· Choroba lokomocyjna |
~Silencia
|
Dodany dnia 23-09-2008 22:57
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Barman w w Świńskim Łbie
Punktów: 1308
Ostrzeżeń: 1
Postów: 183
Data rejestracji: 27.08.08
Medale:
Brak
|
Jak w temacie: chorujecie? Jeśli to to może macie jakiś sprawdzone sposoby żeby radzić sobie z podróżą?
Ja niestety choruję. Chociaż nie tak jak kiedyś. Jeszcze parę lat temu wręcz skręcało mnie na widok auta, autobusu, tramwaju etc. Nie mogła jeździć niczym oprócz pociągu xd Teraz jest już lepiej. Najgorzej jest z autokarem i autobusem.
Jak sobie z tym radzę? Słuchawki w uszy, odcięcie od świata i gapienie się daleko przed siebie. Pomaga chociaż nie zawsze.
Edit:
Cee mi przypomniała: a propos tabletek, syropków i tego typu rzeczy: kompletnie mi to nie pomaga. Musiałabym łykać chyba ze trzy tabletki żeby pomogło xd
__________________
Edytowane przez Silencia dnia 23-09-2008 23:19 |
 |
|
|
~Cee
|
Dodany dnia 23-09-2008 23:05
|
Użytkownik


Dom: Hufflepuff
Ranga: Dziedzic Hufflepuff
Punktów: 6020
Ostrzeżeń: 0
Postów: 635
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
Uh, temat dla mnie. Miałam niestety kilka przygód z chorobą lokomocyjną, ale to zazwyczaj przy dłuższych wycieczkach, gdy np. wracałam z Grecji autobusem, co chwilę biegałam to toalety zamieszczonej w autobusie. Nie było to przyjemne, zwłaszcza, gdy nie miało się już czym wymiotować.
Jeżeli chodzi jednak o krótkie dystanse - kilka, kilkanaście kilometrów, większego problemu nie ma. Czasami robi się jednak niedobrze, gdy siedzę albo z tyłu, albo zjadłam coś ciężkostrawnego.
A co najlepsze na niezwymiotowanie? Jak już wspomniałaś, Amy, ja tak samo patrzę się przed siebie i staram się nie zerkać co chwilę przez okno. A zazwyczaj to biorę Aviomarin przed dłuższą podróżą i zazwyczaj pomaga.
Ale jazda samochodem nie sprawia mi większych problemów. 
Edytowane przez Cee dnia 03-11-2008 20:12 |
 |
|
|
~BellatrixLestrange
|
Dodany dnia 23-09-2008 23:13
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Pracownik Ministerstwa
Punktów: 1269
Ostrzeżeń: 2
Postów: 375
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Ja gorzej znosiłam podróż kiedyś. Teraz jest lepiej. Słyszałam, że z choroby lokomocyjnej się wyrasta. Może coś w tym jest... Hmm, moja jedyna metoda to "Aviomarin"  |
 |
|
|
~Isilien
|
Dodany dnia 23-09-2008 23:24
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Książe Półkrwi
Punktów: 2248
Ostrzeżeń: 0
Postów: 244
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
ja nie mam. to znaczy mam, ale tylko w samochodzie taty, w którym z niewiadomych przyczyn pachnie starymi skarpetkami^^ normalnie dało się wytrzymać, ale jak się zjadło nieświerze naleśniki w knajpce przydrożnej to się wymiotowało dalej niż widziało^^
co do innych środków transportu... raczej nie. w autokarze mogłam siedzieć na samym tyle i nic mi nie było. a w autobusie często stawałam na tym kręcącym się bo fajnie się w głowie kręcilo^^.
raczej nigdy nie miałam takich problemów.
__________________
Nie każde złoto jasno błyszczy,
Nie każdy błądzi, kto wędruje.
Nie każdą siłę starość zniszczy,
Korzeni w głębi lód nie skuje.
Z popiołów strzelą znów ogniska
I mrok rozświetlą błyskawice.
Złamany miecz swą moc odzyska,
Król - tułacz wróci na stolicę.
Uwaga. Drut kolczasty
|
 |
|
|
~Luna_Pomyluna
|
Dodany dnia 23-09-2008 23:38
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 91
Ostrzeżeń: 0
Postów: 38
Data rejestracji: 14.09.08
Medale:
Brak
|
Nigdy nie miałam większych problemów. Teraz jest wszystko OK. Chociaż na widok autobusu robi mi się niedobrze, ale zapewniam, tylko przez chwilę .
__________________
__~~~ /// ~~~ _ :_ ~~~ /// ~~~__
"...Ludzie śmieją się ze mnie, bo jestem inna,
a ja śmieje się z nich, bo wszyscy są tacy sami..."

