· Wpadki |
~Taka jedna
|
Dodany dnia 15-10-2008 15:46
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Zastępca Ministra
Punktów: 1745
Ostrzeżeń: 1
Postów: 588
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
|
Siedzimy sobie grzecznie na biologii. Sala znajduje się na parterze, a okna wychodzą na szkolne podwórko. Pod okno klasy podleciało stadko psów, taki jamnikowatych. Pani podeszła do okna, a za_nią kilka osób z klasy.
- Proszę się nie patrzeć na ty psy, bo was demoralizują. Uprawiają seks w miejscu publicznym.
(śmiech)
- Tego nie było! Nic nie mówiłam.
Nauczycielka bardzo ładnie spłonęła rumieńcem.
Edytowane przez Tonks2812 dnia 08-11-2009 16:46 |
 |
|
|
~Peepsyble
|
Dodany dnia 15-10-2008 16:09
|
Użytkownik


Dom: Hufflepuff
Ranga: Dziedzic Hufflepuff
Punktów: 6158
Ostrzeżeń: 2
Postów: 1,068
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Pani na fizyce ^^. :
- No to kto mi powie co jest najcięższe?
Klaudia: - Chyba złoto...
Fizyczka się na nią spojrzała, i pyta się dalej:
- Co jest najcięższe?
- Złoto - mówi głośno Klaudia.
Znowu się na nią gapi fizyczka i pyta se dalej.
- Co jest...
- Złoto proszę pani - odzywa się z_końca sali Sylwek.
- Och, dobrze, dobrze!
Klaudia: - Ale ja tez mówiłam złoto!
- To trzeba głośniej dziecinko.
A trzeba wam wiedzieć, że Klaudia siedzi w pierwszej ławce, przed panią ; ))
Na lekcji polskiego:
Sylwek się zgłasza, a Jarek na całą klasę:
- Proszę pani, ten pedał coś chce! xDD
^^.
Ta sama lekcja. Pani:
- Dzieci... ekhem *chrząka* Dzieci... *ktoś podnosi rękę* Proszę mi nie przeszkadzać, dzieci... *ktoś znowu podnosi rękę* Dzieci.. no dobrze co chciałeś? *gada, gada* Dzieci, ekhem *chrząka znowu* Dzieci...
To trwało 20 minut. xD
Maja i Ola siedzą na chat-cie. Maja mówi, że musi spadać. Ola:
- Ale ja nie chce być sama!
- Martyna przyjdzie.
- Maja, ale ja chce Ciebie! xD <lol3>
Edytowane przez Tonks2812 dnia 08-11-2009 16:48 |
 |
|
|
~Chichuana
|
Dodany dnia 17-10-2008 15:17
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Pracownik Ministerstwa
Punktów: 1265
Ostrzeżeń: 0
Postów: 187
Data rejestracji: 29.08.08
Medale:
Brak
|
Kolega chcial ja poczestowac chipsem. Ona wziela i rzucila na podloge. Nastepnie poszła do łazienki by umyc rece bo zarazki
To nie było śmieszne. To było wredne. >.< Typowa gówniarska zagrywka.
Dokładnie. To nie wpadka, tylko żałosne zachowanie jakiejś laluni, myślącej, że jest najważniejsza na świecie.
A co do wpadki, to mojego kolegi będzie na długo przez klasę zapamiętana. Kiedyś rozmawialiśmy na angielskim o jedzeniu, ulubionych potrawach i takich tam. Profesorka zapytała się kolegi (oczywiście po angielsku), co je między posiłkami. A on na to Baton!
Wszyscy śmiali się równo, nawet nauczycielka, a ona na to: Button to taka tylna część ciała, wiesz.
__________________
Profil jest już nieużywany. Nadal jestem wielką fanką HP, ale wyrosłam już z portali fanowskich.
Polecam "A Very Potter Miusical" i "A Very Potter Sequel" wyprodukowane przez StarKid. Aż szkoda, że w Polsce są tak mało popularni! 
|
 |
|
|
~Peepsyble
|
Dodany dnia 19-10-2008 18:05
|
Użytkownik


Dom: Hufflepuff
Ranga: Dziedzic Hufflepuff
Punktów: 6158
Ostrzeżeń: 2
Postów: 1,068
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
A i było ostatnio:
Ola - Coś jedzie...
Maja - Ola jak możesz! *Maya myśli, że chodzi o coś śmierdzącego*.
Ola - Ale to autobus...
