Dom:Ravenclaw Ranga: Kierowca Błędnego Rycerza Punktów: 912 Ostrzeżeń: 0 Postów: 215 Data rejestracji: 03.06.13 Medale: Brak
Nienawidzę Lorda Voldemorta oczywiście za to, że zamordował tylu niewinnych ludzi, torturował mugoli zresztą co on robił to chyba każdy wie.Na drugim miejscu Umbridge najbardziej działała mi na nerwy ze wszystkich postaci, poza tym nie znoszę fałszywości i oszustwa, a w dodatku udawanie życzliwości.Jeśli chodzi o Trio to najbardziej irytował mnie Ron i jego obrażanie się, zazdrość i kłótnie z Hermioną.
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Wybitny Uczeń Punktów: 614 Ostrzeżeń: 1 Postów: 314 Data rejestracji: 20.09.13 Medale: Brak
A więc... Nie przepadam za Lockhartem, Umbridge i nie cierpię Bellatrix i Voldemorta, za to co zrobili dla Zgredka, Syriusza, rodziców Harry'ego i dla wielu innych...
__________________
Bo widzisz, Harry, to nasze wybory ukazują, kim naprawdę jesteśmy, o wiele bardziej niż nasze zdolności.
Dom:Slytherin Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego Punktów: 57 Ostrzeżeń: 0 Postów: 24 Data rejestracji: 06.12.12 Medale: Brak
Oczywiście najbardziej nie lubię Dolores Umbidge. Nie chodzi o to, że nie chciałbym jej w powieści. Wręcz przeciwnie. Fragmenty z nią są wyjątkowe. Kiedy je czytam mam chęć rzucić książką o ścianę. Za każdym razem wyzwala we mnie niesamowitą nienawiść.
__________________
Od cnoty Gryfonów, Kretynizmu Puchonów, i wiedzy o własnej wszechwiedzy Krukonów, STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!
"W rogu pola namiotowego utworzyła się już mała kolejka do kranu z wodą. Harry, Ron i Hermiona stanęli na końcu, tuż za dwoma czarodziejami kłócącymi się o coś zażarcie. Jednym był staruszek w długiej nocnej koszuli w kwiatki. Drugi był najwyraźniej pracownikiem Ministerstwa Magii; w ręku trzymał parę spodni w prążki i wyglądał, jakby miał się rozpłakać ze złości.
- Załóż je, Archie, nie bądź głupi, przecież nie możesz paradować w czymś takim, mugole przy bramie już zaczynają coś podejrzewać...
- Kupiłem to w sklepie mugoli. (...) Mugole to noszą.
- Mugolskie kobiety, Archie, nie mężczyźni! Mężczyźni noszą to! - odpowiedział czarodziej z ministerstwa, wymachując spodniami w prążki.
- Ani myślę chodzić w czymś takim - odrzekł oburzony staruszek - Lubię, jak mi przewiewa intymne zakątki, to bardzo zdrowe..."
"McGonagall wstała, rozdymając nozdrza i zaciskając usta. Harry też wstał.
- Weź sobie jeszcze jedno ciasteczko - warknęła, rzucając mu puszkę.
- Nie, dziękuję - odrzekł Harry obrażonym tonem.
- Nie bądź śmieszny!
Wziął ciasteczko."
Dom:Slytherin Ranga: Charłak Punktów: 14 Ostrzeżeń: 0 Postów: 9 Data rejestracji: 13.03.14 Medale: Brak
Najbardziej nie lubię Tego-Którego-Imienia-Nie-Wolno-Wymawiać. On był przecież największym czarnoksiężnikiem na świecie ! Ale prwie w każdej książce jest jakiś czarny charakter. A drugą najmniej lubianą postacią jest Umbridge.
