· Ulubiona bajeczka, baśń... |
~Panna Sasania
|
Dodany dnia 27-08-2008 20:20
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 406
Ostrzeżeń: 1
Postów: 67
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Nasz czytelniczy gust kształtuje się właściwie już od najmłodszych lat. Rodzice czytali nam książeczki, bajeczki, baśnie itp.
Pytanie brzmi czy macie jakiegoś ulubionego bajkopisarza, historyjkę na której dźwięk, łezka kręci się w oku??? |
|
|
|
~Bella
|
Dodany dnia 27-08-2008 20:33
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 215
Ostrzeżeń: 3
Postów: 156
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Ja najbardziej lubiłam bajeczkę o Królewnie Śnieżce i 7 krasnoludkach.
Nie wiem czego...
__________________
A jeśli chcecie zdobyć
Druhów gotowych na wiele,
To czeka was Slytherin,
Gdzie cenią sobie fortele.
A przebiegły jak waż Slytherin
Wspiera żadnych władzy l ambitnych.
Slytherin przyjmuje takich,
Co mają czystą krew,
Co mają więcej sprytu
Od uczniów domów trzech.
...Śmierć będzie ostatnim wrogiem , który zostanie zniszczony...
|
|
|
|
~Druella_Rosier
|
Dodany dnia 27-08-2008 20:38
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Siedmioroczniak
Punktów: 679
Ostrzeżeń: 0
Postów: 101
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Moja ulubiona bajka?
Śpiąca Królewna (aż głupio sie przyznać)
Jakoś tak jak ją oglądam to płakać mi sie chce^^
Ładna była ta królewna
Taka na prawdę z bajki
__________________
Panna Nikt
|
|
|
|
~Lady James
|
Dodany dnia 27-08-2008 20:40
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Zastępca Dyrektora
Punktów: 3783
Ostrzeżeń: 1
Postów: 309
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
uwielbiałam bajke o Kopciuszku, w wersji jaką opowiadał mi moja babcia zresztą wszstkie bajki babci były super, Śpiaca Królewne tez lubiałam |
|
|
|
~Fiore
|
Dodany dnia 27-08-2008 20:47
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Sługa Czarnego Pana
Punktów: 1185
Ostrzeżeń: 0
Postów: 210
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Jak byłam mała to rodzice mi czytali przeróżne bajeczki z pięknie ilustrowanej książki pt. "12 złotych bajek", którą notabene mam do dzisiaj. Wśród nich były m.in. Bambi, Kopciuszek, Królewna Śnieżka, Brzydkie Kaczątko, Pinokio i inne klasyki. Naprawdę trudno mi określić, którą z nich polubiłam najbardziej, bo wszystkie 12 są mi bliskie. Naprawdę cieszę się, że mam tą książkę do dzisiaj, bo jest dla mnie piękną pamiątką. |
|
|
|
!Fantazja
|
Dodany dnia 27-08-2008 20:55
|
VIP
Dom: Slytherin
Ranga: Wybraniec
Punktów: 9813
Ostrzeżeń: 0
Postów: 806
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
|
W kwestii czytania byłam bardzo pojętnym uczniem i szybko opanowałam tę sztukę, dlatego też nie pamiętam, żeby mi ktoś czytał. Zawsze ja sobie sama czytałam przeróżne książeczki, bajeczki, baśnie... Najmilej wspominam Baśnie Andersena. Uwielbiałam je czytać, a książkę z nimi miałam bardzo ładną, bogato ilustrowaną. Pamiętam, jak ślęczałam nad nią całymi godzinami. ^^ Oprócz tego mam dziwny sentyment do Śpiącej Królewny. |
|
|
|
~Dimrilla
|
Dodany dnia 29-08-2008 02:15
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Niewymowny
Punktów: 1501
Ostrzeżeń: 0
Postów: 268
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
|
Za najmłodszych latek to były "Kopciuszek" i "Kot w butach" (na "Kocie.." nauczyłam się czytać, bo nikt z rodziny nie chciał po raz n-ty czytać mi na głos... ) - miały takie śliczne obrazki! No i ten KOT (kocham koty).