Czekaliśmy z klasa na autobus. |
 |
|
|
!Elsanka
|
Dodany dnia 23-10-2008 22:01
|
VIP


Dom: Ravenclaw
Ranga: Członek Wizengamotu
Punktów: 1492
Ostrzeżeń: 0
Postów: 216
Data rejestracji: 27.08.08
Medale:
Brak
|
Ognisko. Dzieją się wiadome rzeczy.
Koleżanka : Potrzymaj mi zapitkę.
Kolega: To chwyć mi kiełbasę.
Uwierzcie padlibyście ze śmiechu gdybyście tam byli.
Kiedyś jak jeszcze chodziłam do gimnazjum chłopcy z mojej klasy wypowiedzieli wojnę sprzątaczkom za to że doniosły na nich do dyrektora. Zamoczyli wszystkie rolki papieru w wodzie i rzucali w ubikacji do sufitu - niektóre się przykleiły. Kiedy sprzątaczka przyszła posprzątać akurat jedna z rolek odkleiła się i spadła jej prosto na głowę. Chłopcom do śmiechu nie było bo dostali naganę 
Dużo jeszcze było takich śmiesznych lub mniej śmiesznych sytuacji lub powiedzonek ale teraz już żadna nie przychodzi mi do głowy. Jak sobie coś przypomnę to dopiszę ; ] |
 |
|
|
~mistake
|
Dodany dnia 23-10-2008 22:15
|
Użytkownik


Dom: Hufflepuff
Ranga: Książe Półkrwi
Punktów: 2208
Ostrzeżeń: 2
Postów: 999
Data rejestracji: 13.09.08
Medale:
Brak
|
Ognisko. Dzieją się wiadome rzeczy.
Koleżanka : Potrzymaj mi zapitkę.
Kolega: To chwyć mi kiełbasę.

Mój kochany tatuś przychodzi do domu i mówi "Dziecko, ale ja dzisiaj dałem dupy", chodziło, że źle coś zrobił, a nie, że dał dupy .
Jesteśmy na zielonej szkole, pakujemy się a ja nie mogę mojej kasy znaleźć. Na cały pokój krzyczę "kur*a" a to nasza wychowawczyni wchodzi! |
 |
|
|
~Malaga
|
Dodany dnia 23-10-2008 23:03
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Członek Wizengamotu
Punktów: 1432
Ostrzeżeń: 1
Postów: 332
Data rejestracji: 14.10.08
Medale:
|
No to gość na polskim podaje nam definicję wypowiedzenia.
- Od teraz, jak ktoś nie będzie wiedzieć co to jest wypowiedzenie, posypią się jedynki. Co to jest wypowiedzenie? - wskazuje na dziewczynę w pierwszej ławce, i, nie czekając na odpowiedź, pyta: Nie wiesz? Bach! Co to jest wypowiedzenie? Ty też nie wiesz?! Bach! Co to jest wypowiedzenie?! Nie wiesz?! BACH! I tak przelecę całą klasę...
Myślałam że padnę p;
__________________
Suhak Nieczysty Absolutnie
zaraz dżemkę sobie utnie
i będzie kląskać z supermocą
jak to inne suhaki mogą i chcą.
- Medżik Dżemik, 15 III 2009 godzina 15 4:28
Hm, jakby ktoś był zainteresowany nowym forum dla początkujących pisarzy lub poetów, to zapraszam na PW. Może Mirriel to to nie jest, ale napewno coś dobrego z tego wyjdzie ;P Także - pisarze, do piór (klawiatur)! I po adresik na PW.
|
 |
|
|
~karolina123
|
Dodany dnia 19-12-2008 20:13
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Redaktor Żonglera
Punktów: 1002
Ostrzeżeń: 0
Postów: 445
Data rejestracji: 07.12.08
Medale:
Brak
|
Nauczycielka matematyki.Ja przy tablicy.
Napisałam cos źle.Nauczycielka popatrzyła i:
-Ja ****e...
Nauczycielka matematyki do mojego kolegi(ta sama)
Michał jak nie zrobisz tego zadania to ci nogi z dupy powyrywam...
Wzmiatajca nauczycielka,szersza niz wyższa,która jak wchodzi do sali np na apelu wszyscy wstaja i klaszczą-poprostu rzadzi...
__________________
"Co nie jest życiem, wykorzeniam
by kiedyś martwą nie umierać"
"Z punktu widzenia aerodynamiki
trzmiele nie maja prawa latać,
tyle że trzmiele o tym nie wiedzą,
wiec latają sobie dalej."
