· Co zrobilibyście z Glizdogonem? |
~Malkontentka
|
Dodany dnia 20-06-2010 18:47
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Zastępca Ministra
Punktów: 1721
Ostrzeżeń: 1
Postów: 553
Data rejestracji: 09.05.10
Medale:
Brak
|
W sumie to trudne pytanie.
Nie zrobiła bym jak Harry, o nie!
Ale zabić go? Żeby Lupin i Syriusz mieli go na sumieniu, też nie. Sama bym go zabiła, gdybym wiedziała jak lecz potem mogłabym żełować tej decyzji(wyrzuty sumienia i te sprawy). Tak więc chyba zaczęła bym się miotać, A Lupin i Syriusz zdążyliby go zabić, a ja bym nie zauważyła.
__________________
Od cnoty Gryfonów,
Kretynizmu Puchonów,
i wiedzy o własnej wszechwiedzy Krukonów
STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!
''Ziemia zmarznięta.
Krok wędrowców pęta.
Nie zobaczą drogi końca,
Ani księżyca ani słońca."
J.R.R. Tolkien
|
|
|
|
~Potter_maniaczka
|
Dodany dnia 20-06-2010 22:14
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 75
Ostrzeżeń: 1
Postów: 99
Data rejestracji: 05.04.10
Medale:
Brak
|
Ja bym go dała na pożarcie Graupowi...ale wtedy niestety nie było jeszcze Graupa więc...
Nie wiem co więc.
Ale uważam, że Harry dobrze postąpił. W końcu w Insygniach Śmierci ten dobry uczynek uratował mu zycie..
__________________
,, strach przed imieniem wzmaga strach przed samą rzeczą"
*
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
I o Wiedzy-O-Własnej -Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE !
Serdeczne Pozdrowienia dla drogi Gościu
|
|
|
|
~Susie_Makes
|
Dodany dnia 21-06-2010 09:58
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 66
Ostrzeżeń: 0
Postów: 49
Data rejestracji: 15.06.10
Medale:
Brak
|
Chyba to samo co Syriusz.Poza tym zabicie swojego przyjaciela nie byłoby dobrym rozwiązaniem...
__________________
Najlepsi ludzie to ci którzy mają poczucie humoru.
POZDRAWIAM TYCH KTÓRZY MNIE POZDRAWIAJĄ!!!!!!
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
I o Wiedzy - O - Własnej - Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE
Pozdrawiam Cię drogi Gościu
|
|
|
|
~Crazy Flower
|
Dodany dnia 21-06-2010 10:10
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Książe Półkrwi
Punktów: 2153
Ostrzeżeń: 1
Postów: 308
Data rejestracji: 20.06.10
Medale:
Brak
|
Ja bym go przede wszystkim związała i pilnowała, a Lupin musiał przewidzieć pełnię. A Pettigrewa to ja bym najpierw męczyła Cruciatusem, a potem oddała dementorom...
Ale cóż, James i Syriusz są moimi najlepszymi bohaterami, więc moja złość na Pettigrewa jest ogromna i nie mogę jej powstrzymać. Zabić! Zabić!
Ach, wredna jestem, nieprawdaż, drogi Gościu?
^.^
Edytowane przez Crazy Flower dnia 08-08-2010 22:00 |
|
|
|
~Mniszka19Xd
|
Dodany dnia 21-06-2010 12:55
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Barman w Trzech Miotłach
Punktów: 1320
Ostrzeżeń: 1
Postów: 536
Data rejestracji: 03.06.10
Medale:
Brak
|
mam mnóstwo pomysłów:
zabić z różdżki
udusić z lin
oszczędzić dla dementorów
zamknąć w słoiku który będzie pod działaniem zaklęcia że nie będzie się zmieniać w człowieka.
na razie tyle
__________________
|
|
|
|
~Bloo
|
Dodany dnia 21-06-2010 14:54
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Barman w w Świńskim Łbie
Punktów: 1390
Ostrzeżeń: 0
Postów: 220
Data rejestracji: 04.12.09
Medale:
Brak
|
To jest bardzo trudne pytanie. No bo, kiedy bym była w skórze Harry;ego... hmmm, no nie wiem, czy byłabym taka szlachetna. Z pewnością sama miałbym ochotę rozerwać go na drobne kawałki.
