· Pocałunek Harry'ego i Ginny |
~Loony
|
Dodany dnia 01-11-2009 16:06
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Charłak
Punktów: 6
Ostrzeżeń: 0
Postów: 3
Data rejestracji: 28.10.09
Medale:
Brak
|
Mam podzielone zdanie. Podobał mi się klimat i muzyka tej sceny ale nie podobała mi się przeraźliwie sztuczna gra aktorów. To nie tak miało być. Czekam na pocałunek Rona i Hermiony.
__________________
Loony ;*
|
|
|
|
~Riddle Marvolo Tom
|
Dodany dnia 23-11-2009 17:11
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 67
Ostrzeżeń: 2
Postów: 42
Data rejestracji: 19.11.09
Medale:
Brak
|
Powiem że ten pocałunek,jeęli można go nazwać pocałunkiem dla mnie to był raczej buziak,taki spontaniczny,Ginbny wyglądała jak by całowała swoją mame czy tate
__________________
Harry Potter i Ksiażę półkrwi od 20 listopada na dvd
|
|
|
|
!kdanielk3
|
Dodany dnia 02-12-2009 21:31
|
VIP
Dom: Gryffindor
Ranga: Dziedzic Gryffindora
Punktów: 5718
Ostrzeżeń: 0
Postów: 229
Data rejestracji: 11.09.08
Medale:
Brak
|
I mnie nie zachwycił pocałunek. Niby zrobili z szóstej części komedie romantyczną, ale scena z Harrym i Ginny była naprawde słaba. Nie zachwyciła mnie. Przecież mogli to zrobić z wymachem, energicznie i tak młodziezowo - a nie, jak dzieci w podstawówce. Nie uwolnił sie ten potwór wspominany w książce.
__________________
Moje życie realizuje się w muzyce, a każdy jej objaw jest dla mnie błogosławieństwem. W tej pieśni brzmią zatarte ideały przyjaźni, a w niej przyjaciele - dla nich życie z piedestałów strącam, i śmierci na spotkanie wychodzę...
Musical nie jest filmem, po którego obejrzeniu chcemy zmieniać świat i stawać się lepszymi ludźmi przez zmianę swojej postawy i osobowości - musical ma bawić...
|
|
|
|
~Mundungus01
|
Dodany dnia 03-12-2009 17:02
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 156
Ostrzeżeń: 1
Postów: 34
Data rejestracji: 25.11.09
Medale:
Brak
|
Eee no bez zachwytów jak dla mnie to jakoś tak wcześniej nie zauważyłam w filmie żeby Harry zakochał się w Ginny. To trochę kiepsko im wyszło. Za całokształt dałabym co najwyżej N. |
|
|
|
~kapsiutek
|
Dodany dnia 10-12-2009 18:22
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Członek Wizengamotu
Punktów: 1475
Ostrzeżeń: 1
Postów: 268
Data rejestracji: 04.12.09
Medale:
Brak
|
Nie jestem pewna czy tak całują się zakochani w sobie ludzie, no ale... klimat był Harry i Cho mnie nie zachwycili, Harry i Ginny także. Czekam na Hermione i Rona i doczekać się nie mogę co to z tego bedzie.
__________________
She's freaky and she knows it
She's freaky, but I like it! Justin Timberlake
|
|
|
|
~Bloo
|
Dodany dnia 12-12-2009 22:27
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Barman w w Świńskim Łbie
Punktów: 1390
Ostrzeżeń: 0
Postów: 220
Data rejestracji: 04.12.09
Medale:
Brak
|
Z tym pocałunkiem to było tak. Jak byłam w kinie to się przeraziłam i pomyślałam, że więcej badziewnych scen z Harry'm i Ginny nie zniosę - co za głodne teksty myślałam wtedy. Wszystko w naszej zdabingowanej wersji wskazywało na to, że Ginny jest, za przeproszeniem, niewyżyta seksualnie i zaraz rzuci się na Harry'ego w tym pokoju, jak mawiali dziadowie: "TU I TERAZ!"
Ha, jakże wielkie było moje zdziwienie, kiedy pooglądałam w końcu film po angielsku. Ta scena zrobiła na mnie zupełnie inne wrażenie. Dlaczego? A no bo nasi wspaniali spece od tekstów zupełnie zmienili kontekst zdania, które wypowiada Ginny. Po polsku, o ile mnie pamięć nie myli, było coś w stylu: Ja też się mogę tu ukryć; a po angielsku Ginny mówi: to też możemy tu ukryć - w kontekście pocałunku. Od razu jest inny odbiór. Scena już nie jest żałosna i jestem skłonna twierdzić, że buziak Ginny podobał mi się bardziej niż buziak Cho. Ale koniecznie w wersji angielskiej, spaprali u nas ten moment.
