Lubicie trochę popracować z igłą i nitką? Wyszywacie coś? Tworzycie nowe ubrania ze starych? Dokonujecie niezbędnych poprawek? Co najczęściej robicie? Piszcie!
Ja swego czasu wyszywałam takie jakby serwetk (mniej więcej serwetki-kawałki materiału z wzorami). No i jak byłam młodsza to próbowałam szyć ubranka dla lalek i miśków=) No a teraz zabieram sią za cerowanie skarpetek i rękawiczek=P No i oczywiście obcinanie palcy rękawiczek=P
A wy?>
Czekam na twoją opinię, drogi Gościu
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Redaktor Proroka Punktów: 1083 Ostrzeżeń: 3 Postów: 463 Data rejestracji: 08.03.10 Medale: Brak
O niee! Ja to tylko z przymusu w podstawówce. Oczywiście umiem zszyć sobie skarpetki i inne rzeczy, ale to nie jest moja pasja. W podstawówce musieliśmy na ocenę wyszywać jakieś głupawe wzorki, do których nie miałam cierpliwości i w kółko mi się coś plątało i musiałam zaczynasz od nowa. W gimnazjum natomiast uczyli nas na technice jak obsługiwać maszynę i wtedy to dopiero się zdenerwowałam. Nie dosyć, że musiałam pozakładać wszędzie tą nitkę, to nauczycielka narysowała mi ósemkę i musiałam równiutko po niej przejechać igłą, tak aby dziurki pokrywały się z długopisem. pff. tak mi się chciało śmiać, że wszystko powyjeżdżałam A na końcu opuściłam sobie "stopkę" (czy jak to się zwie?) na palec i okropnie bolało!
Także maszyna jest nie dla mnie i ogólnie szycie!
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Dziedzic Gryffindora Punktów: 5583 Ostrzeżeń: 0 Postów: 886 Data rejestracji: 29.12.08 Medale: Brak
LilyPotter napisał/a:
No i jak byłam młodsza to próbowałam szyć ubranka dla lalek i miśków=)
Też to mam za sobą Moje lalki miały całą kolekcję praktycznie niczym nie różniących się od siebie sukienek. Może różniły się liczbą ramiączek. A! szyłam jeszcze suknie ślubne! Cóż to była za kolekcja!
Normalnie jestem prawie jak Coco Chanel!
A ostatnio wyszyłam dla mojego kumpla na urodziny guzikami (ma na nazwisko Guzik) napis "Sto lat"
Na tym skończyła się moja zabawa w krawcową
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Członek GD Punktów: 514 Ostrzeżeń: 1 Postów: 186 Data rejestracji: 27.08.08 Medale: Brak
To ja może przedstawię coś nowego, związanego z krawiectwem of kors ; )
Słyszeliście o Cosplay'u? Polega na wcielaniu się w ulubione postaci z kreskówek/anime, co wiąże się też z szyciem strojów.
Wygląda to mniej więcej tak :
Zajmuję się tym od niedawna, więc mistrzem nie jestem, aczkolwiek uszyłam już jeden kostium. Jest to cholernie trudne, bo trzeba wzorować się na postaciach rysunkowych, których, jak wiadomo, grawitacja nie tyka. Oprócz tego są czasem problemy ze znalezieniem akcesoriów, po Cosplay to nie tylko ubrania, ale także peruki, broń itd. Ale już koniec offtopa.
Oprócz tego uszyłam kiedyś razem z mamą cuuuudne kimono < 3 po prostu wyszło idealnie. Fakt, że nie z jedwabiu, no ale i tak było mega
Dom:Gryffindor Ranga: Czwartoroczniak Punktów: 219 Ostrzeżeń: 3 Postów: 165 Data rejestracji: 13.02.11 Medale: Brak
Bardzo lubię krawiectwo, tworzenie czegoś nowego z czegoś starego. To bardzo ciekawe i twórcze. Często przerabiam swoje ubrania i tworzę nowe, niesamowite i niepowtarzalne. Również wycinam serwetki i całkiem nieźle mi to wychodzi ;-) Może krawiectwo nie jest moją pasją, ale zawsze coś.