|
 |
|
|
~Malfoyka
|
Dodany dnia 23-09-2008 23:39
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 365
Ostrzeżeń: 1
Postów: 338
Data rejestracji: 02.09.08
Medale:
Brak
|
Mam mdłości gdy jadę autobusem lub samochodem dłużej niż 5 minut. Zazwyczaj słucham muzyki i patrzę przed siebie, nigdy w bok!!! (Siedzę zawsze z przodu z tatą) Na dłuższą drogę biorę Aviomarin, który zawsze mi pomaga, ale strasznie mnie otumania. Zawsze po nim chce mi się spać, nieraz nawet zasypiam.
Słuchawki w uszy, odcięcie od świata i gapienie się daleko przed siebie. Pomaga chociaż nie zawsze.
U mnie jest podobnie 
Słyszałam, że z choroby lokomocyjnej się wyrasta. Może coś w tym jest..
Też tak słyszałam, ale czy prawda to nie wiem. Jedni z tego wyrastają, a inni nie. Np. moja kuzynka ma 26 lat, a ciągle jest jej niedobrze podczas jazdy autobusem czy samochodem.
Ja mam jechać na wiosnę do Berlina na wycieczkę autobusem (!) przez 12 godzin i nie wiem jak to zniosę, ale chyba standardowo:
- mp3 na uszy
- pierwsze siedzenie
- kilka Avionarinów
Nan nadzieję, że przeżyję to jakoś. Za to nagrodą będzie cały dzień w Tropical Island ^^ Cud, miód i orzeszki 
__________________
" Było ciężko - walczyłem ze sobą,
ale wiedziałem,że nie wygram "
-Edwart Cullen / Zaćmienie.
______________________________
Kocham Edwarda ;* <33
|
 |
|
|
~Temeraire
|
Dodany dnia 24-09-2008 17:26
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Auror
Punktów: 2497
Ostrzeżeń: 1
Postów: 565
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
A u mnie jest różnie. To znaczy, teoretycznie nie mam choroby lokomocyjnej, ale kiedyś przed podróżą zjadłam coś ciężkostrawnego i mi się zwymiotowało... Po tej przygodzie z lękiem wsiadałam do jakiegokolwiek środka transportu, a był taki czas, kiedy przed każdą, bez wyjątku, podróżą brałam Aviomarin. Ale z biegiem czasu uświadomiłam sobie, że tak naprawdę nie choruję, a moja "choroba" jest tylko urojeniem, pozostałością po nieprzyjemnym doświadczeniu z przeszłości.
Jednak przed długimi podróżami nadal zabezpieczam się Aviomarinem i muszę pamiętać, żeby nie czytać w trakcie jazdy - dostaję kręćka w głowie i robi mi się niedobrze. Mój sposób na podróż? Odprężyć się, wyluzować i wcisnąć słuchawy w uszy. Pomaga. Aha, i jeszcze - uchylam sobie okno, żeby mieć świeże powietrze.
__________________
[alt] "Jeśli mówisz do Boga, jesteś religijny, jeśli Bóg mówi do ciebie - jesteś psychiczny" - House ;** [/alt]
|
 |
|
|
~Finezja
|
Dodany dnia 07-11-2008 18:26
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Uczestnik TT
Punktów: 227
Ostrzeżeń: 0
Postów: 48
Data rejestracji: 21.09.08
Medale:
Brak
|
Pociągiem mogę jeździć, samochodem czasami ostatnio, gdy jechałam do sąsiedniego miasta mało się nie wyrzygałam na siedzenie, a ojciec sadysta nie chciał mi nawet okna uchylić, wreszcie wychodzę na świeże powietrze i srruuu... jak nie rzygnę na chodnik, szczęściem było tylko kilku przechodniów :F
Autobus - odpada, pojadę niecały kilometr i siedzę na prosto gapię się na przeciw i staram się nie wdychać tego smrodu Aviomarin rzadko pomaga ;/ |
 |
|
|
~Vampirzyca
|
Dodany dnia 07-11-2008 19:51
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Niewymowny
Punktów: 1667
Ostrzeżeń: 1
Postów: 371
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Hmm... Ja niby mam chorobę lokomocyjną. Mama pocisnęła taki kit, żebym siedziała pierwsza w autobusie. To była chyba druga klasa podstawówki. Obecnie nie czuję lokomotki, aczkolwiek, czasem mnie mdli.
Wolę siedzeć z tyłu z ludźmi z klasy, ale cóż... Kłamstwo zawsze przynosi pecha.
Najczęściej łykam aviomarin i lulam całą podróż. Ale to tylko na klasowych wycieczkach.
Na obozie jechałam bez Aviomarinu nad morze i przeżyłam.
