· Narcyza Malfoy |
~ala_black
|
Dodany dnia 07-02-2010 21:42
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 110
Ostrzeżeń: 0
Postów: 32
Data rejestracji: 01.02.10
Medale:
Brak
|
Myślę, że Narcyza była neutralną postacią, robiła niezbyt dobre rzeczy, ale robiła to w trosce o syna, każda dobra matka by tak właśnie postąpiła. Syn najważniejszy. Ni zła, ni dobra
__________________
' będziemy na tyle silni, na ile będziemy zjednoczeni, i na tyle słabi, na ile będziemy podzieleni '
|
|
|
|
~HERMIONA2
|
Dodany dnia 07-02-2010 21:50
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -88
Ostrzeżeń: 1
Postów: 2
Data rejestracji: 24.01.10
Medale:
Brak
|
Tak nie jest zła do szpiku kości ale najlepsza nie jest a dodać ze jakby nie miała synalka to może była by bardzo dobrym człowiekiem;)
__________________
|
|
|
|
~Bloo
|
Dodany dnia 20-07-2010 18:26
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Barman w w Świńskim Łbie
Punktów: 1390
Ostrzeżeń: 0
Postów: 220
Data rejestracji: 04.12.09
Medale:
Brak
|
Narcyza Malfoy to dla mnie dość złożona postać. Nie nazwałabym jej z pewnością postacią pozytywną. Nie była też zła. Była dumna, bogata, z dobrego domu i przede wszystkim była żoną Lucjusza Malfoya. Żoną śmierciożercy, która nie wtyka nosa w sprawy męża, dopóki nie zacznają one zagrażać dobru jej rodziny.
Narcyza jest dla mnie wypośrodkowaniem między Bellatriks, a Andromedą. Ogólnie niewiele jest jej w książkach. Ale z pewnością mogę napisać, że była kobietą odważną. Kiedy chciała, potrafila postawić na swoim. Najważniejsza dla niej była rodzina, to było bardzo podkreślone. Myślę, że przez dwa lata przeżywała prawdziwy koszmar i potrafię dla niej wykrzesać z siebie współczucie. Uratowała Harry'ego. Nie wiem, jak nazwać ten czyn. Nie widziałam w niej bohaterki, tylko znękaną kobietę. Matkę, która z ulgą przyjmuje wieść, że jej syn żyje. Czy była to kwestia życia za życie, tego nie wiem. Co by zrobiła, gdyby Draco jednak nie przeżył? Naprawdę ciężko powiedzieć. Ale myślę, że strach przed Voldemortem, fakt, że na własnej skórze doświadczyła jego okrucieństwa, mógł sprawić, że pragnęła jego klęski. A skoro tylko Harry mógł go pokonać...
Tak. Co tu dużo pisać. Postać Narcyzy mi się podoba. To znaczy jej niejednoznaczność. Jak już pisałam, nie jest to dla mnie postać pozytywna ( bo to słowo kojarzy mi się raczej z tym, że ktoś wywołuje uśmiech na mojej twarzy). Narcyza to dość dramatyczna postać i tak ją właśnie odbieram.
__________________
"Życie nie jest idealne, Człowieku-Wiadro"
T. Pratchett
Edytowane przez Bloo dnia 20-07-2010 18:30 |
|
|
|
~Harry_
|
Dodany dnia 20-07-2010 18:59
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Członek GD
Punktów: 502
Ostrzeżeń: 1
Postów: 118
Data rejestracji: 10.03.09
Medale:
Brak
|
Moim zdanie nie była zła ani dobra.Dlaczego ? Ponieważ mogła być dobra , lecz nie mogła miała siostrę śmierciożerczynię i męża śmierciożercę co dawało nam to że i ona jest przeciągana na złą stronę.Z drugiej strony chciała być dobra dla swojego syna. Draco Malfoy też niektóre rzeczy robił ponieważ musiał.
__________________
"Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony."