__________________
Pozdrowienia dlaStivii dlaAlbus_Dumbledore Inne osoby, które pozdrawiam: Adriene, Effy, Sailor Mars, Lady House, fanka98, Anchelee, LilyPotter, RazorBMW, oraz wszystkich, którzy pozdrawiają mnie!!!
"Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony"
"- A co mi dasz w zamian, Severusie?
- W zamian?... [...] Wszystko."
"Czemu cię martwi Sam-Wiesz-Kto? Zatroszcz się lepiej o Q-PY-BLOK. Powszechne zatwardzenie ściskające siedzenie."
;-)
"- Albusie Severusie - powiedział tak cicho, że nie usłyszał tego nikt prócz Ginny, a ona taktownie udała, że macha ręką do Rose, która już wsiadła do wagonu - nosisz imiona po dwóch dyrektorach Hogwartu. Jeden z nich był Ślizgonem i prawdopodobnie najdzielniejszym człowiekiem, jakiego znałem."
Dom:Ravenclaw Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie Punktów: 2508 Ostrzeżeń: 0 Postów: 934 Data rejestracji: 02.04.10 Medale: Brak
Moja jedna babcia jak i druga są świetnymi szwaczkami. Moja mama i moja ciocia też. Jakby to było, gdybym i ja nie potrafiła szyć.... Jak byłam mała, to często siadałam koło babci i patrzyłam jak szyje. Było to dla mnie paranormalne, bo sama nieraz próbowałam i nic mi z tego nie wychodziło. Ale wszyscy wiedzą, że jestem uparta jak osioł i że jak chcę coś osiągnąć, to zazwyczaj mi się udaje. I tak było również w tym przypadku. Polubiłam szycie na maszynie, lubię wyszywać, przerabiać, szydełkować... ale nie umiem zrobić nic na drutach Dużo ludzi uważa, że szycie jest dla wieśniaków, a robótki ręczne dla starych babć, ale ja nie. Teraz nie mam zbyt wiele czasu by szyć, ale w wolnym czasie często oddaję się tej przyjemności. Lubię czasem zajrzeć do pasmanterii i kupić coś ciekawego, co potem przydaje się do czegoś, ale czasem i do niczego nie pasuje
Pytałaś o moje zdanie, LilyPotter, to wyrażę je tak: każdy ma prawo lubić to co chce, to demokracja . Ja korzystam z tej demokracji i stawiam na jedno z moich ulubionych zajęć- na szycie .
__________________
''...zło i ból to moi najlepsi przyjaciele - nigdy mnie nie opuszczą...''
Ludzie na świecie dzielą się na głupich i jeszcze głupszych - dla mnie stworzono oddzielną kategorię - jestem po prostu sobą.
Ludzie często mówią mi, że mam głowę na karku, a ja odpowiadam na to: ''Przecież każdy ma głowę na karku. Wyobrażasz sobie, żeby głowa mogła być gdzieś indziej?''
Mówią o mnie ''córka diabła'' - temu nie zaprzeczę ani ja, ani ktos, kto mnie dobrze zna . Pozdrawiam wszystkich tych, którzy mnie pozdrawiają
Dom:Ravenclaw Ranga: Minister Magii Punktów: 2002 Ostrzeżeń: 1 Postów: 610 Data rejestracji: 27.03.11 Medale: Brak
O nie, nie i jeszcze raz nie. Kiedyś się za to zabrałam, bo mnie mama namówiła, ale stwierdziłam, że to nie dla mnie. Pokaleczone palce, zaginiona, niebezpieczna i czekająca na jakiś tyłek bądź stopę igła i niewyrobiona czapeczka.
Jedynie to po tym zostało.
__________________
"Zagłuszanie bólu na jakiś czas sprawia, że powraca ze zdwojoną siłą..."
