Dom:Ravenclaw Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 301 Ostrzeżeń: 0 Postów: 71 Data rejestracji: 29.07.10 Medale: Brak
Ja zawsze wiedziałam, że chcę studiować. Problem był tylko co. Przez całą podstawówkę, gimnazjum i większą część liceum jasne było dla mnie, że idę do szkoły teatralnej. W końcu całe moje dzieciństwo opierało się na wystąpieniach w przedstawieniach teatralnych i konkursach recytatorskich. Było to coś co mnie kręci, wierzyłam też że mam talent. Jednak im bliżej było 3 liceum, tym większy strach mnie ogarnął. Na takie studia to jednak ciężko się dostać i trzeba bardzo, ale to bardzo się napracować. Tu nie wystarczy zdać matury, na maturę możesz się wykuć i ją zdasz bez problemu, natomiast talentu w sobie nie wykujesz...hehe I wtedy właśnie podjęłam decyzję, że oddam się mojej drugiej pasji- językowi hiszpańskiemu. Jestem samoukiem, wierzyłam w swoje możliwości i byłam przekonana, że poradzę sobie na maturze rozszerzonej. I sobie poradziłam, zdając ją na 80%. Ale niestety na filologię hiszpańską też się nie dostałam Chciałam iść na UAM do Poznania, a tam hiszpański był tylko dodatkiem, tam liczył się dla nich rozszerzony angielski i polski- totalny absurd, w końcu ja chcę studiować hiszpański, więc to fakt, że znam ten język powinien ich najbardziej obchodzić. Zabrakło mi za dużo punktów...I pomyśleć, że teraz sobie tam studiują osoby, które nawet "Hola, que tal?" wcześniej nie umiały powiedzieć No, ale jakoś się z tym pogodziłam i wylądowałam ostatecznie na turystyce i rekreacji. Obecnie skończyłam pierwszy rok na Uniwersytecie Szczecińskim. Są to studia 3 letnie- licencjackie, magistra zamierzam robić w innym mieście, najprawdopodobniej Kraków Studiuje mi się lekko, łatwo i przyjemnie, chociaż w 1 semestrze miałam jedną poprawkę na sesji, ale udało mi się zaliczyć. Teraz wybieram specjalizację- krajoznawstwo. Zamierzam iść w kierunku przewodnika wycieczki Może nie spełniłam do końca marzeń, które gdzieś tam we mnie wciąż tkwią, ale mogę powiedzieć, że jestem zadowolona gdyż po części pokrywa się to z moimi zainteresowaniami. Moja kumpela wylądowała na budownictwie To jest dopiero iść byle gdzie na studia. Przez całe liceum co 5 minut zmieniała zdanie, aż w końcu poszła tam gdzie się dostała, studiować po to aby studiować z braku laku. Cieszę się, że ja nie miałam takich dylematów
Studiowanie to fajna rzecz. Dużo lepsza od tego co przeżywamy w szkole
__________________
[...]- Albusie Severusie- powiedział to tak cicho, że nie usłyszał tego nikt prócz Ginny, a ona taktownie udała, że macha ręką do Rose, która już wsiadła do wagonu- nosisz imiona po dwóch dyrektorach Hogwartu. Jeden z nich był Ślizgonem i prawdopodobnie najdzielniejszym człowiekiem jakiego znałem. [...]
"- Przez te wszystkie lata? ...
- Zawsze."
"Umysł nie jest książką, która można otworzyć i przeczytać w wolnym czasie. Myśli nie są wyryte wewnątrz czaszki gdzie mógłby je przejrzeć jakiś intruz. Umysł to rzecz złożona i wielowarstwowa."
Dom:Slytherin Ranga: Zastępca Ministra Punktów: 1721 Ostrzeżeń: 1 Postów: 553 Data rejestracji: 09.05.10 Medale: Brak
Ja raczej na pewno zamierzem studiować, ale tu jest problem, bo nie mam pojęcia co...
