Dom:Ravenclaw Ranga: Pierwszoroczniak Punktów: 52 Ostrzeżeń: 0 Postów: 11 Data rejestracji: 16.03.11 Medale: Brak
Dla mnie on był po prostu słaby. Niby był wielkim czarodziejem, ale był też strasznym ignorantem- uważał, że Harry przeżył tylko dzięki szczęściu. Bo przecież Czarny Pan się nie myli, a to, że Dumbledore i Snape go wodzili za nos to czysty przypadek i nic nie znaczy(sarkazm oczywiście). Opuszczony, słaby chłopczyk przekonany o swojej świetności i paniczne bojący się śmierci, choć sam tak często zabijał z zimną krwią. Kto wie może był psychopatą? Psychopata przecież nie ma uczuć. Fakt bał się o siebie, ale był to raczej taki ,,zwierzęcy" strach. Taki potężny, ale tak naprawdę słaby.
Biedny, popaprany dzieciak, który nie zaznał miłości więc wyżywał się na innych.
Dom:Gryffindor Ranga: Czwartoroczniak Punktów: 219 Ostrzeżeń: 3 Postów: 165 Data rejestracji: 13.02.11 Medale: Brak
Lord Voldemort był co prawda potężnym czarodziejem, ale był również trochę naiwny. Jak mógł nie wyczuć, że Snape i Dumbledore knują za jego plecami? Jak mógł się tego nie domyślić? I, to prawda, był psychopatą...
__________________
Pozdrowienia dlaStivii dlaAlbus_Dumbledore Inne osoby, które pozdrawiam: Adriene, Effy, Sailor Mars, Lady House, fanka98, Anchelee, LilyPotter, RazorBMW, oraz wszystkich, którzy pozdrawiają mnie!!!
"Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony"
"- A co mi dasz w zamian, Severusie?
- W zamian?... [...] Wszystko."
"Czemu cię martwi Sam-Wiesz-Kto? Zatroszcz się lepiej o Q-PY-BLOK. Powszechne zatwardzenie ściskające siedzenie."
;-)
"- Albusie Severusie - powiedział tak cicho, że nie usłyszał tego nikt prócz Ginny, a ona taktownie udała, że macha ręką do Rose, która już wsiadła do wagonu - nosisz imiona po dwóch dyrektorach Hogwartu. Jeden z nich był Ślizgonem i prawdopodobnie najdzielniejszym człowiekiem, jakiego znałem."
Dom:Gryffindor Ranga: Członek Wizengamotu Punktów: 1481 Ostrzeżeń: 0 Postów: 435 Data rejestracji: 29.05.11 Medale: Brak
Voldemort jest ciekawą postacią. Skrywa wiele tajemnic, był potężny, ale czasem naiwny; lubię jego postać, bo gdyby go nie było, książka byłaby nudna.
Edytowane przez Lady Holmes dnia 29-05-2011 19:36
Dom:Slytherin Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 412 Ostrzeżeń: 4 Postów: 168 Data rejestracji: 05.06.11 Medale: Brak
Lord Voldemort, a właściwie Tom Marvolo Riddle był osobą, która została skrzywdzona w dzieciństwie. Jego mama zmarła trochę po porodzie, a ojciec za porzucenie dziecka podczas ciąży Meropy został ukarany śmiercią. Przez to, że nikt go nie kochał, stał się zły. Był świetnym czarodziejem, jednak smutno mi, że przeszedł nie na tą stronę mocy. Już od dziecka przejawiał czarodziejskie zdolności, potrafił sprawić ból innym.
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 336 Ostrzeżeń: 1 Postów: 128 Data rejestracji: 06.05.10 Medale: Brak
Bardzo ciekawa postać. Groźny, budzący postrach wśród wszystkich czarodziejów. Mimo tego, jaki był potem, w dzieciństwie był dość cichy, wszyscy nauczyciele go lubili. Prawie nikt, kto znał go wtedy nie pomyślałby, że będzie mial taką przyszłość. Ta postać jest niesamowita. Tak straszna, po prostu przerażająca, a jednak przyciągająca mnóstwo fanów. Ja bardzo go lubię, ale jako postać z książki, a nie jako człowieka. Bo jako człowiek był podły, gotowy zabić każdego, kto mu stanie na drodze. Jego słudzy go podziwiali, ale jednocześnie bardzo się go bali. Był potężny, ale wykorzystywał tę potęgę do złych celów. Fascynująca postać. Podejrzewam, że jego zło wzięło się z samotności i braku zrozumienia w młodości.
