· My, dzieci z dworca Zoo |
~Crima
|
Dodany dnia 02-08-2009 20:34
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Siedmioroczniak
Punktów: 685
Ostrzeżeń: 0
Postów: 217
Data rejestracji: 30.07.09
Medale:
Brak
|
Christiane miała 12 lat gdy zaczęła palić haszysz, opowiada też o próbie z LSD. Niedługi czas potem w otoczeniu popularnej dyskoteki Sound miała pierwszy kontakt z heroiną. Relacja Christiane pokazuje do jakich poświęceń i czynów (prostytucja i kradzieże) zdolni są ludzie uzależnieni fizycznie od narkotyku, aby zdobyć pieniądze na kolejną "działkę". Christiane wielokrotnie przechodziła odwyk i wracała do nałogu nie widząc dróg wyjścia ze świata narkomanów w którym przywykła żyć. Ostatecznie została przez matkę wywieziona z Berlina do rodziny w okolicach Hamburga, gdzie zaczęła nowe życie.
Źródło: Wikipedia.pl
Czytaliście książkę `My, dzieci z dworca Zoo` ?
Co sądzicie o problemach narkotykowych, odwykach, `przyjaźniach` ćpunów ? I ogółem, jakie wrażenie wywarła na Was książka ?
Edytowane przez Crima dnia 08-08-2009 13:42 |
|
|
|
~Lunarion King
|
Dodany dnia 02-08-2009 20:49
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 92
Ostrzeżeń: 0
Postów: 30
Data rejestracji: 26.01.09
Medale:
Brak
|
Niby książka nie najnowsza, ale problem (chociaż może nie o takim nasileniu) dalej jest aktualny. Książka świetna, daje do myślenia.
Co do uczuć (przyjaźni) uzależnionych, według mnie nie ma się nad czym zastanawiać, bo poza tym, że mogą nie być tak naturalne i w pewnym sensie przyjaźń jest wymuszona, to nie różnią się od uczuć 'czystych'.
Niby na liczbę ćpunów wpłynęła wtedy sytuacja Niemiec, co nie zmienia faktu, że mając lat 15 znam więcej osób palących marihuanę, niż palących papierosy.
Edytowane przez Lunarion King dnia 02-08-2009 20:50 |
|
|
|
~Irreplaceable_
|
Dodany dnia 02-08-2009 20:51
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Minister Magii
Punktów: 2090
Ostrzeżeń: 1
Postów: 394
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
|
Czytałam tą książkę, po prostu siostra chciała, żebym ją przeczytała, a ja zapisałam się na dłuuugą listę oczekiwanych na nią. Poczekałam i muszę stwierdzić, że opłacało się jak najbardziej.
Książka ta pisana jest o wszystkich, autentycznie wszystkich rzeczach, które działy się z autorką książki. Muszę stwierdzić, że z początku wydaje się, że chciałoby się spróbować, ale potem daje ona wystarczającego kopniaka na przyszłość, szczerze odradzając. Polecam ją, bo jest ona warta przeczytania. |
|
|
|
~rockxangel
|
Dodany dnia 08-08-2009 13:33
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 73
Ostrzeżeń: 0
Postów: 28
Data rejestracji: 30.07.09
Medale:
Brak
|
Książka cudowna .
Jedna z moich ulubionych .
Niestety ale problemy narkotykowe są i prawdopodobnie zawsze będą .
Przyjaźnie ćpunów nie są stałe . Ponieważ tak jak pokazała ta książka ' głód narkotykowy ' niszczy na wzajem ludzi .
Ta książka pokazuje że nawet jeśli zacznie się od ' haszyszu ' to i tak później organizm będzie potrzebował czegoś mocniejszego czyli hery .
__________________
bid my blood to run .
bring me to life .
|
|
|
|
~al_kaida
|
Dodany dnia 10-08-2009 01:51
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Książe Półkrwi
Punktów: 2217
Ostrzeżeń: 0
Postów: 501
Data rejestracji: 15.10.08
Medale:
Brak
|
Jest to jedyna książka takiego typu, którą przeczytałam. I w sumie podobała mi się, ciekawie przedstawia problem. I to mi wystarczy na całe życie, ogółem mówiąc nie lubię wyznań narkomanów, ale "My Dzieci..." jest ok
__________________
Wbrew powszechnie panującym pogłoskom, al_kaida jest rodzaju żeńskiego.