"Jeśli chcesz poznać człowieka, dowiedz się, jak traktuje swoich podwładnych, a nie równych sobie."
|
|
|
|
~Ginny_Ruda
|
Dodany dnia 20-07-2010 19:40
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Redaktor Proroka
Punktów: 1034
Ostrzeżeń: 2
Postów: 171
Data rejestracji: 19.06.10
Medale:
Brak
|
Nie będę skurplatna. Chociaż, może?.... Powiem krótko Narcyza to fałszywa egoistka! Każdy głupi to zauważy! Przecież ona ''uratowała'' życie Harry'emu tylko ze względu na siebie, Draco i Lucjusza. OMG. To, że Harry tak jakby dzięki niej przeżył nie zmieni mojego nastawienia do niej... Niestety ;)
__________________
Moje serce to jest muzyk - improwizujący
Przestań mówić kłamstwa o mnie, bo zacznę mówić prawdę o Tobie..
|
|
|
|
~Hermiona44
|
Dodany dnia 20-07-2010 21:18
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 220
Ostrzeżeń: 0
Postów: 65
Data rejestracji: 15.11.09
Medale:
Brak
|
Moim zdaniem jest to postać po części dobra, a po części zła. Zła dlatego, że była po stronie Voldemorta, a dobra, że uratowała życie Harry'emu i nie myślała tylko o sobie, jak pewnie większość śmierciożerców, ale również o swojej rodzinie. Według mnie nie jest egoistycznym zachowaniem troska o własne dziecko. Kiedy zapytała Harry'ego czy Draco żyje zaraz po tym mogła go wydać, a jednak nie zrobiła tego, co świadczy o jej determinacji i odwadze.
__________________
(>**)>Hermiona
|
|
|
|
~al_kaida
|
Dodany dnia 20-07-2010 22:25
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Książe Półkrwi
Punktów: 2217
Ostrzeżeń: 0
Postów: 501
Data rejestracji: 15.10.08
Medale:
Brak
|
Jak dla mnie, Narcyza jest postacią dobrą. Po prostu jej rodzina była za bardzo uwikłana w Voldemorta, zbyt mocno byli z nim związani. To właśnie powodowało niektóre jej złe zachowania. Ale w ostatniej części i nawet przedostatniej pokazała, że bardzo zależy jej na synu i zrobi dla niego wszystko
__________________
Wbrew powszechnie panującym pogłoskom, al_kaida jest rodzaju żeńskiego.
______________________________________________
Pozdrowienia dla wszystkich, którzy czytają moje wypociny
|
|
|
|
~karolk108
|
Dodany dnia 20-07-2010 22:34
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 215
Ostrzeżeń: 1
Postów: 53
Data rejestracji: 23.06.10
Medale:
Brak
|
Ja uważam że Narcyza jest postacią neutralną. Wszystko robiła dla własnej korzyści i raz wychodzi to na dobre a raz na złe. Uratowała Harr'ego kłamiąc Voldemortowi ale zrobiła to ze względu na znalezienie syna. Była po stronie Voldemorta-dlaczego? Bo chciała przeżyć. Chciała być bezpieczna a któż mógł jej tego zapewnić tak jak Czarny Pan? Przecież jej rodzina była źle traktowana przez Voldemorta a jednak byli mu posłuszni...
__________________
Cześć drogi Gościu! Chcesz mnie poznać? Zapraszam i czekam na pytania http://www.hogsmeade.pl/forum/viewthread.php?thread_id=3697&pid=116915#post_116915
"Gdym posłuchał,usłyszałem;
Młoty biją bez wytchnienia
Z mocą,która pałac nowy
W proch i pył na powrót zmienia.
Inne młoty,ciche młoty
Młoty czasu i zniszczenia."