Edytowane przez karolina123 dnia 19-12-2008 20:14 |
 |
|
|
~Aranoisiv
|
Dodany dnia 19-12-2008 20:20
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Opiekun Ravenclawu
Punktów: 3393
Ostrzeżeń: 0
Postów: 819
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
|
Heh, na zajęciach przygotowujących do olimpiady z techniki umieramy ze śmiechu.
Ostatnio nauczyciel powiedział "dziewczyny" sześćdziesiąt cztery raz w ciągu lekcji, w tym pięć jeszcze zanim weszliśmy do klasy.
Wyobraźcie sobie:
Jesteśmy sobie we cztery, czekamy na faceta, a tu genialna me wpada na pomysł:
- Liczymy, ile razy powie "dziewczyny"!
No i dawaj. Odkreślamy z tyłu zeszytu.
Idzie facet.
- No, cześć, dziewczyny.
(salwa śmiechu)
- Z czego tak się śmiejecie, dziewczyny?
(salwa śmiechu na cały korytarz)
- Nie rozumiem was, dziewczyny.
(salwa śmiechu na całą szkołę)
__________________
|
 |
|
|
~karolina123
|
Dodany dnia 19-12-2008 20:24
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Redaktor Żonglera
Punktów: 1002
Ostrzeżeń: 0
Postów: 445
Data rejestracji: 07.12.08
Medale:
Brak
|
To u nas jest taki nauczyciel co mówi ciągle de-fakto._Już nie pamiętam ile tego naliczyli, ale było dużo
__________________
"Co nie jest życiem, wykorzeniam
by kiedyś martwą nie umierać"
"Z punktu widzenia aerodynamiki
trzmiele nie maja prawa latać,
tyle że trzmiele o tym nie wiedzą,
wiec latają sobie dalej."
Edytowane przez Tonks2812 dnia 08-11-2009 16:51 |
 |
|
|
~Peepsyble
|
Dodany dnia 19-12-2008 20:48
|
Użytkownik


Dom: Hufflepuff
Ranga: Dziedzic Hufflepuff
Punktów: 6158
Ostrzeżeń: 2
Postów: 1,068
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Rekord pani na lekcji wosu?
Powiedziała w ciągu 45 min. 35 razy "no właśnie".
Autentycznie. |
 |
|
|
~Chryzanteny-Zlociste
|
Dodany dnia 19-12-2008 20:49
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 327
Ostrzeżeń: 0
Postów: 133
Data rejestracji: 05.09.08
Medale:
Brak
|
hahahaha
de-fakto, jak to mnie rozbraja.
dziś miałam w sQl koncert kolędowy. Kolędę którą wybrała szkoła na koniec była Dzisiaj w Betlejem. I kiedy jest moment " urodziła syna " wszyscy zaśpiewali " poroniła syna " .. Tak się brechtałam że ci co byli obok mnie też zaczeli się brechtać, i to się rozniosło po wszystkich. Dyra była wściekła. D
__________________
Methinks I see.. where? In my mind eye.
|
 |
|
|
~Isilien
|
Dodany dnia 19-12-2008 21:04
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Książe Półkrwi
Punktów: 2248
Ostrzeżeń: 0
Postów: 244
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
polonistka:
-miłosz, ja rozumiem że się z krystianem lubicie, ale żeby gapić sie na niego cały czas? to ja tu jestem najważniejsza, mnie macie adorować! na romanse czas będzie po lekcji.
-następny się znalazł! no rozumiem że ci się tośka poodba, ale popatrz chwilę na mnie!
Krystian na polskim odnośnie "Pompei": ...reszta mieszkańców zginęła, a inni chcieli się odkopać...
baba od geografii:
tośka, ty wiesz, że ty byś była idealna moja synowa?
daaaaawno temu na zielonej szkole:
* kupiłyśmy sobie na spółkę taką łapkę żelową co się do wszystkiego przykleja. no to wieczorem siedzimy i rzucamy tą łapką że do czego się przyklei. w końcu łapka ląduje na suficie. z pół godziny na zmianę skakałyśmy po łóżkach żeby ją złapać, a potem taki pomarańczowy placek został.
*tośka wykrzykuje co chwila: KROWI PLACEK! jak tylko zauważy kupę końską na ulicy. w końcu ktoś w ten "krowi" placek wdeptuje, zupełnie pomimo ostrzeżeń.