Potem zdecydowanie prym zaczęły wieść baśnie bardziej makabryczne. Do tej pory z łezką w oku (i uśmiechem sadysty) wspominam "Chyba mnie oszukano!" i "Ederland". Jeśli ktos lubi historie, w których zdziera się ludziom pasy skóry z pleców i posypuje solą, wiesza się dzieci do góry nogami w kominie, gotuje zupkę z czyjegoś tatusia, zostawiając dla niepoznaki głowę w szlafmycy w łóżku, a kiedy rzuca się w czyimś kierunku okiem, to jest to wydłubane oko krowy lub owcy - polecam baśnie duńskie. Cud, miód, orzeszki i duuuużo krwi....
__________________
Należy sobie powiedzieć uczciwie: Gdyby przestępstwo się nie opłacało, byłoby naprawdę niewielu przestępców.
|
|
|
|
~Panna Sasania
|
Dodany dnia 29-08-2008 16:17
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 406
Ostrzeżeń: 1
Postów: 67
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
To teraz ja się przyznam, za czasów kiedy Panna Sasanka mała była, nikt nie słyszał o kanałach z bajkami dla dzieci (swoją drogą były tylko trzy), więc mi czytano non stop. Takim właśnie sposobem stałam się miłośniczką baśni braci Grimm.Ostatnio zdziwiłam sie kiedy polonistka powiedziała, że te książki są pełne przemocy.
Eh, zastanawiam się czy to mogło jakoś wpłynąć na moją psychikę ^^' |
|
|
|
!Pchelka
|
Dodany dnia 29-08-2008 16:56
|
VIP
Dom: Hufflepuff
Ranga: Członek GD
Punktów: 528
Ostrzeżeń: 0
Postów: 144
Data rejestracji: 09.08.08
Medale:
Brak
|
Ja również wychowałam się na baśniach braci Grimm. Moja ulubiona to była 'jednooczka, dwuoczka i trójoczka ^^ Zawsze lubiłam tą główną bohaterkę co miała dwa oka Nadal mam tą książkę w domu i czasem z nudów do niej zaglądam
__________________
[mp3]http://zrzuta.eu/download.php?h=OGVaUDJjckR5Vg==[/mp3]
A wooooking on sonszaaajn!
|
|
|
|
~Srebrna_Lapa
|
Dodany dnia 29-08-2008 17:09
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 266
Ostrzeżeń: 0
Postów: 37
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Sinobrody. O tak. Brutalna bajka, którą kazałam sobie czytać raz po raz, co wieczór na dobranoc. Musiała kończyć się Happy Endem, ale wcale mi to nie odpowiadało, wtedy czteroletniej dziewczynce. Potem polubiłam Frankensteina, jak mi ciocia czytała na dobranoc fragmenty. Rodzice cholernie klęli na ciotkę za czytanie mi horrorów, ale że moja ciocia jest bardzo nietypowa *moja chrzestna* i zachowuje się zupełnie jak Syriusz, miała to gdzieś i zaraz po tym czytała mi wyjątki z Wiedźmina i Stephena Kinga *Cmętaż Zwieżont* (błedy w tytule oryginalne i zamierzone).
Jakoś nie mam sentymentu do Grimmów ani Andersena, może dlatego, że strasznie słodzili .
__________________
Srebrna Łapa - ale nie dlatego, że lubię Syriusza, bo go szczerze nienawidzę, tylko dlatego, że mam jego zachowanie.
I instynkty.
I śmiech.
Grr.
"
- Co chcesz przez to... Mówisz o Turnieju Trójmagicznym?
- Nie Malfoy, mówię o bandytach, którzy porwali połowę szkoły. Tak, o Turnieju!
- Ale... do cholery, jak...?
- To proste. Musiała zajść jakaś potworna pomyłka.
- Coś jak twoje narodziny? - zasugerował Malfoy. "
"- Draco - powiedział, testując gardło i odkrywając, że działa, tylko jego głos jest nieco schrypnięty. - Co się stało?
- No, nie wiem jak ci to powiedzieć, Harry, ale gdy zabiłeś Voldemorta, dowództwo przejął Peter Pettigrew i śmierciożercy zwyciężyli. Oszczędził nas, ale mamy być jego niewolniczymi sługami zła.