______________________________________________
Pozdrowienia dla wszystkich, którzy czytają moje wypociny
|
|
|
|
~93asia93
|
Dodany dnia 10-08-2009 10:44
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu
Punktów: 1844
Ostrzeżeń: 1
Postów: 300
Data rejestracji: 29.08.08
Medale:
|
Czytaliście książkę `My, dzieci z dworca Zoo` ?
Tak.
Co sądzicie o problemach narkotykowych, odwykach, `przyjaźniach` ćpunów ?
Jak dla mnie, jest to całkowita abstrakcja. Ogólem narkotyki, nie tylko ta 'przyjaźń'. Ludzie kompletnie ieoptrafią myśleć. Do czego to komu potrzebne? Po co zaczynać? Nie będę mówić o odpowiedzialności, ale ludzie, narkotyki to kompletny brak myślenia.
"Czego potrzebujesz, a co jest zwykłą wkrętką, czym się delektujesz, a co zostawi piętno" - jak to głosi bardzo mądra piosenka.
I ogółem, jakie wrażenie wywarła na Was książka ?
Ogromne. Szczególnie zdjęcia. Wszystko takie kontrowersyjne... Nawet nie myślałam, ze można się tak stoczyć. Moje przemyślenia po przeczytaniu sprowadzają się do kilku krótkich zdań pochodzących z tej samej piosenki:
"Narkotyki to syf i megabiznes, czaisz? Ktoś żyje z ciebie i twoich ziomali. Tak samo szlugi i alkohol, to jest biznes. I każdy z nich pluje tutaj na twoją krzywdę." |
|
|
|
!Alae
|
Dodany dnia 10-08-2009 20:44
|
VIP
Dom: Ravenclaw
Ranga: Uzdrowiciel
Punktów: 2495
Ostrzeżeń: 1
Postów: 421
Data rejestracji: 30.08.08
Medale:
Brak
|
Nie mogłam w pierwszej chwili uwierzyć, że nie było tego tematu. Cały dział przeszukałam. I, rzeczywiście, nie było. Co mnie bardzo dziwi, bo imo, My dzieci... to ważna, wręcz sztandarowa, książka w swojej kategorii tj. narkotyki.
G: Też nie mogłem, też przeszukałem. ;d Był temat - o filmie.
Nie pamiętam kiedy ani jak się do niej dorwałam. Zapewne usłyszałam o niej od znajomych i, widząc ją w księgarni, nie mogłam się powstrzymać, żeby jej nie kupić. Najprawdopodobniej była pierwszą książką na temat narkomanów jaką przeczytałam (nie mogę sobie wyobrazić, że po niezwykle słabym Pamiętniku narkomanki sięgnęłabym po My dzieci..., więc, zapewne były one pierwsze, a dopiero później przyszedł Pamiętnik....
W każdym razie, książkę przeczytałam. I często do niej wracam. A to już mówi samo za siebie, bo nie zwykłam się męczyć powrotami do lektur, przez które z trudem przebrnęłam. Ciężko mi powiedzieć, że podobała mi się. "Podobanie" w stosunku do takiej książki wydaje mi się rażąco niewłaściwym określeniem. Nie wywarła na mnie takiego wrażenia jak oberwanie kilogramem gwoździ, ale, z całą pewnością, dała do myślenia.
__________________
Czyś ty do reszty skwestorzył?
Edytowane przez Guardian dnia 10-08-2009 20:49 |
|
|
|
~NikuS139
|
Dodany dnia 24-08-2009 10:48
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 141
Ostrzeżeń: 0
Postów: 137
Data rejestracji: 06.07.09
Medale:
Brak
|
Ogólnie czytam praktycznie każda książkę o narkomanii na jaką trafie Po prostu meeega mnie to interesuje. Ta książka osobiście średnio mi się podobała uważam, że są lepsze. Ale w sumie nie jest najgorsza. W sumie nie wywarała na mnie za dużego wrażenia. Osobiscie wole np. " Pamiętnik Narkomanki". Dlaczego? Nie wiem może dlatego, że wszystko dzieje się w Polsce? że łatwiej postawić się na miejscu Baśki? Sama nie wiem. Wg. mnie "My..." byla dość słaba w porównaniu z innymi.