* w przeddzień wyjazdu siedziałyśmy chyba do 4 nad ranem i gadałyśmy. zasypiamy. nagle rano wchodzi wychowawczyni i brutalnym głosem drze się że za pół godziny mamy autokar a my zaspałyśmy na śniadanie. dla efektu należy podkreślić, że moje łóżko stało najbliżej drzwi, a ja zwykle z niewiadomych przyczyn rano budze się z głową na podłodze i nogą na ścianie. jak się poderwałam że chyba coś w łóżku pękło.
* dla kawału ktoś rozmazuje jajko i pastę po zebów na klamce. niejaka nelka zaczyna wrzeszczeć "salomella!". była 1 w nocy.
* opowiadamy sobie straszne historie. dla efektu koleżanka zaczyna pukać w ścianę, a tam nagle zza tej ściany ktoś się pyta "kto tam?!"nie wiedziałyśmy, że tam jeszcze jakies pokoje koło nas są, a się okazało że jakaś rodzina tam była 
ogólnie:
* urodziny koleżanki. siedzimy u niej w ogrodzie. wszystkie dziewczyny stają na górce no i tańczymy, a chłopaki siadają na ławce-huśtawce. w końcu trzask, ryp i leżą na ziemi w kawałkach drewna. no cóż, chyba trochę przesadzili.
* opis na gg. (sikorka ubolewa nad tym, że nie było dzisiaj fizyki i pan nie wymyślił zadania o niej) "sikorka przeleciała z jednego drzewa i leciała w kierunku trzeciego... oblicz prędkość sikorki. --- sikorka przeleciała trzecie drzewo i zordrzyzdała się na czwartym. oblicz prędkość spadania sikorki z drzewa czwartego."
* zapomniałam o tym że mam angielski o 17:00 i gadam w najlepsze z koleżanką. nagle patrzę na zegarek - 17 0 x.x
* z kolei moja baba od ang. zapomniała kiedyś że ma ze mną angielski i gdzieś sobie poszła a ja stałam pod furtką ze 20 min ^^'
__________________
Nie każde złoto jasno błyszczy,
Nie każdy błądzi, kto wędruje.
Nie każdą siłę starość zniszczy,
Korzeni w głębi lód nie skuje.
Z popiołów strzelą znów ogniska
I mrok rozświetlą błyskawice.
Złamany miecz swą moc odzyska,
Król - tułacz wróci na stolicę.
Uwaga. Drut kolczasty
Edytowane przez Isilien dnia 19-12-2008 21:09 |
 |
|
|
!ewelka_bolitair
|
Dodany dnia 19-12-2008 21:10
|
VIP


Dom: Gryffindor
Ranga: Barman w Trzech Miotłach
Punktów: 1353
Ostrzeżeń: 2
Postów: 268
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
|
Hmmm. Dialog moich koleżanek:
Róża: Ile jest siedem razy sześć?
Ewelina: Nie wiem... ale pewnie dużo
__
Ania: A ty już wiesz co dostaniesz?
Karolina: Chyba kosmetyki z Palmolive
Ewelina: Z jakiej palmy oliwnej?
__
Rafał wybiega z klasy po szczotkę i wraca z jakimś zdjęciem starszego pana. Mówi że znalazł. Pan mu je odbiera i tak patrzy. To Karolina biegnie do niego i tak mówi: niech mi pan da, niech mi pan da! Pan nie chciał dać.
Na to Karolina wraca do ławki i takim rozbeczanym głosem mówi: a pan mi nie chciał dać 
__
Karolina idzie do grupy chłopaków.
Karolina: Przekładamy sprawdzian?
Dominik: Nie przełoży
Maciek: Zróbmy jej minetkę
Karolina: Ale może się uda
Dominik: Wątpię
Maciek: Zróbmy jej minetkę
Karolina: Ale zawsze można spróbować
Maciek: Zróbmy jej minetkę!
Karolina: Co? O.o
Maciek: Zróbmy jej minetkę!
Karolina: <śmiech>
I do mnie na stronie: Ej co to jest minetka?

__
Ewelina: Ja się nie będę pieprzyć 5 razy
[ a chodziło o pójście gdzieś ] 
__
Razem z koleżanką chciałyśmy zrobić dyrektorce zdjęcia jak wiesza gazetkę 
Najpierw poleciałyśmy do łazienki nie było nic widać ;<
To na górę do takiego półkola gdzie kwiatki stoją. I my w te doniczki, ja z dwoma plecakami. I nagle idzie pani od angilka. I sie pyta:
-A co wy tam robicie?
[zgodnym,niewinnym chórem]
-Niiiiic
-Zdjęcia?