Dom:Gryffindor Ranga: Trzecioroczniak Punktów: 159 Ostrzeżeń: 0 Postów: 61 Data rejestracji: 05.08.11 Medale: Brak
Mroczna i trudna do odgadnienia postać. Lubię takie choć nie wszystkie. Był taki jedyny w swoim rodzaju, nieprzeciętny. Szkoda tylko, że zabijał wszystkich na około i nawet nie był wdzięczny i dobry dla swoich zwolenników...Przyznam, że kiedy Harry zabił go na serio zakręcił mi sie łezka w oku ogólnie myślę o nim 50 na 50
__________________
,, Janieszukamżadnych kłopotów. Toone zwykle znajdują mnie.,,
Dom:Slytherin Ranga: Portret w gabinecie dyrektora Punktów: 5368 Ostrzeżeń: 0 Postów: 1,243 Data rejestracji: 07.08.11 Medale:
Lord Voldemort - moja ulubiona postać. Niezwykle intrygująca, przebiegła, egoistyczna, żądna nieśmiertelności osoba Niektórzy piszą, że jednak nie była aż tak sprytny, bo nic by nie osiągnął bez śmierciożerców, ana dodatek nie wyczuł tego, że Snape jest szpiegiem Dumbledore'a. Ja się z tym nie zgadzam. Wystarczy, że cofniemy się do wczesnych lat 40 oraz końca 30, gdy młody Tom przybył do Hogwartu. Nikt nie wyczuwał w nim zła, wszyscy go lubili, został nawet Prefektem. Doskonale umiał manipulować ludźmi, był niezwykle przekonujący i przebiegły. Najprawdziwszy Ślizgon. Na dodatek obdarzony wielką mocą magiczną oraz ogromną wiedzą. Potrafił wszystkie swoje cechy doskonale wykorzystać, również własną urodę, dzięki której zaskarbił sobie serce Chefsiby Smith.
Na pewno wielki wpływ na ukształtowanie się jego psychiki miał pobyt w sierocińcu oraz dogłębne uczucie, że jest inny, wyjątkowy. Od najmłodszych lat działał sam, sądzę więc, że śmierciożercy mieli być jedynie jego ślepcami od wykonywania brudnej i nic nie znaczącej roboty. Również sam fakt, że był wężousty sprawiał, że czuł się ważniejszy od innych, a na dodatek późniejsza informacja o tym, że jest potomkiem samego Slytherina. To tylko pogłębiło jego egoizm i coraz bardziej ciągnęło w stronę zła. Warto zauważyć, że pierwsze morderstwo miało miejsce, gdy był zaledwie nastolatkiem. Jednak już wtedy doskonale wiedział co chce osiągnąć. Można uznać, że był dość dojrzały jak na swój wiek, a na pewno bardziej, niż reszta jego rówieśników. Wiadomo - jak każda żyjąca istota popełniał błędy, za które później musiał gorzko zapłacić. Sądzę, że od pobytu w sierocińcu miał wielką potrzebę władania innymi. Później przerodziło się to w chorą ambicję.. niebezpieczną dosyć. Ja osobiście podziwiam go za samo dążenie do nieśmiertelności i podejmowanie ryzyka, którym oczywiście było rozszczepienie się jego duszy aż na tyle części. Zauważcie, że nikt nie zaprzeczył, że był wielkim czarodziejem, bo był. Użył tylko sowich talentów nie do takich celów, do których byli przekonani nauczyciele w Hogwarcie. A jak z resztą mówili - drzwi do kariery miał szeroko otwarte, ale on wolał wybrać inną drogę, żeby na zawsze zaistnieć na kartach historii czarodziejów. To, że niejaki Harry Potter przeżył, było jedynie jego kolejnym niedopatrzeniem, co do starożytnej magii, którą gardził. No i zapłacił za nią własnym unicestwieniem.