__________________
Ślizgoni Ruuuuuuulezzz Oczko
Od cnoty Gryfonów,
Kretynizmu Puchonów,
i wiedzy o własnej wszechwiedzy Krukonów,
STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!
|
|
|
|
~Avrione
|
Dodany dnia 28-01-2010 11:22
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Redaktor Proroka
Punktów: 1052
Ostrzeżeń: 1
Postów: 454
Data rejestracji: 13.06.09
Medale:
Brak
|
Książkę "My,dzieci z dworca zoo" zaliczam do jednej z moich ulubionych książek .
Spodobała mi się o wiele bardziej niż "Pamiętnik Narkomanki".
Historia Christiane chyba na zawsze pozostanie w mojej pamięci .
Książka ciekawa i ukazująca problemy dotykające młodzież.
Gdzieś czytałam że autorka znowu zaczęła brać heroinę..
Ogólnie bardzo lubię tą książkę .
__________________
"Powiedział Pan: "Daję wam ogień"
Podajcie sobie dłonie i żyjcie w zgodzie!
Żyjcie w zgodzie z ptakami, niech płoną serca
i oczy wasze niech nigdy nie znają łez...
Odszedł a ciało swe pogodził z ptakiem i wiecznym cierpieniem,
i była miłość,
i była zgoda,
Każdy był wolny! wolny był każdy ptak!
Pewnego dnia pękło niebo,
i runął straszny deszcz,
wtedy krzyknął ktoś,
a chłód ogarnął wszystkie serca,
a w oczach pojawił się strach!
Ludzie podali sobie noże- zamiast rąk
i upiekli ptaki!
Dżem "Dzień w którym pękło niebo"
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony!
|
|
|
|
~Eksplodujacy Duren
|
Dodany dnia 28-01-2010 14:06
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Sklepikarz z Hogsmeade
Punktów: 849
Ostrzeżeń: 1
Postów: 167
Data rejestracji: 23.01.10
Medale:
Brak
|
Zaczęłam czytać książkę, ale niestety, nie moje klimaty ; ( wiem mniej więcej o czym jest i mam po prostu nadzieję, że mnie to nigdy nie będzie dotyczyć.
__________________
"Na próżno walczyłem ze sobą. Nic mi nie pomoże. Nie potrafię zdławić w sobie tego uczucia. Pozwól mi pani wyznać, jak gorąco cię wielbię i kocham." " Duma i Uprzedzenie"
YOU'RE ALL ADOPTED. DEAL WITH IT.
But underneath
We had a fear of flying
Of growing old
A fear of slowly dying
We took our chance
Like we were dancing our last dance.
|
|
|
|
~malfoj_sam_segz
|
Dodany dnia 05-02-2010 22:07
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Wybraniec
Punktów: 9603
Ostrzeżeń: 1
Postów: 1,479
Data rejestracji: 27.07.09
Medale:
Brak
|
Przeczytałam książkę, ale naprawdę, naprawdę nie umiem wypowiedzieć się na temat tej książki. Z jednej strony wciągnęła mnie niesamowicie, że przeczytałam ją w 3 dni, a w jeden z tych dni siedziałam do 2 i czytałam. Z drugiej strony było w tej książce coś irytującego, sama nawet nie umiem powiedzieć co, ale to czasami mnie zniechęcało do czytania jej dalej. O takiej książce chyba nie da się mówić, fajna czy super - mogę tylko powiedzieć, że książka mnie w jakiś sposób poruszyła i mimo, że na początku z tekstu (to moje wrażenie było przynajmniej) z kontekstu bardziej zachęca do wzięcia czegoś, to z czasem to uczucie mija, aż przeradza się całkowitą niechęć do narkotyków. Tak przynajmniej było w moim przypadku.
