Dom:Gryffindor Ranga: Konduktor Błędnego Rycerza Punktów: 903 Ostrzeżeń: 2 Postów: 295 Data rejestracji: 06.08.09 Medale: Brak
heheh wiem, żę to oszustwo, ale ściągam i to bardzo często Najbardziej to sie rozkręciłam w gimnazjum <haha> nie było sprawdzianu czy kartkówki zebym nie miała jakiejś sciagi. Raz mnie tylko przyłapano na na j. polskim w 1 gim., ale zianie mam teraz z tego D
__________________
pozdrawiam drogi Gościu :*
"Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony"
Dom:Slytherin Ranga: Wybraniec Punktów: 9603 Ostrzeżeń: 1 Postów: 1,479 Data rejestracji: 27.07.09 Medale: Brak
oszustwo, ale jak większość ściągam. nie będę pisac na których przedmiotach, bo po bo to komu, ale najczęstsze metody to pisanie ołówkiem na kartce jakiś drobnych pomocy < jeśli mamy wlasne kartki > jakieś słówka, nazwy na ławce, ściąga pod sprawdzianem, ściąga na siedzeniu i czasem udaje się ściągać z podrecznika.
__________________
Dom:Slytherin Ranga: Prefekt Slytherinu Punktów: 458 Ostrzeżeń: 0 Postów: 108 Data rejestracji: 25.07.09 Medale: Brak
Jeśli chodzi o ściąganie na sprawdzianach, to ściągam bardzo rzadko, nie przepadam za tym. Zazwyczaj wolę się trochę pouczyć.
Natomiast jeśli chodzi o ściąganie pracy domowej, to zdarza się to dość często. Najczęściej na polskim, albo kiedy po prostu zapomnę czegoś zrobić. To zdarza się często, bo zazwyczaj jestem taka roztrzepana, że nie pamiętam połowy rzeczy, które mam zrobić.
__________________
Od cnoty Gryfonów, Kretynizmu Puchonów, i wiedzy o własnej wszechwiedzy Krukonów, STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!
Dom:Gryffindor Ranga: Wybitny Uczeń Punktów: 619 Ostrzeżeń: 0 Postów: 139 Data rejestracji: 15.07.09 Medale: Brak
A ja ściągam i zdaję sobie z tego sprawę, że to jest oszustwo.
Nie radzę sobie z nawałem obowiązków i nie zostaje nic innego. Zresztą nauczyciele czasem przesadzają, bo bywa, iż jednego dnia trzeba napisać ze 2 kartkówki, sprawdzian i nauczyć się też do odpowiedzi. Sorki ale ja mam jeszcze zajęcia dodatkowe
Najlepiej ściagać z piórnikiem, nistey często nie jest to możliwe
A potem karteczka za bluzkę, albo do gaci (nie do kieszeni!) i gitara
Dom:Gryffindor Ranga: Siedmioroczniak Punktów: 685 Ostrzeżeń: 0 Postów: 217 Data rejestracji: 30.07.09 Medale: Brak
Na każdy sprawdzian mam przygotowaną odpowiednią ilość śćiąg (z całego materiału...) zaczęłam tak oszukiwać, kiedy poszłam go Gimnazjum. ;D
Kiedyś bezmyślnie napisałam sobie ściągę na ręce, a potem zaczęłam ją zmywać na oczach nauczycielki.. to było głupie. Oczywiście wszystko się wydało, i dostałam 1.. Zazwyczaj wkładam karteczkę ze ściągą pod sprawdzian, a kiedy czegoś potrzebuję czytam ja za piórnikiem. Ale pomysł z telefonem na 100 % kiedyś wykorzystam.
__________________
I' m so happy, cause today I found my friends. They' re in my head.
- Kurt Cobain.
Dom:Hufflepuff Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego Punktów: 62 Ostrzeżeń: 0 Postów: 26 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Ściąganie? Rzadko mi się zdarza. Jak wszyscy wiecie, w czwartej klasie, którą skończyłam rzeczy są łatwe do zapamiętania, a ja uczyłam się w miarę dobrze, nie musiałam często ściągać.
__________________
Od przebiegłości Ślizgonów, Od cnoty Gryfonów, I wiedzy o własnej wszechwiedzy Krukonów CHROŃ NAS, HUFFLEPUFFIE!
