape, and begs him to keep his abnormally large nose out of other people's buissness."
"Mischief managed."
|
|
|
|
~Shemya
|
Dodany dnia 14-09-2008 19:40
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Niewymowny
Punktów: 1628
Ostrzeżeń: 1
Postów: 665
Data rejestracji: 14.09.08
Medale:
Brak
|
Syriusz, James i Lupin mogli mieć "tak dobre serca", że pomyśleli "A co nam tam szkodzi, niech się chłopak cieszy". A taki Peter mógł się nawet przydatny okazać tak jak to z takimi bywa ;P
__________________
|
|
|
|
~Rewolucja
|
Dodany dnia 23-09-2008 18:54
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Dyrektor Hogwartu
Punktów: 4576
Ostrzeżeń: 2
Postów: 772
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
Według mnie, Syriusz, James i Remus po prostu pozwalali Glizdogonowi na swoje towarzystwo. James lubił być obserwowany, a Glizdogon pożerał go wzrokiem. Syriusz uważał go za słabszego od siebie i często robił to - być może - z litości nad słabym Peterem. Remus? Był w końcu prefektem, więc nie mógł zabronić Glizdogonowi przebywać w ich towarzystwie. A poza tym, może chłopcy lubili Petera?
Co do Strażnika Tajemnicy, odpowiedź jest w książce. Syriusz wyjawia, ze to on namówił Potterów by uczynili Petera swoim Strażnikiem Tajemnicy, a oni zrobili to dla bezpieczeństwa. ;-)
__________________
już nie noszę sukienek,
nie śpiewam ładnych piosenek
i chociaż jestem dziewczyną,
z chłopakami piję wino!
|
|
|
|
~Chichuana
|
Dodany dnia 01-12-2008 22:33
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pracownik Ministerstwa
Punktów: 1265
Ostrzeżeń: 0
Postów: 187
Data rejestracji: 29.08.08
Medale:
Brak
|
Myślę, że bycie Huncwotem jest już sprawą wyjaśnioną. James i Syriusz musieli mieć kogoś, kto by ich podziwiał, Peter cieszył się, bo mógł się z nimi przyjaźnić... Ich przyjaźń nie była jednak na pokaz. Mimo tego, że Glizdogon okazał się nieszczery, to nie był jednorazowy przypadek zdrady. W czasach "panowania" Voldemorta wiele czarodziejów zdradzało przyjaciół, rodziny... Byli oni pod presją, itd.
Dlaczego Peter trafił do Gryffindoru? Nie wiem...
Zastanawiam się i mam dwie wersje. Pierwsza to pomyłka Tiary Przydziału. Co prawda zdarzało się to rzadko, ale może akurat? Tiara mogła się wachać i jednak zdecydować źle.
Mój drugi pomysł to przemiana wewnętrzna Glizdogona. Ludzie zmieniają się z czasem. :/
Sprawa Petera jako Strażnika Tajemnicy została w książkach wyjaśniona. Skoro James i Lily mu ufali, musiał być dobrym aktorem.
__________________
Profil jest już nieużywany. Nadal jestem wielką fanką HP, ale wyrosłam już z portali fanowskich.
Polecam "A Very Potter Miusical" i "A Very Potter Sequel" wyprodukowane przez StarKid. Aż szkoda, że w Polsce są tak mało popularni!
|
|
|
|
~aneta_zyleta
|
Dodany dnia 03-01-2009 12:01
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Gracz Quidditcha Gryffindoru
Punktów: 123
Ostrzeżeń: 0
Postów: 20
Data rejestracji: 27.12.08
Medale:
Brak
|
Tak co do tego ze byl Huncwotem to dlatego ze caly czas ich komplementowal to wlasnie dlatego mu pozwolili...straznikiem tajemnicy pewnie zostal bo uznano ze po pierwsze nikt sie nie zorientuje ze byl to on a po drugie bylon tak wpatrzony w Syriusza i Jamesa, ze uwazali iz nie wyda ich nikomu...