Ralph Hodgson-"Młoty"
|
|
|
|
~Pyflame
|
Dodany dnia 20-07-2010 23:33
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu
Punktów: 1995
Ostrzeżeń: 0
Postów: 314
Data rejestracji: 27.12.09
Medale:
Brak
|
Narcyza jest postacią neutralną. Rękami i nogami podpisuję się pod postem Fantazji. Ponad wszystko kochała Dracona, to on był sensem jej [nie oszukujmy się] marnego życia. Zrobiłaby dla niego wszystko, był jej oczkiem w głowie, jedyną miłością i tym w co wierzyła. Lucjusza nie można nazwać wzorowym lub nawet dobrym mężem. Był przeciętnym małżonkiem, który [moim zdaniem] unieszczęśliwiał Cyzie swoim aroganckim, niemądrym i wielce szlachetnym [wobec Czarnego Pana] zachowaniem, którym narażał siebie i swoją rodzinę na wiele niebezpieczeństw. Bellatrix [moim zdaniem wzór do naśladowania] nie była dobra siostrą, brakowało jej taktu, często dołowała panią Malfoy. Natomiast sama Narcyza... Zapewne byął dumna ze swojego pochodzenia, dlatego też wyszła za Lucjusza [bo tak wypada], ale na pewno nie była gotowa na to by zabijać mugoli czy szlamy, bo moim zdaniem, pod grubą warstwą wrodzonej cyniki i dumy, kryła się delikatna kobieta, która marzyła o spokojnym, rodzinnym życiu.
__________________
Piekło to moja dzielnica.
Poluje nocą, bowiem ciemność jest moim żywiołem.
Jestem diabłem stróżem.
|
|
|
|
~Patroklex
|
Dodany dnia 20-07-2010 23:39
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Skrzat domowy
Punktów: 22
Ostrzeżeń: 0
Postów: 2
Data rejestracji: 20.07.10
Medale:
Brak
|
a ja mam dylemat bo moim zdanie są dwie wersie które do niej pasują a które może wyjaśnić tylko Rowling bo może była osobą dobrą choć to ukrywała bo presja którą obarczali ją jej rodzina zwłaszcza Bellatrix i Lucjusz zmuszała ją to różnych rzeczy albo to DRUGA WERSJA była zła i to że była sługą Voldemorta jej pasowało bo nienawidziła osoby nie czystej krwi a pomogła Harremu tylko dlatego bo może wiedziała że w końcu Voldemort go zabije a ona zyska tylko wiadomości o Draconie |
|
|
|
~Luna_975
|
Dodany dnia 26-07-2010 15:12
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Gracz Quidditcha Slytherinu
Punktów: 132
Ostrzeżeń: 0
Postów: 39
Data rejestracji: 22.06.10
Medale:
Brak
|
Myślę, że nie była ani dobra, ani zła. Bardzo kochała syna, dla niego była gotowa na wszystko i na pierwszy rzut oka uratowała Harry'ego tylko dlatego, że powiedział jej, że Draco zyje. Ale myślę, że to nie jedyny powód. Narcyza nie była Śmierciożerczynią i słuchała Voldemorta tylko dlatego, że się go bała. I własnie z powodu tego strachu o siebie i syna chciała uratować Harry'ego, bo to on miał pokonać Czarnego Pana.
Zgadzam się, że była taką mieszanką charakterów Andromedy i Bellatrix, ale była od nich bardziej strachliwa i delikatna. Nie sądzę, żeby naprawdę tak bardzo jej przeszkadzały szlamy czy mugole. Pewnie po prostu bała się sprzeciwiać najpierw rodzicom, później mężowi. Jesli chodzi o to, jak potraktowała Hermionę na Pokątnej w KP, to wydaje mi się, że tylko z powodu Dracona.
Gdyby nie wyszła za Lucjusza, kto wie, może jej życie potoczyłoby się całkiem inaczej. Pewnie byłaby szczęśliwsza, bo Lucjusz raczej wzorem męża nie był i bardziej się troszczył o własną skórę, niż rodzinę.
Ogolnie uważam, że była tak pośrodku: troche postać negatywna, trochę pozytywna, ale, według mnie, z lekkim przechyleniem na pozytywną.
__________________
Od cnoty Gryfonów,
Kretynizmu Puchonów
i Wiedzy-O-Własnej-Wrzechwiedzy Krukonów
STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!
|
|
|
|
~Lori_Lemonberry
|
Dodany dnia 27-07-2010 10:40
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pracownik Ministerstwa
Punktów: 1217
Ostrzeżeń: 1
Postów: 188
Data rejestracji: 29.03.10
Medale:
Brak
|
Moim zdaniem Narcyza nie była ani dobra, ani zła. Co do uratowania życia Harry'emu, to wydaje mi się, że zależało jej tylko na własnych interesach. Myślę, że nie obchodziło ją czy Harry przeżyje czy nie, tylko czy żyje jej syn. W wielu sprawach nie miała zdania. Myślę, że nie była złą osobą, tylko wychowywała się w takim otoczeniu. Ona i jej syn mają bardzo podobny charakter. Niby są tacy źli i w ogóle, ale jak dojdzie co do czego, to nerwy im puszczają.
