Ballada o Godryku Gryffindorze
czyli poemat heroiczny (hmm...powiedzmy...) -popełnione wskutek przepracowania-
W czasach zamierzchłych, przed wieloma laty,
w kraju co Szkocją się zowie,
żył dzielny rycerz, nie bardzo bogaty,
z lwim sercem i z grzywą na głowie.
Miał ojca i matkę (- to raczej typowe)
i konia - chabetę cherlawą,
miecz ostry, co uciąć mógł każdemu głowę,
i plany, by okryć się sławą.
Wyruszył więc Godryk - tak na chrzcie mu dano -
w drogę, by szukać przygody,
rodziców uścisnął, owsiankę zjadł rano,
ognistej wypił łyk wody.
Z różdżką za pasem (gdyż był czarodziejem),
w hełmie i z kopią u boku,
przemierzał gościniec co biegł poprzez knieję,
podróżnych mając na oku.
Mieczem swym lśniącym rabusiów tam nękał,
aż gęsto ścielił się trup.
Każdy złoczyńca Godryka się lękał,
a tłum dam mu padał do stóp.
Idylla ta leśna trwała przez rok cały
aż w końcu się zdarzył wypadek,
gdy podstępnego zbójcy złowróżbny grot strzały
ugodził Godryka w sam zadek.
Jak lew ranny ryknął! Aż knieja zadrżała.
A potem zacisnął zębiska,
wyszeptał zaklęcie i zniknęła strzała
lecz świadków miał tego zjawiska.
Chyżo plotka bieży, a zatem niebawem
dotarła do króla na tronie.
Miał on do Godryka wielce pilną sprawę,
gdyż smok się pojawił w regionie.
Rycerską są rzeczą, jak wiadomo, smoki,
gdyż jest tu konieczna odwaga,
lecz dotąd woj każdy zwijał dupę w troki,
więc czas przyszedł na rycerza-maga.
Dosiadł dzielny Godryk swej chudej szkapiny,
i w drogę wyruszył o świcie,
kopię dzierżąc w ręce, ignorując drwiny,
by bój na śmierć stoczyć i życie.
Zdybał bestię na łące, nad brzegiem ruczaju -
owcę zżerała, niesyta -
(niedobór baraniny był już w całym kraju)
i natarł na nią z kopyta.
Na to gad zaryczał, ogonem zamłócił,
i ognia zionął obłokiem.
Koń się przestraszył i rycerza zrzucił,
zostawił sam na sam ze smokiem.
- Nic to! - sam do się dzielny Godryk rzecze
- przecież mam różdżkę i miecz -
Lecz prędko się zmiarkował, że żar smoczy piecze
zaś per pedes walczyć to niełatwa rzecz.
Miecz z ręki mu wypadł i pot zalał oczy,
hełm z jasnej zsunął się głowy,
gdy smok z powietrza na niego naskoczył -
to nalot był dywanowy!
Zmiarkował rycerz, że tak, bez latania
nic przeciw bestii nie wskóra.
Zrzucił buty, zbroję oraz część ubrania
i w nurty rzeki dał nura.
Przez łąki, przez pola, pędził wytrwale
aż w końcu dopadła go kolka,
lecz zdążył do chatki przybieżać na skale
gdzie żyła dziewica - mugolka.
- O piękna pani, mój jasny aniele!-
rzekł Godryk, głos jego słodki
- Czy zechcesz mi pomóc? Proszę o niewiele:
Użycz mi kija od szczotki!
Zdumiała się wielce mugolska dziewoja,
lecz sprzątać jej się nie chciało,
więc szczotką obdarzyła swego gieroja,
a potem rzekła mu śmiało:
- Na smoka patyk kiepskim jest orężem,
gad poturbuje cię podle.
- Nie bój się, wrócę i będę twym mężem -
rzekł, siadłszy na kiju jak w siodle.
- Leviosa - rzekł rycerz. Zdębiała dziewczyna
a on wzbił się wzwyż pośród nocy,
rundę wykonał wokoło komina,
ku bestii pomknął jak z procy.
Starł się ze smokiem nad grządką z pietruszką
- cóż to za bój był straszliwy!
Na koniec ugodził bestię w oko różdżką
i smok padł na ziemię nieżywy.
Popatrzył Godryk na padlinę chyłkiem
Któż zgadłby, że smoka ubije?
Zerknął na swą różdżkę i na drąg pod tyłkiem
- Cóż - westchnął - gad wpadł we dwa kije!
Tak sławą się okrył Godryk o lwim sercu,
oto historia jest cała.