__________________
pozdrawiam wszystkich
|
|
|
|
~Beatrix
|
Dodany dnia 08-01-2009 20:05
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 87
Ostrzeżeń: 1
Postów: 45
Data rejestracji: 05.01.09
Medale:
Brak
|
Na początek odpowiem Ci na pierwszą część pytania. Skoro w jaki.s niewytłumaczalny sposób był ich "przyjacielem", więc wtajemniczyli go do mapy huncwotów. Co do drugiej części, to sam Syriusz, w którejś części powiedział, że to właśnie on poprosił Jamesa i Lily, by to Peter był strażnikiem tajemnicy, bo myślał, że Voldemort pomyśli, że kogoś tak słabego i tchórzliwego, by nie obciążyli takim obowiązkiem. Niestety Glizdogon się wygadał... |
|
|
|
~Syriuszek
|
Dodany dnia 11-01-2009 19:41
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Goblin
Punktów: 26
Ostrzeżeń: 0
Postów: 35
Data rejestracji: 11.01.09
Medale:
Brak
|
Peter po prostu był największym fanem Syriusza i Jamesa i stąd przyjęli go do paczki, a dlatego go wybrali na strażnika tajemnicy jak wspomina Syriusz podjęli taką decyzję ponieważ Voldemort myślał o tym, że na strażnika wybiorą dobrze zbudowanego i znającego się na czarach Syriusza.
__________________
Hejka ludziska
|
|
|
|
!Fantazja
|
Dodany dnia 28-01-2009 14:03
|
VIP
Dom: Slytherin
Ranga: Wybraniec
Punktów: 9813
Ostrzeżeń: 0
Postów: 806
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
|
W zasadzie obecność Glizdogona w paczce Huncwotów nigdy mnie jakoś specjalnie nie dziwiła. Pettigrew uwielbiał przebywać w towarzystwie silniejszych od siebie, myśląc zapewne, że coś dzięki temu osiągnie, a James i Syriusz byli na tyle zarozumiali, że imponowało im, gdy ktoś ich podziwiał, komplementował, gdy im zazdrościł... Obie strony miały z tego jakiś zysk, chociaż może nie do końca chłopcy zdawali sobie z tego sprawę, a jeśli nawet, nie przyznawali się do tego zapewne nawet przed samymi sobą, uważając, że są prawdziwymi przyjaciółmi na dobre i na złe. Jak się potem okazało, Glizdogon wcale taki nie był. Zaimponował mu ktoś jeszcze silniejszy i potężniejszy - Lord Voldemort - i przeszedł na jego stronę. A dlaczego to właśnie Pettigrewa wybrano na Strażnika Tajemnicy? Już to wyjaśniono. Nikt by się raczej nie domyślił, że ten niepozorny, tchórzliwy chłopak mógłby nim zostać, zwłaszcza, że pod ręką był odważny, znający się na czarach Syriusz.
Edytowane przez Fantazja dnia 28-01-2009 14:03 |
|
|
|
~marta2093
|
Dodany dnia 06-02-2009 11:12
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 363
Ostrzeżeń: 0
Postów: 76
Data rejestracji: 02.02.09
Medale:
Brak
|
Potterowie wybrali go strażnikiem tajemnicy za namową Syriusza. Uważam, że gdyby nie to, że Gliozdogon okazał się zdrajcą, gdyby pozostał wiernym przyjaciołom, byłby to bardzo dobry pomysł. Nikt by się nie domyślał, że słaby, pozostający w cieniu kolegów Peter mógłby zostać strażnikiem tajemnicy. Uważali oni, ze śmierciożercy zaczną szukać Syriusza, a jestem pewna, że ten nie zdradziłby przyjaciół.
Wydaje mi się, ze Glizdogon był po prostu słaby, w niczym się nie wyróżniał. Dlatego, że lubił przebywać w gronie lepszych od siebie, najpierw, w szkole trzymał się z Huncwotami, a potem dołączył do Voldemorta.
