· Wpadki |
~Cointreau
|
Dodany dnia 21-08-2009 16:32
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Członek Wizengamotu
Punktów: 1433
Ostrzeżeń: 0
Postów: 525
Data rejestracji: 11.06.09
Medale:
Brak
|
a jestem totalną gapą. Któregoś razu szykowałam się do szkoły, i nie mogłam znaleźć swojego telefonu komórkowego, a ja bez komórki nigdzie się nie ruszam. Przetrząsam cały dom, kuchnię, łazienkę, salon, pokój, zaraz spóźnię się do szkoły. Postanowiłam zadzwonić z domowego, by odkryć tajemnicze miejsce, gdzie przebywa moja komórka. Po chwili okazało się, że przez cały czas miałam go w ręce!! <lol2>
*
Pewnego razu na matematyce pani nie chciało się liczyć, czy koleżanka dobrze zrobiła zadanie i poprosiła Kolegę o kalkulator. Po pewnym czasie skapnęła się, że wychodzi jakiś dziwny wynik i mówi:
P: Jakiś dziwny wynik mi wyszedł.
Kolega2: Bo ten kalkulator jest made in China!
P: Ty sam jesteś made in China
:D
__________________
~~
|
|
|
|
~Grzegorz Dumbeldore
|
Dodany dnia 21-08-2009 17:12
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Pierwszoroczniak
Punktów: 44
Ostrzeżeń: 0
Postów: 8
Data rejestracji: 20.08.09
Medale:
Brak
|
U nas w klasie jest taki kolega co ma tak zwane złote myśli jedną z nich powiedział na religii a więc: Przyczepił się do mnie ksiądz jak żyd dobre co
__________________
to cały Ja
|
|
|
|
!Cathy
|
Dodany dnia 15-09-2009 20:30
|
VIP
Dom: Slytherin
Ranga: Dorosły Czarodziej
Punktów: 888
Ostrzeżeń: 0
Postów: 182
Data rejestracji: 11.08.08
Medale:
Brak
|
Z tej sytuacji, do dzisiaj wiele osób ma niezły ubaw, więc dlaczego by o niej nie napisać? ; D
No więc, były ostatnie dni roku szkolnego, byłam niewyspana, latałam po szkole nie wiedząc co się do końca dzieje, i często mówiłam co innego niż chciałam ; D
Siedzieliśmy ze znajomymi na dworze, łapiąc słoneczko (tzn oni, bo ja nie lubię), gdy podszedł do nas nauczyciel geografii i zaczął mi mówić o IPN (indywidualny program nauczania), i żebym się zastanowiła, czy chciałabym w takich zajęciach uczestniczyć. Cytuję:
Nauczyciel geografii: zastanów się więc, nad tym pomysłem. (Ta, powiedział to z przecinkiem.)
Ja: Tak, dobrze, proszę pana.
On: I doceń to, moja droga, bo to nie ja powinienem ci składać takie propozycje.
W tym momencie jako dobrze wychowany człowiek, powinnam powiedzieć coś w stylu, "taaak, doceniam" ja jednak powiedziałam przez przypadek "taaak, do widzenia"...
__________________
Nie uważałeś jak robisz, rób jak uważasz.
Edytowane przez Cathy dnia 08-02-2010 00:32 |
|
|
|
~Bellatrix Lestrange-Black
|
Dodany dnia 15-09-2009 20:45
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Przeciętny Uczeń
Punktów: 170
Ostrzeżeń: 1
Postów: 27
Data rejestracji: 06.08.09
Medale:
Brak
|
W szkole pani się pyta kim chcieli byśmy być w przyszłości ? Ja mówię, że tatuażystką,_a pani odpowiada że mówimy o poważnych zawodach
A mój kolega mówi, że chce być bezrobotny
Edytowane przez Tonks2812 dnia 02-05-2010 15:02 |
|
|
|
~liliana11
|
Dodany dnia 15-09-2009 21:03
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pierwszoroczniak
Punktów: 42
Ostrzeżeń: 0
Postów: 21
Data rejestracji: 20.08.09
Medale:
Brak
|
w te wakacje byłam na obozie i druh na wycieczce zamiast powiedzieć do mojej koleżanki i mojego kolegi kup jej loda to powiedział, zrób jaj loda.