Z dziewicą zaś stanął na ślubnym kobiercu
(więc długo nią nie została).
__________________
Należy sobie powiedzieć uczciwie: Gdyby przestępstwo się nie opłacało, byłoby naprawdę niewielu przestępców.
Dom:Slytherin Ranga: Trzecioroczniak Punktów: 158 Ostrzeżeń: 0 Postów: 14 Data rejestracji: 31.08.08 Medale: Brak
Dimrillo o la Boga!
Coz to za dzielo spod palcow Twych wyszlo!
Panuje na hogs chyba zupelna radosc i zgoda,
by uczcic chwile, gdy Twe natchnienie znow wytryslo...
Nie kaz wiec czekac dlugo,
czescia druga szybko nas uracz
i Godryka na konia wsadz jego.
Ja wierszy pisac nie umiem wiec wybacz,
to juz koniec komentarza pochwalnego
__________________
Mimo wszystko z tych stronic podnosi się towarzyszący mi od zawsze Czarny Cień, żeby mi powiedzieć, że żadna cena nie wyrówna starych rachunków, że nigdy nie płaci się dość i nie istnieje bezpieczne schronienie. [...] Zostałem tylko ja. Ja i duchy, które mi towarzyszą. Wszystkie "Taniec śmierci" Q.
Dom:Slytherin Ranga: Mistrz Eliksirów Punktów: 2914 Ostrzeżeń: 0 Postów: 439 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Nadszedł dzień ostateczny.
Straszny dzień końca świata, w którym Delirantka, zwana także Rockferry, nie ma zamiaru się czepiać i wymieniać błędów. Co więcej, została totalnie oczarowana przeczytanym na Hogs tekstem.
Dimrillo. To jest cudowne.
Pierwszy raz na Hogs kogoś tak chwalę, zwykle raczej krytykuję i doradzam (wszystko z dobroci mojego serduszka ;d), co zresztą większość czytelników zauważyła. Za to tutaj...
Po pierwsze, historia. Niby nic oryginalnego, ale jest tak świetnie napisana, że ujmuje - zwłaszcza humorystyczne wstawki. Moje osobiste perełki? Cały tekst jest jedną wielką perełką, IMHO.
Ale roześmiałam się przy tych fragmentach:
aż w końcu się zdarzył wypadek,
gdy podstępnego zbójcy złowróżbny grot strzały
ugodził Godryka w sam zadek.
- O piękna pani, mój jasny aniele!-
rzekł Godryk, głos jego słodki
- Czy zechcesz mi pomóc? Proszę o niewiele:
Użycz mi kija od szczotki!
Z dziewicą zaś stanął na ślubnym kobiercu
(więc długo nią nie została).
Zabójcza puenta. Lepszej nie mogłaś tutaj wymyślić, składam pokłon po prostu.
Szeroka gama słownictwa. To mi się podobało - nie zgrzytały mi żadne niemal powtórzenia, wszystko było tak pięknie opisane, że chciałam czytać i czytać dalej.
Khem, nie jestem zbyt dobra w analizie wierszy, więc nie zarzucę żadnymi "profesjonalnymi" (;d) terminami, ale wiem, że tekst ma wysoki poziom. Bynajmniej ja klasyfikuję go wysoko.
W życiu nikomu tak na Hogs nie nasłodziłam, więc masz się z czego cieszyć ;d.
p/s Z chęcią przeczytałabym poemat o kolejnym z założycieli - a najchętniej przeczytałabym poematy o wszystkich ;d.
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Mugol Punktów: 1 Ostrzeżeń: 1 Postów: 17 Data rejestracji: 01.09.08 Medale: Brak
Naprawde świetna ballada, napisana z chumorem i z rymem, co jest trudno połączyć. Pewnie musiała wymagać duzo pracy aby, tyle napisać. Oczywiście W.
__________________
Dom:Slytherin Ranga: Zwycięzca TT Punktów: 264 Ostrzeżeń: 0 Postów: 129 Data rejestracji: 05.09.08 Medale: Brak
Bardzo ciekawie napisana ballada.Zwijałam się ze śmiechu na podłodze w niektórych momentach.Niech żyje waleczny rycerz Godryk, który był czarodziejem i dziewica(do swego czasu) - mugolka!
Z tej mieszanki powstaną "Szlamy" jakby to powiedział Draco Malfoy.
__________________
Dr. House: Widzisz, wszyscy ze względu na laskę zakładają, że jestem pacjentem. Dr. Wilson: Więc dlaczego nie zaczniesz nosić białego płaszcza jak reszta? Dr. House: Nie chce żeby myśleli, że jestem lekarzem.