__________________
[alt]Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
i od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE![/alt]
Miej serce i patrzaj w serce!
|
|
|
|
~Ann Black
|
Dodany dnia 07-02-2009 16:52
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Prefekt Gryffindoru
Punktów: 431
Ostrzeżeń: 0
Postów: 113
Data rejestracji: 25.01.09
Medale:
Brak
|
Szczerze mówiąc, zastanawiałam się nad tym i nie znalazłam sensownej odpowiedzi na to pytanie.
A jeśli chodzi o strażnika tajemnicy to Potterowie zrobili go dlatego, że nikt by się nie spodziewał, że ktoś może ją powierzyć takiemu miernemu czarodziejowi jak on, a jednak się mylili.
__________________
`Panowie Lunatyk, Glizdogon, Łapa i Rogacz,. `
`zawsze uczynni doradcy czarodziejskich psotników,. `
`mają zaszczyt przedstawić. `
~MAPĘ HUNCWOTÓW~
...
Przysięgam uroczyście, że knuję coś niedobrego...
`koniec psot ! `
|
|
|
|
~Lucyfer
|
Dodany dnia 08-02-2009 17:05
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Uczestnik TT
Punktów: 250
Ostrzeżeń: 0
Postów: 117
Data rejestracji: 19.09.08
Medale:
Brak
|
Myślę, że na początku tchórzliwy Glizdek chodził za nimi jako fan, dzięki czemu przyjęli go do paczki(,bo inaczej przed kim by się popisywali),a Strażnikiem tajemnicy został przez weybór Lily(ona znała się na ludziach) no i utrzymywali że to Syriusz jest Strażnikiem dla ochrony Petera... Niestety nie wzięli pod uwagę tego, że on już wykonuje czyjeś rozkazy(dziwne, że wiedział o tym Lupin, a Łapa owszem...
__________________
" The boy who lived "
31.07.1980
|
|
|
|
~Ariana Malfoy
|
Dodany dnia 11-02-2009 21:13
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Redaktor Proroka
Punktów: 1014
Ostrzeżeń: 1
Postów: 266
Data rejestracji: 04.01.09
Medale:
Brak
|
Myślę, że Glizdogon przyczepił się do nich i przystosował pod nich. Byli zgraną paczką i przewodzili w szkole, mało kto mógł im zagrozić a w takich grupach on czuł się bezpiecznie. Z nimi nie musiał się nikogo obawiać i podejrzewam że raczej nie pozwolili by nikomu z ich "paczki" wyrządzić krzywdy.... A czemu powierzono mu tajemnicę?? A bo ja wiem.... Może faktycznie myśleli (jak już ktoś tu napisał) że nikt nie wpadnie na pomysł że taka niezdara i ofiara losu jest strażnikiem tajemnicy.......
__________________
PEOPLE LIKE YOU, ARE THE REASON PEOPLE LIKE ME. KILL PEOPLE
<><><><><><><><><><><><><>
Kiedy palec wskazuje niebo, głupiec patrzy na palec..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ej drogi Gościu pozdrawiam Cię A w szczególności pozdrawiam: Ami,
Lilly Luna Potter, Krzywołap 21, Emily Riddle, FeltonLover, Karola_94
^^^
Od cnoty Gryfonów,
Kretynizmu Puchonów,
i wiedzy o własnej wszechwiedzy Krukonów,
STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!
...........................
___________
Ludzie od czasu, do czasu potykają się o prawdę,
ale większość z nich podnosi się i pędzi jakby nic się nie stało.
[ Winston Churchill ]
_._._._._._._.
Pan Lunatyk przesyła wyrazy szacunku profesorowi Snape'owi i uprasza go, by zechciał nie wtykać swojego długiego nochala w sprawy innych ludzi.
(...)
-Pan Rogacz zgadza się z panem Lunatykiem i pragnie dodać, że profesor Snape jest wrednym głupolem.
(...)
-Pan Łapa pragnie wyrazić swoje zdumienie, jak taki kretyn mógł zostać profesorem.
(...)
-Pan Glizdogon życzy profesorowi Snape'owi miłego dnia i radzi mu umyć włosy, bo kleją się od łoju.
[img] [/img]
[img] [/img]
|
|
|