Swoją drogą byłoby zabawnie, gdyby Harry nie poszedł do Zakazanego Lasu, a następnie Voldemort (jak sam zapowiedział) wkroczył by na pole walki. Ale wtedy dobro nie miałoby oni żadnych szans. Ale jak to na dobrą książkę przystało musi ona posiadać czarny charakter oraz szczęśliwe zakończenie ^_* Bez tego się nie obejdzie :>
Dom:Gryffindor Ranga: Dorosły Czarodziej Punktów: 882 Ostrzeżeń: 0 Postów: 227 Data rejestracji: 08.10.11 Medale: Brak
Taa... Walduś, chyba najbardziej przerysowana postać w HP. Jak dla mnie, to robiąc to wszystko, zwyczajnie leczył swoje kompleksy. Cierpiał przez swoje chore ambicje i tylko przez nie.
W sumie motyw uganiania się za Harrym był szkieletem całej opowieści, ale czytając książki, miałam wrażenie że Rowling trochę to przeciąga (oczywiście nie mam jej za złe, bo spod jej ręki wyszła wspaniała seria). No bo Voldemort miał miliony okazji, żeby go wykończyć, choćby szybkim zaklęciem. Ułamek sekundy i po Potterze.
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Portret w gabinecie dyrektora Punktów: 5449 Ostrzeżeń: 1 Postów: 323 Data rejestracji: 26.12.11 Medale: Brak
Na Lorda Voldemorta (Sami-Wiecie-Kogo) na_pewno miało wielki wpływ dzieciństwo - może to przez nie był tak złym czarodziejem . Chociaż mógł to odziedziczyć po przodkach . Czytaliśmy w szóstym tomie o tym jak się odnosił do pracownika ministerstwa . Ja osobiście Lorda nie lubię , za żadne skarby nie zostałbym jego zwolennikiem (śmierciożercą) i w_ogóle jest denerwujący , ale bez niego akcja byłaby wartka i nudna
Edytowane przez mooll dnia 05-01-2012 18:53
Dom:Gryffindor Ranga: Minister Magii Punktów: 2076 Ostrzeżeń: 0 Postów: 746 Data rejestracji: 29.12.11 Medale: Brak
Mroczna postać, choć z drugiej strony wydaje mi się, że krył się pod maską podobnie jak Severus. Miał przykre dzieciństwo, nie miał matki, a jego ojciec nie chciał go widzieć (choć z drugiej strony czemu się dziwić, skoro Meropa go oszukała, ale jednak powinien trochę się zainteresować, nie uważacie?). Cały czas skupiał uwagę na powrocie do władzy, miał obsesję na punkcie przepowiedni i Harry'ego...
Dom:Slytherin Ranga: Pracownik Ministerstwa Punktów: 1246 Ostrzeżeń: 0 Postów: 286 Data rejestracji: 28.12.11 Medale: Brak
Charakter czarniejszy od atramentu, czyste zło. Tak można określić lorda Voldemorta. Zawsze był zły. Nawet w sierocińcu znęcał się psychicznie i fizycznie nad innymi dziećmi. Jako nastolatek imponując swoim rówieśnikom, a nawet starszym swoją mocą i wiedzą z zakresu czarnej magii, zebrał wokół siebie krąg zwolenników swoich metod. Po ukończeniu szkoły starał się o posadę nauczyciela obrony przed czarną magią, zapewne po to, by kształtować nowe pokolenie wedle swoich zasad i priorytetów. Obdarzony niezwykłą charyzmą zdołał zacieśnić wokół siebie krąg ludzi o podobnych ambicjach, którzy bali się działać samotnie. Mimo doskonałych planów przegrał bitwę o Hogwart. Przez jedną małą lukę w planie, małą a tak istotną. Nie przewidział tego, że mógł stworzyć horkruksa nieświadomie, jakby "przez przypadek". Czyżby nie rozumiał zasad magii, którą uprawiał? A może jego pycha i ignorancja go zniszczyły? Oto jak widzę Tego, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać.
Typowy czarny charakter, bez którego książka nie miałaby sensu. To on walczył z główną postacią przez prawie wszystkie tomy. Mam jednak do wujka Voldka pewien sentyment, choć nie bardzo wiem, skąd on się u mnie wziął.