__________________
"Nie znasz składu powietrza, którym oddychasz, to powietrze cię zabija"
|
|
|
|
~AliceSpinnet
|
Dodany dnia 02-08-2010 20:41
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka
Punktów: 483
Ostrzeżeń: 0
Postów: 78
Data rejestracji: 02.08.10
Medale:
Brak
|
Tak jak większość tutaj uważam, że nie była dobra, ale na pewno nie była też zła.
Żeby uratować syna, gotowa była kłamać nawet Voldemortowi, myślę, że życie by oddała za swoje jedyne dziecko. W sumie to jak teraz piszę ten post to zaczynam jej współczuć.
Mam takie wrażenie, że ta cała jej 'negatywność' brała się z tego, że jej rodzina obracała się w kręgu Śmierciożerców, a ona, bojąc się im przeciwstawić, musiała udawać, że się z nimi zgadza.
__________________
- Już...nigdy...nie tkniesz... moich... dzieci! - Krzyknęła pani Weasley. Bellatriks zaniosła się takim samym śmiechem jak jej kuzyn Syriusz, gdy padał do tyłu przez czarną zasłonę w Sali Śmierci... I nagle Harry poczuł, że już wie, co się zaraz stanie, zanim to się stało. Zaklęcie Molly przemknęło pod wyciągniętą ręką Bellatriks i ugodziło ją w pierś, prosto w serce. Szyderczy śmiech Bellatriks zamarł, oczy wyszły jej na wierzch i zaledwie zrozumiała, co się stało, runęła na posadzkę.
|
|
|
|
~piotrpapr17
|
Dodany dnia 21-08-2010 19:24
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 71
Ostrzeżeń: 0
Postów: 38
Data rejestracji: 20.08.10
Medale:
Brak
|
Napisz to co powiedzial Dumbledore o Draconie. Narcyza jest poprostu niewinna. I ratując życie Harry'emu oczywiście robiła to xz miłości do syna.
__________________
''Prawda to cudowna i straszliwa rzecz, więc trzeba się z nią obchodzić ostrożnie''
|
|
|
|
~Lord Mateusz
|
Dodany dnia 28-08-2010 13:27
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -107
Ostrzeżeń: 2
Postów: 77
Data rejestracji: 27.08.10
Medale:
Brak
|
kompletnym przeciwieństwem, czego dowodzi jej ślub z Tedem Tonksem. Narcyza za to stawiała wysoko czystą krew, zgadzała się z większością wpojonych jej za młodu poglądów, ale nie do tego stopnia, by przystała do Śmierciożerców. Możliwe nawet, że na swój sposób tolerowała szlamy i mugoli i nie do końca zgadzała się z ideami Voldemorta, ale tego nie okazywała, najprawdopodobniej dlatego, że nie chciała komplikować sobie życia i za bardzo się wychylać. Myślę, że ona była osobą po lubiła Voldemorta, ale nie można jej nazwać dobrą, bo nigdy by nie postępowała tak, jak się zachowywałaprostu nieszczęśliwą. Jak nic ceniła swoją rodzinę, a zwłaszcza syna, gdyż Lucjusz nie wydaje mi się wzorowym mężem i wyszła za niego raczej z musu niż z własnej
__________________
Mateusz
|
|
|
|
~Charakternik
|
Dodany dnia 29-08-2010 17:50
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Siedmioroczniak
Punktów: 686
Ostrzeżeń: 1
Postów: 202
Data rejestracji: 11.08.10
Medale:
Brak
|
Narcyza...
Nie , ona moim zdaniem zła nie była. Śmierciożerczynią nie była , no nie? .