__________________
Witam!!Witam!!Pierdze i znikam!!
Edytowane przez Milka dnia 24-09-2009 15:53 |
|
|
|
~Lady Mudblood
|
Dodany dnia 15-09-2009 21:03
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 114
Ostrzeżeń: 0
Postów: 38
Data rejestracji: 13.09.09
Medale:
Brak
|
U mnie w klasie podobnie jak u większości. Na matematyce nauczycielka tłumaczy coś o działaniach dodatnich i ujemnych, jeden chłopak nie zrozumiał, trzeba podkreślić że to było w podstawówce i że ten kolega ogólnie nic nie kuma no więc nauczycielka powiedziała:- No Karol! Stoi Ci minus! A my w śmiech, ona nie wie o co chodzi.
A na wycieczce byłyśmy jakieś takie przestraszone bo opowiadałyśmy sobie 'straszne' historie no i jesteśmy w łazience w takiej jakby piwnicy, warto dodać że w tej piwnicy była też świetlica w której Klaudia się zatrzasnęła w ten sam dzień. Kasia stała przy drzwiach no i ja pomiędzy nimi i nagle słyszę skrzypienie i spoglądam na drzwi a one się otwierają, no więc na cały ośrodek ' O boże!' one podbiegły do mnie a ja dokończyłam 'drzwi się otwierają' Kasia zaczęła się śmiać bo się okazało że to ona je lekko kopnęła. Do końca miały ze mnie ubaw, szczerze ja z siebie też.
__________________
'Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia.'
Pozdrowienia dla drogi Gościu
|
|
|
|
~BellaTrixi
|
Dodany dnia 15-09-2009 21:12
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 335
Ostrzeżeń: 0
Postów: 51
Data rejestracji: 24.06.09
Medale:
Brak
|
Chodzę do II klasy LO i mam świetną wychowawczynię, która słynie z tego, że nigdy nie myli uczniów...
Pewnego dnia na polskim podczas omawiania bajek Krasickiego, pani postanowiła popytać osoby, które rzadko się zgłaszają...
Nikt nie znał odpowiedzi, więc pani poważnie się wścikła <human a bajek Krasickigo nie zna> i wypala tekstem "no to teraz Kuba nad odpowie" , wszyscy się po sobie rozglądają, gdyż w naszej klasie nie ma chłopaka o imieniu Kuba... w końcu ktoś się zapytał "jaki kuba?"...
Pani zdezorientowanym wzrokiem rozgląda się po sali i całkiem niewinnym już głosem "to u nas w klasie nie ma żadnego Kuby?"
Klasa nie wytrzymała, wszyscy w śmiech, włącznie z pani... napięcie od_razu się rozładowane... Mina mojej wychowawczyni była godna zapamiętania
Nie ma to jak nie mylić uczniów
Na koniec lekcij przyznała, że chodziło jej o Karola <taki w klasie jest>, tylko jej nie wyszło
W mojej szkole uczyła informatyczka, której nikt nie lubił <i trudno się dziwić> miała problemy z wymową, pamięcie i emocjami... Młoda, nawet 30 nie miała na karku, świeżo po studiach...
Pewnego dnia po lkcjach była poprawa sprawdzianu na którą poszła moja koleżanka a ja jej do towarzystwa <tu patrz: do pomocy za pomocą języka migowego>. Zaczęło się strasznie, wchodzimy do sali a tu włącza się alarm, pani każe wyjść z sali, sama nie wie o co chodzi... Nagle patrzymy a ona płacze, gdy się zorientowała, że na nią patrzymy, zaczęła szlochać i mówić : "to na pewno, któryś z uczniów specjalni mi to zrobił, bo mnie nie lubi!!". Podlatuje dyrektor <również informatyk> i wyłącza alarm, uspokaja nauczycielka i pyta czy przed wejściem wyłączyła alarm, ona wielkie, zaszklone oczy i : "zapomniała"...
My z koleżanką ledwo stoimy ze śmiechu, ale nie dajemy po sobie tego poznać...