Dom:Slytherin Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 335 Ostrzeżeń: 0 Postów: 51 Data rejestracji: 24.06.09 Medale: Brak
Ja ściągam zawsze, nawet gdy się naucze (co zdarza się rzadko) mam przy sobie ściąge
w gimnazju był tylko jeden przedmiot na którym nie umiałam ściągać - fizyka. Ale teraz w liceum to trzeba opanować ściąganie na mature
Ja drukuje ściągi, numer czciąki 5, więc wszytsko jest malutkie. Ściągi kłade normalnie na kartce w taki sposób aby prawa ręka przykrywała ją na tyle żeby nikt poza mną bądź koleżanką obok nie widział. Jak nauczyciel koło mnie przechodzi to wsuwam ją całkowicie pod ręke
Na fizyce tylko ściągam inaczej, wolno nam używać kalkulatorów na komórce, więc spokojnie moge mieć telefon na ławce
Nigdy nie miałam wyrzutów sumienia, ani nigdy nie zostałam złapana
Dom:Slytherin Ranga: Członek Brygady Inkwizycyjnej Punktów: 505 Ostrzeżeń: 2 Postów: 127 Data rejestracji: 12.07.09 Medale: Brak
Ściągam bardzo rzadko. Jedyny przedmiot na którym ściągałam to religia i fizyka. Nie lubię ściągać, czuję się wtedy dziwnie (inna jest sprawa jak nie lubię nauczyciela ). Jako jedna z lepszych uczennic wolę nie psuć sobie reputacji u nauczycieli, bo jak raz podpadniesz to koniec -.- Wkurzają mnie ludzie, którzy nachalnie proszą cię o ściąganie, bo się nie nauczyli. Rozumiem, raz. Ale co dwa dni? No way.
Co do odpisywania zadań domowych- zdarza mi się o wiele częściej. Ponieważ o kartkówkach, sprawdzianach i odpowiedziach pamiętam, a o zadaniach domowych zdarza mi się zapomnieć.
__________________
"r11; Szpiegowałem dla ciebie, kłamałem dla ciebie, narażałem dla ciebie życie, a wszystko to robiłem, by zapewnić bezpieczeństwo synowi Lily. A teraz mówisz mi, że hodowałeś go jak prosiaka na rzeź.
r11; To bardzo wzruszające, Severusie r11; powiedział z powagą Dumbledore. r11; A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
r11; Jego losem? r11; wykrzyknął Snape. r11; Eecto patronum! [...]
r11; Przez te wszystkie lata?...
r11; Zawsze."
Dom:Slytherin Ranga: Książe Półkrwi Punktów: 2217 Ostrzeżeń: 0 Postów: 501 Data rejestracji: 15.10.08 Medale: Brak
Ja raczej nie ściągam, wolę się już nauczyć jak grzeczna uczennica. RACZEJ. Na historii ściągam jak mało kto, ale mogę być spokojna, bo nauczycielka mnie uwielbia Podobnie ściągam na woku, pp, po i takich innych durnowatych przedmiotach. Na te poważniejsze zawsze się uczę, a np nie wyobrażam sobie ściągać z biologii. W zamian za to często dzielę się moją wiedzą z kumpelkami
__________________
Wbrew powszechnie panującym pogłoskom, al_kaida jest rodzaju żeńskiego.
______________________________________________
Pozdrowienia dla wszystkich, którzy czytają moje wypociny
Dom:Ravenclaw Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie Punktów: 2553 Ostrzeżeń: 1 Postów: 1,383 Data rejestracji: 22.01.09 Medale: Brak
O! Ja znam świetny sposób ściągania. Kiedyś był sprawdzian z niemieckiego i kolega, który zawsze ma same trójki dostał 5. Po sprawdzianie pani wyszła do toalety i mój kolega wrzasnął, że Krzysiek (ten co dostał 5) miał ściągę, ja w to nie wierzyłam, bo przecież jak to? Przecież on siedział przede mną i bym widziała. Chwilę później rzucił do mnie długopis. Zwykły jednorazowy, przezroczysty długopis. Przyjrzałam się mu i zauważyłam, że to co wzięłam za kod kreskowy było ściągą. Już wyjaśniam jak to się robi: kupujesz w sklepie jednorazowy długopis, piszesz czarnym długopisem na bardzo małej karteczce bardzo małymi literkami to czego nie umiesz po czym wyciągasz z długopisu (przezroczystego) wkład, owijasz go karteczką (zapisaną stroną na zewnątrz) i wkładasz z powrotem do długopisu i masz "kod kreskowy". Aha! musisz w trakcie sprawdzianu starać się zasłaniać ściągę. Osobiście jeszcze tego nie próbowałam, bo nie miałam okazji ani potrzeby, ale to najpopularniejszy sposób ściągania w mojej klasie.