I tak, muzyka dobra rzecz.
__________________
Wilson: On każdego roku leczy tysiące ludzi, a ty ilu? Trzydziestu?
House: McDonald robi lepsze hamburgery, niż twoja matka, bo robi ich więcej?
|
 |
|
|
!Dominika
|
Dodany dnia 08-11-2008 10:05
|
VIP


Dom: Ravenclaw
Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie
Punktów: 2702
Ostrzeżeń: 0
Postów: 298
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
Mnie w sumie tylko raz w życiu było niedobrze w autobusie czy innym środku komunikacji. Nie było to oczywiście przyjemne uczucie, szczerze współczuję tym, którzy mają chorobę lokomocyjną.
__________________
Bo w ogrodzie rośnie pnącze
w dzikim winie świat się plącze,
bo w ogrodzie dzikie wino
kto je tutaj siał dziewczyno.
|
 |
|
|
~Malaga
|
Dodany dnia 08-11-2008 10:08
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Członek Wizengamotu
Punktów: 1432
Ostrzeżeń: 1
Postów: 332
Data rejestracji: 14.10.08
Medale:
|
Ja mam taką dziwną chorobę... Zawsze, jak jadę samochodem, to mam mdłości i łeb mnie nawala, ale przez 14 lat życia nigdy nie rzygnęłam. I Bogu za to serdeczne dzięki.
__________________
Suhak Nieczysty Absolutnie
zaraz dżemkę sobie utnie
i będzie kląskać z supermocą
jak to inne suhaki mogą i chcą.
- Medżik Dżemik, 15 III 2009 godzina 15 4:28
Hm, jakby ktoś był zainteresowany nowym forum dla początkujących pisarzy lub poetów, to zapraszam na PW. Może Mirriel to to nie jest, ale napewno coś dobrego z tego wyjdzie ;P Także - pisarze, do piór (klawiatur)! I po adresik na PW.
|
 |
|
|
|
Dodany dnia 08-11-2008 10:47
|
Gość


Dom: Bezdomny
Ranga: Mugol
Punktów: 0
Ostrzeżeń: 0
Postów: 0
Data rejestracji: ...dawno, dawno temu.
Medale:
Brak
|
Mnie na szczęście takie problemy nie dotyczą. Nigdy nic mi nie było. Kiedyś wracaliśmy z rodziną z McDonald'sa i się mocno najedliśmy. I szyyybko jechaliśmy- wiadomo- prawie wszyscy rzygali jak koty za przeproszeniem, a Lewis- nic . I Bogu dzięki! Mówię że na szczęście nie mam takich problemów, ponieważ uwielbiam podróżować. Tak, uwielbiam . I byłoby to dla mnie wielkim nieszczęściem gdybym miał taką chorobę. |
 |
|
|
~Villemo
|
Dodany dnia 08-11-2008 10:59
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Młody Czarodziej
Punktów: 791
Ostrzeżeń: 3
Postów: 296
Data rejestracji: 04.10.08
Medale:
Brak
|
Ja na szczęście już nie mam tej choroby, ale jako sześciolatka miałam i to okropną. Gdy tylko ruszyliśmy samochodem mi było niedobrze. Ale tylko samochodem.....Teraz już tej choroby nie mam, ale samochodem dalej podróżować nie lubię :/
__________________
Jest czas na dojrzewanie .
na serce złamane ...
Wszytko kiedyś nas spotka ...
I niech mówią " Słodka Idiotka " ...
Bo mam marzenia z których nie wyrastam .
Niech mówią " Naiwna Dziewczynka " .
Niech mówią ...
Ludzie bez serca, bez marzeń ....
|
 |
|
|
~Lord_Voldemort
|
Dodany dnia 08-11-2008 19:55
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 76
Ostrzeżeń: 1
Postów: 33
Data rejestracji: 03.10.08
Medale:
Brak
|
Chorobę lokomocyjną miałem 2 lata temu, ale przeszła mi ta choroba. Brałem dziwne tabletki. Gdy miałem 8 lat (cztery lata temu) nie mogłem nawet wsiąść do pojazdu . Autobus jeśli przekroczył 40 km/h brały mnie zawroty głowy, duszności. |
 |
|
|
~Nyaa
|
Dodany dnia 08-11-2008 20:04
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Uczestnik TT
Punktów: 238
Ostrzeżeń: 0
Postów: 36
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Współczuję wszystkim tym, którzy doświadczyli tej choroby. Ja nie choruję, i chwalę za to wszystkie niebosa!