Jestem tak zmienna, że mnie to przeraża... w ostatnim czasie planuje iść w przyszłości na:
- psychologie(w kierunku negocjatora)
- chemię(jeszcze nie sprecyzowałam)
- I być może coś związanego ze sportem, ale jeszcze nie wiem co...
No cóż licze na pomoc, że ktoś kiedyś pomoże mi to sprecyzować
__________________
Od cnoty Gryfonów, Kretynizmu Puchonów, i wiedzy o własnej wszechwiedzy Krukonów STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!
''Ziemia zmarznięta.
Krok wędrowców pęta.
Nie zobaczą drogi końca,
Ani księżyca ani słońca."
Dom:Gryffindor Ranga: Minister Magii Punktów: 2021 Ostrzeżeń: 1 Postów: 124 Data rejestracji: 21.07.10 Medale: Brak
Oczywiście, że pójdę na studia. Przecież nie mam nic innego do wyboru po LO. Żartuję, na studia wybiorę się z własnej woli, a nie jakiejś tam przymuszonej, bo chcę coś w życiu osiągnąć. Zależy mi na tym, aby czegoś dokonać i nie być jakimś tam szaraczkiem, ale kimś kto zdobędzie uznanie innych ludzi za swoją ciężką pracę. Tak, mam zamiar ciężko harować, a potem liczyć na to, że mnie inni docenią ; )
Planuję studia taneczne, już od dawna. Jedyne 'ale' w tej kwestii to w jakim mieście i czy będą to studia w Polsce. Wszystko zależy od moich osiągnięć teraz. Trzeba się spiąć i wysilić, aby zasłużyć sobie na dobrą szkołę. Liczę, że uda mi się zrealizować marzenia. Lubię [uwieeelbiam] stawiać sobie wysokie wymagania i dążyć do ich realizacji, sprawiać by moje życie ciągle mnie zaskakiwało i wiele się w nim działo. Nie jestem typem osoby leniwej, to jest pewne! Nie wiem jakie plany zgotowało dla mnie życie, ale postaram się by było jak najlepsze i dołożę wszelkich starań by się spełnić.
__________________
Miłość opiera się na paradoksie - to tak jakby kurwa była dziewicą . Jędzowata i uparta, egocentryczna i neurotyczna, stanowiła modelowy przykład trudnego charakteru.
Dom:Slytherin Ranga: Przeciętny Uczeń Punktów: 190 Ostrzeżeń: 1 Postów: 127 Data rejestracji: 20.08.10 Medale: Brak
Zdecydowanie chcę studiować.
Poważnie biorę pod uwagę medycynę :)
Szczególnie chirurgię,po prostu mnie to strasznie kręci i uważam,że sprawdzę się ^^
__________________________________
Ja jeszcze trochę muszę poczekać, skończyć gimnazjum, a potem liceum. Studia na końcu=) Ale już mam plany. Wszystko zależy od liceum (tj. na jaki profil tam się dostanę). Ale najpewniej coś z informatyką: grafik, projektant stron internetowych albo coś takiego.
__________________
Dom:Ravenclaw Ranga: Przeciętny Uczeń Punktów: 185 Ostrzeżeń: 0 Postów: 70 Data rejestracji: 15.09.10 Medale: Brak
Ja mam dwie opcje, aczkolwiek bardzo różne. Pierwsza to ekonomia na SGH w Warszawie, a druga to lingwistyka na UW. Mam jeszcze trochę czasu, żeby się zdecydować :)
Dom:Gryffindor Ranga: Wybitny Uczeń Punktów: 630 Ostrzeżeń: 0 Postów: 94 Data rejestracji: 12.08.10 Medale: Brak
Wiem że na pewno chcę studiować na uczelni państwowej, gdyż moim zdaniem uzyska się lepsze kwalifikacje. Do prywatnych często (ale nie zawsze) bogaci rodzice posyłają swoje pociechy. A one tylko imprezują i zupełnie nie interesuje ich studiowanie. W państwowych też się tak zdarza, ale tam są raczej ambitniejsi
Absolutnie się z tym nie zgadzam. Mało tego, czuję się poniekąd nieco urażona. W tym miesiącu rozpoczęłam studia na uczelni prywatnej na kierunku zaocznym, ale nie posłali mnie tam 'bogaci rodzice' lecz była to moja samodzielna decyzja związana również z podjęciem w tym celu pracy, gdyż sama muszę je opłacić, to po pierwsze. Na uczelni tej znajdują się osoby ambitne i pracowite (przynajmniej z tego co widzę teraz), które mają o tyle trudniejsze zadanie, że muszą naukę łączyć z pracą w dni powszechne, to po drugie. I po trzecie, znam wiele osób, które podjęły się nauki zarówno na uczelniach prywatnych jak i państwowych. Większość tych osób posiada pracę adekwatną do swoich kierunków studiów i nie sadzę, żeby kwalifikacje osób z obu uczelni aż tak dosadnie się różniły.
