· Siłownia |
~Rojeek
|
Dodany dnia 13-02-2009 12:47
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka
Punktów: 470
Ostrzeżeń: 1
Postów: 126
Data rejestracji: 24.01.09
Medale:
Brak
|
Witam ^^
Siłownia... pierwsza myśl jaka przyjdzie dla niektórych to... "o jej! nie mam na to czasu..." lub "nie zbyt mi się chce..." Znam dużo osób którym się nie chce Żeby chodzić na siłownię trzeba być wytrwałym, postawić sobie cel i go zrealizować, dużo osób odpada bo im po pewnym czasie się nie chce^^ .
Ale to nie tak ! Pierwsze miesiące są powiem szczerze cięzkie. Przychodzisz, nakładasz coś na sztangę jakieś KG potem wyciskasz... potem hantle czy idziesz na atlas i nuda, ale jeśli ktoś ma rozpisany trenning to inna zabawa i jak się idzie na siłownię to trzeba mieć plan treningowy bo tak jest najlepiej, lub ten plan mieć w głowie ważne żeby go mieć ^^!
Pierwszy miesiąc idzie luźno, w drugim coraz bardziej się nie chce powiem szczerze, a już później się przyzwyczajamy i jest super
Ja przynajmniej tak miałem, w 3 miesiącu już pięknie się chciało mi chodzić i chodzę nadal ^^ . (Mój staż 4 miesiące.. malutko...)
Na początku jest ciężko - zakwasy, chyba że ktoś do tego momentu siłowego prowadził podobny tryb życia, tylko że w domu... rozciąganie, brzuszki, skłony i takie inne tam .
Ja przyznam miałem na początku tak że ledwo rękami ruszałem, ale minęło po tygodniu i kilku dniach .
Odżywki
O i tutaj pojawia się dla niektórych znak zapytania^^
"Nie będe brał sterydów.. " " Skutki uboczne, jeszcze coś mi się stanie.." "Odżywki są złe" .
Prawda wszystkie odżywki mają skutek uboczny, ale to po dłuuuuuuuuuuuuuuugim czasie brania . Po roku na odżywkach nawet nic się nam nie stanie, nawet więcej .
Odżywka jest to że dajemy naszemu organizmowi pełniejszych białek, węglowodanów, i innych rzeczy. Oczywiście są różne odżywki i nie każda jest taka sama i są gorsze i lepsze, oczywiście te lepsze to już trzeba mieć więcej pieniążków .
Odżywek nie mylcie ze sterydami, można to tak nazywać lecz steryd to coś innego , ma skutki uboczne i to nie jest wcale takie dobre, w sensie dla organizmu, bo ciało na pewno będzie ładne... ale się szybko odbije .
Nie polecam brania sterydów. Można mieć problemy z potencją, rozstępy, wątroba itd. To co złe .
Ilu z was chodzi na siłownię lub trzyma tryb życia w podobny sposób ? Bo po co siedzieć w domu i się nudzić i jeść i żeby to nam wchodziło tam gdzie nie chcemy, lepiej iść 3-4 dni w tygodniu na siłownię i się cieszyć dobrą sylwetką i dobrym samopoczuciem
Mój 1 temat, mam nadzieję że nie zostanę "opluty" :<
__________________
|
|
|
|
~Lady_Van_Tassel
|
Dodany dnia 13-02-2009 13:12
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Zastępca Dyrektora
Punktów: 3817
Ostrzeżeń: 1
Postów: 442
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
Co do mnie i siłowni
Jestem antysportowa i nie powiem abym często chodziła na siłownie.
Raczej korzystam z niej w szkole podczas w-fu.
Siłownia... pierwsza myśl jaka przyjdzie dla niektórych to... "o jej! nie mam na to czasu..." lub "nie zbyt mi się chce..."
o! właśnie! to jest moja pierwsza myśl.