__________________
"Życie nie jest idealne, Człowieku-Wiadro"
T. Pratchett
|
|
|
|
~Domaa
|
Dodany dnia 13-12-2009 21:15
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Dorosły Czarodziej
Punktów: 881
Ostrzeżeń: 1
Postów: 207
Data rejestracji: 28.06.09
Medale:
Brak
|
Powiem krótko, że ten pocałunek był sztuczny. Miejsce i czas był bardzo dobrze dobrane, ale reszta cóż - słaba. |
|
|
|
~hermiona27
|
Dodany dnia 09-01-2010 09:07
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 290
Ostrzeżeń: 0
Postów: 103
Data rejestracji: 01.01.10
Medale:
Brak
|
Mnie podobał się klimat i muzyka, a pocałunek... cóż mogli się bardziej postarać
__________________
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
i od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE
|
|
|
|
~Half-Blood-Princess
|
Dodany dnia 26-01-2010 19:41
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 87
Ostrzeżeń: 0
Postów: 33
Data rejestracji: 27.12.09
Medale:
Brak
|
Muza fajna, ale tak jakoś drętwo to wyszło . Jak na mnie ciekawiej by było, tak jak w książce. Może ktoś nażarł się tego co Hermionka na balu i drugiemu chciało się rzygać
__________________
- And what will you give me in return, Severus?
- Everything
I'm broken and flyin' without wings
|
|
|
|
^N
|
Dodany dnia 28-01-2010 18:59
|
Administrator
Dom: Hufflepuff
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -16005
Ostrzeżeń: 1
Postów: 2,933
Data rejestracji: 31.12.09
Medale:
|
Mi się w ogóle nie podobało. To był mały całus, a nie pocałunek. Ale fakt, lepszy niż pocałunek Pottera i Chang. Klimat był, muzyka również, ale samego pocałunku było niewiele. Bez emocji i uczucia. Mam nadzieję, że w IŚ będzie lepiej. |
|
|
|
~Plisiaczek
|
Dodany dnia 29-01-2010 15:39
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Lord
Punktów: 50520
Ostrzeżeń: 0
Postów: 74
Data rejestracji: 16.01.10
Medale:
Brak
|
Taki całusek... też mi co. Ale dobre i tyle. W filmach takie jak HP nie pasują takie całuski, bez nich by było lepiej. Jest to dla mnie denerwujące, bo na każdym filmie muszą się całować w taki czy inny sposób, prosze...
__________________
Ach, muzyka [...] to magia większa od wszystkiego, co my tu robimy!
|
|
|
|
~kiskowa
|
Dodany dnia 29-01-2010 16:07
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Skrzat domowy
Punktów: 24
Ostrzeżeń: 0
Postów: 5
Data rejestracji: 29.01.10
Medale:
Brak
|
zgadzam się z wami że był lepszy od pocałunku z Cho,
ale jakiś taki sztywny : / |
|
|
|
~Eksplodujacy Duren
|
Dodany dnia 01-02-2010 15:41
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Sklepikarz z Hogsmeade
Punktów: 849
Ostrzeżeń: 1
Postów: 167
Data rejestracji: 23.01.10
Medale:
Brak
|
Muzyka była śliczna, ale, według mnie sam pocałunek nie był niczym nadzwyczajnym. Miało być namiętnie i spontanicznie, a nie takie "buzi" i do widzenia. Nie podobało mi się.
__________________
"Na próżno walczyłem ze sobą. Nic mi nie pomoże. Nie potrafię zdławić w sobie tego uczucia. Pozwól mi pani wyznać, jak gorąco cię wielbię i kocham." " Duma i Uprzedzenie"
YOU'RE ALL ADOPTED. DEAL WITH IT.
But underneath
We had a fear of flying
Of growing old
A fear of slowly dying
We took our chance
Like we were dancing our last dance.
|
|
|
|
~Magic butterfly
|
Dodany dnia 01-02-2010 15:49
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 412
Ostrzeżeń: 2
Postów: 107
Data rejestracji: 20.07.09
Medale:
Brak
|
Widać było że ten pocałunek był taki wyćwiczony i wyglądało to tak jakby jeszcze po cichu liczyli sobie w głowie kiedy mają zacząć a kiedy skończyć i to było takie sztuczne i wyglądało to tak jakby naprawdę bardzo chcieli ale nie mogli ale miejsce do romantycznego pocałunku było jak najbardziej dobrze dobrane...ale chyba ten pocałunek Harry'ego z Cho wydawał mi się taki ładny,subtelny i jakby taki nie wyćwiczony ale taki po prostu nie wyglądało na to żeby byli jakoś specjalnie spięci...nie wiem pocałunek Ginny i Harry'ego po prostu jakoś mnie nie zachwycił liczyłam na coś...ładniejszego?