"
|
|
|
|
~EdzioTheFish
|
Dodany dnia 29-08-2008 22:16
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 80
Ostrzeżeń: 0
Postów: 19
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Ja najbardziej lubię "Dziewczynkę z zapałkami", "Brzydkie kaczątko", "Królową śniegu(właściwie wszystkie baśnie Andersena) i "Szczęśliwy książę i inne opowiadania" Oscara Wilde'a. Są wzruszające i bardziej rzeczywiste, nie lubię bajek w stylu "Śpiąca królewna", powiedzcie, jak można się zakochać w kimś, kogo się w ogóle nie zna i jeszcze całować, kiedy śpi, niektórzy to mają tupet |
|
|
|
~Chichuana
|
Dodany dnia 17-10-2008 21:16
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pracownik Ministerstwa
Punktów: 1265
Ostrzeżeń: 0
Postów: 187
Data rejestracji: 29.08.08
Medale:
Brak
|
Hmmm... Umiałam już czytać (właściwie dukać ;D) w wieku 6 lat w przedszkolu. Szło mi to bardzo wolno i mozolnie. Pierwszą książką, wypożyczoną z biblioteki, była gruba cegła o krasnoludkach. Oczywiście o byczych literach! Teraz nie mam jakoś ulubionych baśni, bajek, ale kiedyś lubiłam szczególnie "Kopciuszka" i "Brzydkie kaczątko".
__________________
Profil jest już nieużywany. Nadal jestem wielką fanką HP, ale wyrosłam już z portali fanowskich.
Polecam "A Very Potter Miusical" i "A Very Potter Sequel" wyprodukowane przez StarKid. Aż szkoda, że w Polsce są tak mało popularni!
|
|
|
|
~Malaga
|
Dodany dnia 17-10-2008 21:22
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Członek Wizengamotu
Punktów: 1432
Ostrzeżeń: 1
Postów: 332
Data rejestracji: 14.10.08
Medale:
|
Polowanie na śniadanie, o kotku, którego mama poszła upolować coś na śniadanie i zabroniła mu wychodzić z domu. Ten jednak nie posłuchał i zgubił się w mieście. Kocham tą książkę - zwierzaki + piękne ilustracje + zabawna narracja = zachwycona ośmiolatka. Trzymam tą książeczkę do dziś.
__________________
Suhak Nieczysty Absolutnie
zaraz dżemkę sobie utnie
i będzie kląskać z supermocą
jak to inne suhaki mogą i chcą.
- Medżik Dżemik, 15 III 2009 godzina 154:28
Hm, jakby ktoś był zainteresowany nowym forum dla początkujących pisarzy lub poetów, to zapraszam na PW. Może Mirriel to to nie jest, ale napewno coś dobrego z tego wyjdzie ;P Także - pisarze, do piór (klawiatur)! I po adresik na PW.
Edytowane przez Malaga dnia 17-10-2008 21:22 |
|
|
|
!Delirantka
|
Dodany dnia 17-10-2008 21:30
|
VIP
Dom: Slytherin
Ranga: Mistrz Eliksirów
Punktów: 2914
Ostrzeżeń: 0
Postów: 439
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
Moja ukochana baśń pochodzi z bardzo starej książki, którą mój tata dostał od chrzestnego, gdy był jeszcze mały. Tata był mały, nie chrzestny. ;d Książka, mimo że bardzo zniszczona, zachowała się do dzisiaj, i do dzisiaj do niej zaglądam. A baśń, która tak mi się spodobała, zwie się 'Krzesiwo' (autorem jest chyba Andersen, ale nie jestem pewna) - jako że umiałam czytać już jako cztero(i pół)latka, czytałam tą baśń baaardzo często, umiałam ją niemal na pamięć. Dzisiaj już nie umiem. ;d
__________________
d'oh
Δ = b² - 4ac
|
|
|
|
~Shemya
|
Dodany dnia 17-10-2008 21:37
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Niewymowny
Punktów: 1628
Ostrzeżeń: 1
Postów: 665
Data rejestracji: 14.09.08
Medale:
Brak
|
Ja najbardziej lubiłam Andersena z tego co pamiętam. Miałam taką jedną książkę (do dziś mam ), którą ciągle czytałam. Najbardziej lubiłam chyba "Świniopasa" Jeszcze kiedy nie umiałam czytać to czytał mi ją tata, ale to wyglądało tak, że on czytał a ja mówiłam wraz z nim, z pamięci