[zgodnym,niewinnym chórem]
-Niiiiieeeee
Trzeba to było usłyszeć 
__________________
When you stop doing things for fun you might as well be dead.
Edytowane przez ewelka_bolitair dnia 19-12-2008 21:56 |
 |
|
|
~Negative
|
Dodany dnia 19-12-2008 22:53
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 306
Ostrzeżeń: 3
Postów: 337
Data rejestracji: 05.09.08
Medale:
Brak
|
Ja jestem typem myśliciela I zawsze na lekcjach się zamyślam. O czym myślę? O stwierdzeniach filozoficznych i te pe. Często się zdarza, że jakiś nauczyciel wyrwie mnie z letargu zadając jakieś pytanie. A ja zawsze najpierw coś powiem a potem pomyślę tzn przemyślę. I nieczęsto zdarzyło mi się powiedzieć coś bezsensu, dwuznacznego, nie na temat........raczej się nie peszę, bo nie jestem nieśmiała ale wszyscy okropnie się brechtają....
I zwykle nie pamiętam tego co powiedziałam, ale jak coś mi się przypomni, a już wiem........
( nauczyciel wcze[color=#ff0000]śniej zadał mi pytanie, co jest stolicą jakiegoś Azerbejdżanu- Azerbejdżanu? powiedziałam donośnym głosem -chyba Tybet- powiedziałam cicho)[/color]
Nauczyciel : A widzę że koleżanka potrafi zmieniać głosy
Ja : Tak, to znaczy nie, !!!! Mógłby pan powtórzyć pytanie?
Wszyscy : Brecht
Edytowane przez Tonks2812 dnia 08-11-2009 16:56 |
 |
|
|
~martusia2093
|
Dodany dnia 28-12-2008 10:57
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Przeciętny Uczeń
Punktów: 191
Ostrzeżeń: 3
Postów: 180
Data rejestracji: 27.12.08
Medale:
Brak
|
W mojej szkole zdarza się wiele zabawnych sytuacji. Przoduje w nich ucząca mnie nauczycielka języka rosyjskiego. Na tych lekcjach naprawdę jest się z czego pośmiać Kiedy jest w klasie głośno pada odzywka typu "jak przekupki na targu" albo "no proszę, worek się rozwiązał". Jednak najśmieszniejszy komentarz padł do mojego kolegi. Brzmiał on mniej więcej tak : " Gdyby głupota miała skrzydła to byś był gołębiem". Niezłe, co??
__________________
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
i od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE
Pozdrowienia dla Hogsmeade
|
 |
|
|
~Lady K
|
Dodany dnia 28-12-2008 11:12
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Sześcioroczniak
Punktów: 599
Ostrzeżeń: 0
Postów: 135
Data rejestracji: 20.12.08
Medale:
Brak
|
Idę na mecz wraz z dwoma koleżankami. Weszłyśmy do sklepu koło przystanku. Kupiłyśmy to co miałyśmy kupić one wyszły pierwsze. Była zima Ja za nimi. Miałam śliskie buty. Ledwo co wyszłam wywinęłam orła plackiem. Moja torba treningowa pojechała w inną stronę a mój seven days pod nogi jakiegoś kolesia na przystanek. Niestety nikt nie powiedział słowa bo dusił się ze śmiechu ;P Ja leżałam dokładnie plackiem. Moje kumpele nie mogąc przestać się śmiać bez słowa, wzięły rogalika i torbę i zaczęły iść ja jakoś się pozbierałam ;P Moja najgorsza wywrotka.
W kościele. Koleżanka schowała mi rękawiczkę. Ja myślałam że zginęła zaczęłam szukać pod ławką siedząc na klęczniku przez pół mszy, ludzie patrzyli na mnie jak na idiotkę ;P znak pokoju, przekazała mi rękę wraz z rękawiczką ;P
Na przeciwko mojego pokoju jest łazienka, czesałam się z otwartymi drzwiami, brat chciał mnie wkurzyć i rzucić we mnie pantoflem niestety trafił do muszli klozetowej 
Jak byliśmy mali z bratem boksowaliśmy się ;P a naszymi rękawicami były skarpetki 
__________________
Lady K.!