Później koleżanka pisze, co miałam pomóc to pomogłam. Nagle pani do mnie zagaduje i zaczyna się żalić <muszę tu wtrącić, że to ja głównie na lekcji informatyki wytykałam jej błędy, nie tylko w wymowie, ale również te "informatyczne"> : "Bo mnie nikt nie lubi, bo myślą, że ja nie umiem nic z informatyki, ale to nie prawda, inaczej nie dostała-bym tej pracy, ale zapamitaj drogie dziecko, jak ja chodziłam na studia nie było komputrów i sama do wszystkiego doszłam!!" i z dumnie podniesioną głową odeszła ode mnie. To było dla mnie nazbyt wiele musiałam wyjść z sali... Od tamtej pory mój szacunek do niej wzrósł, w końcu "ona sama doszła do wszystkiego, bez komputera"....
Na jednej z ostatnich lekcji w maju, strasznie zaczęło capić palonym plastikiem... okazało się, że komputer mojej koleżanki w każdej chwili mógł zacząć palić się od środka... a to wszystko po samodzielnej naprawie wyżej opisanej informatyczki...
Przyznam szczerze, teraz nie mam lepszej...
Przepraszam za wszelkie błędy z literą "e" gdyż lubi mi się ona zacinać
___
Uczni...?
Edytowane przez BellaTrixi dnia 16-09-2009 07:18 |
|
|
|
~Paula13
|
Dodany dnia 15-09-2009 21:17
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Sześcioroczniak
Punktów: 597
Ostrzeżeń: 0
Postów: 54
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Najwięcej takiego czegoś to w szkole jest na pewno
Lekcja matematyki. Piszemy sprawdzian, więc jest wyjątkowo cicho Nagle za oknem ktoś włącza kosiarkę a nauczycielka zaczyna krzyczeć: Kto włączył muzykę?!
Godzina wychowawcza. Kolega się wygłupia, krzyczy, w pewnym momencie nasza wychowawczyni mówi do niego: Jak się nie uspokoisz to pójdziesz do swojej wychowawczyni!
Kolega zaczął się śmiać. Nauczycielka kazała mu wyjść i iść do wychowawczyni. Kolega wstał i wyszedł z klasy, a babka dostała nagłego olśnienia: A gdzie on poszedł?!
Historia. Nauczycielka mówi: Rycerz zawsze walczył u boku...
A ja: Konia!
Miało być króla
J. polski.
Nauczycielka: Ile kij ma zawsze końców?
Koleżanka: Trzy!
N: Trzy?!
K: Jeden znaczy się!
Wf. Gramy w koszykówkę.
Wuefista: Zmiana koszy!
Koleżanka: To ja pójdę na bramkę!
__________________
|
|
|
|
~Courag
|
Dodany dnia 15-09-2009 21:19
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie
Punktów: 2553
Ostrzeżeń: 1
Postów: 1,383
Data rejestracji: 22.01.09
Medale:
Brak
|
Jakiś czas temu ktoś mi opowiadał o pewnym zdarzeniu, nie wierzyłam w to, nawet jak opowiadąła mi to trzecia z kolei. Uwierzyła dopiero, kiedy opowiedziała o tym moja polonistka.
Jest lekcja polskiego, ostatni dzień przed przerwą wielkanocną. Paulina przysypia na lekcji, zauważyła to pani i spytała:
-Czy ty Paulino zaczniesz uczestniczyć w lekcji?
A Paulina wrzasnęła:
-Kiełbasa!
__________________
Przed zmianą nicka Crazy_Lady
On Cię kocha - gra słów a rozum wyjałowiony
Gdy dla niego żyjesz i dla niego umierasz
On Cię kocha - Twój Bóg
Okrutny albo szalony
W dziele swym jak najgorszy sen
I nie wiem jak mógł na to wszystko pozwolić
Closterkeller "Auschwitz"
"Zdarza się, że nasze dłonie są puste, ale serce zawsze pełne i możemy rozdawać z nich tóżne wspaniałości: ciepło, dobroć, pociechę radość...
Frances Hodgson Burnett
[mp3][url=http://biedronka19.wrzuta.pl/audio/5FqXrmwx8Db/zy_-_12_-_czy_to_grzech_labedz[/mp3]
|
|
|
|
~DeadHelena
|
Dodany dnia 15-09-2009 21:35
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Wybitny Uczeń
Punktów: 621
Ostrzeżeń: 1
Postów: 290
Data rejestracji: 20.08.09
Medale:
Brak
|
Chłopaki z mojej klasy na lekcji historii :
Adrian:-Ja dużo wiem o drugiej wojnie światowej,czytałem w internecie!