__________________
|
|
|
|
~mrsRadcliffe
|
Dodany dnia 09-04-2010 21:56
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Barman w Trzech Miotłach
Punktów: 1306
Ostrzeżeń: 1
Postów: 382
Data rejestracji: 20.03.10
Medale:
Brak
|
Świetna książka. Jedna z najlepszych. Świetnie ona opisywała swoje dzieciństwo, przygody, jak to odczuwała głód, jak poznała swojego chłopaka... jak pierwszy raz wzięła haszysz... świetnie opisane życie narkomanki.
__________________
"Ich obecność była jego odwagą, to ona sprawiała, że był w stanie robić krok za krokiem. "
Edytowane przez mrsRadcliffe dnia 09-04-2010 21:57 |
|
|
|
!niewesolypagorek
|
Dodany dnia 21-04-2010 09:14
|
VIP
Dom: Ravenclaw
Ranga: Śmiertelna Relikwia
Punktów: 10408
Ostrzeżeń: 0
Postów: 660
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
|
Ogromne wrażenie wywarła na mnie ta książka. Nigdy przedtem nie interesowała mnie taka tematyka, dlatego dość niechętnie podeszłam do tej książki. Mimo że czytałam tę książkę kilka lat temu, nadal uważam, że to jedna z najlepszych jakie czytałam. Niesamowicie wciąga i doskonale ukazuje świat narkomanii.
Cieszę się, że posłuchałam koleżanki i mimo sceptycyzmu sięgnęłam po 'My, dzieci z dworca Zoo'. Było warto.
__________________
is this the place we used to love?...
|
|
|
|
~Loonyy
|
Dodany dnia 21-04-2010 13:33
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Zastępca Ministra
Punktów: 1752
Ostrzeżeń: 3
Postów: 419
Data rejestracji: 18.03.10
Medale:
Brak
|
Kiedyś przejechałam się z mamą na zakupy do sąsiedniego miasta. Zaszłyśmy także do biblioteki, a że to był 'czas zmierzchu', to kupiłam sobie 'Księżyc w nowiu', a mama właśnie kupiła 'My dzieci z dworca Zoo'. No i mama mi powiedziała, że kiedyś czytała tą książkę i że bardzo jej się podobała. To wzięłam i w drodze powrotnej zaczęłam czytać. Czytałam do nocy. Przeczytałam pół książki i poszłam spać. W nocy zaczęły mi się śnić jakieś koszmary z narkotykami (a ja strasznie nienawidzę narkotyków). No i na tym się skończyło. Bo ja jestem cholernie wrażliwa jeżeli chodzi o coś co czytam/oglądam przed snem. Kiedyś nawet HP mi się źle śnił, ale byłam wtedy mała. Niedawno moja koleżanka czytała tę książkę w szkole. No i jak przeczytała, alby szła gdzieś bez niej, to mi dawała, a ja sobie czytałam od tego momentu, w którym skończyłam.
I wyszło tak, że nie doczytałam do końca książki.
__________________
Nigdy nie mogłam pogodzić się z kreowaniem mnie na symbol seksu. Z seksu uczyniono przedmiot. Nienawidzę myśli, że mam być przedmiotem.
Bóg umiera jeśli go nie kochamy, ale ja nie umarłam, choć nikt mnie nie kochał.
|
|
|
|
~zuza878
|
Dodany dnia 26-06-2010 21:05
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 261
Ostrzeżeń: 0
Postów: 61
Data rejestracji: 12.06.10
Medale:
Brak
|
Miałam to w tym roku jako lekture. Wywarła na mnie duże wrażenie. Planuję w końcu obejrzeć film, zobaczymy czy mi sie spodoba.
__________________
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
i Od-Wiedzy-Własnej-WszechWiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFINDORZE !
|
|
|
|
~Therion
|
Dodany dnia 09-07-2011 23:03
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Redaktor Proroka
Punktów: 1016
Ostrzeżeń: 0
Postów: 451
Data rejestracji: 03.07.11
Medale:
Brak
|
Pierwsza książka o narkomanii. Pierwszy wstrząs. Nigdy nie miałam pojęcia o skali działania heroiny. Książka pobudza do myslenia.