__________________
co jest?!
|
|
|
|
~Prue
|
Dodany dnia 01-02-2010 17:16
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Wybitny Uczeń
Punktów: 651
Ostrzeżeń: 0
Postów: 140
Data rejestracji: 16.08.09
Medale:
Brak
|
Był taki sobie. Niby ładna muzyka, dobrze zrobiony klimat, odpowiednie miejsce, ale po oczach okropnie razi sztuczność i podobieństwo do pocałunku Harry' ego i Cho. Czy jest lepszy od pierwszego pocałunku Harry' ego i Cho?
Być może, ale jak dla mnie to całe ' zamknij oczy ' i szybkie odejście Ginny...
Cóż mogło się obyć i bez tego ;>
__________________
FUCK IT!
|
|
|
|
~Papaja
|
Dodany dnia 21-02-2010 13:12
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Charłak
Punktów: 7
Ostrzeżeń: 0
Postów: 2
Data rejestracji: 21.02.10
Medale:
Brak
|
Jak dla mnie był okropny. Beznadziejnie zagrany, przynajmniej miał piękną muzykę i klimat. Daniel mnie kompletnie zawiódł, ale to nie nowość...
Bonnie go odratowała, ale nic rewelacyjnego.
Oby pocałunek Rona i Hermiony był 100 razy lepszy od ich pocałunków |
|
|
|
~-simon-
|
Dodany dnia 01-07-2010 19:12
|
Zbanowany
Dom: Slytherin
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -98
Ostrzeżeń: 4
Postów: 73
Data rejestracji: 29.06.10
Medale:
Brak
|
Mi się podobała tylko muzyka i ten uwielbiany klimat, ale wykonanie marne. :smilewinkgrin:
Edytowane przez Alae dnia 01-07-2010 20:05 |
|
|
|
~Feliks
|
Dodany dnia 17-08-2010 23:59
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Wybitny Uczeń
Punktów: 630
Ostrzeżeń: 0
Postów: 94
Data rejestracji: 12.08.10
Medale:
Brak
|
Ja bym tego "pocałunkiem" nie nazwała, a jedynie całusem. Niby klimat cieplejszy, niby nastrój i muzyka przyjemne, ale... szału nie było. Po pierwsze primo: brak jakiegokolwiek przejęcia u Harry'ego, co zawsze mnie irytowało. Stoi sobie i czeka, aż dziewczyna zrobi pierwszy krok. Po drugie secundo: nietrafne ustawienie bohaterów. Bonnie jest wyższa od Daniela i musiała się garbić, co nie dodało uroku. Ale wydaje mi się, że i tak był lepszy od pocałunku z Cho.
__________________
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie
Edytowane przez Feliks dnia 30-01-2011 23:39 |
|
|
|
~Kab Hun
|
Dodany dnia 18-08-2010 00:22
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Sklepikarz z Hogsmeade
Punktów: 818
Ostrzeżeń: 0
Postów: 141
Data rejestracji: 09.07.09
Medale:
Brak
|
Spodziewałem się czegoś wielkiego. Spontanicznego, acz spektakularnego. Czegoś, co dorównałoby moim wyobrażeniom z książki. Bo moment akurat został dobrany idealnie.No więc... I'm ready. Już się zaczyna. W uszach słychać nastrojową muzykę... A ja wbity w fotel siedzę i zaczynam tłuc się słuchawką od telefonu po głowie.
NIE! To nie tak miało być!
Gra aktorska, ludzia! Fakt, nie było tu takiego dziobania, jak Szo z Chorym w piątce, ale to coś było zbyt łagodne... Pozbawione uczucia. Radcliffe to decha i ma chyba martwicę mięśni twarzy. A odgrywany przez niego bohater najpierw wyrywa laskę w jakimś barze na początku filmu, a później podrywa Ginny na teksty typu "Hej laleczko, chcesz ciasteczko?"... Brak mi słów. Od HP szóstki wieję zakosami, bo film (cały, nie tylko ze względu na tę scenę) jest dla mnie całkowitym niewypałem.
__________________
"Teraz żyjemy w czasach gdzie śmierć drugiego człowieka jest zazwyczaj kwitowana wymuszonym uśmiechem, bo przecież "fajnie" jest być zimnym, wyrachowanym(...), jak postać z ulubionego serialu, a gdy dzieje się krzywda jakiemuś zwierzakowi, to wtedy wszyscy zamieniają się w superbohaterów."
|
|
|
|
~Marie
|
Dodany dnia 23-08-2010 17:45
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Mugol
Punktów: 2
Ostrzeżeń: 0
Postów: 1
Data rejestracji: 23.08.10
Medale:
Brak
|
Tak. Zdecydowanie za mało emocji. Bynajmniej ze strony Harrego. Mało romantyczne i takie... spontaniczne. Oczekiwałam eksplozji uczuć
__________________
|
|
|