__________________
Hermiona też wygrzebywała się spośród gruzowiska, a tam, gdzie jeszcze przed paroma sekundami była ściana, zobaczył grupkę trzech rudowłosych postaci. Złapał Hermionę za rękę i oboje ruszyli ku nim, chwiejąc się i potykając o bryły kamienia i połamane deski. - Nie...nie... nie!!! - krzyczał ktoś rozpaczliwie. - Nie! Fred! Nieeee! Percy potrząsał bratem, obok nich klęczał Ron, a Fred miał martwe, niewidzące oczy; na jego zastygłej twarzy wciąż błąkał się uśmiech. [*] [*] [*] [*] [*]
*
Świat się skończył, więc dlaczego bitwa wciąż trwa, dlaczego w całym zamku nie zapadła pełna grozy cisza, dlaczego walczący nie rzucili broni? Harry nie panował już nad swoimi myślami, które krążyły mu po głowie,szydząc z praw logiki, a i wszystkie zmysły zdawały się go okłamywać, bo przecież to niemożliwe, by Fred Weasley był już martwy ... A potem za wielka dziurą wyrwana w boku zamku przeleciało jakieś ciało i z ciemności pomknęły ku nim zaklęcia, godząc w ścianę tuż nad ich głowami. - Padnij! - krzyknął Harry, bo nowe świetliste groty już mknęły ku nim z czerni nocy. Obaj z Ronem chwycili Hermionę i pociągnęli ją na podłogę, ale Percy nadal osłaniał Freda własnym ciałem ...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
"-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbeldore. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
- Jego losem? - wykrzyknął Snape. - Eecto patronum!
Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
-Przez te wszystkie lata?...
-Zawsze."
Dziękuję ci Harry za to, że zmieniłeś moje życie. A czy tobie drogi Gościu książki o Harrym Potterze zmieniły życie ?
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 401 Ostrzeżeń: 0 Postów: 63 Data rejestracji: 21.04.14 Medale: Brak
Umbridge - taka wstrętna i gruba ropucha z tym swoim wstrętnym różowym, koszmar! Jeszcze co ona robiła dla Harry'ego! Według mnie to jakaś siostra Voldemorta! Jakiś diabeł wcielony.
Jeszcze Bellatrix Lestrange - zabiła Zgredka, jakaś taka trochę psychopatka, zabiła Syriusza, taka oddana Voldziu, jeszcze ten dziwnie niepokojący szaleńczy uśmiech
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Goblin Punktów: 32 Ostrzeżeń: 0 Postów: 13 Data rejestracji: 12.04.14 Medale: Brak
Zdecydowanie Voldemort. Wredna kreatura która chce zapanować nad całym światem. Na drugim miejscu Bellatrix i Umbridge obie jednakowo wredne choć na dwa różne sposoby. A trzeci Snape. Wiem że wielu go lubi ale... nie wiem jak można będąc dobrym przez całe życie udawać wrednego nietoperza i mieć taki stosunek do uczniów
Dom:Hufflepuff Ranga: Drugoroczniak Punktów: 85 Ostrzeżeń: 0 Postów: 20 Data rejestracji: 17.04.14 Medale: Brak
Nie lubię :
- Snape'a - ogólnie za jego charakter, przez całą sagę mnie denerwował, nie wzrusza mnie także jego miłość do Lily, bo ona mogła być jego, gdyby tylko wybrał ją, a nie śmierciożerców, za to, że przypomina mi typ najgorszego nauczyciela - faworyzującego swoich, a gnębiącego innych.
- Glizdogona - za tchórzostwo, chowanie się za lepszymi od niego samego, zdradzenie przyjaciół.
- wszystkich Ślizgonów - po prostu za to, że są z domu, którego niekoniecznie lubię.
- Cho Chang - za płaczliwość, umawianie się z chłopakiem, aby pogadać o byłym, który nie żyje, za bronienie przyjaciółki, która zdradzając mogła narazić innych na zgubę.
- Lavender Brown - za jej okropny charakter, za zachowywanie się jak lalunia mająca siano w głowie.
- śmierciożerców - tu chyba za wiele nie muszę tłumaczyć, po prostu są źli jak ich pan, zabijają niewinnych czarodziejów i mugoli, można powiedzieć, że są rasistami (dzielą czarodziejów ze względu na pochodzenie).
- Lorda Voldemorta - za zło, które wyrządził całemu światu czarodziejów i mugoli, za zabijanie niewinnych ludzi, bycie rasistą, ale bez niego nie byłoby fabuły książki.