Ale znam takich, którzy choruję. Z doświadczenia muszę powiedzieć, że choroba ta jest szczególnie 'okropna' w młodym wieku, później jakoś przemija. Skąd to wiem? Bo jeździłam na wycieczki szkolne z różnymi klasami. Z zerówką też kiedyś byłam. Jak wrażenia? Okropne! Co pół godziny musieliśmy się zatrzymywać, bo ktoś puścił pawia... Nie żebym się śmiała, ale to trochę denerwujące było.
Jak sobie radzić z tym? Wiele na ten temat powiedzieć nie mogę. Ale istnieją tabletki, które zapobiegają wymiotom. Kiedyś słyszałam od nauczycielki w szkole, że dobrym sposobem na tą chorobę jest wypicie gorzkiej herbaty przed podróżą. Nie wiem czy to się sprawdza. |
 |
|
|
~Taka jedna
|
Dodany dnia 08-11-2008 20:17
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Zastępca Ministra
Punktów: 1745
Ostrzeżeń: 1
Postów: 588
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
|
Uh... A ja mam tę uciążliwą przypadłość od niepamiętnych czasów. Czasem 15 minut jazdy wystarczyło żebym była "zielona'. Teraz mogę jechać kilka godzin i nic mi nie jest, ale tylko w samochodzie rodziców i musze widzieć drogę. W autobusach umieram po pół godziny. |
 |
|
|
~Cally
|
Dodany dnia 09-11-2008 15:38
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Prefekt Slytherinu
Punktów: 440
Ostrzeżeń: 0
Postów: 155
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
Kiedyś miałam, teraz w sumie też mam, ale że przestałam jeździć na tylnym siedzeniu, to jakoś mi przeszło, bo tylko tam mnie generalnie łapało, na przodzie jest ok. Co do autobusów i autokarów, autobusem nawet nie pamiętam kiedy ostatnio jechałam, a w autokarze jakoś przetrwam.
Sprawdzonych sposobów nie posiadam, być może dlatego że po tych cholernych tabletkach mdliło mnie jeszcze bardziej niż bez ich zażycia.
__________________
"Przez wszystkie te tysiąclecia ludziom nie udało się rozgryźć zagadki, jaką jest miłość. Na ile jest sprawą ciała, a na ile umysłu? Dlaczego związki doskonałe się rozpadają, a te pozornie niemożliwe trwają w najlepsze? Ludzie nie znaleźli odpowiedzi na te pytania i ja też ich nie znam. Miłość po prostu jest albo jej nie ma (...)"
|
 |
|
|
~Shemya
|
Dodany dnia 09-11-2008 18:58
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Niewymowny
Punktów: 1628
Ostrzeżeń: 1
Postów: 665
Data rejestracji: 14.09.08
Medale:
Brak
|
Teoretycznie nie choruję na chorobę lokomocyjną, aczkolwiek zdarzyło mi się czasem mieć mdłości lub zwymiotować podczas podróży samochodem czy autobusem. Kiedyś zdarzało mi się to częściej i nawet brałam Aviomarin, ale ostatnio w ogóle nie odczuwam żadnych tego typu dolegliwości podczas jazdy. Zazwyczaj tylko siedzę i słucham muzyki i nic więcej mnie nie obchodzi.
__________________
|
 |
|
|
~Cherry
|
Dodany dnia 11-11-2008 20:27
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Sługa Czarnego Pana
Punktów: 1153
Ostrzeżeń: 2
Postów: 241
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Nie miewam takich problemów, na szczęście.
Co prawda raz, czy dwa, zdarzyło się, że było mi niedobrze podczas jazdy samochodem. Jednak działo się to zwykle w drodze powrotnej od babci, gdzie jadłam jakieś ciasto i może od tego mnie muliło.
W każdym razie nie mam choroby lokomocyjnej i współczuję osobom, które muszą się z nią borykać.
__________________
There is something
I see in you
It might kill me
I want it to be true
<3
|
 |
|
|
!Lady Gaga
|
Dodany dnia 11-11-2008 20:38
|
VIP


Dom: Slytherin
Ranga: Prefekt Naczelny
Punktów: 738
Ostrzeżeń: 1
Postów: 286
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
|
Nie mam choroby lokomocyjnej, bo - jak moja mama twierdzi - jeżdżę samochodem od kiedy pamiętam, więc już się przyzwyczaiłam. Z resztą, cieszy mnie to bardzo, bo ostatnio musiałam jechac pksem przez całą polskę [Białystok - Wrocław], przez 16h. :}
Chociaż czasami odruchy wymiotne zdarzają mi się podczas jazdy krętą drogą w lesie [dojazd na działkę]. Dzięki bogu zdarzają się rzadko, bo gdybym miała przeżywac to za każdym razem, gdybym wsiadła w autobus/tramwaj/pociąg/samolot, to chyba bym umarła. :O
Edytowane przez Lady Gaga dnia 05-08-2009 15:28 |
 |
|