Hmmm
ewentualnie lubię ćwiczyć na takim sprzęcie do brzuszków
|
|
|
|
|
Dodany dnia 13-02-2009 13:17
|
Gość
Dom: Bezdomny
Ranga: Mugol
Punktów: 0
Ostrzeżeń: 0
Postów: 0
Data rejestracji: ...dawno, dawno temu.
Medale:
Brak
|
Podobnie jak przedmówczyni- też jestem raczej antysportowy . Tzn. lubię sobie czasem sam poćwiczyć brzuszki czy coś innego w domu, ale na siłowni nigdy nie byłem i raczej nie mam zamiaru być . W dużej mierze dzieje się tak dlatego, gdyż mój stan zdrowia nie pozwala mi na to. Mam zwolnienie z WF-u ;D. Siłownia- to nie dla mnie . |
|
|
|
~Ann
|
Dodany dnia 09-04-2009 10:22
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Auror
Punktów: 2313
Ostrzeżeń: 0
Postów: 453
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
|
Na siłowni ląduję tak średnio raz na dwa tygodnie W moim przypadku jest to jakieś normalne nieporozumienie. Chodzę na siłownię w ramach lekcji wf-u. Moja nauczycielka uważa, ze skoro już chodzimy do klasy sportowej i trenujemy siatkówkę to musimy ćwiczyć na siłowni. Nie ukrywam, że nie przepadam za tymi lekcjami, ale cóż skoro muszę no to ćwiczę ;D
__________________
"Music the great communicator..."
|
|
|
|
~Guzik
|
Dodany dnia 23-04-2009 11:07
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Goblin
Punktów: 27
Ostrzeżeń: 1
Postów: 50
Data rejestracji: 21.04.09
Medale:
Brak
|
na silownie chodze po 3 razy w tygodniu. trenuje przedwszystkim miesnie brzucha ,biceps,i miesnie nóg. ogolnie nie narzekam na brak sily :) pzdr
__________________
Gryffindor
|
|
|
|
~Waitin 4 arockalypse
|
Dodany dnia 05-11-2009 11:14
|
Zbanowany
Dom: Slytherin
Ranga: Redaktor Proroka
Punktów: 1035
Ostrzeżeń: 3
Postów: 333
Data rejestracji: 06.02.09
Medale:
Brak
|
Chodziłam jakiś czas na siłownię ze starszym kuzynem. Głównie był to rowerek na pracę mięśni nóg (nie znam się na mięśniach ) oraz bieżnia. Spaliłam bardzo mało kalorii a i tak miałam zakwasy. Najlepsze wrażenie zrobiła na mnie bieżnia. Była super.
(sorki za zubożałe słownictwo, ale mam chęć akurat na takie) |
|
|
|
~pewuem1
|
Dodany dnia 05-11-2009 12:27
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Członek GD
Punktów: 526
Ostrzeżeń: 1
Postów: 143
Data rejestracji: 25.08.09
Medale:
Brak
|
Siłownia to jest to! Chodzę dwa razy w tygodniu, trening ogólno-rozwojowy. Poniedziałek - Klatka, biceps, triceps, najszerszy pleców, brzuch - 2 godziny, później aeoroby na bieżni - 30 minut, żeby spalić tłuszczyk. Środa - mięśnie nóg całe, mięśnie ramion, kaptury, brzuch - 2 godziny i tak samo jak w poniedziałek bieżnia na koniec 30 minut. We wtorki i piątki biegam po godzinę na stadionie. W czwartki 45 minut - basen. Weekend - WOLNE!!! Chyba, że mam zjazd na uczelni na początku było ciężko z czasem, ale jak się chce to można. |
|
|
|
~Peepsyble
|
Dodany dnia 05-11-2009 12:32
|
Użytkownik
Dom: Hufflepuff
Ranga: Dziedzic Hufflepuff
Punktów: 6158
Ostrzeżeń: 2
Postów: 1,068
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Hje, hje, hje... W życiu nie byłam na siłowni, co nie oznacza, że nie chciałabym. Nigdy nie miałam okazji nawet o tym pomyśleć... W szkole u mnie kiedyś była, ale nie byłam nigdy, bo zanim przyszłam do szkoły, jakieś tam klasy zdążyły zdemolować i siłownię zamknięto. Pech.