W ogóle, kiedy myślę o Glizdogonie, to cisną mi się przekleństwa na usta. Taka mała, podła - przepraszam za wyrażenie - gnida.
Jeszcze raz napiszę, że gdy czytałam pierwszy raz Więźnia Azkabanu, byłam bardzo zaskoczona takim rozwojem sytuacji. I w ogóle w głowie mi się nie mieści, że można być takim tchórzem i draniem, żeby własnych przyjaciół wystawić na pewną śmierć. Zdrajca takiego formatu nie zasługuje na wybaczenie. Cóż, na śmierć też nie, ale nie chciałabym takiego kogoś więcej na oczy widzieć.
__________________
"Życie nie jest idealne, Człowieku-Wiadro"
T. Pratchett
|
|
|
|
~Luna_975
|
Dodany dnia 24-06-2010 14:26
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Gracz Quidditcha Slytherinu
Punktów: 132
Ostrzeżeń: 0
Postów: 39
Data rejestracji: 22.06.10
Medale:
Brak
|
Myślę, że zrobiłabym to samo, co Harry, bo to pozwoliłoby oczyścić Syriusza z zarzutów. Tylko najpierw bym rzuciła na glizdogona np. Petrificus totalus, żeby nie uciekł. |
|
|
|
~Harry_
|
Dodany dnia 24-06-2010 14:59
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Członek GD
Punktów: 502
Ostrzeżeń: 1
Postów: 118
Data rejestracji: 10.03.09
Medale:
Brak
|
Prawdopodobnie zrobiłbym coś aby za żadne skarby nie uciekł.Potem oddałbym Go w ręce dementorów i w ręce ministerstwa.Przy okazji Syriusz zostałby oczyszczony z zarzutów , James i Lilly zostaliby pomszczeni w inny sposób niż śmierć czego zapewne by nie chcieli jak powiedział Harry.
__________________
"Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony."
"Jeśli chcesz poznać człowieka, dowiedz się, jak traktuje swoich podwładnych, a nie równych sobie."
|
|
|
|
~zuza878
|
Dodany dnia 27-06-2010 12:21
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 261
Ostrzeżeń: 0
Postów: 61
Data rejestracji: 12.06.10
Medale:
Brak
|
Postąpiłabym jak Harry, czyli oddała Glizdogona dementorom. Jednak lepiej bym go pilnowała, tak żeby nie uciekł. Można go było oszołomić, czy coś, żeby nie miał szans uciec.
__________________
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
i Od-Wiedzy-Własnej-WszechWiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFINDORZE !
|
|
|
|
~marta
|
Dodany dnia 23-07-2010 13:15
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Dorosły Czarodziej
Punktów: 875
Ostrzeżeń: 0
Postów: 136
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Uważam, że Harry bardzo dobrze postąpił. Na jego miejscu zrobiłabym tak samo. Harry uratował Pettigrew przed śmiercią, ale na pewno w Azkabanie czekałby go równie tragiczny los, gdzie musiałby cierpieć długo za swe przewinienia...Śmierć, bowiem byłaby szybka, natomiast Azkaban moim zdaniem jest o wiele gorszy. Tam człowiek traci wszystko: szczęście, zmysły. Mówiąc krótko, dostaje szału. Męka w Azkabanie byłaby lepszą karą niż śmierć
Szkoda, że Peter Pettigrew jednakże uciekł, gdyby tak się nie stało wiele spraw potoczyłoby się inaczej, lepiej...
__________________
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
I o Wiedzy-O-Własnej -Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE !
"- Dlaczego mam zatem słuchać serca?