Chciała tylko ratować swoich bliskich , co udowodniła , pozatym , nigdy nie chciała "spotykać" się z Voldemortem. Gdyby nie ona , Potter nigdy nie zabiłby Voldemorta , mogła go łatwutko wydać.
Niee , nei jest zua ; p
__________________
To anioły kiedyś zaśpiewały mi tą pieśń
Gdy byłem już prawie na samym dnie
Gdy marzenia płonęły na stosie codzienności
Gdy została nienawiść i zabrakło litości
To anioły kiedyś zaśpiewały mi tą pieśń
Po to bym jeszcze mocniej mógł zaciskać pięść
Bym zapomniał czym jest niepewność i strach
I zrozumiał, że życie to tylko głupi żart
|
|
|
|
~Feliks
|
Dodany dnia 06-09-2010 14:57
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Wybitny Uczeń
Punktów: 630
Ostrzeżeń: 0
Postów: 94
Data rejestracji: 12.08.10
Medale:
Brak
|
Myślę, że Fantazja idealnie opisała Narcyzę Malfoy. I dla mnie była osobą neutralną, z jednej strony gardziła mugolami oraz czarodziejami wychowanych w takich rodzinach, a z drugiej nie przystała do Voldemorta i nie zabijała ich w imię jego woli. Uratowała Harry'emu życie, ale... myślę, że Voldi i tak nie mógł by pokonać Pottera, skoro ten drugi był prawowitym właścicielem Czarnej Różdżki. Ale wracając do tematu: zrobiła to z miłości do syna, a to już uszlachetnia jej postać. Narcyza, choć chłodna i beznamiętna kobieta, potrafiła przełamać się, by tylko uratować swoje jedyne dziecko.
Jest to bohaterka "stojąca" na przełomie postaci negatywnych i pozytywnych.
__________________
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie
Edytowane przez Feliks dnia 06-09-2010 15:00 |
|
|
|
~blackowa
|
Dodany dnia 10-10-2010 19:49
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Przeciętny Uczeń
Punktów: 175
Ostrzeżeń: 2
Postów: 196
Data rejestracji: 06.10.10
Medale:
Brak
|
Matka Malfoy'a jest postacią ciekawą. Nie była taka jak jej rodzina. Ale nie miała wyboru. Nie chciała zawieść matki. Dlatego była delikatna. Była dobrą matką.
__________________
Widać, jestem tempa. Bo nie spamuję <lol3214645735`2>
Pozdrawiam Cię drogi Gościu , pamiętaj o mnie.
|
|
|
|
~Draculina
|
Dodany dnia 29-01-2011 20:59
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 223
Ostrzeżeń: 1
Postów: 184
Data rejestracji: 22.01.11
Medale:
Brak
|
Narcyza była pośrednia poprostu uratowała Harrego ale jak by nie było tej okazji miała by go w dupie,a jak dowiedziała się od niego że Draco żyje że jest w zamku to się odwdzięczyła więc nie można powiedzieć że jest zła bo mogłaby powiedzieć że Harry żyje a Harry wtedy pewnie by umarł na dobre ,więc sądze że jest pośrednia i tyle.
__________________
- Me serce leży w Slytherinie ten który tego niewie niech ginie...
Pozdrowienia dla każdego kto mnie pozdrawia, wszystkich moich przyjaciół i tych którzy komentują moje posty
|
|
|
|
~Herma24
|
Dodany dnia 30-01-2011 10:35
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 74
Ostrzeżeń: 1
Postów: 16
Data rejestracji: 29.01.11
Medale:
Brak
|
Co do tego nie jestem pewna... Niby uratowała życie Harry'emu, ale zrobiła to ze względu na syna, bo wiedziała, że udadzą się do Hogwartu, jeżeli Potter nie żyje, w przeciwnym bądź razie ostateczna bitwa rozegra się w Zakazanym Lesie... Myślę, że była po części zła, a po części dobra...
__________________
Pozdrawiam wszystkich, którzy pozdrawiają mnie, oraz wszystkich mieszkańców internetowego Hogsmeade! Witam nowych i życzę miłej zabawy. Pozdrowienia dla drogi Gościu
"Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony"
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
I od Wiedzy-O-Własnej -Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE !
|
|
|