__________________
Hear The Sound
The Angel Come Screaming.
__
Pozdro Dla Ziomali
Killjoys!
MAKE
SOME
NOISE
Scabior <3
|
|
|
|
~Libby
|
Dodany dnia 16-07-2011 19:42
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 339
Ostrzeżeń: 0
Postów: 82
Data rejestracji: 03.07.11
Medale:
Brak
|
Czytałam. Książka jest dość szokująca, choć akcja książki rozgrywa się w latach 70 XX w. to problem się nie zmienia. Książka w dobry sposób wszystko ukazje i staje się równocześnie przestrogą dla tych, którzy chcieliby kiedyś spróbować narkotyków. Zazwyczaj zaczyna się to od czystej ciekawości lub presji społeczeństwa. Życie nastoletniej narkomanki opisane w tej książce daje do myślenia.
__________________
- Więc ukryj ich gdzieś. Ukryj ją... Ich wszystkich. W jakimś... bezpiecznym miejscu. Błagam.
- A co mi dasz w zamian, Severusie?
- W zamian? - (...) - Wszystko.
- rozmowa Severusa z Dumledorem (wspomnienie)
|
|
|
|
~Alexa
|
Dodany dnia 16-07-2011 19:51
|
Zbanowany
Dom: Slytherin
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 224
Ostrzeżeń: 0
Postów: 74
Data rejestracji: 24.06.09
Medale:
Brak
|
Książka jest świetna ! Naprawdę polecam. Najbardziej podobało mi się to , że to wszystko było tak wspaniale opisane bez jakiś tam podejśc lub coś. I ta miłośc Christine z Detlefem. Najsłodsze , jeśli to tak można nazwać było to , jak Detlef zarabiał na dworcu na działke dla Christine, ale z drugiej strony jakby przyczyniał się do jej zgorszenia.
__________________
|
|
|
|
~Sophia
|
Dodany dnia 12-08-2011 21:07
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Członek Wizengamotu
Punktów: 1427
Ostrzeżeń: 0
Postów: 411
Data rejestracji: 09.01.11
Medale:
Brak
|
Książka niezła, wywarła na mnie ogromne wrażenie i wiem, że nigdy nie sięgnę po narkotyki!
Osobiście uważam, że Christiane nie miała łatwego życia. Ojciec ją bił, matka nie mogła nic zrobić. Mieszkała na okropnym osiedlu i nie miała rozrywki. Duża część znajomych ćpała więc ona nie mając silnej woli dała się wciągnąć i to na dobre...
Podobało mi się zakończenie książki, dziwne, ale w sumie szczęśliwe...
__________________
"-U nas na święta- powiedziałem- będzie Bunia, ciocia Donata i stryjek Eugeniusz.
- A u nas- powiedział Alcest- będzie biała kiełbasa i indyk."
~Nowe przygody Mikołajka
Snape: Czy pamiętasz, jak mówiłem, że ćwiczymy zaklęcia NIEWERBALNE, Potter?
Harry:Tak.
Snape:Tak, proszę pana.
Harry:Nie ma potrzeby zwracania się do mnie per pan, profesorze.
Jak gdzieś jest raban, to o każdej porze Wezwij Irytka, będzie jeszcze gorzej!
Pozdrawiam Cię drogi Gościu!
|
|
|
|
~Half_Blood_Princess
|
Dodany dnia 15-08-2011 15:30
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 308
Ostrzeżeń: 0
Postów: 66
Data rejestracji: 15.08.11
Medale:
Brak
|
Książka świetna na swój sposób! Daje do myślenia i jest szokująca! Poleciła mi ją przyjaciółka, a ja na początku trochę niechętnie się do niej zabrałam, bo ten początek o dzieciństwie jest trochę nudny, jednak później zaczyna się rozkręcać i robi się super!
__________________
Pozdrawiam całe Hogsmeade, a szczególnie drogi Gościu
"Lubię Kwachy!"
|
|
|