__________________
Od cnoty Gryfonów, Kretynizmu Puchonów, i wiedzy o własnej wszechwiedzy Krukonów STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!
Dom:Gryffindor Ranga: Drugoroczniak Punktów: 76 Ostrzeżeń: 2 Postów: 105 Data rejestracji: 13.01.12 Medale: Brak
yyy... Trudno powiedzieć, ale myślę, że gdyby miał rodzinę, to mógłby nie być taki zły. Wiedziałby wtedy czym jest miłość.
Edytowane przez Czarownica24 dnia 22-01-2012 11:19
Dom:Slytherin Ranga: Mistrz Eliksirów Punktów: 2978 Ostrzeżeń: 0 Postów: 1,256 Data rejestracji: 24.04.12 Medale: Brak
Ja go nawet dość lubię, bo bez niego ta książka byłaby denna, a tak to jest fajna. Voldemort dużo przeżył i może dlatego był zły. No w końcu nie miało rodziców i mieszkał w sierocińcu, a potem gdy trafił do Hogwartu to bardzo się ucieszył ale zaczął praktykować czarną magię, a pewnie jak się dowiedział, że jest dziedzicem Slytherinu to już kompletnie nim wstrząsnęło i został tym kim jest.
__________________
Dom:Slytherin Ranga: Zwycięzca TT Punktów: 265 Ostrzeżeń: 0 Postów: 84 Data rejestracji: 11.05.12 Medale: Brak
Kocham tą postać. Tak naprawdę lubię złe charaktery. Uwielbiam go za to jaki był. Chciwy i umiał wykorzystywać swoja potęgę. Przypomina mi Hitlera ( do którego nie czuję nienawiści, ale to pomińmy). Voldemord to czyste zło, nie miał przyjaciół nikogo a żył jakoś. Dążył do tego by zrealizować swój cel za wszelką cenę. Nie powiem że jego metody były dobre i ze je popieram. Jak na tak mądrą i magicznie utalentowaną postać mógł się bardziej wysilić, ale władza go oślepiła i cóż..
__________________
Witam wszystkich i pozdrawiam !
OD CNOTY GRYFONÓW KRETYNIZMU PUCHONÓW I WIEDZY O WŁASNEJ WSZECH WIEDZY KRUKONÓW RATUJ NAS SLYTHERINIE !!!
Dom:Gryffindor Ranga: Pierwszoroczniak Punktów: 53 Ostrzeżeń: 0 Postów: 21 Data rejestracji: 11.05.12 Medale: Brak
Tajemniczy, ciekawy, ale bezlitosny, mściwy i bez serca. Jednym słowem - podobał mi się. Bez niego książka nie miała by sensu, świetny pomysł Rowling. No i podobny do slytherina. Nie pochwalam jednak stosunku do szlam.
Dom:Slytherin Ranga: Redaktor Proroka Punktów: 1013 Ostrzeżeń: 2 Postów: 406 Data rejestracji: 18.03.12 Medale: Brak
Historia Harrego bez Voldemorta byłaby niczym.A tak z reguły facet ma nieco dziwny charakter który czasem troche mnie śmieszy (nie dziwie mu sie nie mial prawdziwego dziecinstwa,a kochac nie potrafił,bo został poczety pod wpływem eliksiru miłosnego),ale jestem śmierciożercą więc nie moge go nie lubić.
__________________
OD CNOTY GRYFONÓW KRETYNIZMU PUCHONÓW I WIEDZY O WŁASNEJ WSZECHWIEDZY KRUKONÓW STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!
