Uprzejmość Grubej Damy
- Och, nie przejmujcie się mną! - zawołała ze złością Gruba Dama. - Nie musicie przepraszać! Ja sobie po prostu będę tak wisiała w powietrzu i czekała, aż raczycie wrócić, tak?
- Tak, dzięki! - krzyknął Ron przez ramię.
Data: 19 August 2010 20:22
Autor: ~Yuki27
Urywek piosenki trytonów
''...Aby zgubę odzyskać, masz tylko godzinę, Której nie przedłużymy choćby i o krztynę...''
Data: 08 April 2009 16:53
Autor: ~Hedwiga
Voldemort
"...Voldemort odwrócił wzrok od Harry'ego i zaczął badać własne, odzyskane ciało. Jego dłonie przywodziły na myśl wielkie, blade pająki. Długie, białe palce błądziły po piersi, ramionach, twarzy. Czerwone oczy o wąskich jak u kota źrenicach, rozjarzyły się jeszcze bardziej w ciemności. Uniósł ręce, kilka razy zgiął i wyprostował palce, a na jego twarzy pojawiło się zadowolenie..."
Data: 08 December 2008 17:41
Autor: ~Carol
WESZ Hermiony
Zdjęła pokrywkę, pokazując im zawartość pudła. Wewnątrz było z pięćdziesiąt różnokolorowych odznak; na wszystkich były te same litery: WESZ.
- Wesz? - zdziwił się Harry, biorąc jedną plakietkę i przyglądając się jej. - Kto ma być tą wszą?
- Nie wesz. - odpowiedziała niecierpliwie Hermiona. - Stowarzyszenie W-E-S-Z. Stowarzyszenie Walki o Emancypację Skrzatów Zniewolonych.
- Pierwszy raz słyszę. - powiedział Ron.
- Nic w tym dziwnego. Właśnie ją założyłam.
- Ty? - zdziwił się lekko Ron. - A ilu masz już członków?
- No... jeśli wy się zapiszecie... to mamy już trzech.
- I myślisz, że będziemy chodzić po szkole z odznakami, na których jest napisane "wesz''?
- W-E-S-Z! - zaperzyła się Hermiona
Data: 04 July 2010 08:09
Autor: ~Ginny_Ruda
Wybór Flinta
Komentarz Lee Jordana podczas meczu Quidditcha
A teraz wchodzi drużyna Ślizgonów, prowadzona przez jej kapitana, Flinta. Flint dokonał pewnych zmian... wydaję się, że postawił raczej na rozmiary i wagę zawodników niż na ich umiejętności...
Data: 22 April 2010 10:25
Autor: ~malfoj_sam_segz
Wygląd namiotu
Czarodziejski namiot wewnątrz.
Wnętrze przypominało staromodne trzypokojowe mieszkanie, z łazienką i kuchnią. I, co jeszcze dziwniejsze, umeblowane było w zupełnie tym samym stylu, co w mieszkaniu pani Figg: źle dobrane fotele przykryte były szydełkowanymi pokrowcami, a w powietrzu unosił się ostry zapach kotów.
Data: 15 July 2009 01:55
Autor: ~Fernando
Wygląd Syriusza.
Syriusz jako pies i człowiek.
Oparty przednimi łapami o barierkę, czekał tam na nich wielki, kudłaty pies z gazetą w pysku. Wyglądał bardzo znajomo... (...) Syriusz miał na sobie postrzępioną starą szatę, tę samą, w której uciekł z Azkabanu. Jego czarne włosy były o wiele dłuższe niż wówczas, gdy pojawił się w kominku, i znowu były splątane i zmatowiałe. I bardzo schudł.
Data: 20 February 2009 20:27
Autor: ~Sashka13
Wyobrażenie listu do Albusa.
Szanowny panie profesorze, proszę mi wybaczyć, że Pana niepokoję, ale dziś rano rozbolała mnie blizna. Z wyrazami szacunku, Harry Potter.
Data: 24 November 2008 17:36
Autor: ~Rewolucja
Zagadka Sfinksa
Trzecie zadanie
"Najpierw pomyśl o kimś, kto żegna się czule,
Potem się zastanów, czego ci brakuje,
Gdy mówisz o chłopcu, że kogoś całuje.
Wreszcie dodaj do tego sam końca początek,
Albo koniec początku, już złapałeś wątek.
Bo gdy to połączysz - już spokojna głowa,
Wyjdzie ci stworzenie, chociaż nie osoba,
Którego byś nigdy nie chciał pocałować"
Data: 29 August 2008 21:26
Autor: ~Cuss
Zgredek i Mrużka w Hogwarcie
Rozmowa Harry'ego ze Zgredkiem
- Zgredku, co ty tutaj robisz? - zapytał zdumiony Harry.
- Zgredek przybył do Hogwartu, żeby tu pracować, sir! - zapiszczał podniecony skrzat. - Profesor Dumbledore dał Zgredkowi i Mrużce zatrudnienie, sir!
- Mrużce? To ona też tu jest?
- Tak, sir, jest! - odpowiedział Zgredek, po czym złapał Harry'ego za rękę i pociągnął za sobą między cztery długie stoły, które stały po środku kuchni.
Data: 15 May 2010 13:37
Autor: ~ta sama maggie
Śmierć Franka Bryce'a
Sługa odwrócił fotel i Frank zobaczył wtedy, kto albo raczej co w nim siedzi. Laska wypadła mu z ręki i z łoskotem wylądowała na podłodze. Otworzył usta i krzyknął. Krzyczał tak głośno, że nie usłyszał słów, które wypowiedziało to coś w fotelu, kiedy podniosło różdżkę. Błysnęło zielone światło, huknęło, i Frank Bryce zgiął się w pół. Kiedy upadł na podłogę, był już martwy.
Data: 19 April 2009 17:49
Autor: ~Fernando
Świstoświnka
- Ee... dlaczego nazwałeś swoją sowę Świnką? - zapytał Harry.
- Bo jest głupi - oznajmiła Ginny. - Jej prawdziwe imię to Świstoświnka.
-Tak, a to wcale nie jest głupie imię - powiedział ironicznie Ron. - Ginny tak ją nazwała - wyjaśnił Harry'emu. - Uważała, że jest urocze'.
Data: 01 December 2008 16:35
Autor: ~carineee
|