Michał:-Chłopie, to internet służy do nauki? Ja nie wiedziałem!
__________________
Arctic Monkeys Forever<3
|
|
|
|
~Everain
|
Dodany dnia 15-09-2009 22:07
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 348
Ostrzeżeń: 0
Postów: 133
Data rejestracji: 19.08.09
Medale:
Brak
|
Religia. Ksiadz ocenia zeszyty, a M. wspina się na półki w sali.
Ksiądz: Co ty robisz?!
M: A długopis mi spadł.
Lekcja chemii.
Chemiczka: Kasiu, patrz na mnie i słuchaj, jak tłumaczę!
K: Ale proszę pani! Ja cały czas na panią patrzę! Ostatnio to mi się pani nawet śniła!
Chemiczka: O mój Boże...
D: A mi się wczoraj historyk śnił!
Cała klasa (chórem): FUUUU!
Język angielski. Piszemy coś w zeszytach, a wtedy ni stąd, ni zowąd chłopaki zaczynają dyskusję:
M: Oglądaliście ostatnio "Złotopolskich"? Marcysia wyszła za Andrzeja!
K: Ja oglądam "M jak miłość".
M: No, tez fajne. Wiecie, że Marysia jest w ciąży?
Warsztaty o Unii Europejskiej. Polonistka zapisuje nasze spotrzeżenia i w pewnym momencie
Polonistka: Ups, pisaczek się wypisaczkował!
__________________
Fear
And the panic in the air
I want to be free
From desolation and despair
And I feel
Like everything I saw
Is been swept away
Well I refuse to let you go
Muse - Map of problematique
Edytowane przez Everain dnia 15-09-2009 22:11 |
|
|
|
~Prue
|
Dodany dnia 16-09-2009 14:28
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Wybitny Uczeń
Punktów: 651
Ostrzeżeń: 0
Postów: 140
Data rejestracji: 16.08.09
Medale:
Brak
|
Lekcja historii:
Pani: W jaki sposób praludzie dostawali się na kontynenty?
D: Przepłynęli kraulem
Pani: Jakie dzieła pisał Szekspir?
M: Harry'ego Pottera?
A teraz moja wpadka. Bardzo spieszyła mi się do sklepiku szkolnego i w pewnym momencie straciłam równowagę i przewróciłam się na oczach całej mojej klasy, przewracając kolejno 6 osób Przez cały dzień wszyscy się ze mnie śmiali.
__________________
FUCK IT!
Edytowane przez Delirantka dnia 16-09-2009 15:20 |
|
|
|
~Evi91
|
Dodany dnia 16-09-2009 18:32
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Animag Lew
Punktów: 543
Ostrzeżeń: 0
Postów: 152
Data rejestracji: 04.08.09
Medale:
Brak
|
lekcja historii:
-Chmielnicki odbił żonę z rąk Czaplińskiego, później jednak sam kazał ją zabić, bo się źle prowadziła...
-Ale to dlaczego się źle prowadziła, była taka słaba czy pobita? - moja koleżanka z klasy
Przy odpowiedzi z chemii:
-Mam napisane liczbowo, ale napisowo to tak nie bardzo... - inna koleżanka
Polski pani prof. Makles
do Ewy: Ewa Twoja śmierć wygląda jak bałwan z kilofem!
do Michasia: Andrzej a Ty znowu słuchasz muzyki?
do Adriana: A Ty gdzie się Grzegorz wybierasz?
Odda nam pani zeszyty? - pytał ktoś z mojej klasy na lekcji polskiego Odpowiedź: NIE! zatrzymam sobie na święta ;d
KICHNIĘCIE.. cała klasa: Na zdrowie p. prof. oburzona: nie mówi się smacznego (przerwa) to znaczy dzień dobry (przerwa) to znaczy ha ha ha na zdrowie! ;d
a z religii np. lekcja z ludźmi z Oazy.
Janek ma przejść z krzesła na krzesło.
Oazowicz: Jasiu nie bój się Jezus będzie Cie prowadził
Jasiu (podnosi nogę robi krok) i już go nie ma ;d leży na ziemi ;d
Pan profesor z fizyki - Chwyć się za włosy i podnieś na 2 cm...