Dom:Gryffindor Ranga: Sługa Czarnego Pana Punktów: 1105 Ostrzeżeń: 1 Postów: 207 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Cudo, dawno nie czytałam tak dobrego poematu o tematyce Potterowskiej,
normalnie się zwijałam, a więc winszuję tak wspaniałego kunsztu
__________________
Twórczość bywa rekompensatą, choć czasem bardzo utajoną, z bardzo skrywanych braków i utrat płynącą jak z podziemnego źródła.
Dom:Ravenclaw Ranga: Członek Wizengamotu Punktów: 1432 Ostrzeżeń: 1 Postów: 332 Data rejestracji: 14.10.08 Medale:
Cudo! Cudo! Cudo! Jestem zachwycona (; Puenta jest zabójcza, ale ogólnie masz poczucie humoru i potrafisz to wpleść w wiersz... Świetne! Daję Wybitny!
__________________
Suhak Nieczysty Absolutnie
zaraz dżemkę sobie utnie
i będzie kląskać z supermocą
jak to inne suhaki mogą i chcą.
- Medżik Dżemik, 15 III 2009 godzina 154:28
Hm, jakby ktoś był zainteresowany nowym forum dla początkujących pisarzy lub poetów, to zapraszam na PW. Może Mirriel to to nie jest, ale napewno coś dobrego z tego wyjdzie ;P Także - pisarze, do piór (klawiatur)! I po adresik na PW.
Dom:Slytherin Ranga: Pracownik Ministerstwa Punktów: 1282 Ostrzeżeń: 0 Postów: 188 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Rycerską są rzeczą, jak wiadomo, smoki,
gdyż jest tu konieczna odwaga,
lecz dotąd woj każdy zwijał dupę w troki,
więc czas przyszedł na rycerza-maga.
W tym momencie nie wytrzymałam i wybuchnęłam śmiechem. No ja nie mogę normalnie To jest znakomite, znakomite Nie mam na co narzekać (olaboga!). Puenta - boska. Zabójcze normalnie. Poczytam sobie jeszcze raz, w końcu śmiech to zdrowie. O.
-popełnione wskutek przepracowania-
Więcej przepracowania! Więcej!
No, no, Dimrillo, pogratulować talentu. Jakże mogłabym tego nie ocenić?
HA HA HA! Normalnie ryczę ze śmiechu
To jest tak genialne, że nie mogę!
Naprawdę WIELKI SZACUN!
Ballada wspaniała, puenta jeszcze lepsza!
CUDO!
__________________
CRAZYWITCHTRIO! Czarodziejkadark shadowSailor Mars
Dom:Slytherin Ranga: Dyrektor Hogwartu Punktów: 4576 Ostrzeżeń: 2 Postów: 772 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Ostatni wers to doskonałe zwieńczenie całości, brawo! Tekst jest świetny - jestem pod ogromnym wrażeniem. Oprócz wspaniałych rymów, mamy do czynienia z językiem, który idealnie odpowiada na wyzwanie, jakim jest napisanie opowieści o średniowiecznym wojowniku. Podoba mi się styl, pomysł świetny, a wykonanie znakomite. Rzadko zdarza się czytać tak dobre teksty - tym bardziej, że miałaś utrudnione zadanie pisząc lirykę. Gratuluję, gratuluję, gratuluję.
__________________
już nie noszę sukienek,
nie śpiewam ładnych piosenek
i chociaż jestem dziewczyną,
z chłopakami piję wino!
Dom:Ravenclaw Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 319 Ostrzeżeń: 1 Postów: 98 Data rejestracji: 27.08.10 Medale: Brak
naprawdę wspaniałe porostu aż popłakałem się ze śmiechu. oby tak dalej
__________________
Jestem nałogowcem czytania, i seria o Potterze jest przyczyną tego stanu.
Ulubieni autorzy: Rowling, Sapkowski, Asimov. oraz wele twórców fanficków do różnych universów. Nie czytam polskich fancicków, tylko angielskie/międzunarodowe
Dom:Slytherin Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka Punktów: 469 Ostrzeżeń: 0 Postów: 118 Data rejestracji: 10.12.10 Medale: Brak
Matko Święta,to jest świetne!
Naprawdę super! Podoba mi się , fajne!
__________________
I'm not a hero..
I don't do good..
It's not in me...
My life is Magic..
My obsession is Severus Snape...
Remember this, drogi Gościu ...
I'm a tragic hero
in this game called life.
My changes go to zero,
but I always will survived...!
Przeskocz do forum:
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska
RIGHT
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.