Dlatego nie podoba mi się trochę ta typizacja uczelni na "lepsze" lub "gorsze".
Wracając do zadanego pytania: studiuję w Wyższej Szkole Bankowości i Finansów, mimo iż z krwi i kości jestem humanistką, a tam królują bardziej ścisłe przedmioty, typu matematyka czy też rachunkowość :P
Moim zdaniem osoby z umysłem ścisłym mają nieco lepszą sytuację od humanistów, gdyż posiadają większy wybór przyszłych zawodów, na których, chcąc lub nie, wymaga się już znajomości matematyki. Postanowiłam dać sobie jednak szansę i spróbować swych sił w danym dziale (bankowość i ubezpieczenia), gdyż mam nadzieję w przyszłości pracować w banku i ufam, że moje dążenie dotrwa do celu :)
Jeśli natomiast nie udało by mi się pokonać postawionej sobie poprzeczki, to może udam się na studia o kierunkach związanych z j. polskim tudzież z historią. Ewentualnie jakieś studium kosmetologiczne, bo nie od dziś wiadomo, że kobiety (i niektórzy mężczyźni) zawsze będą dbały o urodę i odwiedzać salony piękności ;D
Napomknę jeszcze może o moich dawnym planach. Na pytanie wychowawczyni w III klasie podstawówki, kim chcę być w przyszłości odpowiedziałam stanowczo: kierowniczką banku xP A dziesięć lat później wybrałam się dokładnie na ten kierunek (przeznaczenie?). Kiedy trochę podrosłam moim marzeniem było zostać weterynarzem, ponieważ kocham zwierzęta do bólu. Jednak biologia i chemia nigdy nie były moją mocną stroną. I może jeszcze bym się do nich przyłożyła, gdyby nie mdlenie na widok jakiejkolwiek krwi (ach, ta psychika). Później chciałam iść na psychologię, ale zbyt duży pobór na jedno stanowisko plus moje wątpliwe szczęście, zniechęciły mnie. I tyle.
__________________
Dom:Ravenclaw Ranga: Wybraniec Punktów: 9487 Ostrzeżeń: 0 Postów: 1,562 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Chodziło raczej o to, że uczelni niepublicznych jest teraz cała masa, wyrastają one jak grzyby po deszczu, a większość z nich nie oferuje dobrych studiów, tylko lecą na kasę [wypuszczając co popularniejsze wśród studentów kierunki]. Teraz każdy musi mieć studia, 'no bo jak to, średnie wykształcenie?', więc taki średniak idzie sobie na pierwszą lepszą uczelnię, płaci x złotych za semestr, pracuje w międzyczasie, a potem może pochwalić się skończonymi studiami. Ale jaka jest jakość tych studiów - cóż, często [ale nie zawsze] pozostawiają one wiele do życzenia.
Oczywiście są uczelnie niepubliczne, które radzą sobie świetnie - np. Akademia Leona Koźmińskiego jest w ścisłej czołówce uczelni ekonomicznych, ma wiele certyfikatów i jest szkołą bardzo dobrą.
__________________
W życia wędrówce, na połowie czasu,
Straciwszy z oczu szlak nieomylnej drogi,
W głębi ciemnego znalazłem się lasu.
