Słowo o duchach i Irytku - Pottermore, nowości ciąg dalszy
Dodane przez Tom_Riddle dnia 21 September 2012 16:30
Przed Wami kolejne, przetłumaczone nowości od Jo Rowling. W tym newsie dowiecie się między innymi, kto i dlaczego chciał pozbyć się Irytka, dlaczego Gruby Mnich podpadł swoim zwierzchnikom oraz jak zakończyła się pewna magiczna operacja plastyczna sprzed ponad pięciuset lat w wykonaniu Prawie Bezgłowego Nicka. Wszystkich chętnych do poczytania zapraszam do czytaj więcej.
Treść rozszerzona
Przed Wami kolejne, przetłumaczone nowości od Jo Rowling. W tym newsie dowiecie się między innymi, kto i dlaczego chciał pozbyć się Irytka, dlaczego Gruby Mnich podpadł swoim zwierzchnikom oraz jak zakończyła się pewna magiczna operacja plastyczna sprzed ponad pięciuset lat w wykonaniu Prawie Bezgłowego Nicka.

Uwaga: Dalsza część newsa zawiera spoilery! Jeśli nie chcesz zapoznawać się z nimi i psuć sobie przyjemności z samodzielnego odkrywania przygody z Pottermore, nie czytaj nic, co następuje po tym zdaniu!

Irytek

Określenie poltergeist pochodzi z języka niemieckiego i w dosłownym tłumaczeniu oznacza 'hałaśliwy duch', chociaż mówiąc ściślej wcale nie jest duchem. Poltergeist jest niewidzialną istotą, która porusza przedmiotami, trzaska drzwiami i wywołuje inne słyszalne zjawiska związane z przemieszczaniem obiektów. Pojawiał się w wielu kulturach, a miejsca jego występowania są silnie powiązane z obecnością młodych osób, szczególnie w okresie dojrzewania. Wytłumaczenie owego fenomenu różni się w zależności od pola badań, nadprzyrodzonego lub naukowego.
Nie do uniknięcia było pojawienie się poltergeista w budynku wypełnionym nastoletnimi czarownicami i czarodziejami; podobnie można było przewidzieć, że taki poltergeist będzie hałaśliwszy, skłonny do czynienia większych zniszczeń i trudniejszy do wypędzenia niż te, które okazjonalnie odwiedzały domy mugoli. Rzeczywiście, Irytek jest najbardziej znanym i sprawiającym najwięcej kłopotów poltergeistem w brytyjskiej historii. W odróżnieniu od przytłaczającej większości swoich kolegów, Irytek posiada fizyczną postać, jednakże, jeśli tylko zechce, może stać się niewidzialny. Jego wygląd odzwierciedla przypisaną do niego naturę, a ci, którzy go znają zapewne zgodzą się, że jego charakter cechują gładkie i różnorodne poczucie humoru oraz złośliwość.
Irytek nieprzypadkowo zyskał swoje oryginalne miano, bowiem doprowadzał do białej gorączki wszystkich woźnych Hogwartu począwszy od Hankertona Humble’a (mianowanego przez założycielską czwórkę) aż do czasów obecnych. Choć wielu uczniów i nawet nauczycieli żywi nieco gorszącą sympatię w stosunku do Irytka (niewątpliwie dodaje on niejako pikanterii codziennemu życiu szkoły), jest on niereformowalnym niszczycielem i generalnie to woźnemu przypada w udziale sprzątanie wytworów jego destrukcyjnej pasji: potłuczone wazy, powywracane do góry nogami eliksiry, obalone półki na książki i tak dalej. Osoby ze słabymi nerwami potępiają ową sympatię do Irytka, głównie ze względu na nagłe materializowanie się go cal od ich nosów, ukrywanie się w zbrojach czy upuszczanie na ich głowy ciężkich przedmiotów, gdy przemieszczają się między klasami.
Kilkakrotnie usiłowano wydalić Irytka z zamku, jednakże próby te zakończyły się niepowodzeniem. Ostatnia i najbardziej katastrofalna miała miejsce w roku 1876, kiedy stanowisko woźnego piastował Rancorous Carpe; obmyślił on wyszukaną pułapkę, a jako przynętę wykorzystał bogaty asortyment broni, sądził bowiem, że okaże się ona nie do odparcia dla Irytka; użył również ogromnego szklanego dzwonu, wzmocnionego przeróżnymi zaklęciami zabezpieczającymi, który planował upuścić nad poltergeistem, gdy ten znajdzie się w odpowiednim miejscu. Irytek jednak nie tylko z łatwością przebił się przez szklany dzwon, rozpryskując wokół kawałki potłuczonego szkła, ale uciekł uzbrojony w kilka kordzików [broń biała, rodzaj sztyletu - przyp. red.], kusz, garłacz [rodzaj broni palnej - przyp. red.] i miniaturową armatę. Zamek został ewakuowany, natomiast Irytek dla uciechy zaczął chaotycznie wystrzeliwać pociski przez okna i grozić wszystkim śmiercią. Trzydniowy kryzys zakończył się, kiedy ówczesna dyrektorka Hogwartu, Eupraxia Mole, zgodziła się podpisać kontrakt dający Irytkowi dodatkowe przywileje, jak na przykład kąpiel w łazience dla chłopców na parterze raz w tygodniu, prawo pierwszeństwa do czerstwego chleba z kuchni do celów strzelniczych oraz nowy, zrobiony na zamówienie kapelusz Madame Bonhabille z Paryża. Rancorous Carpe przeszedł na wcześniejszą emeryturę z przyczyn zdrowotnych i nigdy później nie podjęto już próby pozbycia się z zamku jego najbardziej niezdyscyplinowanego mieszkańca.
Irytek uznaje autorytety pewnego rodzaju. Choć generalnie nie zwraca uwagi na tytuły czy odznaki, to poddaje się zastrzeżeniu nauczycieli by pozostawał na zewnątrz klas podczas prowadzenia lekcji. Znany jest również z tego, że okazywał pokrewieństwo dusz z paroma uczniami (w szczególności z Fredem i Georgem Weasleyami) oraz oczywiście ze swojego strachu przed duchem Slytherinu, Krwawym Baronem.