__________________________ Bardzo mocno pozdrawiam właśnie... ciebie. ;D
Dom:Slytherin Ranga: Portret w gabinecie dyrektora Punktów: 5205 Ostrzeżeń: 0 Postów: 677 Data rejestracji: 15.05.10 Medale: Brak
Dziękuję za zaproszenie :*. Otóż krawiectwo mieliśmy na technice i bardzo chwaliliśmy sobie te lekcje z koleżankami. Nauczyłam się haftu krzyżykowego, wyszywania wzorów i innych tego typu rzeczy. Trzeba mieć do tego anielską cierpliwość oraz być dokładnym, zdecydowanie nie jest to hobby dla nerwowych ludzi
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Redaktor Proroka Punktów: 1058 Ostrzeżeń: 1 Postów: 541 Data rejestracji: 06.07.12 Medale: Brak
Mi też mi to zbytnio nie wychodzi do szycia mam dwie lewe ręce.
__________________
"-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbeldor. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
- Jego losem? - wykrzyknął Snape. - Eecto patronum!
Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
-Przez te wszystkie lata?...
-Zawsze."
Te prawie pięć lat temu to mocno zamierzchła przeszłość. W tym momencie jestem na etapie oswajania maszyny do szycia - w wakacje prawdopodobnie siądę do pierwszego większego projektu, jakim będzie peleryna zwiadowców - ot tak, dla siebie. Ewentualnie jakieś przeróbki pod cosplaye, nie wydaje mi się żebym umiała już w tej chwili uszyć coś całkowicie od postaw, z wykroju na pelerynę zrobiłam wersję XXS na maskotkę i wyszło krzywo, tak więc.
I zbieram własnie materiały na maskotkę-asasyna, coś jak mały Ezio. Zaczęłam od podglądania cosplayów, w grafice gry zbyt wiele się nie wyczai, a mam nadzieję że to wyjdzie nieźle. Jeżeli wyjdzie, to kiedyś się pochwalę.
__________________
Dom:Ravenclaw Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie Punktów: 2652 Ostrzeżeń: 2 Postów: 582 Data rejestracji: 10.06.11 Medale: Brak
Pamiętam, jak przez dwa lata w podstawówce chodziłam na dodatkowe zajęcia z robótek ręcznych i... podobało mi się to. Nieźle się w to wkręciłam, potem razem z babcią robiłyśmy na drutach szaliki i czapki na zimę. Ale po jakimś czasie znudziło mi się to, w sumie nie wiem dlaczego, ale przestałam chodzić na te zajęcia w szkole, w domu też coraz rzadziej sama coś wyszywałam. Od tamtej pory do dziś nawet nie wzięłam do ręki szydełka. W sumie to trochę żałuję, pamiętam że to była fajna pasja i zajęcie na zabicie czasu, ale teraz jedyne co umiem, to przyszyć urwany guzik ;P
__________________
Dom:Slytherin Ranga: Trzecioroczniak Punktów: 148 Ostrzeżeń: 0 Postów: 47 Data rejestracji: 29.08.15 Medale: Brak
Mam ogromne ambicje, ale przy tym słomiany zapał. Od dwóch lat w mojej szafie leżą materiały na cosplay (dla zainteresowanych: Eda Elrica z "Fullmetal Alchemist" i jakoś nie mogę się za to zabrać. Ale przy maszynie nawet lubię siedzieć, mimo że "dzieła" moich rąk... No cóż, daleko im do dzieł. Na razie udało mi się stworzyć dwa pluszaki - niesamowicie krzywe, w moim mniemaniu - brzydkie, ale jeden z nich trafił już do mojego kolegi, bo mu się spodobał. Mam nadzieję wkrótce znowu zabrać się za szycie, mam nadzieję też to pokochać. Ah, no i, wiadomo, moje lalki (a niewiele ich miałam) też kiedyś miały całe kolekcje sukni! Co prawda te kawałki materiału sukni nie przypominały, no ale ja byłam bardzo z tego zadowolona (szczególnie gdy mama-krawcowa mnie pochwaliła!).
Przeskocz do forum:
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska
RIGHT
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.