Dom:Slytherin Ranga: Przeciętny Uczeń Punktów: 173 Ostrzeżeń: 0 Postów: 51 Data rejestracji: 24.08.10 Medale: Brak
Myślałam o architekturze na Politechnice Gdańskiej, albo coś w tym stylu. A może później jeszcze filologia angielska i iberystyka, gdzieś za granicą
__________________
"Głupcy, którzy mają serce na wierzchu, którzy nie panują nad swoimi emocjami, którzy nurzają się w smutnych wspomnieniach i pozwalają łatwo się sprowokować... innymi słowy ludzie słabi... nie mają żadnych szans przwciwko jego mocy!"
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 343 Ostrzeżeń: 0 Postów: 102 Data rejestracji: 29.10.10 Medale: Brak
Oczywiście, że zamierzam. Kierunek - dziennikarstwo. Fakt, jestem dopiero w trzeciej klasie gimnazjum no ale trzeba już myśleć bo dwudziestego drugiego testy. No ale przed studiami liceum humanistyczne.
Dom:Slytherin Ranga: Książe Półkrwi Punktów: 2153 Ostrzeżeń: 1 Postów: 308 Data rejestracji: 20.06.10 Medale: Brak
Zamierzam studiować, owszem. Co? Dziennikarstwo. Mam dopiero dwanaście lat, a te plany utrzymują mi się od kilku lat i mam nadzieję, że jeszcze będą. NIC związanego w większym stopniu z matematyką. Nie znoszę jej. Muszę jakoś dążyć do tego dziennikarstwa, dlatego postanowiłam pracować na 6 z polskiego na koniec roku. To nie lada wyczyn. Byłam w siódmym niebie, kiedy dowiedziałam się, że dostałam -6 (omg) z wypracowania. Ponadto, biorę udział w wielu konkursach polonistycznych. Uwielbiam pisanie. Oczywiście nie zabrakło też I etapu konkursu przedmiotowego. Moja nauczycielka oznajmiła, że najprawdopodobniej dostałam się do II etapu, ponieważ zdobyłam najwięcej punktów w klasie. Ale porządnie się walnęłam na listach, pamiętnikach etc, także nie ma się czym chwalić, bo wiem, że na świecie jest dużo moich rówieśników, który są o wiele ode mnie lepsi. Sporo brakuje mi do perfekcji, ale staram się, bo nie mam lepszego planu na życie, niż zostanie redaktorką jakiejś gazety, czy dziennikarką. Mogę też się zdecydować na coś związanego z historią, (jest to mój ulubiony przedmiot, wraz z językiem polskim), bądź z angielskim. Nie mam takich dylematów jak niektórzy przed liceum, którzy są równie dobrzy z polskiego, jak i z matematyki, a nie umieją historii, geografii i fizyki. Nie mogą się zdecydować na nic. Ja mam wszystko w jednej kupie, czyli profil humanistyczny w liceum. Komuś może wydawać się śmieszne, że w tym wieku mam plany dotyczące studiów i pracy, ale to już jego problem.
Jeśli chodzi natomiast o to, gdzie zamierzam studiować, to wybieram duże miasto. Warszawa, Kraków, Poznań etc, ale najprawdziwsze opcje, to te dwie pierwsze.
__________________
skiełzło, żesz
Edytowane przez Crazy Flower dnia 30-10-2010 19:19
Dom:Gryffindor Ranga: Redaktor Proroka Punktów: 1052 Ostrzeżeń: 1 Postów: 454 Data rejestracji: 13.06.09 Medale: Brak
Myślę że chciałabym najbardziej studiować biologię i być nauczycielką. A jeżeli nie to może chciałabym pracować w reklamach.
__________________
"Powiedział Pan: "Daję wam ogień"
Podajcie sobie dłonie i żyjcie w zgodzie!
Żyjcie w zgodzie z ptakami, niech płoną serca
i oczy wasze niech nigdy nie znają łez...