- Bo nie uciszysz go nigdy. I nawet gdybyś udawał, że nie słyszysz, o czym mówi, nadal będzie biło w twojej piersi i nie przestanie powtarzać tego, co myśli o życiu i o świecie."
|
|
|
|
~Croce
|
Dodany dnia 24-07-2010 20:02
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 356
Ostrzeżeń: 0
Postów: 49
Data rejestracji: 22.07.10
Medale:
Brak
|
Moim skromnym zdaniem, Harry postąpił słusznie. Ja również nie pozwoliłabym zabić nędznego Petera. Nie chciałabym, podobnie jak Harry, by Syriusz i Lupin stali się zabójcami. To by było straszne. O, nie. Po za tym, czy umarli umieją mówić? Można by było oczyścić Syriusza ze wszystkich zarzutów... Prawdopodobnie zostałby ucałowany przez dementorów, a to o wiele gorsze od śmierci, czyż nie?
__________________
Magia jest cenną "rzeczą", choć nie wiem, czy to odpowiednie określenie.
Magia to potęga, lecz istnieją dwa rodzaje "potęgi". To od Ciebie zależy, który rodzaj wybierzesz...
Wiele, wiele ludzi oddałoby wszystko za to, by świat był "magiczny". Nie dostrzegają tylko, że świat z dnia na dzień staje się coraz bardziej napełniony magią, w różnej formie - jedna z nich to książka, którą z pewnością bardzo dobrze znasz...
Croce
drogi Gościu , buuu! Zboczeniec!
|
|
|
|
~-_niesamowite_-
|
Dodany dnia 24-07-2010 20:32
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Goblin
Punktów: 36
Ostrzeżeń: 0
Postów: 13
Data rejestracji: 24.07.10
Medale:
Brak
|
Ja uważam, że powinien pozwolić Lupinowi i Blackowi go zabić. Co z Tego, że był przyjacielem jego ojca skoro przyczynił się do jego śmierci? Łapa i Wąchacz nie mieli nić przeciwko a wręcz sami się do tego rwali więc powinien im na to pozwolić. A pomysł żeby go oddać w ręcę dementorów moim zdaniem był po prostu śmieszny, a jak już zdecydowali się na to drugie rozwiązanie powinni go jakoś unieszkodliwić np. potraktować go petryfikusem. |
|
|
|
~Yuki27
|
Dodany dnia 25-07-2010 20:55
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Gajowy Hogwartu
Punktów: 996
Ostrzeżeń: 0
Postów: 230
Data rejestracji: 25.07.10
Medale:
Brak
|
Na pewno bardziej logiczne wydaje mi się wydanie go dementorom. Ale czy zdołałabym się powstrzymać przed zemstą - nie wiem. Na pewno bym go uderzyła |
|
|
|
~Lady Crayon
|
Dodany dnia 08-08-2010 20:47
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Gracz Quidditcha Gryffindoru
Punktów: 122
Ostrzeżeń: 0
Postów: 45
Data rejestracji: 27.12.09
Medale:
Brak
|
Także zrobiłabym to co Harry,lecz byłabym ostrożna. Związałabym go i użyła zaklecia Petrifiucus Totalus, i po sprawie. Zaniosła do zamku i oddała w ręce dementorów. |
|
|
|
~Deprimo_Confringo
|
Dodany dnia 16-08-2010 10:16
|
Zbanowany
Dom: Gryffindor
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 111
Ostrzeżeń: 3
Postów: 46
Data rejestracji: 10.08.10
Medale:
Brak
|
Ja bym oddała w ręce dementorów Glizdogona. Bo zabić w wieku 13 lat to poważne przestępstwo. A Remusowi i Syriuszowi nie pozwoliłabym nic mu zrobić, chyba, że go przytrzymać. Albo najśmieszniejsze!
Po wyssaniu duszy dać go prof. McGonagall zmienionego w szczura, oczywiście po uniewinnieniu Syriusza i poprosić, by się zamieniła w kota i go zjadła.
__________________
Fan "Berta Jane Mavolly - dziewczynka z pamiętnikiem."
Uczę się wykonywać avatary. Narazie wykonałam 54.
Mój GG - Karolinka [gg]25767129[/gg]
|
|
|
|
~Lisa
|
Dodany dnia 17-08-2010 10:54
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 150
Ostrzeżeń: 0
Postów: 46
Data rejestracji: 17.08.10
Medale:
Brak
|
Ja bym go nie zbiła, ale bym użyła np. zaklęcia porażenia ciała lub coś w tym stylu, żeby mieć pewność że nie ucieknie.