__________________
Przed zmianą nicka Crazy_Lady
On Cię kocha - gra słów a rozum wyjałowiony
Gdy dla niego żyjesz i dla niego umierasz
On Cię kocha - Twój Bóg
Okrutny albo szalony
W dziele swym jak najgorszy sen
I nie wiem jak mógł na to wszystko pozwolić
Closterkeller "Auschwitz" "Zdarza się, że nasze dłonie są puste, ale serce zawsze pełne i możemy rozdawać z nich tóżne wspaniałości: ciepło, dobroć, pociechę radość...
Frances Hodgson Burnett
Dom:Slytherin Ranga: Redaktor Proroka Punktów: 1035 Ostrzeżeń: 3 Postów: 333 Data rejestracji: 06.02.09 Medale: Brak
No pewnie. Jestem tak ustawiona w szkole, by dostawać same dobre oceny. Nie jest to do końca dobre, ale na większości lekcji siedzę z pewną kujonką, udaję jej przyjaciółkę, i za jeden uśmiech mogę nanieść jej odpowiedzi na moją pracę klasową ;> Nie robię tego na ślepo, i sprawdzam czy nie ma tam jakiś herezji, ale żeby tak się uczyć na 5 ze wszystkiego to mi się nei chce. Wyjątkiem są testy z historii sztuki i WOSu . Bo to mnie kręci, w przeciwieństwie do np. gegry, polskiego czy biologii. No i git ;>
Czasem napiszę coś na ławce, sobie tylko znanym szyfrem, czasem w piórniku, ale też szyfrem. Najczęściej opiera się on na skojażeniach, czy skrótach myślowych.
__________________
poniewasz nikt nie lubi kotów, nikt nie osiągnie zbawienia
poniewasz koty są dobre, pożywiajcie nimi wasze umysły, ciała i duszę
Dom:Slytherin Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 362 Ostrzeżeń: 0 Postów: 28 Data rejestracji: 10.10.09 Medale: Brak
Hmmm. Ściągam. Of course. Nie ze wszystkich przedmiotów, ale np: z historii, polskiego, biologii, angielskiego. Z tego, z czego nie chce mi się uczyć, a nie muszę brać tego na logikę. Bo po co mam pisać ściągi na matmę, fizykę czy chemię, kiedy ja wyssałam to z mlekiem matki? No właśnie.
Piszę ściągi na butach, na chusteczkach, karteczkach (z historii mamy ułatwione zadanie, bo mamy zeszyty; wystarczy wepchnąć ściągę między kartki), rękach, chowam pod zegarkiem. Wymyśla się różne sztuczki. Raz mnie nauczyciel załapał, uśmiechnął się tylko i kiwnął głową. Myślałam, że wybuchnę na miejscu ze śmiechu. Żyję!
Czy czuję wyrzuty sumienia? Jak mówi mój katecheta na religii - ja już sumienia nie mam, więc dla mnie to żadna różnica.
Wiem, że to nieuczciwe, ale jednak ściągam. Za pierwszym razem się bałam, ale potem jakoś nie robiło to na mnie wrażenia.
Jeśli ktoś umie ściągać... Zresztą. Nawet jeśli nie umie ściągać, to i tak nie warto. I tak lepiej umieć to, co ma się na ściądze.
Takie jest moje zdanie.
Ot i kropa!
__________________
Dlaczego ogórek nie śpiewa?
Pytanie to, w tytule,
postawione tak śmiało,
choćby z największym bólem
rozwiązać by należało.
Jeśli ogórek nie śpiewa,
i to o żadnej porze,
to widać z woli nieba
prawdopodobnie nie może.
Lecz jeśli pragnie? Gorąco!
Jak dotąd nikt. Jak skowronek.
Jeśli w słoju nocą
łzy przelewa zielone?
Mijają lata, zimy,
raz słoneczko, raz chmurka;
a my obojętnie przechodzimy
koło niejednego ogórka.