Duchy w Hogwarcie

Hogwart to najbardziej nawiedzony budynek mieszkalny w Brytanii (wbrew sztywnej rywalizacji nie tylko tu, ponieważ istnieje więcej niż gdziekolwiek indziej na świecie relacji świadków, którzy widzieli lub wyczuli duchy na tych mglistych wyspach). Zamek ów to przyjemne miejsce dla duchów z uwagi na sposób, w jaki żyjący mieszkańcy traktują swoich zmarłych przyjaciół, a jest on pełen tolerancji, a nawet przywiązania i nie ważne, ile razy słyszało się te same, stare wspomnienia.
Każdy z czterech domów Hogwartu posiada swojego ducha rezydenta. Slytherin chlubi się Krwawym Baronem, który cały pokryty jest plamami srebrnej krwi. Najmniej skłonna do rozmów spośród duchów rezydentów jest Szara Dama, długowłosa piękność.
Hufflepuff jest z kolei nawiedzany przez Grubego Mnicha, który stracił życie w wyniku rosnących podejrzeń starszych duchownych w związku ze swą zdolnością do uleczania ospy wyłącznie z pomocą patyka, którym szturchał chłopów oraz nierozważnym zwyczajem do wyciągania królików z kielicha mszalnego. Gruby Mnich, generalnie rzecz biorąc postać genialna, dalej chowa urazę, że nigdy nie został podniesiony do godności kardynała.
Gryffindor jest domem Prawie Bezgłowego Nicka, który za życia był znany jako Sir Nicholas de Mimsy-Porpington. Miał coś ze snoba i przeceniał swoje talenty, a za żywota obracał się na dworze króla Henryka VII, aż do czasu, gdy z pomocą magii próbował upiększyć damę dworu, w efekcie czego biednej kobiecie wyrosły kły. Sir Nicholas został pozbawiony różdżki i nieumiejętnie poddany egzekucji, bowiem tylko cienki pasek skóry i ścięgno utrzymywały głowę z resztą ciała. Dlatego też nadal nie posiada poczucia jedności z naprawdę bezgłowymi duchami.
Innym godnym uwagi duchem Hogwartu jest Jęcząca Marta, która przesiaduje w nieuczęszczanej łazience dla dziewcząt. Marta, w chwili śmierci, była uczennicą Hogwartu i zdecydowała się na wieki wrócić do szkoły z krótkookresowym celem straszenia jej największej rywalki i prześladowczyni, Oliwii Hornby. W miarę upływu czasu, Marta sama zapracowała na swoją nazwę i zyskała miano najbardziej nieszczęśliwego ducha w szkole, zazwyczaj bowiem czaiła się w jednej z łazienek i wypełniała wnętrze jękami i płaczem.