Kilka tekstów naszej wychowawczyni a zarazem pani z chemii:
- czemu wy znowu marudzicie jak polski związek emerytów i rencistów?
- wasz kolega okazuje czułość tablicy i gąbce... Michał, czy chciałbyś o tym podyskutować?
- jasiu wylał się pod tablicą
- już skończyliście te gorzkie żale wylewać?
Albo uczeń wie ale nie rozmunie ->2 siadaj (na lekcji PO)
i ten korektor Pani Profesor Makles
"wiecie kupiłam sobie takie cudo za jedyne 3,50 zł"
Pani Profesor wyciaga reklamówke w niej pudełko w pudłku następne pudełko ii....
wyciaga korektor
lekcja historii :
-Świetlik Ilona do odpowiedzi,
-(cała klasa) ale Ona ma dzisiaj urodziny!!,
-ooo...to wszystkiego najlepszego! ...no to chodź
- Co to jest jutrzenka? - pani z polskiego
-To taka firma co produkuje żelki - odpowiada Iza
Lekcja chemi.
Pani profesor:
-Dzisiaj już przesadziliście, zapowiadam wam na następną lekcje kartkówkę z soli!
Klasa:
-NIEEEEE!!! KARTKÓWKA??? NIEEEE!!!
Pani profesor:
-Tak, już wam zapowiedziałam!
Basia:
-To ja pójdę do rzecznika!
Pani profesor:
-Tak? A tak się składa, że ja rzecznika też uczę i w tym semestrze jeszcze nie odpowiadał z chemi...
Polski:
PROF.: kto na dzisiaj nie przeczytał "Kordiana" niech wstanie!
(wstaje cała klasa z nielicznymi wyjatkami)
PROF.: a teraz się wstydźcie!!!
(po chwili głos z klasy)
-Możemy już usiąsc?
PROF.: NIE! za mało się wstydzicie! Zaczerwieńcie się bardziej!
Lekcja polskiego:
prof.:
-Co jeszcze możemy powiedzieć na temat Hrabiego?
Basia:
- Możemy powiedzieć, ze stracił dziewicę
(klasa się śmieje)
Basia:
- ...No bo ona od niego odeszła albo jakoś tak
Polski:
Iza: "Pani Profesor, a dlaczego to dziecko umarło? "
Pani prof: " A o to musisz zapytać już autora"
Nauczyciela tu nie ma ale dialog był mocny:
G: Dlaczego Ty jesteś taki niewyżyty?
A: Za mało seksu..
P: Jak to, to nie masz w domu psa?
R: DD
M.SZ. : Pani profesor jak się mówi prawidłowo : "Kocham Cię" czy "Kocham Ciebie" ??
Pani profesor : "tego się nie mówi tylko ROBI"
Biologia:
p. prof. : to jest czesciowo na stronie czwartej i piatej, ale najbardziej na szóstej..
1.omawiamy próbę przejęcia władzy przez Musolliniego
Profesor: " Musollini wziął swoją bojówkę i poszedł na parlament by przejąć władzę siłą.."
Iza: " Bojówka to jest ich mundur??"
Ilona krzykiem agonii :"UMARŁAM!!!"
po chwili jak wytłumaczyliśmy Panu o co się spytała Iza...
Profesor: "teraz ja umarłem!" po czym przysiadł na biurku zaśmiany ;p
2.Omawiamy nazizm
Profesor: "Jestem Hitlerem ....a Wy nie macie jedzenia...ubrań ...butów...
Klasa: "hahaha"
Profesor: "Się śmiejecie bo macie.Ale jakbyście nie mieli to byście się nie śmiali..."
__________________
"Warto Żyć
Warto Śnić
Warto Być
Warto Śmiać
Cieszyć Się
Warto Kochać..."