Przyznam, że nie mam czasu, a u mnie w pobliżu takowej nie ma i ani nie chce mi się szukać ani nie chciałoby mi się dojeżdżać. Kiedyś znajdę to pójdę. |
|
|
|
^Lady Holmes
|
Dodany dnia 20-12-2009 16:01
|
Administrator
Dom: Slytherin
Ranga: Lord
Punktów: 29123
Ostrzeżeń: 1
Postów: 1,889
Data rejestracji: 21.11.09
Medale:
Brak
|
U mnie w szkole jest siłownia - i czasami tam chodzimy. Często gdy mamy świetlicę, to idziemy w 5- 6 osób i robimy se zawody (np. kto więcej podniesie, kto zrobi więcej czegoś, itp.).
Ogólnie lubię chodzić na siłkę, ale nie za często. |
|
|
|
~RAB
|
Dodany dnia 21-12-2009 13:40
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Gracz Quidditcha Gryffindoru
Punktów: 127
Ostrzeżeń: 0
Postów: 31
Data rejestracji: 17.12.09
Medale:
Brak
|
Lubię ćwiczyć, godzinka z kolegami i człowiek czuję się lepiej.Kiedyś traktowałem to poważniej, obecnie to tylko forma spędzania czasu |
|
|
|
~nicram993
|
Dodany dnia 26-03-2010 17:14
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 57
Ostrzeżeń: 0
Postów: 38
Data rejestracji: 09.03.10
Medale:
Brak
|
Ja to mam ławeczkę w domu. Mam trochę mało obciążenia(40+gryf) ale biorę to seriami. W szkole to coś pourywali i już nie można ćwiczyć. |
|
|
|
~Tanya
|
Dodany dnia 26-03-2010 17:38
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Portret w gabinecie dyrektora
Punktów: 5038
Ostrzeżeń: 0
Postów: 355
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
A no nie mam czasu na siłownię, po prostu nie mam i już. Kiedyś, kiedyś chodziłam. Ale nie były to jakieś specjalne treningi, nie chodziłam regularnie i w ogóle. Tak w prawdzie to dotrzymywałam towarzystwa swojej koleżance.
Wrażenie? Nie było tak źle, owszem miałam zakwasy, ale szybko mi przeszło. Tak szczerze to z chęcią bym się kiedyś wybrała. Może kiedyś jak znajdę czas.
Ale zdecydowanie wolę basen niż siłownię. : )
__________________
|
|
|
|
!mniszek_pospolity
|
Dodany dnia 31-10-2013 16:44
|
VIP
Dom: Slytherin
Ranga: Lord
Punktów: 256094
Ostrzeżeń: 2
Postów: 2,618
Data rejestracji: 15.12.12
Medale:
Brak
|
Gimnazjum, LO - przynajmniej jedna lekcja WF-u odbywała się na siłowni. Były nawet zaliczenia ( ilość podniesionych sztang, bieg na bieżni, wyciskanie ). Powiem, że średnio mi się podobały takie zajęcia. Wolałem grać w halówkę, kosza, a nawet byłem gotów biegać w lutym wkoło stadionu. Dla mnie to nie nowość skoro trener w klubie piłkarskim nie taki dawał wycisk.
Wielu moich znajomych jest zapalonymi fanami siłki. Bicepsy, odżywki, najnowsze specyfiki, treningi - często mogę się o tym nasłuchać. Jak ktoś ma sporo samozaparcia, dyscypliny, motywacji i chęci, to z powodzeniem da radę.
__________________
|
|
|