Fuu! To że się przemienia w kota nie znaczy że je kocie żarcie i szczury! Szczególnie, jeśli wie że to był człowiek!
Edytowane przez Lisa dnia 17-08-2010 10:57 |
|
|
|
~Ron Ronald Weasley
|
Dodany dnia 17-08-2010 11:07
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Skrzat domowy
Punktów: 19
Ostrzeżeń: 1
Postów: 26
Data rejestracji: 17.08.10
Medale:
Brak
|
Hmmm... Ja bym postąpił tak jak Harry ale też troszke inaczej Najpierw Bym Oszołomił Glizdogona i by nieśli tak jak ciało Severusa (Smarkerusa ) a jak Lupin zapomniał o Pełni, to bym rzucił dla Lupina, który już był wilkołakiem Glizdogona, żeby nie zabił moich kumpli i Syriusza A Jakby pogryzł Glizdogona Wilkołak, to może jakieś szczątki by zostały, i byśmy zanieśli do zamku |
|
|
|
~BlackBack
|
Dodany dnia 17-08-2010 11:25
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 57
Ostrzeżeń: 2
Postów: 26
Data rejestracji: 08.08.10
Medale:
Brak
|
zaciukałbym go różdżką . . Zmusiłbym go żeby zmienił sie w szczura i wsadził do jakiejs klatki żeby nie uciekł potem zaniósłbym go do ministerstwa odmienił by sie i byłby dowód, że Syriusz est niewinny.
__________________
BlackBack
|
|
|
|
~Kab Hun
|
Dodany dnia 18-08-2010 23:47
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Sklepikarz z Hogsmeade
Punktów: 818
Ostrzeżeń: 0
Postów: 141
Data rejestracji: 09.07.09
Medale:
Brak
|
Co byśmy zrobili z Peterem? Hmm... Pozwolili zabić. Skoro Syr i Lup tak bardzo się pchali, to po co im było zabierać tę przyjemność? Broń cię Boże takich cyrków, jak Potter bym nie odwalał. "Mój tata nie chciałby, żebyście zostali mordercami" i mówi to chłopię, które znało swojego ojca niespełna rok, jeszcze w dodatku w wieku niemowlęcym... ;] Gdyby James żył i wiedział o tym, to kij wie, co by zrobił... Skoro dwójka najlepsiejszych kumpli odwróciła się od Glizdka, to skąd podejrzenie, że nie zrobiłby tego i trzeci?
__________________
"Teraz żyjemy w czasach gdzie śmierć drugiego człowieka jest zazwyczaj kwitowana wymuszonym uśmiechem, bo przecież "fajnie" jest być zimnym, wyrachowanym(...), jak postać z ulubionego serialu, a gdy dzieje się krzywda jakiemuś zwierzakowi, to wtedy wszyscy zamieniają się w superbohaterów."
|
|
|
|
~NimfadoraTonks
|
Dodany dnia 19-08-2010 09:21
|
Użytkownik
Dom: Hufflepuff
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 284
Ostrzeżeń: 1
Postów: 144
Data rejestracji: 11.08.10
Medale:
Brak
|
Ale on go wcale nie uratował przed śmiercią, tylko chciał, żeby jego śmierć była gorsza, bardziej bolesna, żeby stracił duszę, poprzez pocałunek jednego z najgorszych i najstraszniejszych postaci.
__________________
Harry spojrzał na Tonks.
-Myślałem, że jesteś z Teddym i swoją matka?
-Nie mogłam wytrzymać, nie wiedząc... Ona się nim zaopiekuje... Widziałeś Remusa?
-Mial prowadzić jedną z grup na błonia...
Tonks bez słowa wybiegła z pokoju.
[...]
Harry zobaczył jeszcze dwa ciała, ciała Remusa i Tonks.
Leżeli,bladzi i spokojni, jakby spali pod ciemnym, zaczarowanym sklepieniem.
|
|
|