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
i Od-Wiedzy-Własnej-WszechWiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFINDORZE !
|
|
|
|
~fenix
|
Dodany dnia 17-09-2009 22:29
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 353
Ostrzeżeń: 1
Postów: 79
Data rejestracji: 24.08.09
Medale:
Brak
|
U nas w 3 kl. na ang koleżanka miała napisać słownie 6 a zamiast six napisała sex (czerwona jak burak )
Edytowane przez Tonks2812 dnia 09-11-2009 16:47 |
|
|
|
~Courag
|
Dodany dnia 17-09-2009 23:03
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie
Punktów: 2553
Ostrzeżeń: 1
Postów: 1,383
Data rejestracji: 22.01.09
Medale:
Brak
|
Dzisiaj z przyjaciółką nie miałyśmy co robić na przerwie, bo padało i nie można było wyjść na boisko, więc poszłyśmy posiedzieć sobie w łazience, w której były już dziewczyny z 6a: Gabi, Magda, Marlena i dwie Pauliny. Wchodzę i od razu zauważyłam, że Marlena trzyma w ręce podpaskę (czystą, żeby nie było) nie zwróciłyśmy na to uwagi, w końcu to była zwykła podpaska, nic szczególnego. Jak dziewczyny nas zauważyły zaczęły sobie przeżucać ją zrąk do rąk. Słychać było jak mówią szeptem "schowaj to", "trzymaj to"itp. W pewnym momencie z jednej z kabin odezwała, ba! wydarła się Paulina, która była pewna, że w łazience nie ma żadnych "intruzów":
"No dajcie mi tą podpaskę, jest czysta!"
__________________
Przed zmianą nicka Crazy_Lady
On Cię kocha - gra słów a rozum wyjałowiony
Gdy dla niego żyjesz i dla niego umierasz
On Cię kocha - Twój Bóg
Okrutny albo szalony
W dziele swym jak najgorszy sen
I nie wiem jak mógł na to wszystko pozwolić
Closterkeller "Auschwitz"
"Zdarza się, że nasze dłonie są puste, ale serce zawsze pełne i możemy rozdawać z nich tóżne wspaniałości: ciepło, dobroć, pociechę radość...
Frances Hodgson Burnett
[mp3][url=http://biedronka19.wrzuta.pl/audio/5FqXrmwx8Db/zy_-_12_-_czy_to_grzech_labedz[/mp3]
|
|
|
|
~Mione
|
Dodany dnia 18-09-2009 12:14
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 110
Ostrzeżeń: 0
Postów: 19
Data rejestracji: 06.09.09
Medale:
Brak
|
Była zima. Szłam do koleżanki na urodziny, razem z innymi. W pewnym momencie zauważyłam śliski grunt, inni się na nim ślizgali, a ja przeszłam normalnie i to był mój błąd. Poślizgnęłam się i zjechałam na sam dół na moich kolanach, a przy okazji poobijałam prezent. Moje koleżanki oczywiście dusiły się ze śmiechu i nie tylko one bo moją wywrotkę widzieli również starsze chłopaki. Dziewczyny do dziś mi to wypominają
__________________
Nie zmuszaj serca do kochania,
Bo ono wie kogo chce.
Choć usta zmusisz do całowania,
To serce powie:
NIE!
Edytowane przez Mione dnia 18-09-2009 12:15 |
|
|
|
~Sabrina
|
Dodany dnia 24-09-2009 15:28
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Charłak
Punktów: 7
Ostrzeżeń: 0
Postów: 1
Data rejestracji: 24.09.09
Medale:
Brak
|
Lekcja angielskiego:
P: Dobrze, M****** przeczytaj nam kolejne zdanie.
M: Koleżanka Kasi ma krótkie włosy. Kasia's GIRLFRIEND has got a short hair
Cała klasa w śmiech. A chodziło o Kasia's FRIEND.
Lekcja niemieckiego, podczas prezentacji kolażu:
M: To jest dom w Kolonii.
P: Jaki dom?
M: No dom w Kolonii(a chodziło o katedrę)
P: M****** dom to po niemiecku katedra.
M: Aha
Cała klasa w śmiech łącznie z panią.
Edytowane przez Sabrina dnia 24-09-2009 15:31 |
|
|
|
~karos
|
Dodany dnia 01-10-2009 21:35
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -22
Ostrzeżeń: 1
Postów: 12
Data rejestracji: 29.09.09
Medale:
Brak
|
Hmm...
Nie takie zabawne jak wasze ale śmiechu było wiele.
Obraz:
Lekcja polskiego. Na tablicy zapisany temat i data (tak wielkie litery i cyfry, że na prawde trudno nie zauważyć).
N-l: Co to jest?
*pokazuje obrazek*
Asia: Plakat
Natalia: Obrazek
Kuba: Rysunek
Adam: Którego dzisiaj mamy?