__________________
- Widzisz? - rozległ się pełen napięcia głos. Tonks patrzyła groźnie na Lupina. - Ona nadal chce za niego wyjść, chociaż został ukąszony! Ją to nie obchodzi! - Jest różnica - odrzekł Lupin, prawie nie poruszając ustami, nagle jakiś spięty. - Bill nie będzie prawdziwym wilkołakiem. Oba przypadki są zupełnie... - A mnie to wcale nie obchodzi,rozumiesz?! - zawołała Tonks chwytając go z przodu za szatę i potrząsając nią. - Mówiłam ci milion razy... [...] - A ja milion razy mówiłem TOBIE - powiedział Lupin, starając się nie patrzeć jej w oczy - jestem dla ciebie za stary, za biedny... zbyt niebezpieczny...
Dom:Gryffindor Ranga: Mugol Punktów: 2 Ostrzeżeń: 0 Postów: 1 Data rejestracji: 29.04.14 Medale: Brak
Najbardziej nie przepadam za Stworkiem chyba. Mało go było, ale nie był za miły i chyba dlatego. Coś mi w nim po prostu nie pasuje i tyle.
__________________
"Nie żałuj umarłych, Harry. Żałuj żywych, a przede wszystkim tych, którzy żyją bez miłości" ~Albus Dumbledore
Dom:Gryffindor Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego Punktów: 67 Ostrzeżeń: 0 Postów: 33 Data rejestracji: 22.05.14 Medale: Brak
Ja najbardziej nie lubię Dolores Umbridge za jej chytrość,samolubstwo,zachłanność itp(tu można godzinami wymieniać)
Nie lubie również Glizdogona za to jaki był i co zrobił...
a najbardziej lubię Albus,McConnagal,Szalono okiego W Hagrida,Zgredka cała Rona W I HarregoP za to że po wszystko byli obok siebie zawsze razem,i oczywiście moja Ulubiona Postać Hermiona za to że pomagała chłopakom za jej charakter,WYGLĄD itd...
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Gracz Quidditcha Gryffindoru Punktów: 132 Ostrzeżeń: 0 Postów: 49 Data rejestracji: 11.05.14 Medale: Brak
Moim zdaniem jest to Umbridge. Już jak tylko przeczytałam dwa pierwsza rozdziały z jej uczestnictwem nie polubiłam jej. Na koniec książki: Książka na bok, okulary zdjęte i... i... i... i co? Śmiech na dom, aż tata zaczął wrzeszczeć. Na następny dzień takie szczęście jakby moje najskrytsze marzenie się spełniło.
__________________
Od przebiegłości Ślizgonów Kretynizmu Puchonów Wiedzy-o-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów CHROŃ NAS GRYFFINDORZE!!!
Dziękuję wszystkim za pozdrowienia.
Jestem Gryfonką z przebiegłością Ślizgonki. Mam mózg Krukonki oraz charakter Puchonki.
Dom:Gryffindor Ranga: Drugoroczniak Punktów: 82 Ostrzeżeń: 0 Postów: 17 Data rejestracji: 14.06.14 Medale: Brak
Nie ma osoby, którą chciałabym usunąć z książki. Przecież, wtedy wszystko byłoby inne. Każda postać- obojętnie, zła czy dobra- odgrywa bardzo istotną rolę w książce.
Ale skoro już mówimy o naszych antypatiach, to muszę szczerze przyznać, że wręcz NIENAWIDZĘ Ginny.
Nie umiem wytłumaczyć mojej nienawiści do Ginny. Po prostu, ot tak. Nie podoba mi się jej charakter. A może to, że Potter zakochał się w niej był dla mnie ciosem? Nie wiem, po prostu jej nie lubię.
Drugą osobą, której nie toleruję, jest Peter Pettegriew. Zdradzić przyjaciół? Już bym wolała sobie stworzyć 7. horkrusków i okaleczyć duszę, niż okazać się tak niewierną! Poza tym, Glizdogon to wręcz idealny przykład na to, że nie każdy Gryfon jest lojalny...
__________________
Zwolenniczka Opowieści o Trzech Braciach oraz wszystkiego, co jest związane z Potterem
Zawsze uważałem, że my z Fredem powinniśmy dostać ze wszystkiego PO, bo sam fakt, że pojawiliśmy się na egzaminach, był powyżej oczekiwań.