Odszedł a ciało swe pogodził z ptakiem i wiecznym cierpieniem,
i była miłość,
i była zgoda,
Każdy był wolny! wolny był każdy ptak!
Pewnego dnia pękło niebo,
i runął straszny deszcz,
wtedy krzyknął ktoś,
a chłód ogarnął wszystkie serca,
a w oczach pojawił się strach!
Ludzie podali sobie noże- zamiast rąk
i upiekli ptaki!
Dżem "Dzień w którym pękło niebo"
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony!
Dom:Ravenclaw Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 383 Ostrzeżeń: 0 Postów: 125 Data rejestracji: 05.08.10 Medale: Brak
Na pewno pójdę na studia. Dzięki temu że u nas w szkole mamy doradcę zawodowego i umówiłam się z nim na wizytę to wiem jakie mam predyspozycje i jaka byłabym w pracy. I wyszło mi, że jestem perfekcjonistą, przywódcą i że pragnę pomagać ludziom. Także wybierając kierunek studiów, zastanawiam się nad: medycyną/ farmaceutyką/ analityką medyczną lub chemią. Coś z tego, bo medycyna mnie zawsze interesowała. A zaczęło się od tego, że jak się mojej mamy o coś pytałam to ona zawsze odpowiadała mi: Sprawdź w książkach. I sprawdzałam. Książki medyczne były moją pasją. I tak to się zaczęło....
__________________
Nie każde złoto jasno błyszczy,
Nie każdy błądzi, kto wędruje,
Nie każdą siłę starość niszczy,
Korzeni w głębi lód nie skuje,
Z popiołów strzelą znów ogniska,
I mrok rozświetlą błyskawice,
Król tułacz wróci na stolicę.
Dom:Hufflepuff Ranga: Członek GD Punktów: 519 Ostrzeżeń: 0 Postów: 148 Data rejestracji: 11.01.11 Medale: Brak
Tak, chciałabym studiować. Mimo, iż po technikum nie musiałabym dalej się uczyć to nie chcę kończyć swojej edukacji.
Wolałabym prywatną uczelnię. Zobaczymy jak to będzie.
Jakie kierunki? Szczerze mówiąc mam ich kilka. Pierwszym była filologia angielska, bo uwielbiam ten przedmiot i świetnie się w nim odnajduję. Kolejnym filologia germańska, powód taki jak przy angielskiej. Teraz jednak waham się nad psychologią i aktorstwem. Bardzo chciałabym się dostać do Warszawskiej lub Łódzkiej filmówki. Skłaniam się bardziej ku aktorstwu, aczkolwiek psychologia też mnie pociąga. Jak wyjdzie - zobaczymy.
__________________
"Don't call me Nymphadora, Remus," said the young witch with a shudder, "it's Tonks."
"Nymphadora Tonks, who prefers to be known by her surname only," finished Lupin.
"So would you if your fool of a mother had called you Nymphadora," muttered Tonks.
"Remus and Tonks, pale and still and peaceful-looking, apparently asleep beneath the dark, enchanted ceiling.."
Od przebiegłości Ślizgonów Cnoty Gryfonów i od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów CHROŃ NAS HUFFLEPUFFIE!
Dom:Gryffindor Ranga: Przeciętny Uczeń Punktów: 171 Ostrzeżeń: 0 Postów: 53 Data rejestracji: 06.11.09 Medale: Brak
Ja do pójścia na studia mam jeszcze mnóstwo czasu (obecnie II klasa gimnazjum), ale owszem, wybieram się... Ostatnio myślę nad teologią lub dziennikarstwem.
Teologia najlepiej na KUL'u, jeśli się dostanę.
Czemu?
Bo pasjonuje mnie katolicyzm i kiedyś (0,5 roku temu) chciałam być siostrą zakonną.
Co do dziennikarstwa, to najlepiej we Wrocławiu, w Łodzi lub Krakowie.
Dlaczego dziennikarstwo?
Bo uwielbiam poznawać nowych ludzi i miejsca. Słuchać ich historii. Pisać wszystko, włącznie z artykułami
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.