Wszyscy patrzą na Adama i śmiech.
Albo:
Ta sama lekcja. Kuba szuka wyraz w słowniku języka Polskiego (Burżuazja)
Kuba szuka przez 10 minut. W sali cisza. Nagle kuba wykrzykuje
"EJ! ALE TU SĄ FAJNE SŁOWA! NAWET ANTYCHRYST!" Pani sie dziwnie patrzy na Kube, a klasa ryk śmiechu.
Angielski:
Kuba do Michała: Żono moja! Serce Moje! Nie ma takich jak my dwoje!
Ja: *słodki głosik* Kubusiu nasz kochany... *zmiana tonu na lekceważący* Gorzej ci?
Chwila spokoju i Michał przytula się do Kuby.
N-l: Ale romanse prosze zostawić na inne lekcje...
Ta sama lekcja - ten sam dzień.
Kuba: Moge iść zrobić myju myju?
<patrzy na ręce od kredy>
Pani: Tak.
Kuba jeszcze nie wraca.
Michał: Moge iść do toalety?
-Tak.
Nie wracają pięc minut.
Pani: A gdzie są Kuba z michałem?
Ja: W toalecie.
Chłopacy wracają poczochrani a klasa w śmiech.
__________________
|
|
|
|
~PurpleGirl
|
Dodany dnia 03-10-2009 17:54
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Animag Wąż
Punktów: 549
Ostrzeżeń: 2
Postów: 416
Data rejestracji: 30.07.09
Medale:
Brak
|
Kiedyś na religii nasz nauczyciel opowiadał o tym, jak ktoś zmarł
[koleżanka] - Kiedy to było?
[nauczyciel] - Kilka lat temu
[kolega] - To ile on ma teraz lat?
~~~~
[pani od plastyki] - To pierwszy raz, kiedy jestem u was na lekcji i jest cicho
[kolega] - Pierwszy i ostatni.
__________________
Bewere! I have got a Sharingan.!
|
|
|
|
~BBL_MIM11
|
Dodany dnia 04-10-2009 00:35
|
Użytkownik
Dom: Hufflepuff
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 89
Ostrzeżeń: 2
Postów: 65
Data rejestracji: 09.08.09
Medale:
Brak
|
U mnie z takimi tekstami wymiatapani od polskiego. Parę przykładów:
- No więc... ten tego... no ludzie mają no wyższy poziom inteligencji niż zwierzęta...
- Nie wszyscy, Adaś, nie wszyscy... -smutnym tonem babka od polskiego.
Do tego samego "Adasia".
- Co ty Adaś jadłeś na śniadanie dzisiaj że ty taki nie do życia jesteś?
- Na śniadanie... eee... na śniadanie... to na śniadanie.... no, jadłem...
I kolejny przykład z Adasiem i panią od polskiego.
- No więc to jest już podstawa, tego nikt nie mógł zapomnieć z podstawówki - mówi pani.
- Ja zapomniałem - mówi Adaś.
- Tak, ty Adaś możesz zapomnieć, zgadzam się z tym.
- Pani nie wie co ja mogę zapomnieć...
- Ależ wiem, Adaś, wiem
- Pani by się zdziwiła...
- Mnie już nic związanego z tobą nie zdziwi.
- Oj nie wie pani...
- Ja wiem Adaś, wiem.
Aha i z tą samą panią z związku ze mną:
Pokazałem jej mój piękny rysunek księżyca makowego i ludziu ganiających się za psami a ona na to:
- Co to za kanibalizm?
A pani od matematyki jak złapała uczniów na paleniu papierosów w łazience powiedziała zimnym jak stal głosem:
- Biegnijcie po panią pedagog. Mam ich.
Moja największa wtopa, jeszcze z podstawówki. Za mną siedział tak chłopak co ciągle mnie szturchał i łapał za ramię co mnie strasznie denerwowało. W końcu po raz 1000 ktoś mnie złapał za ramię a ja nie wytrzymałem, odwróciłem się i powiedziałem:
- Odwal się ode mnie ty ****any ch*ju!
A za ramię tym razem mniezłapała nauczycielka...
__________________
Jak leci, drogi Gościu
Tam skarb Twój, gdzie serce Twoje
|
|
|