Lubiłam też opowiadania o "Kasi i Barim" i zawsze prosiłam tatę by mówił "Kasia i Remi" (Kasia - moje imię, Remi - mój pies, którego wtedy miałam) ^^
__________________
Edytowane przez Shemya dnia 25-11-2008 15:21 |
|
|
|
~pomyluna
|
Dodany dnia 23-11-2008 11:02
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu
Punktów: 1818
Ostrzeżeń: 2
Postów: 524
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Hans Christian Andersen- mistrz! Opowieść o matce- czytałam sama bo to już bardziej poważna baśń, a z czasów dzieciństwa, to Pastereczka i kominiarczyk oraz Stokrotka, to moje ulubione baśnie. Mam trzy tomy baśni Andersena w domu. Pierwszy jest dla dzieci, a 2 i 3 to już taki bardziej poważne baśnie, jak naprzykład włsnie opowieść o matce. Bardzo wzruszające, polecam wszystkim
__________________
|
|
|
|
~Cee
|
Dodany dnia 23-11-2008 11:18
|
Użytkownik
Dom: Hufflepuff
Ranga: Dziedzic Hufflepuff
Punktów: 6020
Ostrzeżeń: 0
Postów: 635
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
Do trzech latek babcia mi czytała, potem już sama zaczęłam, bo nauczyłam się dukać, no a potem czytać. Mam szczególny sentyment i nawet teraz uwielbiam wracać do mojej dwustustronnicowej książki, z nieco pożółkłymi kartkami, gdzie zawarte są baśnie braci Grimm. Od początku pokochałam brutalność w ich opowieściach, bohaterów, a moją ulubioną baśnią była O wielku i siedmiu koźlątkach. Babcia zawsze mnie straszyła, że jeśli nie zmówię paciorka, przyjdzie po mnie brzydki wilk. ;d
A bajka... hm, chyba Śpiąca Królewsna. Mialam taką czterostronnicową książeczkę, ze ślicznymi obrazkami. A jak ją się rozkładało, to rysunki nie były płaskie, tylko takie przestrzenne (wie ktoś, o co mi chodzi?). *.* I do tego grała taka melodyjka, gdy włączano specjalny przycisk. Zawsze przy niej tańczyłam...
Edytowane przez Cee dnia 23-11-2008 11:19 |
|
|
|
~Alice
|
Dodany dnia 24-11-2008 21:15
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 383
Ostrzeżeń: 1
Postów: 116
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
Od najmłodszych lat aż do teraz uwielbiam Małą Syrenkę. Gdy bylam mała wyobrazałam sobie że mam ogon.
__________________
"Kto nie boi się wierzyć, że się uda
Kto wie, kto wie, że
Wiara czyni cuda
Kto nie boi się wierzyć, że się uda
Ja nie, ja wierzę
Wiara czyni cuda..."
|
|
|
|
~nymph
|
Dodany dnia 24-11-2008 21:43
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Redaktor Proroka
Punktów: 1070
Ostrzeżeń: 2
Postów: 531
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
A ja zawsze miałam słabość do "Kopciuszka" i zawsze widziałam w sobię duszę jednej z sióstr ale tej o ciut lepszej i jak w 4kl podstawówki wystawialiśmy Kopciuszka to spełniło się moje marzenie i zagrałam siostrę |
|
|
|
~Tanya
|
Dodany dnia 24-11-2008 21:55
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Portret w gabinecie dyrektora
Punktów: 5038
Ostrzeżeń: 0
Postów: 355
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Mile wspominam "Przygody Kubusia Puchatka", które czytałam mi zawsze mama. Nie ważne ile razy już ją słyszałam, zawsze chciałam aby mi ją czytała. Tata natomiast nie czytał mi prawie w ogóle. Uważał, że to nie jest zajęcie dla niego. No ale, załzawione oczka małej dziewczynki robią swoją. On natomiast czytał mi baśnie Ardensena. No i właściwie tyle. Nie mam jakiejś ulubionej baśni itp. Mi w sumie było obojętne co mi czytano. Mogła być to nawet poranna gazeta ; P
__________________
|
|
|