Dom:Gryffindor Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka Punktów: 477 Ostrzeżeń: 0 Postów: 116 Data rejestracji: 29.07.09 Medale: Brak
Ja ściągałam w gimnazjum. Przez 3 lata tej nudy nikt mnie nie złapał ^^. Jakoś zawsze sobie radziłam, ale te sposoby moje nie były jakoś rewelacyjnie odkrywcze. Nauczyciele uważali, że taka dobra uczenniaca jak ja nie mogła pohańbić się ściąganiem... Ta, jasne...
No ale teraz siedzę w LO i nie zamierzam ściągać, bo 1 bez możliwości poprawy i zszargana reputacja mnie nie satysfakcjonuje. Postanawiam się pilnie uczyć
Co do wyrzutów sumienia to nie miałam żadnych. Może najgorzej było na hisorii, kiedy to raz pozwoliłam sobie na ściąganie z tego najlepszego w świecie przedmiotu, ale teraz nie muszę patrzeć w oczy pani od historii.
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Więzień Azkabanu Punktów: -39 Ostrzeżeń: 4 Postów: 45 Data rejestracji: 02.10.09 Medale: Brak
My mieliśmy ułatwione ściąganie na chemii, bo gdy coś obliczmy, to można mieć komórki na stoliku. Można ściągać na historii i na wosie. Na hiście facetka stała obok mojej koleżanki, która jawnie sciagała i .. nic.
Dom:Slytherin Ranga: Członek Wizengamotu Punktów: 1417 Ostrzeżeń: 0 Postów: 224 Data rejestracji: 11.10.09 Medale: Brak
Ściąganie. Temat rzeka. W podstawówce się nie zdarzało. Wtedy about była bardzo grzeczną dziewczynką i niczym mały kujon sumiennie przygotowywała się do sprawdzianów/kartkówek/odpowiedzi. Zawsze chodziła do mamy , aby ją przepytała i cieszyła się jak głupia , że nie popełniła żadnego błędu. Jednak czasy ( i ludzie ) się zmieniają. Po wejściu w wielki , gimnazjalny świat zmieniłam się nie do poznania. W pierwszej klasie za specjalnie się nie uczyłam. Wolałam koleżanki , internet , nie naukę. Na sprawdziany się zbytnio nie uczyłam - przekartkowałam zeszyt/książkę i tyle. Jedynie do historii się naprawdę uczyłam , jednak moja nabyta wiedza podczas sprawdzianu dziwnie się ulatniała. Od tego czasu nauczyłam się pewnych sztuczek ( raczej pospolitych. Wymieniane były już ). Do roboty wzięłam się w drugiej klasie ( efekty było widać od razu ). Ściągi poszły w kąt , zastąpiła je nauka. Solidna nauka. Teraz , w liceum zbyt dużo prac nie miałam , więc okazji na ściąganie nie było , jednak chyba i tak bym z tej metody pomocy nie skorzystała.
Co do dawanie komuś ściągnąć. Kategorycznie mówię: nie. Nienawidzę chwil , kiedy koleżanka/kolega dostaje piątkę lub czwórkę ponieważ cały sprawdzian napisałam mu ja. Są momenty , że chcę powiedzieć nauczycielowi , że to mnie ocena się należy , ale oczywiście tego nie robię ( jestem w takich sprawach ''w porządku'' ).
Podczas mojej kariery szkolnej miałam kilka ''wpadek'' , niekoniecznie moich. Do dziś pamiętam , jak moja przyjaciółka zrzynała z innej koleżanki matematykę. Mieliśmy wtedy potęgi , a ona nie rozumiała ni w ząb. Ja miałam problem z jednym zadaniem , ona z całą pracą. najnormalniej w świecie wymieniła się kartkami z naszą klasową sławą w dziedzinie przedmiotów ścisłych i ściągnęła na swoją kartkę. Tak się zdenerwowałam , że postanowiłam zrobić to jedno przeklęte zadanie - i zrobiłam. I wicie co? Pewnie tak. Otóż moja przyjaciółka dostała jedynkę wraz z tamtą koleżanką od której ściągała. A ja co? Czwóreczka do dziennika.