------------------------------------------------
Jack Sparrow is the man who I adore ;*
|
 |
|
|
~Karola__94
|
Dodany dnia 28-12-2008 11:21
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Wybitny Uczeń
Punktów: 631
Ostrzeżeń: 1
Postów: 317
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
W tym roku pisaliśmy sprawdzian z matematyki gdy pani się schyliła po coś tam koleżanka co siedziała przede mną rzuciła ściągę memu koledze który siedział w sąsiednim rzędzie. Ściąga odbiła się od wyciągniętej ręki mego kolegi i wpadła z powrotem do rąk mej koleżanki może nie brzmi to śmiesznie ale jak to wyglądało to można by wpaść pod ławkę ;dd
Dodany dnia 28-12-2008 11:23
albo miałam następnego dnia wystąpić na akademii pobiegłam do mojej pani od niemca i spytałam się czy mogę założyć dżinsy ;]] pani na to : masz mieć sukienkę i białą bluzkę!! masz wyglądać jak samica!! o boże to zwalające ;dd
Edytowane przez Ariana dnia 28-12-2008 11:24 |
 |
|
|
~Isilien
|
Dodany dnia 06-01-2009 19:16
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Książe Półkrwi
Punktów: 2248
Ostrzeżeń: 0
Postów: 244
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
hmpf. nie będę edytować starego postu bo i tak nikt nie sprawdza czy ktoś uaktualnił coś w wiadomości sprzed miesiąca.
dzisiaj na angielskim pani zabrała nas do pracowni informatycznej bo się uparliśmy że musimy przypomnieć sobie jak działa PowerPoint (na prezentację na ocenę). oczywista, nauczycielka, która dziwnym trafem podobno kiedyś w radiu pracowała, była kompletnie zaskoczona na widok fachowego sprzętu i zaczęła gadać do mikrofonu, chcąc nas uciszyć. a że ma dość donośny głos a głośniki były na fula, słyszano ją chyba na drugim końcu ulicy. potem ta nieszczęsna informatyczka od siedmiu boleści latała po sali i tłumaczyła nam jak osłom na granicy chińskiej jak się obsługuje to ustrojstwo do robienia prezentacji. w końcu zgodziła się, zeby dawid pokazał nam swoją prezentację, którą chyba miesiąc wcześniej zrobił. o mało nie zepsuła komputera jak próbowała wyjaśnić czemu owa prezentacja działa na jednym komputerze, a na innych co najwyżej co trzeci slajd. doprawdy, trudno było się powstrzymać od śmiechu na widok małej, przysadzistej i "pulchnej" babki latającej po sali. a kiedy dawid się ulitował i zaczął kombinować coś w jej komputerze to najwyraźniej przerażona co chwilę pytała "ale że co ty tam robisz?!". bosko to wyglądało!
***
obraz z dzisiejszej lekcji WF (kiedy mamy stroje odświętne, jak dzisiaj, nie musimy się przebierać): 23 dziewczyny na wielkiej sali gimnastycznej, 15 "gra" a raczej kłóci się grając w boccię(jakkolwiek się to pisało), reszta siedzi w rządku na ławce pod drabinkami i wkuwa biologię. dyrektor byłby zachwycony, widząc taką zgodność.
***
babka od chemi pytając miłosza o właściwości tlenu:' no, a jakbyś opisywał swoją dziewczynę, pacanie?!' miłosz biedny zamarł nie wiedząc o co chodzi, a cała klasa w ryk.
^to wszystko zdarzyło się tylko dzisiejszego dnia ^
__________________
Nie każde złoto jasno błyszczy,
Nie każdy błądzi, kto wędruje.
Nie każdą siłę starość zniszczy,
Korzeni w głębi lód nie skuje.
Z popiołów strzelą znów ogniska
I mrok rozświetlą błyskawice.
Złamany miecz swą moc odzyska,
Król - tułacz wróci na stolicę.
Uwaga. Drut kolczasty
|
 |
|
|
~Anika
|
Dodany dnia 10-01-2009 13:44
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 72
Ostrzeżeń: 1
Postów: 142
Data rejestracji: 27.08.08
Medale:
Brak
|
Wczoraj na fizyce prezerwatywy latały po klasie, bo pana nie było.
Moja koleżanka kiedyś do fizyka zaśpiewała "Żono moja". Dziwną minę miał 
__________________
...::Anika::...
Ja 15:58  6
heh...dzisiaj mi sie nudziło to paznokcie u lewej reki se pomalowam...w szkole... czarnym markerem....;p tylko "f***owy" na różowo a później na czerwono
Ja 19  8  4
w sumie chodzi o to, że to mój bezpodstawny kaprys, bo tak jest fajnie, lepiej i ogólnie jakoś "fajniej i lepiej"  Rozumiesz?? Nie?? ja też nie  serio to już nie pamiętam, za co to. Amen 
|
 |
|