-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbeldore. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca? - Jego losem? - wykrzyknął Snape. - Eecto patronum! Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. [...]Oczy miał pełne łez. -Przez te wszystkie lata? -Zawsze...
Tak, Harry, jesteś prawdziwym panem śmierci, ponieważ prawdziwy jej pan nigdy przed nią nie ucieka. Godzi się z tym, że musi umrzeć, i wie, że w życiu są o wiele gorsze rzeczy od umierania
Poza tym świat wcale nie dzieli się na dobrych ludzi i śmierciożerców, bo wszyscy mamy w sobie tyle samo dobra co zła. Tylko od nas zależy, jaką drogą pójdziemy. Taka jest nasza natura.
Najpierw pomyśl o kimś, kto żegna cię czule,
Potem się zastanów, czego ci brakuje,
Gdy mówisz o chłopcu, że kogoś całuje.
Wreszcie dodaj do tego sam końca początek,
Albo koniec początku. Już złapałeś wątek.
Bo gdy to połączysz- już spokojna głowa,
Wyjdzie ci stworzenie, chociaż nie osoba,
Którego byś nigdy nie chciał pocałować.
Do not pity the dead, Harry. Pity the living, and above all, those who live without love
Nie żałuj umarłych, żałuj żywych, a przede wszystkim tych, którzy żyją bez miłości
The last enemy that shall be destroyed is death
Śmierć będzie ostatnim wrogiem który zostanie pokonany
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 298 Ostrzeżeń: 0 Postów: 40 Data rejestracji: 14.06.14 Medale: Brak
A cóż to za pytanie?:) Nie sądzę by jakikolwiek sens miała nienawiść do którejś z postaci wykreowanych przez panią Rowling. Wielki pokłon należy jej się za tak wspaniałą wyobraźnię i szeroką game wrażeń związanych z różnorodnością postaci, a co za tym idzie ich odmiennych charakterów i sposobów bycia. Wyrzucenie z książki chociażby Voldemorta byłoby wysoce idiotyczne. Sami pomyślcie.. nagle zapanowałaby sielanka i wszystko byłoby tak piękne, urocze i przesłodzone, że nie sądzę byśmy tak bardzo kochali serię HP jak kochamy teraz. Lubimy twórczość Rowling za to, że coś się w niej dzieje, że przenosi nas do innego świata, za odkrywanie i poznawanie fantastycznych miejsc tudzież postaci bez względu na to jakie one nie są. Każda postać wnosi coś innego, jakieś inne barwy i wątki do książki. Nie..nie potrafię powiedzieć, że kogoś nie lubię, nie jestem w stanie wybrać takiej postaci....:)
__________________
''Przeszłość to dziś, żeby zrozumieć dziś musisz zrozumieć przeszłość.''
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 256094 Ostrzeżeń: 2 Postów: 2,618 Data rejestracji: 15.12.12 Medale: Brak
No sorry, ale tu nie chodzi raczej o to, żeby kogoś w książce zabrakło, ale taką niechęć (czy też nienawiść) do jakiejś postaci. Jak można uważać, że Bellatriks jest komukolwiek i do czegokolwiek potrzebna ? Chcielibyście się znaleźć w jej szponach ? Bo ja niekoniecznie...Jeżeli sielanka oznacza brak mordów, tortur, rzucania klątw, to jestem za.
__________________
No sorry, ale tu nie chodzi raczej o to, żeby kogoś w książce zabrakło, ale taką niechęć (czy też nienawiść) do jakiejś postaci.
Trochę jednak chodzi, zacytuję fragment pierwszego postu:
Każdy z nas ma w tych książkach kogoś za kim nie przepada lub uważa, że bez niego akcja byłaby lepsza.
__________________
Everything is catching up with me
I awake to find I'm not at all where I should be
And it feels I'm getting to the end
And it's hard to figure out what's real and what's pretend
Dom:Gryffindor Ranga: Charłak Punktów: 8 Ostrzeżeń: 0 Postów: 2 Data rejestracji: 15.06.14 Medale: Brak
Nie lubię wielu osób - wiadomo, że Voldemorta - chyba każdy go nie cierpi. Bellatriks, Glizdogon. Chyba najbardziej nienawidzę Rookood'a za to, że zabił moją ukochaną postać - Freda (
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.