Dom:Ravenclaw Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie Punktów: 2669 Ostrzeżeń: 1 Postów: 675 Data rejestracji: 16.02.09 Medale: Brak
Czy ściągam? Rzadko, bo to głównie ode mnie wszyscy ściągają. To ja jestem kujonem w mojej klasie, to ja jestem [muszę być xd] zawsze przygotowana, to ode mnie każdy spisuję prace domową. W sumie mi to nie przeszkadza. Nawet wręcz przeciwnie, trochę imponuje mi to, że najmądrzejsza w klasie jestem ja. xd
A co do ściągania. Na takie większe sprawdziany pouczę się trochę w domu i przed daną lekcją na korytarzu. Pamiętam też wiadomości z zajęć, więc nie mam potrzeby ściągać. Chyba, że na nielubianych przeze mnie przedmiotach ścisłych. Ale na tychże lekcjach siedzę w ławce z osobami, które wiedzą, że nie muszą się uczyć, bo ściągną ode mnie. Czyli krótko mówiąc, z nieukami. Na chemii - pani usadziła mnie z Erykiem, który zdał ledwo w pierwszej klasie. Od niego nie mam nawet co ściągać, bo i tak zawsze mamy różne grupy, a i on się nie uczy. Podpowiadam mu na każdej kartkówce. Na innych przedmiotach konsultuję się z dziewczynami, piszemy sobie ściągi na małych karteczkach [które chowamy do piórnika, kieszeni, lub pod kartkę], wyjmuję zeszyt lub książkę z plecaka i czytam potrzebne mi wiadomości. Jakiś specjalnych metod ściągania nie mam. Szybko się uczę i w sumie takie metody zdobywania dobrych ocen nie są mi potrzebne.
Dom:Ravenclaw Ranga: Wybitny Uczeń Punktów: 621 Ostrzeżeń: 1 Postów: 290 Data rejestracji: 20.08.09 Medale: Brak
Napisałam ściągę tylko raz i o raz za dużo.W podstawówce był sprawdzian z przyrody,a ja nie wiedziałam czegoś co ponoć miało być na sprawdzianie.
Gdy babka nie widziała próbowałam zetrzeć ją z ręki bo nie była mi potrzebna ,a sprawdzała ręce.Chciałam już oddać kartkę ,i sprawdzałam czy ściąga się starła ,gdy podciągałam rękaw zauważyła , zabrała mi kartkę i postawiła banie.
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 377 Ostrzeżeń: 2 Postów: 210 Data rejestracji: 20.07.09 Medale: Brak
ja ściągam tylko jak jestem nie przygotowana i jak nic nie umiem z testu,sprawdzianu lub kartkówki
__________________
Od przebiegłości Ślizgonów Kretynizmu Puchonów I od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów CHROŃ NAS GRYFFINDORZE !!
Pozdro dla wszystkich z HogsA w szczególności dla:
kinia94
malfoj_sam_segz
Ann
Black Butterfly
Robin
liliana11 http://r12.bloodw...hp?r=46120
Klikając w link powyżej, możecie odkryć nowy, wspaniały świat wampirów
Cóż. Ściągam na ogół z pamięciówki. Nie czuję potrzeby znajomości wszelakich definicji z WOS-u, życiorysów "słynnych" postaci, definicji z biologii. Nie potrafię zapamiętać geografii, ostatnio bodajże materiału o parkach narodowych.
Jak ściągam? Mam długie, gęste włosy, więc w domu nagrywam się na mp3/telefon, podłączam słuchawki, które chowam pod bluzą, arafatką i włosami i piszę sprawdzian. Polecam ;] Jak ktoś jest "ogarnięty", to będzie potrafił ściągać nawet podczas odpowiedzi.
Dom:Gryffindor Ranga: Animag Lew Punktów: 556 Ostrzeżeń: 1 Postów: 142 Data rejestracji: 28.10.09 Medale: Brak
Hmm, u nie w szkole ściąganie nie przechodzi A szkoda. Na sprawdzianach wszyscy nauczyciele jakich znam nadzorują nas w każdym calu. Kiedyś mój znajomy zrobił sobie ściągę. Mierzyła ponad 1.40m. Uuu, na szczęcie nie był już w podstawówce A tak odpowiadając na pierwsze pytanie, to nie - nie ściągam. To oszustwo, ale jakie dopracowane i pomocne!
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.
Drogi Użytkowniku, w ramach naszej strony stosowane są pliki cookies. Ich celem jest świadczenie usług na najwyższym poziomie, w tym również dostosowanych do Twoich indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki dotyczących cookies oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu. W każdej chwili możesz dokonać zmiany ustawień przeglądarki dotyczących cookies - więcej informacji na ten temat znajdziesz w polityce prywatności.