(...) Nie oczekuję od was, że naprawdę docenicie piękno kipiącego kotła i unoszącej się z niego roziskrzonej pary, delikatną moc płynów, które pełzną poprzez żyły człowieka, aby oczarować umysł i usidlić zmysły... Mogę was nauczyć, jak uwięzić w butelce sławę, uwarzyć chwałę, a nawet powstrzymać śmierć,(...). - Severus Tobias Snape
Umysł nie jest książką, którą można otworzyć i przeczytać w wolnym czasie.- Severus Tobias Snape
Dom:Slytherin Ranga: Uczestnik TT Punktów: 253 Ostrzeżeń: 0 Postów: 63 Data rejestracji: 25.08.12 Medale: Brak
Nie kochany - nigdy nie nauczył się kochać . Dawał ludziom to , co dostawał od kołyski - nienawiść , obojętność , ból i rozpacz... Poprzez ludzki strach , łzy i śmierć - stał się najpotężniejszym czarodziejem świata .Mania wielkości i doskonalosci zagrożona przez Pottera , doprowadziła go do szaleństwa ...
A szaleństwo zazwyczaj prowadzi do zguby...
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka Punktów: 484 Ostrzeżeń: 1 Postów: 153 Data rejestracji: 04.08.12 Medale: Brak
Hmm... Po oglądnięciu filmu HP i Komnata Tajemnic i przeczytaniu książki nie byłem w stanie zrozumieć, jak z prefektu Hogwartu i takiego wybitnego ucznia mógł się stać morderca. Minęła 3, 4, 5 część... Nadal niewiele wiedziałem o przeszłości Czarnego Pana. W końcu... Książę Półkrwi... Po prostu byłem w lekkim szoku, kiedy zobaczyłem 11-letniego Riddle'a. Był takim fajnym chłopakiem... A stał się kimś...
r11; Może jest chory! r11; szepnął Ron z nadzieją.
r11; Może sam odszedł r11; mruknął Harry r11; bo znowu nie dali mu obrony przed czarną magią!
r11; Albo może go wylali! r11; zawołał Ron. r11; Przecież nikt go nie znosi, więc...
r11; A może r11; rozległ się lodowaty głos tuż za nimi r11; czeka, żeby usłyszeć, dlaczego wy dwaj nie przyjechaliście pociągiem razem z innymi.
Opis: rozmowa między Harrym Potterem i Ronem Weasleyem oraz komentarz Severusa Snape'a po przybyciu dwójki Gryfonów do Hogwartu przy użyciu latającego Forda Anglia.[/quote]
HarryP dodał/a następującą grafikę:
[283.31KB]
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Wybitny Uczeń Punktów: 649 Ostrzeżeń: 1 Postów: 167 Data rejestracji: 10.08.12 Medale: Brak
Irreplaceable_ napisał/a:
Całkiem, całkiem fajna postać ;p Tak mroocznaa ^^. Lubię takie postacie. Tylko nie mogę zrozumieć - jak z takiego spoko chłopca zrobił się taki... jak tu ująć... złośliwiec? ^^
on już w sierocińcu był ''zły''. oczywiście zły jako dziecko nie tak jak potem. wykorzystywał swoją moc i panował nad nią dość dobrze, wykorzystywał do złych celów, a nawet dzieci czarodziejów wychowywanie w świecie magi nie panowały nad swoimi małymi mocami zanim poszły do hogwaru.więc on już od początku kierował się złą stroną.
Mnie osobiście ta postać bardzo zaineterowała, można żecby że mi się podobała ale też nie do końca, zafascynowała ale nie tak że chciałabym taka być.jest w niej coś ciekawego, pewnie to dlatego że lubię te mroczne postacie na równi z dobrymi.moim zdaniem jest po prostu ciekawą i fascynującą postacią.
__________________
* Co to jest?-zapytała Clary.
* Fiolki ze święconą wodą, błogosławione noże, stalowe i srebrne miecze-odparł Jace, kładąc broń na posadzce obok siebie.-Drut z elektrum, niezbyt przydatny w tej chwili, ale dobrze jest mieć coś na wszelki wypadek, srebrne kule, czary ochronne, krucyfiks, gwiazdy Dawida...
* Jezu!-mruknęła Clary.
* Wątpię, czy zmieściłby się tu
''Dary Anioła''
W moim świecie muzyka pod względem użyteczności plasuje się gdzieś między wstążkami do włosów a tęczą, przy czym tęcza może przynajmniej dawać pewne pojęcie o pogodzie.
Boję się umrzeć pod ziemią, co jest głupie, bo nawet jeśli zginę na powierzchni, to i tak zaraz pochowają mnie pod nią.
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.